Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

shila____ nie wiem czy temat wysypki na pupolu nadal aktualny. Ale jesli to bardziej niz rozlana wysypka, wyglada ci na oko jak pojedyncze, wyrazne krostki to moze to byc grzybiczna histroia :-O No i do lekarza wtedy... Ja wlasnie chyba cos podobnego przerabiam z Jaskiem, w sumie to nie mam za bardzo pojecia gdzie i kiedy moglby sie nabawic, ale od paru dni ma wlasnie takie cos na jajkach i w okolicy :-o i nic wiecej, brak zaczerwienienia, nie dokucza mu to chyba. Do pediatry wybieram sie po weekendzie, bo musimy nadrobic przeglad na 12 mies (plus 3 w przypadku Jaska :-p) wiec dam to obejrzec lekarce. ewcisko, annnnnnna_____ ja z nocnikiem jeszcze czekam. Mlody, mimo latania bez pieluchy w Pl i sikania gdzie popadanie, z haslem "sisi" z mojej strony, nadal z wielkim zaciekawieniem oglada, co to mu miedzy nogami leci, jarzy sie od ucha do ucha i nic wiecej :-D Ale powodzenia w nauce. Moze - po waszych doswiadczeniach - i ja zaczne nocnikowanie wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ganetka_______ podziwiam cie za chec walki o swoja rodzine, a facet... uh, brak slow. Trzymam kciuki, zebyscie sobie z Benim poukladali zycie jak chcecie. Ciesze sie, ze w tym wszystkim masz ludzi, na ktorych mozesz liczyc - kumpele na szoping, sasiadke - do Beniego itp itd. Takie male gesty w takiej sytuacji duzo bardzo znacza ❤️ A tym niejedzeniem Beniego to ja bym sie mocno nie przejmowala. Nasze dzieciaki powoli wchodza w faze, gdy wiekszosc z nich ograniczy jedzenie. Bo inaczej sie rozwijaja, nie maja czasu na jedzenie, itp. Jasiek np. urosl w ciagu tych 3 mies ok. 5 cm, na wadze przyrosl ok. 1-1,5kg, a jadl w zasadzie na okraglo. Ale wrocilismy do domu i co - jada mniej. Do tego stopnia, ze nawet nie wypija wieczornej flachy z mlekiem do konca, co do tej pory bylo nie do pomyslenia :-P No i jeszcze jedno - jesli Beniemu posmakowalo doprawiane jedzenie babci to z twoim mozesz miec problem. Dzieciki - roczniaki juz w wiekszosci przypadkw wiedza co im smakuje, i co tu kryc - z doprawionego na "papki" ciezko wrocic :-o Ale jesli je mniej, z do tego zachowuje sie normalnie, nie ma tak, ze zupe wyrzucisz, bo zje piec lyzek, a on po 5 minuch melduje sie pod lodowka to chyba okej ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jola_____ ja wlasnie ze wzgledy na powody, o ktorych piszesz, dot sytuacji ganetki, napisalam, ze podziwiam ja za odwage dania drugiej szansy i checi walki o rodzine ❤️ a w przypadku dzieciakow - nie robisz nic zle, kochana! Taka juz rola matki w wiekszosci przypadkow, ze dzieciaki inaczej traktuja mame a inaczej tate. U mnie jest podobnie, z Hanka poki co tylko. Ale cos mi sie widzi, ze i Jasiek bedzie taki sam :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle narazie i lece po pieczywo, bo jakos sie jeszcze nie wdrozylam w zakupy i okazalo sie, ze niedzielne sniadanko a i owszem, ale bez chleba bo wyszedl :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasze nie no rozbawiłas mnie do łez:) Nie moge... HEHEHEHE Pomnik? No weź przestan, że niby jeszcze z moim wizerunkiem, żeby ludzi odstraszac?:P Wiem wiem wkurzam Cie:P Jolu to kiedy ten wyjazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbaro Twoj pomysł z obowiazkiem jest fajny ale nie przejdzie, moj maz uwaza ze skoro on jest tym ktory chodzi do pracy to nie mam prawa juz od niego wymagac takich rzeczy. Czasem mu zazdroszcze bo wraca z pracy i lezakuje bo jest zmeczony a ja kiedy polezakuje? Juz tez mu to mowiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
genetko dbaj o siebie. Wiem ze fajnie tak chudnac bo sama schudłam ze stresu, ale teraz mam dzieki temu problemy zdrowotne, takze odzywaj sie zdrowo dla Beniego. Tak poza tym to jestes bardzo silna i dasz rade a M niech załuje ze Cie stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Ganetko - kurde , ale tego Twojego to bym ...........! Teraz przynajmniej wiesz na czym stoisz i w sumie to lepiej , ze jego come back trwal tak krotko - bo pomysl jakbys ty czula sie po tygodniu, miesiacu ... Co do spotkania tez jestem na tak ! tylko - kolejny week wesele, pod koniec sierpnia moze nad morze, ale o ile uda mi sie wpasowac w termin to bede - gdziekolwiek to bedzie ;) Dunia - pewnie bylo wielkie ufff ,ze juz na wlasnych smieciach :) No i zaczniesz sie znowu czesciej udzielac na forum :) U Ewki tez mamy juz czworki a konkretnie 2 lewe i pol gornej prawej ;) Z jedzeniem tez zaczynaja sie fochy choc do tej pory wciaglala wszystko i w duzych ilosciach. Troche mnie martwi sposob w jaki mala chodzi , tzn nogi -stopy chyba ok , ale barki / ramiona ma strasznie sztywne i co wiecej zauwazylam ,ze prawa strone ma wyzej :/ Mialam w lipcu isc na kontrole do lek w tej poradni reh i jakos do tej pory tam nie zadzwonilam ... Ewcisko - zdrowia dla Twojej Wiki i dla calej rodzinki rowniez ! Jakis wirus najwyrazniej i Was dopadl :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Drogie Mamusie! stęskniłam sie za Wami troszke! :) U nas : te gorączki i wysypki to właśnie była ta trzydniówka. Już zapominamy o tym , że mieliśmy cos takiego w domu. Wrócilismy wczoraj z wesela zmęczeni, ale baaardzo zadowolenia!!!! :) Wituś dał popalić, ale też nie było najgorzej, jak na taką pierwszą większą " podróż. Najgorsze było to, że sobota u nas była strasznie upalna! Witas biegał więc w samym pampku przed domem weselnym. M sie spisał i pilnował małego, praktycznie jak syneczka połozyłam sapac w pokoju hotelowym to on czuwał przy nim , a ja sie bawiłam na weselichu! :D Ganetko szczęka i mi opadła jak przeczytała po powrocie o tym, że juz Twój m znowu sie wyprowadzil! Facet ma poważny problem widocznie z sobą. Szkoda kochana Twoich łez na takiego człowieka! Niech sobie idzie do tamtej! a Ty, jak juz zostało napisane wiele razy i ja jeszcze raz to powtórzę teraz myśl tylko o sobie i Benim! /co jest z tymi facetami???? widać , że porządny facet to gatunek na wymarciu!/ Lusiu pewnie powinnas jak najszybciej sie skonsultować w poradni reh, bo jesli faktycznie jest coś nie tak jak trzeba, to warto jak najszybciej zacząc cwiczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam się przywitać :) Kasza tak, penicylina na zabki a raczej na wszelkiej maści infekcje jakie mój mały łapie przy ząbkowaniu :( podowiadywałam się troszkę więcej na ten temat bo też byłam przerażona ale jak się okazuje to zwyczajne postępowanie od lat praktykowane dla takich dzieci, 3 dni penicyliny i dziecko jak nowe tylko szkoda że tak organizm rujnuje, choc sama nie wiem co gorsze 3 dni penicyliny czy angina tygodniowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
veni, vidi, vici :) urok zony zawsze zmusi meza do ustapienia zatem powracam i sie bardzo z tego ciesze :) tylko M prosil bez zadnych zdjec... takze prosze o wyrozumialosc na poczatek to jestem szalenie szczesliwa, ze bede miala kolejnego skarba i mam cicha nadzieje na chlopca :P o dziwo nie mam zadnych sensacji zoladkowych ani nic a z Laurka mialam jak na ciezarna wyjatkowo wczesnie objawy ciazy ale coz, tlumacze sobie, ze moj przyszly chlopiec bardziej daje mi sie we znaki :P M tez przeszczesliwy funduje mi traktowanie jak krolowa. zeby tak tylko zostalo do konca ciazy :P M tez liczy na chlopca a moja mam sie smieje, ze z tego zaklinania wyjdzie nam wyjatkowo kobieca dziewczynka :P ale ehhh, jestem szczesliwa jak nigdy :) do tego od tego tygodnia awansowalam na szefa mojego dzialu :) mniej obowiazkow ale brdziej odpowiedzialne i wymagaja wiecej spotkan z ludzmi takze koniec koncow angazuja tyle samo czasu co poprzednio ale daja wiecej kasy ;) tunciu dzidia jest planowana i nieplanowana. swiadomie zdecydowalismy sie na odstawienie tabletek ale stwierdzilismy, ze nie bedziemy sie starac niewiadomo jak i kiedy bedzie to bedzie. nic na sile, wszystko naturalnym rytmem bez mierzenia temperatur, owulacji itd. takze dzidzia planowana ale sama zdecydowala kiedy do nas przyjdzie :) ganetko strasznie mi przykro z powodu tego, co sie stalo. czowiek wychodzi do drugiego czlowieka z sercem na otwartej dloni, probuje dac druga szanse, jakos to wszystko posklejac do kupy a dostaje kopa wiekszego niz poprzednio. cholrea, jak tak mozna?! badz silna kochanie, jedz do PL i tam na pewno rodzina postara sie naladowac Cie pozytywna energia. i badz silna dla swojego maluszka bo Ty i dziecko jestescie najwazniejsi! dziewczyny, prosze Was o rade. bo mamy taka sporawa grupke znajomych jescze ze studiow moich i M, z ktora sie trzymamy i czesto spotykamy. mamy w niej tez kolezanke X, ktor ostatnio stala sie zamknieta, unika nas i w ogole. natknelam sie na nia w sobote. wygladala jak zaplakany trup i chyba dlatego nie miala sily sie opierac i powiedziala mi o co chodzi. X miala faceta, z ktorym swietnie im sie ukladalo (ja nie mialam okazji go poznac) ale po 4 miesiacach zwiazku facet wykrecil jej nieziemski numer. okazalo sie, ze facet nie jest z kraju, z ktorego mowil, ze jest, odmlodzil sie o 4 lata, w miedzy czasie mial wyjechac na spotkanie z rodzina a w tym czasie siedzial w domu i udawal, ze go nie ma slac jej smsy i maile co robi z rodzina, ze jest na jakims slubie itd. jednym slowem jedna masakryczna mistyfikacja obliczona nie mam pojecia na jakie zyski z jego strony. X sie strasznie tym podlamala i nikomu nie chciala nic mowic a my tym czasem myslelismy, ze nie chce sie juz z nasza paczka spotykac, kilka osob sie na nia z tego powodu juz mocno obrazilo i kategoryczie odmawia z nia kontaktow z powodu jej zachowania. a ja mam teraz dylemat: powiedziec znajomym co sie stalo i zazegnac ten 'konflikt' czy nie. X prosila mnie o dyskrecje ale z drugiej strony widze nawet jaki M ma do niej stosunek bo nie wie o co chodzi. przepraszam, ze sie rozpisalam, ale sprawa jest dla mnie wazna bo X to fajna kobitka a sytucja nie jest jej wina... powiedziec czy nie? i na koniec jeszcze raz buziaki dla Was bo ciesze sie, ze znowu z Wami bede pisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam o jednym: Laurka nauczyla sie klamac... nie wiem jakim cudem ale w zeszla sobote miala miejsce taka oto scenka rodzajowa. zaznaczam, ze Laurka nadal powtarza poczatki wyrazow zamiast calosci i tylko proste i krotkie mowi cale. mala siedzi na dywanie i zapamietale chce zoperowac misia piankowym klockiem a my ja wolamy z kanapy a ona nic. w koncu kucnelam obok niej i pytam sie 'Laurko, mamusia szuka Laurki. wiesz gdzie jest Laurka?'. na co moje dziecko spojrzalo sie na mnie madrym wzrokiem i odparlo 'nie ma La'. ja doznalam zgonu, M jak zwykle wpadl w smiech a ona dalej meczy misia. M do niej 'jak nie ma Laurki to powiedz jej jak wroci zeby przyszla do taty' na co ona 'ta' (czyli portugalskie tak/ok). po prostu padlam. i to jeszcze z jaka anielska minka to wszystko powiedziala. nie wiem czy sie smiac czy martwic ale na razie sie smieje, bo nie pomyslalabym, ze dzieci tak szybko ucza sie oszukiwac rodzicow :P albo to tylko moje dziecko tak szybko sie rozwinelo w tym kierunku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ganetko! Ciesze sie ze wiesz teraz na czym stoisz. Nawet jesli jest to bolesne, ale wiesz ze teraz tylko na siebie mozesz liczyc. I tez cie podziwiam ze dalas mu szanse I przyjelas. No coz, jego strata. Sciskam cie mocno I pamietaj zeby tak ustawic wszystkie sprawy finansowe zeby bylo tobie I Beniemu jak najlepiej!!! Duniu, jak fajnie sie ciebie czyta z 'twoich smieci' :) Welcome back! U nas zabkowanie cala para, jedna dolna dwojka sie przebila, drugiej nie widac, ale wychodza nam czworki! Trojki nie, tylko czworki. Wiem, ze zeby nie musza wszystkie po kolei wychodzic, ale troszke mi z tym 'niewygodnie'. Poza tym, Ola ma odparzona pupcie, tak z przodu, I agonizuje przy zmianie pieluszki :o Catherine, ja zapomnialam, glupia stara doopa ze mnie! Gratulacje!!!!! Lekkich 9 miesiecy zycze!!! A co do nie ujawniania sie, no troszke mnie to zadziwia, ze az tak radykalnie do tego podchodzicie, ale szanuje twoja decyzje. Mysle tylko ze I my moglybysmy miec jakies zastrzezenia, w koncu ujawnilysmy sie I rzeczywiscie moze czas zmienic haslo, bo w koncu, kto wie kim naprawde jestes? Jolu, jak bedziecie robic oblewanie nowego zycia Ganetki, to ja tez przylatuje na impreze!!! Skorzystam oczywiscie z twojej goscinnosci, wiec jestes juz ostrzezona ;) :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine! Jak pisalam mojego posta to twojego wpisu nie widzialam - ciesze sie ze masz taki wplyw na M ze ci pozwolil do nas powrocic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo E postawmy sprawe jasno. sprawa ze zdjeciami to zyczenie M, nie moje, a ja na nie dla swietego spokoju przystalam. Laura to nie tylko moje dziecko ale i M wiec uwazam, ze tez ma prawo decydowac o publikowaniu, lub nie, jej zdjec. a w tym przypadku M, po wielkiej awanturze, wyraznie sobie nie zyczyl publikacji zdjec naszego dziecka w internecie, gdziekolwiek by to nie bylo. jesli chcecie zmienic haslo - nie ma najmniejszego problemu, ja sie nie obraze, troche za duzo lat mam na takie cos. jesli nie zyczycie sobie zebym dalej z Wami pisala z tego powodu to tez sie nie obraze. dla mnie koniec temtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine cieszę się ż e powróciłaś:P!!!!! Duniu fajnie że i twoje posty teraz będą częściej tu widoczne!! PS szkoda że nie udało nam się spotkać,może w przyszłym roku:P Mamo E o zmianie hasła też sobie po cichu pomyślałam, tunciu może ty coś na to zaradzisz??? Carmen to super że Wit już zdrowy, no i M się spisał na weselu. Też bym sobie poszła na jakieś weselicho poszaleć:P Tylko że narazie nic się nie szykuje. A Wika chora nadal:( Byłam z nią dzisiaj u lekarza, na szczęście to nic poważnego, ma infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych no i dostaje PULNEO, syrop na kaszel i kropelki do nosa. Mnie też rozłożyło wczoraj, kaszle, boli mnie strasznie głowa i mam nos przytkany!!! Okropnie się czuje a do tego tak strasznie duszno na dworze!!!! Ja okresu nadal nie mam (już 15 dni się spóżnia), za kilka dni zrobie ponownie test, chociaż w ciąży się jakoś nie czuje:( Catherine twoja Laurka mówi początki wyrazów a moja Wika końcówki powtarza, śmiesznie to słychać. Wczoraj wzięła do ręki szyszkę i mi pokazała, więc ja jej mówie to jest szyszka a ona na to "ka". Dzisiaj przychodzi z tą szyszką, pokazuje mi i mówi "ka". Do tego zrobił się z niej taki przytulaniec że szok, cały czas przychodzi do mnie przytula się, daje buzi i pokazuje jak mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine przecież nie chodzi o to żebyś z nami nie pisała, lubie Cię czytać. Fajnie że liczycie się z M ze swoim zdaniem aż tak bardzo!! Ja jakoś nie pamiętam żebym pytała się mojego M o to czy mogę dodać zdjęcia WIki na blooga, dlatego dla mnie to trochę dziwne, ale ja nawet nie pomyślałam żeby się mojego M zapytać. Fakt że może dlatego że piszemy już ze sobą tak długo i że za nim dodałam zdjęcia Wiki najpierw dziewczyny widziały moje zdjęcia z brzuszkiem to już naturalną koleją rzeczy było że zobaczą też małą jak się urodzi. Trochę zamotałam ale mam nadzieję że to jest do zrozumienia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine, moze zle to ujelam, przepraszam i absolutnie nie mysl ze mialam na mysli zebys w ogole nie pisala! Ciesze sie, ze znowu jestes, bo wg mnie jestes swietnym uczestnikiem naszego topiku! chyba troche namieszalam, wybaczcie mi wszystkie 🌻 chodzilo mi o to, ze kazda z nas miala/ma jakies zastrzezenia co do publikowania zdjec wlasnych czy pociech. Po dluzszej znajomosci postanowilysmy sie ujawnic tylko zahaslowane i dostep do naszych zdjec oprocz nas samych maja tylko osoby zaufane. Ciebie zaprosilysmy do grona, nie wiedzac ze wywola to takie konsekwencje. Mysle ze wszystkie szanujemy wasze podejscie do tej sprawy, ale z drugiej strony, przepraszam cie, ale chyba naturalna jest tez i z naszej strony pewna ostroznosc. Gratuluje tez awansu! Na pewno lepiej byc na macierzynskim na lepszym payslip :) A Laura taka slodka! Usmialam sie z jej 'nie ma La' :D:D:D co do przyjaciolki, wg mnie jesli dajesz komus slowo o dyskrecji, powinnas go dotrzymac. Co za sytuacja z jej facetem! Zadziwia mnie tylko ze wasza paczka troche sie odsunela bez kwestionowania powodow jej zachowania, bo przeciez jak sie jest przyjaciolmi to jest sie nimi i na dobre i na zle, i czasami nie potrzeba wiedziec czemu kogos nie bylo, wazne ze chce wrocic ..... hmm, nasuwa mi sie opowiesc o synu marnotrawnym ;) ehhh, lepiej juz sobie pojde, bo widac ze poniedzialek nie jest moim dobrym dniem do pisania i same glupoty mi wychodza :o Ewcisko, oj biedulki wy! Pewnie te nagle zmiany temperatur rozpraszaja jakies diabelstwa. Duzo zdrowka dla Wiki i ciebie!!! Tuncia, ty kosisz trawe a ja scinam zywe ploty :o ah, udaly nam sie chlopy, co? ale chociaz moj powiedzial 'dziekuje' a chwalilam sie ze Ola w koncu od czwartka chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
booooooosko. dzien organizacyjny mija sielsko. skonczylam spotkanie z glownym szefem i wlasciwie na dzis finito a jeszcze nie ma 15 :D jak tak dalej pojdzie to pol dnia bede pracowala ciezko umyslowo a drugie pol spedze na kafe, pudelku i innych bzdetach :P ewcisko to polaczmy Wiki i Laure to wyjda nam piekne wyrazy. choc moze nie, jeszcze potrzeba kogos, do mowienia srodka :P ja mysle, ze Laurka jeszcze nie potrafi sie na tyle skoncentrowac zeby ogarnac calosc wyrazu wiec wylapuje tylko poczatek chyba, ze cos jest krotkie. ale wszystko w swoim czasie :) na razie takie pierwsze sylaby i tak sa osiagnieciem tak samo, jak ostatnie :) Mamo E jak pisalam decyzja o zdjeciach nalezy do M, bo ja osobiscie nie mam nic przeciwko ich umieszczeniu. nawet sobie przygotowalam kilka najkorzystniejszych :P wiem na jakich zasadach dziala blog ale musze tez uszanowac zdanie M szczegolnie, ze jak ja mowie, ze kategorycznie czegos nie chce to on tez mi ustepuje. takze szanuje Was i Wasze zaufanie ale majac po drugiej stronie mojego meza jedynym wyjsciem jest jakis kompromis. i gratuluje malemu 'chodzikowi' :) mnie uczono chodzic z recznikiem pod paszkami wiec mozna sprobowac :D i eeeeeee, moj macierzynski... z Laurka poszlam na macierzynski dokladne 9 dni przed porodem ale teraz jestem cwansza i pojde duzo wczesniej :P a co! a co do kolezanki to sytuacja wywiazala sie glownie dlatego, ze pryzkladowo siedzimy na drinku, obiecala przyjsc i jej nie ma to dzwonimy. nie odbiera. dzwonimy drugi raz a ona telefon juz wylaczony. i wiele podobnych sytuacji, ktore normalnemu czlowiekowi daja do zrozumienia, ze osoba nie chce kontaktow. ja sama mialam wrazenie, ze ona nie chce miec z nami juz nic wspolnego bo takie sytuacje nie byly jednorazowe tylko powtarzaly sie od dluzszego czasu. z reszta same wiecie jak odbiera sie olewanie od drugiego czlowieka nawet znanego dosc dlugo. mysle, ze po prostu wybrne z sytuacji w piatek bo jedna osoba z paczki ma spoznione imieniny, i powiem, ze sie z nia widzialam i przeprasza ale z powodow osobistych potrzebuje troche czasu sama i ze prosi o zrozumienie. wilk syty i owca cala. byla ktoras z Was na aqua aerobiku w czasie ciazy? bo mi taki pomysl zaswital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwa podczytujaca...
Catherine --> pogadaj z kolezanka, powiedz jej jak jej zachowanie wyglada z zewnatrz i zasugeruj aby spotkala sie ze znajomymi i wyjasnila... nie musi sie tlumaczyc, ale niech SAMA powie innym ze ma chwilowe problemy o ktorych nie chce rozmawiac i ze przeprasza ale chwilowo nie ma ochoty na spotkania... i prosi o wyrozumialosc :) To powinno wystarczyc :) Pozdrowienia dla wszytkich sympatycznych czerwcowek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine_ gratuluję awansu! kobieto sukcesu! :) brawo! szkoda, że nie bedziesz sie nam mogła przedstawic na zdjęciu choćby jednym :) no ale , oczywiście szanuje Waszą decyzję! co do tej przyjaciółki...ja tez podobnie jak MamaE - tajemnica to tajemnica! i koniec!ale możesz przecież nakłaniać te Twoją X, żeby jednak wróciła do Waszego grona. Bo przyjaciół poznaje sie w biedzie... Ewcisko zdróweczka! duzo dużo! i żeby 2 kreseczki sie szzybciutko pojawiły! MamoE gratulacje dla najmłodszej damy! :D Annnnnnnna jejku! penicylinaa! źle mi sie kojarzy... dostałam jako dziecko na nia uczulenie, tzn miałam po niej wstrzas, ale to podobno " za moich czasów ' jakaś ruska- zła była. Szybciutkiego wyleczenia kawalera!!!!! Tunciu naprawdę taki nie do "rozpracowani ten Twój M? szkoda! :( ma nadzieje , że wie i docenia jaki Skarb ma w domu! Joolaa kuszaca ta propozycja: same baby, dobre winko lub coś innego wyskokowego! ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam cały dzień i jakiś szczątkowy post mi się wysłał , normalnie załamka , będę próbowała dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, kochane Dziewczyny!!! Wszystkim chorym słodziakom małym i dużym życzę dużo zdrowia!!! Myszko - 🌻 🌻 🌻 wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, uśmiechu i spełnienia marzeń 👄🌻 🌻 🌻Spóźnione, ale szczere życzenia urodzinowe dla Ciebie, ja poszłam tym samym tokiem myślenia co Ganetka :) U nas nocnikowa klapa , dziadkowie na siłę i bez mojego pozwolenia chcieli dziecko nauczyć i efekt taki, że mała na nocniku siedzieć nie chce , a siku robi 3 sek. po tym jak z niego zejdzie . Do tematu wrócimy jak skończy 18 mies. Shila - u nas na odparzenia zawsze pomagało wietrzenie ,a do smarowania od początku używam sudokremu i bardzo sobie go chwalę , ale jeżeli u Annnnnnny się nie sprawdził to wniosek taki, że tak jak ze wszystkim , jednym coś pasuje i pomaga innym niestety nie . Ewcisko - my Zuzę robiliśmy 4 lata i z doświadczenia wiem, że jak się za bardzo chce to nie wychod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcisko - my Zuzę robiliśmy 4 lata i z doświadczenia wiem, że jak się za bardzo chce to nie wychodzi , podejdźcie do tematu na luzie i bezstresowo a wtedy sie uda , czego Wam z całego serca życzę :) Lusia - wycieczka do zoo udana , bo też chcemy się wybrać tylko nie wiem czy Zuza nie jest za mała na takie atrakcje ? A Twoja córa już wcześniej tak chodziła czy dopiero od niedawna ? Bo może to tylko chwilowe, taki kaprys , moja np. chodzi na palcach i robi to specjalnie jak widzi że patrzę . Vikusia - oj maluchy potrafią wymęczyć i wyprowadzić z równowagi , niestety sama dobrze o tym wiem i bardzo często wypatruję czy M już z pracy nie wraca bo nie daję rady , a Tobie na pewno jest teraz ciężej bo musicie obie przystosować się do starej rzeczywistości , oby tylko szybko Wam się udało . Nasza też wczoraj była strasznie marudna ,aż mój M zaproponował żebyśmy urlopu nie brali bo jak my z nią wytrzymamy 2 tyg. 24 godz. na dobę :D Ściskam Was mocno 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annnnnnna - strasznie ciężko Michaś przechodzi to ząbkowanie ,że aż antybiotyk potrzebny :o ja też mam uczulenie na penicylinę i niestety dużo osób tak ma , dlatego może dokładnie obserwuj małego . Byłam na blogu jakiś tydzień temu i widziałam zdjęcia Twojego synusia . Są przesłodkie , a to zdjęcie jak zasnął w wózku jest obłedne :D Barbaro to smutne co piszesz , na zdjęciach wyglądacie na szczęśliwe i kochające się małżeństwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ganetko - przynajmniej teraz wiesz na czym stoisz i to ostatecznie , a jak znowu przyjdzie spłakany to kopnij go w zadek , niech poleci na Marsa bo tam jego miejsce , och jak ja jestem na niego wściekła ...normalnie rozszarpałabym go na strzępy za to co Tobie zrobił ,same wulgaryzmy cisną mi się na usta więc już zakończę , pamiętaj tylko że Beni jest ważny ale Ty też , jesteś ładna i młoda , całe życie przed Tobą , możesz wszystko zacząć od nowa a nie każda z nas ma taką szansę :p wykorzystaj ją :) Przytulam Cię mocno . Na spotkanie w Krakowie też się piszę , chociaż bardziej odpowiadałyby mi Katowice . I tu mam prośbę do Jooli , może mogłabyś mnie też przybrać ? M podrzuciłby mnie w miejsce skąd byłoby Ci wygodnie i po drodze , do kosztów oczywiście się dorzucę , ja co prawda mam prawo jazdy ale takie duże miasta mnie przerażają , zresztą gubię się nawet w dużych centrach handlowych :p Jeśli nie będziesz mogła to nie pogniewam się , bedę kombinowała inaczej :) No i tak gwoli ścisłości ja jeszcze karmiąca jestem , chyba że mnie pod uwagę nie brałaś :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech sobie zbada przegrode no
do Ganetki-jestem podczytującą i czytalam o twojej sprawie chcialam sie wypowiedziec w kwestii finansowej g dyz mam podobną sytuację,ktoras z was napisala " zasilek rodzinny a wiadomo majac do dyspozycji 56 zl a 170 euro sprawa jest oczywista...no i pisalas,ze tata dobrze zarabia wiec z alimentami nie bedzie chyba problemu",.itd... ale to nie tak dziewczyny! albo zasiłek albo alimenty.jeżeli Ganetka bedzie miala wyrok o alimenty to ojciec dziecka nie bedzie mogł pobierac zaiłku i wszelkich swiadczen na dziecko wiec się zastanow...moze warto by dogadac się z mezem,nie podawac go o alimenty (tak wiec nie mozna tez wnosic o rozwod bo przy tym alimenty sa automatycznie przyznawane) i niech on pobiera wszystkie swiadczenia na dziecko (znam wiele rodzin gdie matka mieszka z dzieckiem w Polsce a pobierają zasiłki od meza czy tez partnera mieszkającego zagranicą,wtedy trzeba się oczywiscie zrzec swoich swiadczen), no i moze alimenty tak od siebie, "na czarno" tez by dawał,ale nawet jesli nie to i tak bardziej oplaca się pobierac te rzeczy z Ausrtii)jak wyczytałam). Sorry,ze tak namieszałam ale nie umialam prosciej wytłumaczyć.A jak bedzie to tylko Ty zdecydujesz. I trzymaj się ciepło,pozdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! tak na szybko - Zizu - tez mialam obawy ,ze dzieci w naszym wieku to za male sa na atrakcje typu ZOO , ale okazalo sie ,ze jednak nie ;) Mala zachwycona - wypatrywala zwierzaki nawet jesli gdzies byly w oddali, smiala sie , jesli odchodzilismy od wybiegu to obracala sie , machala lapka i mowila papa i tak co wybieg :D slodziutka byla ;) ale jednak taka wycieczka jest meczaca i tak po przejsciu ok 2/3 byla juz wykonczona i marudzic rozpoczela tak ,wiec koniec zwiedzilismy juz w przyspieszonym tempie ;) Mysle ,ze jesli uda sie zrobic przerwe w zwiedzaniu i dzieciak przespi sie w wozku to moze zregeneruje sily (Ewka juz nie zasypia na spacerach...) no i kwestia pogody - kiedy my bylismy bylo dosc upalnie i pewnie to tez wplynelo - ale ogolnie bardzo udana wycieczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia -nie bądź taka skromna , Twój M powinien cię na rękach nosić , mój ze mną nie ma się tak dobrze , musi mi pomagać . Zrób M rozpiskę i kładź się do tego szpitala , bo jak się pochorujesz poważnie albo Ciebie zabraknie to co M zrobi ? Bo tak na dobrą sprawę to nigdy nie wiesz czy jak wychodzisz z domu to do niego wrócisz , dlatego M musi umieć zrobić przy dzieciach wszystko . Sorki za takie czarne wizje , ale mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi i może taka argumentacja trafi do małżonka . Carmen - dobrze że to była tylko trzydniówka , szkoda tylko że lekarze się nie wyznali . A na takie weselicho też bym się wybrała ...No i fajnie że M się Witkiem zajmował , nie jeden facet miałby pretensje ,że żona wywija na parkiecie a on się dzieckiem zajmuje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×