Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bugs Bunny

Jestem w kropce.

Polecane posty

Gość kawwwwka
Bugs Bunny, Szczerze gratuluje i zazdroszcze ( tak zdrowo) Ci szczescia. Ja spotykam sie z pewnym mezczyzną 4 miesiące, podoba mi sie bardzo, zalezy mi na nim ,ale mam ochote to wszystko w cholere puscic, bo on traktuje mnie jak siostre. Wiele razy zamierzalam skonczyc znajmosc ale on wciąz do mnie wydzwania i proponuje spotkania a ja chodze na nie jak ta głupia liczac ze cos sie ruszy. Czesto mam doły, chyba sie w nim zakochalam ale musze sie wyplątac z tej znajomosci bo zwariuje, tylko nie mam odwagi skonczyc z nim :( Nie mam szczescia do mezczyzn:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam jestem trochę zaspany. Mam nadzielę, żę dzisiejszy wieczór nie skończy się ululaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kawwwka - głowa do góry nigdy się nie poddawaj, walcz do końca. Życie do samego końca potrafi płatać figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie doczytałam, myślałam że jesteście para a ty piszesz ze spotykacie się.. no kłania mi się czytanie ze zrozumieniem jak nic hahahha kaaawka powinnas porozmawiac, jesli on wie co czujesz za nie daje zadnych oznak wm tym temacie to moze spóbuj go uwieść hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam się, że mógłby Cię nie zaakceptować. Jest strasznie przywiązany do mnie. Nawet mojej siostry nie za bardzo akceptuje chodz karmi go jak mnie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie zwierzaki Cię kochają. Mnie też. Nigdy nie maiłem problemu ze zwierzakami. Z ludzmi natomiast tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, problemu żadnego, ale nie warto się trzymac ludzi, którzy wysysają z Ciebie wszystko co się da a energii najwięcej, więc doszłam do wniosku, że to ode mnie zależy ilu mam znajomych i jakich... kocham ludzi, ale niestety mam troszke wredny charakter i selekcja to podstawa hahahhaah a tak na marginesie i swoją drogą to trudno ze mną wytrzymac na dłuższa mete hehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmm chyba nie znam :P dochodzę do wniosku jednak, że poniekąd dobrze to określiłeś "problem", aczkolwiek uważam, że przez tę selekcję od pewnego czasu jestem zdrowsza hahahaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, nosisz w sobie wielką tajemnicę. Jesteś kobietą, która milczy (tak to nazywam). A to nie dobrze, otwórz się i wyrzuć to z siebie. Jeśli nie na forum to na skrzynkę. Jesteś typowym \"zamykasem\", nie żałujesz czasem, że taka jwstes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
czesc, przeczytałam twoj topik i fajnie, ze wciąz jeszcze tak się zdarza, ze czasem miłość jest tuż obok nas:-) u mnie było hmm.. podobnie. Związek na podbudowie przyjaźni to chyba naprawde coś, a zaskoczyć czymś te druga osobę zawsze można;-) Trzymam mocno kciuki za wasze szczęscie i pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to nawet myśle ze związek=, który powstał z przyjazni ma troszke łatwiej chocby z tego powodu copisał bunny, że troche wiedzą juz o sobie... z tego powodu może byc mniej rozczarowan... chociaz zycie płata rózne figle.. ja jednak kibicuje buggsowi i jego wybrance szczególnie z tego powodu, ze to ona zrobiła pierwszy krok - plus dla Agi hahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wygląda to tak \"różowo\". Jestem pełen obaw. Szczerze, wolałbym aby to była kobieta, która wie o mnie niewiele. Ja już tyle \"namieszałem\", że szkoda gadać. Życie jednak ustawiło pionki inaczej. Tak widocznie miało być. Przyjazń - no cóż, może przerodzić się w miłość ale na jak długo? Może to tylko chwilowe zauroczenie? Oboje już dawno nie czuliśmy \"motylków\" w brzuszku. Przed nami wydaje się najtrudniejsza próba .... Co będzie dalej? Oto jest pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ululał się heheh tak jak mówił... :) a trzeba było 9 kawe wypić i bys nie zasnał :) mniam tez uwielbiam kawe mocna parzona najlepiej zielonego kronunga pycha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
cos w tym jest, w takim związku zawsze bedzie o czym pogadac, bo lu dzie którzy sie przyjaźnia mają jakies wspolne pasje, zainteresowania... a to ważne jak juz minie pierwsza fascynacja, zauroczenie, a po latach uroda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze bunny ty jestes gorszy ode mnie... choćby juz było wiadomo, że jest dobrze to i tak znnajdziesz jakis problemik w tym.... zbyt panikujesz .... to co robiłes w zyciu i jak sie bawiłeś to co - wielkie halooo już pisałam, że w ciemno cie nie brała więc pozwól rzeczom iść swoim tokiem ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
nie wiem jak długo bags to potrwa, nikt nie wie... ja jestem szczesliwą meżatką a zaczeło się od dobrej przyjaźni na studiach... mam nadziej, ze bedzie tak zawsze...czego i Tobie życze... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×