Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Hej hej Wczoraj nam nie wyszlo przeprowadzenie Jaska, wiec czaimy sie dzis na przerwe miedzy drzemkami :-) Fasolkowa____ nie mam pojecia co te drgawki moga oznaczac, ale wierze, ze nerwy masz jak postronki teraz i czas do wizyty u lekarza bedzie sie dluzyl niemilosiernie. Zycze ci wiec, zebys miala jednak czym zajac glowe i rece w miedzyczasie, zeby Kindze te drgawki sie nei powtorzyly, a lekarz rozwial wszelkie zle obawy ❤️ Ja przyznam sie, ze Jaskowi odstawilam miesa od jakiegos tygodnia. Mial nocne jazdy z brzuszkiem, przynajmniej tak to stekanie wygladalo i postanowilam sprawdzic. Takze teraz "jedzie" na samych warzywach, ryzu i kaszach gotowanych na gesto, tzn albo wogole na parze i potem dziubane widelcem, albo w malutkiej ilosci wody. Chodzi o to, zeby Jasiek zaczynal "gryzc" i jakos mu idzie. Na szczescie nie ma kwestii plucia od jakiegos czasu wiec chwilowo nie narzekam :-) Jajka ktoregos dnia sprobowal na miekko i bylo okej, wiec przyczaje sie do zupy tez dam. Natomiast nie slyszalam o tych jogurtach - musze tez zapamietac i kupic takie pelnotluste dziecinne i cos mi sie wydaje, ze bedzie rabal az sie uszy beda trzesly :-D Wogole mlody ostatnio sie wycwanil. Gdy siedzi przy stole, my cos jemy, to on - nawet swiezo zatankowany po uszy - potrafi dzioba otworzyc jak szpak, wzrok wlepic mi w oczy i jak nie zareaguje to zaczyna skrzeczec, zeby dac mu sprobowac :-) Z warzyw to Jasiek nei przerobil chyba jeszcze tylko pomidorow, bo ostatnio byly buraki (z puszki, Kasza), kalafior, a pasternak to tutaj jest na peczki :-) Szybciej na warzywach trafisz korzen pasternaka wlasnie niz pietruszke zwykla, a wyglada identycznie :-) Wiec i to Jasiek juz dostal do zupy :-D Lusia____ przyznam ci sie, ze ja nie szaleje zbytnio z tym "zdrowym jedzeniem" dla dzieci. Owszem, na pierwszy ogien poszly sloiczki, bo to jednak wzbudzalo moje wieksze zaufanie, potem byl okres warzyw organicznych, a teraz - Jasiek je to, co mam w lodowce. tylko kurczak jest organiczny dla niego,a reszta - jak sie trafi.Z Hania tez sie nie cackalam i szczerze - troche sie usmiechalam czytajac czy slyszac, jak mamy piekly czy gotowaly mieso na wedliny dla dzieci, zdobytez jakiegos "sprawdzonego" zrodla :-) Owszem, jakbym miala dojscie do warzyw czy owocow z wlasnej uprawy to pewnie chetnie bym korzystala, ale zabijac sie i katowac i miec wyrzuty sumienia... Wiem, ze to jedzenie normalne to chemia w duzej mierze, ale w takim a nie innym swiecie przyjdzie tym dzieciakom funkcjonowac. A jak chcialam sie postarac i wybulilam kase na bardzo polecany, sprawdzony balsam organiczny to najpierw Jaska wysypalo na maxa, potem Hanie, wiec wykorzystalam go ja - tez z niejakimi obawami ;-) Takze ja nie popadam w paranoje, dzieciaki jedza roznie, nietylko i wylaczne organicznie, chco staram sie zeby bylo zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dzis tez gotowany burak ale mala nie chce wspolpracowac, lyzeczka jest bee, jak jej palcami dalam do buzi zjadla laskawie 2 kawaleczki, nawet wzgardzila slodkim ziemniakiem hmmmm chyba znowu zeby ida... Dunia no u nas akcja wywalania mlodej z lozka tez w toku wczoraj wybudzila sie za 1 razem jak ja odlozylam do lozeczka. Drugi raz byl skuteczny i spala u siebie do 3. Potem u nas bo ja w nocy nie kapuje co sie dzieje:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didiii.
Witam was kochane !!!!!wszystkiego dobrego w nowym roku,u mnie nic ciekawego ,rzadko tu jestem bo w sumie czasem mi sie zapomni czasem nie mam czasu jestem teraz w polsce ,nasz corcia rosnie ma juz 6 miesiecy i nie siad sama musi byc oparta,nie ma zebow jeszzce a w dodatku mam malo pokarmu mam depreche zimowa chyba i przyszłam sie pozalic wam,,,,w dodatku nie wiem jak mam karmic mała ile razy dziennie co moge jej juz dawac??? teraz odciagam pokarm bo normalnie pracuje i daje jej piers tylko noca w dzien i tak nie chce , ateraz mam mniej mleka co mam robic??? pije herbatki wode!!!prosze was o rade !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa... ja tez mam plany wywalenia mojego synusia do lozeczka, ale jakos tak mi sie to przeciaga, a bo to, bo tamto..i Witus spi z mamusia... Duniu, wlasnie mi przypomnialas o tych pomidorach... W ktoryms daniu ze sloiczka, ktore dawalam malemu byly te pomidory i nic go nie wysypalo, wiec bede musiala zajac sie tymi pomidorami, w sensie, ze zwiekszac ilosc... nO i troche mniej zmiksowane obiadki dawac...chyba najwyzsza pora, prawda? Didii to Ty, Atilla, prawda? :) no ja Ci w kwestii karmienia piersia nie pomoge, bo zaliczylam mala porażke, za tak to nazwe... Moj Witus , tez jeszcze niepewnie siedzi, a jest mieisac starszy, wiec sie nie martw! :) Co do rozszezenia diety to chyba wlasnie jakos teraz powinnas cos innego juz dawac oprocz piersi, ale to pewnie o tym mamusie te ktore karmia piersia Ci napisza zaraz :) Milego pobytu w Polsce :) U nas zebow brak! za to w nocy czesto sie budzimy i plczemy sobie przez sen niby na te zeby! :D wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo halo daję znać, że żyję. Tydzień tu nie zaglądałam, ale widzę, że nadal świąteczny klimat bo niewiele naskrobałyście. Ja nadal w PL, jeszcze tydzień obżarstwa, a nie żałuję sobie niczego ;) Jutro chrzciny Marty. Oprócz strasznych problemów ze snem, a zwłaszcza wieczornym zasypianiem to reszta jest ok. Kiedy to się skończy, prawie codziennie idzie spać po północy wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w nowym roku :) u mnie imprezka na 30 osob byla wiec pobawilam sie MIlenka poszla spac o 1.30 tez chciala sie bawic :) maly łobuz:P co do jedzenia to tez malo je bardzo 6.00 80 mleka z kaszka ryzowa 9.oo 150 kaszki mlecznej z owocami pol sloiczka 12.00 100 mleka 14.00 maly sloiczek zupki albo obiadku 17.oo 90 kaszki 19.oo 180 mleka na dobranoc i w nocy z 2 razy ok 100 wazy 7500 a a dlugosc 75 szczuplutka ta moja corcia a ja z nowym rokiem mam problemy z eks oznaimil mi ze nie chce sie widywac z mala bardzo mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Nemezis - to z tego Twojego eksa dziad nad dziady, ale nie martw sie - masz nowa rodzine, Milenka mala i nawet nie zauwazy braku tych odwiedzin, a Twoj eks pewnie bedzie chcial predzej lub pozniej na kontakt z mala, tylko nie wiadomo czy ona wtedy tez bedzie tego chciala... Fasolkowa mamo - nie dziwie sie ,ze tak reagujesz. NIe mam pojecia co to moze byc - moze faktycznie slabe miesnie tak reaguja. Pewnie nic strasznego, ale wiem jak mozna samej nakrecic sie. U Ewki tez widze problem i pytalam nawet lek w grudniu , ale lekarka stwierdzila ,ze taka uroda najwidoczniej Ewki. A chodzi o zgrubienie na czole Ewki tak od nasady nosa w kierunku ciemiaczka. Potem przestalam sie tym przejmowac i myslalam ,ze samo przejdzie, jednak wlasnie w internecie wyczytalam ,ze takie zgrubienie moze oznaczac - przedwczesne zrosniecie szwow czaszkowych - chodzi o szew czolowy i juz panika. W poniedzialek bede dzwonic do poradni neurochirurgii -tylko nie wiem jak z terminami... tak wiec jakos ten rok rozpoczal sie nie za wesolo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniuP moj tez od kilku dni budzi sie okolo 24. i nie moze zasnac, wiec usypianie go trwa 2 godziny! Meczace to troszke... Nemezis biedny ten Twoj eks. Szkoda mi go , że taki glupi i ze bedzie tego kiedys zalowal. No coz. Najwazniejsze, że Milenka ma wspaniala mamusie, ktora tworzy dla niej nowa, wspaniala rodzine, prawda? Glowa do gory i trzymajcie sie cieplo!!!! Lusiu no to mnie Ty teraz nastraszylas, bo moj tez ma jakos tak! Widac ze sie odznacza ta czesc przednia od tylnej, i wlasnie ciemiaczko jest ta granica!!! No przestan!!!.. Daj znac jak sie czegos wiecej w tym temacie dowiesz! Mam nadzieje, ze to tak ma byc, a nie ze to jaks nieprawidlowosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem caly czas z Wami ale do pisania mnie wciagnac to trudno))))))) Jaś w swieta skonczyl 6 m-cy -waga 8 kg wzrosy 69 cm,zabkow ani slychu ani dychu ..choc mojej corce pierwszy wyszedl w wieku 11 m-cy wiec sie nie martwie. Jas slini sie na potege z 7 sliniakow dziennie przemoczonych mamy. Zupki gotuje je codziennie kolo 120 ml :rano sloiczek -deserka :reszta to mleko dopycha i to zdrowo ..lubi sobie jesc. W vocy nadal 12 3 6 karmienie nie odpusci ale zjada po 120 150 ml..wiec chodze niewyspana nadal...narazie nie pracuje od lutego szukam pracy zobaczymy.Teraz jeszcze jestem na urlopie..bo mialam opieke na Jaska prwaie 21 dni. Siedzi opierany poduszkami w hustawce w skoczku fajnie sobie skacze stoi sztywno ,czasem pod pachy chodzimy po domku....))) Spi malo... To chyba tyle Co do mojej wagi po 4 mce cwiczen tylko spadlam 2 ka masakra jakas teraz zaczelam jeszcze diete..czyli jem malo caly czas czuje glod ..do zbicia wagi do sprzed ciazy zostalo mi 3-4 kg Pozdrawiam cipelutko wszystkie dzieciaczki i jestem w szoku ze juz niektore raczkuja!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas pierwsza nocka z wyprowadzonym Jaskiem :-) Normalna, czyli pobodka kolo 1 na jedzenie i potem dopiero przed siodma, dalam mu 60ml i pospal jeszcze poltorej godzinki. Mam nadzieje, ze z tym spaniam bedzie coraz lepiej, choc juz naprawde niecierpliwie czekam na moment gdy przestanie w nocy jesc :-D Hanka jakos tak wlasnie w okolicy 8-9 miesiecy przestala, ale ona wogole miala inna "rozpiske" jedzeniowno - spaniowa wiec sie nie liczy :-) A swoja droga to fajnie miec wypialnie znowu dla siebie, nie chodzic na palcach, nie stresowac sie z myciem (bo mamy lazienke przy duzej sypialni) :-D A Jasiek jakby na to samo zaczal dzis zdecydowanie lepiej i czesciej sam siadac :-) Wyglada to komicznie, do zaczyna od pozycji na czworakach, nogi mu sie rozsuwaja jak do szpagatu, jedna idzie do przodu, druga zostaje z tylu, pupa sida po srodku i potem dzieciak sie meczy i kombinuje zeby te druga noge przelozyc do przodu :-) A normalnie dzieciaki jak siadaja z raczkowania to tak na boczek sie przechylaja - cos to moje kombinuje jak moze, bo siedzenie mu wyraznie odpowiada :-D Co do slinienia to nawet nie wspomne bo to masakra. Myslalm, ze juz osiagnelismy apogeum, a tu.... uhhh, nawet sliniakow nie zakladam, bo wystarcza na 5 minut a ciuszki pod sliniakiem i tak mokre :-o Co do tych szwow czaszkowych to Jaskowi juz "weszlo na miejsce", ale tez mial dosyc dlugo widoczne wyraznie tak jak chyba Carmen opisala. Az moj M juz sie martwil i juz chodzil kolo tego. A wyprostowalo sie - jak zwykle - nawet nie wiem kiedy :-) Takze mam nadzieje, ze i u waszych maluszkow wszystko jest okej. W koncu regularnie sa ogladane przez lekarzy to akurat na to chyba zwrociliby wczesniej uwage gdyby bylo nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szystkiego Najlepszego w Nowym Roku! Nezmezis - Tobie podwojnie;) Dziewczyny jak czytam jak Wasze dzieciaczki sa juz zaawansowane jesli chodzi o jedzenie to az jestem w szoku Moj malutek jak mial 4.5 miesiaca przez tydzien jadl kaszke pozniej przerwa i jak 6 miesiecy zaczal warzywa i dopiero przerobilismy 2 rodzaje cukini i groszek. Czy Wy idziecie wg tego ze jak wprowadzacie nowy pokarm to tylko jeden nowy na 3-5 dni? Moj tez ostatnio w srodku nocy wybudza sie i przez okolo 1-1.5 nie chce spac i jeszcze nawet nie chce lezec tylko ostatecznie siedziec a najchetniej bawic sie, ale na to mu nie pozwalam, ale moze zlamie sie i lezaczak pojdzie w ruch poniewaz w nim mu sie dobrze zasypia. Teraz mam mase pracy ale za jakies 3 tygodnie zaczynam czytac fachowa literature:) i bede starala sie jakso unormowac ten sen. Szczegolnie ze jak Wy piszecie ze Wam maluchy spia do 8-9 ronu. Moj okolo 5:30 zaczyna dzien... chyba ze wezme go do lozka ze soba to pospi czasami do 7 nawet do 8 zdarzy sie A jak ze spaniem w dzien? moj dwa razy spi okolo 11:30 45 minut i okolo 3 godzine czasami 1.5. Chyba ze jest ladna pogoda to na spacerze potrafi spac 1.5 godz czsami nawet do 3, ale w domu nigdy tak nei spi dlugo. Lusiu, Carmen - moj maluch tez tak ma z tym ze tak od okolo misjsca gdzie sa wloski do ciemiaczka wlasnie, wiec nie od nosa. Z tym, ze nie widac tego raczej tylko czuc jak sie dotknie. Dajcie znac jak czegos dowiecie sie. Fasolkowa Mamo - jak najlepszej diagnozy i nie wkrecaj sie bo rowniez znam to chore uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maluch ostatnio polubil w nocy spac na brzuchu. Nawet jak go przekrece to szybko wraca na brzuszek. Monitor wlaczony ale i tak mnie to czasami stresuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy wiecie moze jak dlugo mozna miec zamrozone jedzonko dla dzieci w takich specjalnych pojemnikach do mrozenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, moja córcia właśnie zasnęła poraz pierwszy sama w łóżeczku, męczyłyśmy się 40 min. Płakała straaasznie:(:( Co 2 min.chodziłam do niej, brałam na rączki przytulałam mooocnooo (normalnie aż mi samej się płakać chciało) i odkładałam do łóżeczka. Za ostatnim razem wzięłam ją na ręce i przytuliłam tak dłużej aż się zupełnie wyciszyła, odłożyłam do łóżeczka a ona zaczęła troszkę płakać, odwróciła się na boczek, złapała pluszową zabawkę, zapatrzyła się w jeden punkt i zaczęła zasypiać, normalnie jestem z niej dumna!!!!! Postanowiłam że od dzisiaj muszę tak robić bo przecież niedługo trzeba będzie skończyć karmić piersią a ona tylko przy piersi umie zasypiać. Nawet sobie nie wyobrażacie jakie to trudne dla mnie samej ale nie poddam się !!!!! Wcześniej próbowalam ale za każdym razem wymiękałam i dawałam cyca! Nemezis ale ten twój eks jest beznadziejny, jak tak można!!!! Ale będzie tego napewno żałował!!! Moja Wiki chyba je malutko, tzn tak mi się wydaje, cyca je na rządanie, a tak koło 13 zjada pół małego słoiczka warzywek z mięskiem i popija cycem, no i tak koło 18 je pół słoiczka owocków (lub ok 100 ml kaszki łyżeczką lub starte jabłuszko). W nocy jest różnie, ale skubaniec mały nie chce mi w ogóle w nocy spać w łóżeczku, najlepiej jej z nami i jeszcze żeby moja pierś była na wierzchu żeby mogła w każdej chwili za nią chwycić. Męczę się strasznie ale nie zawsze uda mi się ją odłożyć, czasem poprostu zasypiam jak ją karmię:( Budzi się tak ze trzy razy na karmienie. O 21-22 już przeważnie śpi.A śpimy przeważnie do 8:30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nemezis brak słów na Twojego byłego.Mój jaki jest taki jest ale nie może wytrzymać jeden dzień bez naszej córci.Ach te chłopy!!!Nie przejmuj się najważniejsze ze Milenka ma kochającą mamę. Dziewczyny jak piszecie ile Wasze dzieci jedzą to jestem w szoku.Moja to tylko pierś toleruje.Podanie czego innego kończy sie histerią lub pluciem.No jeszcze bananem nie pogardzi i rosołkiem.No i to tyle. Ja mam straszne wyrzuty.Nie dopilnowałam Malwinki i nabiła sobie siniaka na głowie!!!Walnęła o róg ściany płakała a ja z nią!!!To musiało boleć bo ma siniaczka.Cały czas o tym myślę boje się zę coś z główką będzie miałą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się i ja w nowym roku:) Mąż poszedł do pracy to odzyskałam kompa :). Mój oprócz mleczka zjada ok jednego słoka owocków(dziś np 1/3 zostawił) i 1,5 słoka 120ml obiadowego plus kleik na godzinkę przed snem, staram sie też zeby wypijał 100 ml płynów w ciągu doby (herbatka, woda) Jesli chodzi o raczkowanie to - zapomnij. Leżąc na brzuchu ręce daje do tyłu i robisamolot,po minucie purpura na twarzy. Za to jak go posadze to już ok pól godzinki siedzi sam bez podparcia i bawi sie zabawkami,jak za bardzo chce kopac nogami zabawki to zdaża mu sie zapomniec i fiknąc do tyłu, ale od 3-4 dni juz nie leci na boki. Nadal jednak jak go sadzam to wokół ma poduszki z sofy takie wielkie wiec moze sie przewracac do woli. Wstaje ok 7:30 choc dzis spał do 8:00, potem wziełam go do łóżka to na siedząco bawil się do 9:30 a ja jeszcze dosypiałam i byłam szczesliwa ze zabawki firmy vtech mają regujację głośności :p ustawiłam na najbardziej cicho i dało sie wytrzymac :D Przeglądałam bloga - sper nam rosną pociechy :) kobietki ślicznusie a faceciki małe sami przystojniacy, jakiś urodzaj chyba w czerwcu był na słodkie dzieciaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namieszałam jak zywkle : słoiki obiadowe ok 14 a mleczko z kleikiem na godzinę przed snem nocnym więc ok 20 tej, wyszło jak by jadł obiad z kleikiem na godzinę przed snem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze w karkolomnych warunkach, bo szuflada przy biurku od klawiatury prawie mi juz wypadla :-o Wiec podpieram kolanem, ale chyba trzeba bedzie ja w koncu wogole zlikwidowac :-) A mlody wlasnie doturlal, doczolgal, doraczkowal do okna i probuje ciagnac firanki :-o Nemzeis____ no coz, przynajmneij wiesz na czym stoisz jesli chodzi o eksa, a jak Milenka podrosnie - sama zadecyduje co z tym fantem zrobic, nawet jesli "tatusiowi" front w miedzyczasie sie zmieni. Dla ciebie i tak wielki buziak za nos w gorze i lapanie szczescia, bez ogladania sie na przeszlosc. Sa sytuacje gdy za wszelka cene wcale nie wychodzi na dobre 🌼 MantraElle_____ Jasiek faktycznie je juz duzo i tera ja juz nie wprowadzam nowosci raz na pare dni. Tzn, wprowadzam, ale w miedzyczasie nie odstawiam pozostalych rzeczy. Jak np przyszedl czas na kalafiora - to dodalam troszke do obiadu i tyle. I nie daje juz tez ciagiem przez pare kolejnych dni. Moze np kalafior w zupie przez dwa dni i w tym czasie obserwacja, a potem cos innego, niekoniecznie nowego. A co do spania w dzien. Jasiek spi zazwyczaj dwa razy, dopoludnia, pada kolo 10-11 i potrafi pociagnac nawet i 3 godziny (choc regula raczej jest kolo godziny, do poltorej). I potem druga drzemka wypada mu ostatnio tak po 16 i tez moze spac dlugo. Nawet ostatnio go budzilismy, zeby poszedl normalnie spac kolo 19-20j :-D Natomisat nocki - to loteria. Dzis bylo gorzej... ;-) Monik____ ani sie obejrzysz a i twoja panna ruszy z miejsca. Czy na czterech czy na dwoch... I jeszcze bedziesz z nostalgia wspominala czasy gdy nie trzeba bylo za nia ganiac :-) ewcisko____ pierwszy krok w samodzielnym usypianiu - zaliczony! Wierze, ze bylo trudno, ale poczatki z reguly takei bywaja. A pamietaj, maluch sie musi przyzwyczaic, ale krzywda jako taka mu si enie dzieje i ty w zadnym wypadku zla mama nie jestes ❤️ Dla wlasnego zdrowia psychicznego trzeba czasmi pokazac naszym kochanym amlym terrorystom kto tu jednak rzadzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilianka_____ maluchy to twarde jednostki i takich siniakow przed nami to jeszcze na peczki. Malutkiej na pewno nic sie nie stalo, gorzej jakby upadla na glowe. Nosek w gore 🌼 Dobra, ide rozebrac choinke. Dzis juz powrot do normalnosci, Hania w przedszkolu, M w robocie, wiec sami urzedujemy z Jasiem na matrazach. A ze jutro wyworza od nas duze smieci, to i choinke wystawimy, zabiora i nie bedzie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Carmen, Dunia, MantraElle - to troche pocieszylyscie mnie z tymi szwami, ze nie jestem z tym sama, a wiec moze to normalne i taki etap w rozwoju czaszki kiedy jest to bardziej widoczne, ale tak czy tak jutro ide do pediatry i dopytam sie o to, a jesli beda jakies watpliwosci to skierowanie do chirurga albo neurochirurga. U nas nocki koszmarne... Pamietam na forum w polowie grudnia gdzies wiekszosc z Was miala z tym problem, ja pisalam ,ze pewnie nas to dopadnie pozniej - no i dopadlo :( Mala marudzi, budzi sie kilka razy, nie spi po godzinie albo dwoch, budzi sie z placzem i to nawet kiedy ma smoka w buzi, a wybudzona juz przed 5 ! A potem caly dzien marudzi bo niewyspana... W ciagu dnia tez marudzenie i mniejszy apetyt , wiec moze zaczynaja zabki gorne przedzierac sie... hmmm No i fika ciagle w lozeczku - efekt taki, ze ma podwojne juz ochraniacze na szczebelkach, aby nie wygladala jak po walce bokserskiej ;) MantraElle - ja przyznaje sie ,ze nie robilam przerw w podawniu nowosci malej. Dawalam po 1 lub 2 warzywa - 2 dni pod rzad i po tych 2 dniach kolejne inne dodatkowo , mieso tak samo 2 dni to samo i na 3 dzien inne. Kaszke dzis dopiero dalam malej - ale dwie lyzeczki z ledwoscia zjadla - jakos wcale jej nie smakowala... I mala warzywa i miesa, jak i owoce ladnie tolerowala - jedynie chyba kasze manna gorzej przyswaja, tak wiec dopytam i o to lek, czy dalej jej dawac czy robic przerwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dawno nie zaglądałam na bloga, a tam takie piękne zdjęcia. :) Śliczne są wszystkie maluszki. I już tak naprawdę nie takie maluszki, widać u każdego indywidualność i charakterek w spojrzeniu :D Nemezis- Twój eks jest potwornie niedojrzały. Dobrze, że nie jesteście razem, bo ten facet chyba nie nadaje się na partnera i ojca. Dzieciak i tyle. Kiedyś pożałuje. Szkoda Milenki, ale tak naprawdę może to i lepiej. Macie pełną, kochającą się rodzinę i jesteście szczęśliwi. Po co taki tata, który nie chce nawet własnego dziecka znać.... Lusia- od razu sprawdziłam ciemiączko u mojej, jak przeczytałam o Twoich niepokojach. Idźcie do lekarza, jeśli to ma Cię uspokoić. Niech wszystko sprawdzi. Lepiej być przewrażliwioną matka, niż potem czegoś żałować. Powiem Wam Dziewczyny, ze troszkę się uspokoiłam odnośnie dziwnych drgawek u Małej. Do netu nie zaglądam, żeby się nie stresować. Coś jednak mi się wydaje, ze jest tak, jak Shila wspomniała i potem potwierdzałyście. Chyba Mała tak bardzo się ekscytuje, jak jesteśmy we trojkę, że tak właśnie reaguje. Bardzo zaczęła dostrzegać naszą nieobecność. Gdy znikamy z zasięgu jej wzroku, zaczyna płakać. Mam wrażenie, że nasz widok, dłuższy czas z nami, do tego siedzenie, które też jej się bardzo podoba, właśnie tak na nią działa... Staram się tak myśleć, żeby nie wkręcać się za bardzo. Czekoladko, jeszcze raz wielkie dzięki, Mała zapisana jest do tej lekarki, którą poleciłaś. Idziemy w przyszłym tyg. Dzięki za namiar. :D mam nadzieję, że to moje zwidy i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Mantra- ja wprowadzałam po 3-5 dni nowe pokarmy jeszcze tak z miesiąc temu. Niestety po wizycie u alergologa okazało się, że dla Mojej to i tak za krótki czas. Ma atopowe zapalenie skóry i nie wiadomo, co ją uczula. Niektóre alergeny mogą działać dopiero właśnie po ok.3-5 dniach i pozostają w organizmie jakiś czas, więc warto czasem troszkę dłużej poczekać. Teraz żałuję, że nie robiłam tak, jak Ty. Bardzo dobrą zasadę przyjęłaś. Fajnie, jak dziecku nic się nie dzieje i dobrze reaguje na nowe, ale niestety w przypadku mojej córci to było za szybko. Teraz inne dania dostaje w bardzo ograniczonej ilości, nie daję jej żadnych owoców i za dwa dni z wynikami testów na alergie (tymi z krwi) idziemy na kolejną wizytę. Cały czas mam poczucie winy, że to przez moją nieuwagę, Kinga ma alergię. Teraz uważam, że im ostrożniej, tym lepiej, więc tak trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiu to dawaj znac jak po wizycie!!! Mantra Elle ja raczej zrezygnowalam z tego powolnego wprowadzania produktow i w tym momencie maly je juz prawie wszytwkie sloiczki. Tzn tak jak Dunia, niektore warzywka jesli nie byly pojedynczo, to byly w zupce z innymi warzywmi, wiec dawalam pol sloiczka jednego dnia, nastepnego , tez pol i pozniej juz po calym. Np jest tak. 1. sloiczek marchewki. 2 sloiczek marchewki + jablko. Jesli ok to 3. sloiczek marchewki + jablko + morele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MantraElle____ Ja na poczatku wprowadzalm tak jak ty, pojedyncze warzywa, po 5-6 dni i dopiero po takim okresie wchodzilo drugie warzywo. Po zoltych i zielonych warzywach (to co na polkach plus we wlasnym zakresie brokuly i szpinak, bo pediatra "zalecila" - szpinak szczegolnei dobry na zatwardzenia u takich maluchow :-) ) poszly pojedyncze owoce, zero mieszanek na poczatku ani warzywnych ani owocowych. Tyle ze u Jaska to juz prawie 3 mies odkad zaczelo sie rozszerzanie diety i teraz to raz, ze je juz mieszane, np w zupie, a dwa - przy wprowadzaniu nowego - jak pisalam wczesniej - nie odstawiam "starego". Teraz z nowych sprawdzamy na nowo mieso (zobaczymy jak bedzie z nocnym spaniem i stekaniem, choc teraz jak spi u siebie to jakos mniej mnie to "budzi") no i dzis po raz drugi pojdzie jogurt. Zjadl pierwszy przedwczoraj, sensacji na szybko zadnych nie bylo, wiec dzis powtorka z rozrywki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to ja mam ostatnie kilka dni sensacje jedzeniowe...mloda nie chce warzyw przeze mnie gotowanych, wzgardza nawet swoimulubionym slodkim ziemniakiem:-( ani marchew, ani cukinia,a ni burak NIC. Za to Gerbera czy innego sloika zje zdrajczyni... w sumie skobczyly mi sie 3 dni temu sloiki a do sklepu za bardzo nie mam jak wiec poposzcze ja warzywnie ze 2 dni jeszcze...ALE ALE kochane moja to jest coreczka tatusia. Jedzenia gotowanego ode mnie nie wezmie a to co ojciec ugotowal to je az sie uszy trzesa . Dzieki temu sprobowala juz z kuchni chlopa uwaga nie bijcie: ryzu cytrynowego, pyz na parze i placuszkow tortillii. Ryz lekko ostry (!!!!!) z jakimis cholera wie jakimi liscmi, pyzy trez ostrawe (jakby z chrzanem) a te tortille to w sumie normalne (chociaz tyle). Ehhh odezwaly sie geny... Fasolkowa glowa do gory z tym neurologiem zobaczysz odgoni czarne chmury Nemezis ja twojego eksa nie bede komentowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza_____ no coz, coreczka tatusia i tyle. Ty, mamunia, ze swoimi warzywkami sie schowaj :-) Chyba ze cichcem podwedzisz malzonkowi ichnie przyprawy i odpowiednio doprawisz :-p A skoro smaki ma w genach... to dzieciaki w Brazylji probuja kawy wlasnie jakos tak w wieku naszych :-D A, czy u was tez ma byc od czwartku do niedzieli non stop na minusie? Co za zima w Texasie w tym roku. Ale i tak sie ciesze, ze nie mieszkam w Vermonth - tam dzis (wczoraj) napadalo 32 incze sniegu (czyli pi razy drzwi ok. 80 cm)....;-) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuncia____ poczytalam bloga, bo dawno tamnie zagladalm. Slodkie masz dzieciaki i bardzo madrze piszesz! Mati w usmiechach w wyglupkach z Nikim - super, w ramki i na przyslowiowy kominek sie nadaje :-) A Niki tak bardzo podobny do ciebie! Na tej fotce pod choinka - wlosy i fryzura chyba po tacie, ale buzia, oczka, spojrzenie - mama :-) Zeby w 2010 nie zabraklo Wam sily, zdrowia i "cudow", o kotrych piszesz ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poswiatecznie. Szczesliwego Nowego roku zycze. Duniu dziekuje za miłe słowa:) I wszystkim dziekuje za zyczonka:) Czytam was tylko pobierznie ale coraz czesciej wiec ide do przodu:P Z tego co piszecie to wasze dzieciaczki juz bardzo duzo jedza roznosci. Moj Mti wybrzydza. Jak zje to poł słoiczka. I tak : o 6:00 180 ml mleka BEBIKO 9:00 180 ml mleka BEBIKO 12:00 DESEREK PÓŁ SŁOICZKA+ HERBATKA 15:00 TU W ZALEZONOSCI OD MOJEGO CZASU JAK MAM CZAS TO JE ZUPKE ktora mu ugotowałam mniej wiecej 3/4 słoiczka gerberowskiego albo 180 ml mleka 17:30 180 ml mleka i idzie spac ok 22 sie budzi i pije znowu 180 ml mleka i spi az do 6 rana. jak zbudzi sie w nocy co jest rzadkoscia to daje mu herbatke. Ogolnie wydaje mi sie ze nie je duzo a gruby jest ze hej, ale tarczyca robi swoje:/ Przestałam karmic piersia i tez zaczynam podjadac byle co i tyle:/ Zgrubłam kg. W efekcie mam 82 kg czyli rowniutko tyle co przed zajsciem w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×