Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak sobie radzic

MAM FOBIĘ...POTWORNIE BOJĘ SIĘ ŚMIERCI NARZECZONEGO I..

Polecane posty

Gość jak sobie radzic

choroby nienarodzonego dziecka Strasznie płaczę i wpadam w szał gdy pomyślę, że moj narzeczony mógłby kiedykolwiek umrzeć. Nie potrafię poradzić sobie ze swoim lękiem... strasznie boję się, że moje dziecko, które nawet nie jest poczęte będzie chorować... jak sobie radzić z takim lękiem... dlaczego tak bardzo bardzo się boję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floraczka
to jakies zaburzenie psychiczne, idz do psychiatry i dostaniesz leki, ktore Ci pomoga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli aż tak Cię to przeraża, to rzeczywiście warto porozmawiać o tym z kimś mądrym. Ja mam podobnie, ale jednak nie aż tak. Po prostu nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że mogę stracić kogoś kogo kocham, kiedy tylko o tym pomyślę, momentalnie płaczę i po prostu z góry zakładam, że bym tego po prostu nie wytrzymała. Mój brat zginął w wypadku, zostawił żonę z małym dzieckiem. Podziwiam ją za to, że sobie poradziła. Co do dzieci - kiedyś o tym myślałam - że na dzieci czyha tyle niebezpieczeństw naokoło, że kiedy będę miała własne, nie będę ich wypuszczać z domu. Ale mi przeszło, albo po prostu przestałam o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×