Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimimaa

Czy to w porządku ze strony mojego chłopaka??Prosze przeczytajcie

Polecane posty

Gość mimimaa

Witam, kilka miesięcy temu mój chłopak artysta wyjechał na tydzień na konkurs za granicę, gdzie byli też ludzie z innych krajów. pokazywał zdjęcia, na których ciągle był on, chłopcy i jakaś japonka i mówił że się razem trzymali, ze sie swietnie wyglupiali/dobrze bawili. Po jakimś czasie kiedy pokazywał mi czyjegoś maila na kompie, zobaczyłam ( i on też) ze w tym momencie dostał maila zatytułowanego jakoś własnie japonskim imieniem i nazwiskiem. On ku mojemu zdziwieniu szybko zmienił strone... Ja się po dluzszej chwili zapytałam co to jest i czemu tak się zachowuje, a on powiedział że to mail od tej wlasnie koleżanki z warsztatow, że nie chcial otwierać, bo chciał ze mną spędzić ten wieczor romantyczniej a nie czytac maile... Dopiero pozniej otworzył, i to były po prostu zdjecia od tej dziewczyny. I caly czas zapewnial ze sobie cos wkręcilam, ze nie chcial pokazac go. Ja zapomnialam o tej sprawie. I teraz podczas sceny jakiegos japonskiego filmu moj chlopak skomentowal ze japonczycy mają ponoc "malego". a ja mowie skąd wie, a on ze mu Kolezanka mowila. A ja mowie Ta skosna? a on tak. ja sie bardzo zdziwilam, bo moj chlopak nie jest taki że rozmawia jakos otwarcie o seksie z dziewczynami. I mowie do niego "Dziwne" a on że sobie ją neizle wkręcilam, ze to nic z nią, że ona w ogole byla taka otwarta na te sprawy, ze nawet sie przespala wtedy z tymi dwoma kolegami co tam poznala. Poza tym w starym aparacie telefonicznym ktory mi wlasnie dał zobaczylam ze ma tam jej numer. No i to wszystko spowodowalo, ze weszlam na jego skrzynke, i sprawdzilam co on jej odpisal. Wyobraźcie sobie, że chwile wczesniej odpisal koledze z tych warsztatow (gejowi), i pisal mu ze byl u mnie, no ogolnie wspominal. A za chwile skopiowal I część tego listu, i wszystkie miejsca gdzie jest mowa o dziewczynie wykasowal i wyslal to tamtej. Ze sie bardzo cieszy ze mu odpisala, widac ze ma z nią dobry kontakt. Ona NA SZCZESCIE mu nie odpisala :] I teraz dziewczyny, czy robić z tego jakąs sprawę? Jak ja mam mu ufać, kiedy on mowil że mam bujną wyobraźnie, że to jest nic, że coś mi się wydaje? A może zostawić to w spokoju? Czy kazdy facet tak robi..? Czy to jest wlasnie wolność osobista w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brill 2008
wg mnie to nie jest w porzadku gdyby mial czyste podejscie do tej dziewczyny nie ukrywalby sie przed Toba z ty mailem (tzn nie twierdze ze cie zdradzil, ale widac ze bawi sie cala sytuacja) ile macie lat, bo jak dla mnie to on sie strasznie szczeniacko sie zachowuje ja bym mu powiedziala, ze uwazam ze jest troche dziecinny i zalosny podniecajac sie tym wszystkim ona go chyba w jakims stopniu zafascynowala ta swoja rozwiazloscia, ehhh faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
on 23 ja 2.5 roku starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesień 2008
każdy facet tak mówi, czy ma coś na sumieniu czy nie zawsze mówi taksty typu "wydaje ci się, wyolbrzymiasz, i takie tam musisz obserwować go teraz maile i inne takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
Czyli to nei ma nic wspolnego z wolnością w związku? a czy chłopak będacy z dziewczyną ma prawo zapoznawać nowe koleżanki i wymieniać się telefonami, jesli twierdzi ze to tylko koleżanki..? jak to jest u WAs??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwazam
ze to bardzo nie w porządku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Dziwne zachowanie. Bądź czujna ale nie wyolbrzymiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terefereeee
a czy oprocz tego byl w porządku zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
Kiedys wogole czyms takim bym sie nie przejela. A le ostatni zwaizek nauczyl mnie nie byc taka ufna i ze jezeli intuicja ci mowi, ze cos jest nie tak, to na 100% cos jest nie tak. Nawet jezli to tylk przelotne zauroczenie z jego strony (a to sie moze zdarzyc kazdemu), czlowiek, ktory jest odpowiedzialny, powinien unikac takich sytuacji, w ktoych jest narazony na takie kuszenie. Jezeli ktos bedac z kims zwaizku jest otwarty na mozliwosc pozanwania nowych osob tzw 'kolezanek', to jest to silna przeslanka, ze w momencie jak mu sie ktos lepiej spodoba to wymieni ciebie na nowy model. Nawet jezeli do niczego miedzy nimi nie doszlo fizycznie, to mozna powiedziec, ze juz ciebie zdradzil emocjonalnie. Zdarada nie zawsze musi byc fizyczna. Na pewno nie jest w stosunku do ciebie lojalny skoro utrzymuje az taki 'powazny' kontakt po tylko jednym dniu znajomosci z tamta. Jezeli nie mailby nic na sumieniu to bez problemu otworzyl by e-mail przy tobie, nawet zazrtowal, ze chyba wywarl pozytywne wrazenie na tamtej Japonce skoro wyslala mu zdjecia. Nawet powiedzial: wiesz, to nawet fajna dziewczyna jest a potem dodal cos w rodzaju: ale nie taka fajna jak ty, czy cos w tym stylu (oczywiscie to wszystko tez moglby udac ale to juz musialby byc straszliwie wyrafinowany). Skoro ci mowi, ze sobie zmyslasz, jest duze prawdopodobienstwo, ze masz racje podejrzewajac go o cos. TO nie musiala byc zdrada fizyczna, ale byc moze zuroczyl sie nia (i czuje sie winny przed toba), a byc moze doszlo do czegos drobnego miedzy nimi np. pocalunku, no a skoro wie, ze ona sie przespala z jakimis 2 chlopakami i ze otwarta byla na 'te rzeczy' w rozmowie to po cholere on z nia rozmawial o takich sprawach ? Rozsadek i lojalnosc wzgledem ciebie nawolywalyby raczej do unikania takich rozmow z dopiero co poznana dziewczyna..... (nawet jezeli prowadzila taka konwersacje w szerszym gronie osob).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
Wlasnie niby jest święty, ale jak mocno poanalizuje pare sytuacji to wygrzebuje że tworzy jakis fałszywy image w mojej głowie. nie przejmowalabym się, gdyby mi wlasnie powiedział Otwarcie, ze potrzebuje czegos takiego i nie musze sie obawiac, ze ma nad tym kontrolę. sama mam prawie samych kolegów, i nic nie mam do ukrycia, wytlumaczylam mu dlaczego tak jest, co mi daje znajomosc z nimi, i jak dostaje nawet wiadomości od nich to wlasnie zartuje sobie do niego, i on raczej wie, ze trzymam rękę na pulsie. Dzięki firty-thirty za zrozumienie, wlasnie mam takie wątpliwości jak pisalas. Tez sie niepokoje, ze tak szybko zauroczyl sie, po tygodniu, i to tylko dlatego ze ona byla taka otwarta co do tych spraw... (nie byla jakas super ladna) Ale co mam zrobić? mam prosic, grozic, tlumaczyc, obserwowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
Powiem ci tak: jezeli bardzo ci na nim zalezy (tylko sama przed soba szczerze odpowiedz na to pytanie) to ja bym obserwowala tzn. slepo nie ufala. Powiedzialabym mu tez wprost dlaczego sie poczulas urazona jego zachowaniem i powiedz mu, ze z Twojej strony to wyglada na to, ze nie jest z Toba szczery. Powiedz mu zeby wyobrazil sobie, ze jest na Twoim miejscu i jasno wytlumacz swoja reakcje. Jak bedzie probowal sprawic zebys poczula sie winna, ze mu nie ufasz odparuj, ze zaufanie jest przywilejem, na ktory sie pracuje i ze mozna ten przywilej latwo utracic np. przez zachowania takie jak to. Doprowadz do tego, zeby ci przyznal racje, ze moze jednak nie zachowal sie w stosunku do ciebie jak nalezy. Jezeli on bedzie sie upieral przy swoim i twierdzil ze jest niewinny i ze masz jakies urojenia to nie nalegaj, ale wtedy naprawde miej na niego oko. Jezeli znajdziesz dowody klamstwa lub braku lojalnosci z jego strony to zastanow sie, czy pozostajac w zwiazku z tym mezczyzna bedziesz mogla czuc sie na tyle komfortowo, zeby nie zyc w ciaglym stanie podejrzliwosci. Ja mialam taka sytuacje i nikomu nie polecam. Jezeli masz przeslanki z przeszlosci, ze cos bylo nie tak.... nie wiem, przemysl to na zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
On na pewno przyzna ze nie zachował sie jak nalezy. Ale pewnie powie ze to było dawno i byl glupi. I sam będzie o tym przekonany. On jest czlowiekiem, ktory czesto bardzo ufa temu w co mowi i wierzy swoim obietnicom a np. jesli wie ze to jest nie w porządku, będzie wypieral sie sam przed sobą ze lubi to robić. a to jest chyba gorsze, niz jakby usiadl i pomyslał: człowieku po co to robisz, jesli bardzo czegos tam potrzebujesz (np kontaktu z kolezankami) zastanow sie dlaczego, czy Twoja dziewczyna ma sie czego obawiac- i wtedy powienien ze mną pogadac na temat tego, nawet jesli by mi sie nie spodobalo. Ale to chyba szczyt marzen...? Firty=thirty nie zdradził mnie raczej póki co. Ale cos mi intuicja dziwnie mowi że on sam nie zna siebie (kilka miesiecy mieszka dopiero poza domem, a wtedy kiedy byly te wszystkie dziwne oznaki bylismy w rozlące , bo ktores z nas bylo za granicą - czy to go troche tlumaczy, czy pogarsza sprawe, ze jesli zostaje sam i sie dlugo nie widzimy to zaczyna "wydziwiac"? nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marne szanse
Marnie widzę sprawę... odkąd skosztowałem Azjatki, nie zamienię na żadną inną~~ One mają w sobie tyle kobiecości i wdzięku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
hahaha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
Wiesz, z tego co piszesz wynika jednak, ze czujesz, ze nie mozesz mu zaufac na 100% (juz nie lub jeszcze nie). Masz 2 wyjscia: 1. przygladac sie/obserwowac i zobaczyc jak wraz z czasem bedzie sie zmienial jego stosunek do ciebie tzn. coraz bardziej sie zblizal do ciebie, docenial, ufal itp. albo coraz bardziej traktowal jako pewnik w jego zyciu i coaraz mniej bedzie ciebie doceniac i starac sie. 2. Jezeli nie masz czasu, cierpliwosci na takie podchody to szybko sie z tego wyplacz. Mam jednak przeczucie, ze jeszcze nie jestes pewna na 100% czy go zbyt surowo nie oceniasz - w takim razie w gre wchodzi tylko uwazna obserwacja :P No i zadaj sobie to pytanie czy chlop jest warty Twojego czasu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
Wiesz ja po prostu nie ufam żadnemu mężczyznie... Nie spotkalam na swojej drodze zadnego (w wieku tak do 25 lat), któremu nie przeszkadzało wcale ze ma dziewczynę, i jego sympatia do mnie zawsze była połączona albo z fascynacją albo zakochaniem :( Wiesz ja tez mam taki otwarty styl, moge pozartowac (i na tym się konczy) o seksie itd. ale nie robie tego zeby ich zarwac a oni to opacznie rozumieją! glupki, moj widocznie jest taki sam... ale niestety po 3 latach to nei jest takie proste powiedziec sobie koniec z nim... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
Mialo byc: któremu PRZESZKADZAŁOBY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
ach, jak dobrze Ciebie rozumiem z tymi zartami. Od razu sa odczytywane jesdnoznacznie i malo ktory mezczyzna umie zachowac odpowiedni dystans. Dlatego od pewnego czasu, pomimo, ze lubie tak pozartowac/podroczyc sie z jakims na slowa, zupelnie tego nie robie. Po prostu zawsze sie do mnie jakis przyczepial po czyms takim i mam tego serdecznie dosyc tzn. utozsamiania mnie z moimi zartami. Tez jestem nieufna w stosunku do mezczyzn i baaardzo ostrozna sie zrobilam po paru niemilych doswiadczeniach. Tez zawsze mialam taka otwarta osobowosc (bo urode mam przecietna), ze sie do mnie kleilli rozni, niestety nie tacy ktorych uczucie bym odwzajemniala. A teraz do rzeczy. 3 lata to duzo ale nie na tyle duzo zeby walczyc o ten zwiazek zwlaszcza, ze nie jestescie w malzenstwie. Jezeli masz ponizej 25 lat to ja bym sie nawet nie zastanawiala (zakladajac, ze jestes w tym zwiazku bardziej z przyzwyczjenia niz przekonania, ze jestes z tym jedynym). Moja kuzynke chlop wystawil do wiatru po tym jak byli razem przez 9 lat! teraz cala rodzina nie moze wyjsc z szoku jak to sie moglo stac, ze 'wbil ja w lata' (ona ma teraz 30 lat) a potem tak porzucil (nigdy nie byli malzenstwem). A ja sobie mysle, ze lepiej zeby miala zmarnowane 10 lat niz cale zycie i skoro sie nie dogadali to lepiej, ze to sie stalo teraz a nie za kolejne 10 lat. Pomimo tego, ze jestem obwecnie dosc podejrzliwa w stosunku do mezczyzn i ich motywow dzialania, wierze w to, ze na swiecie sa jeszcze porzadni mezczyzni. Moze nie ma ich duzo, ale na pewno sa. Mysle, ze w Twoim wieku masz duza szanse poznac jakiegos normalnego chlopaka, ktoremu bedziesz mogla zaufac. Nie poswiecaj swojego czasu komus, z kim nie masz zamiaru budowac swojej przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
ja mam 27 teraz... :( firty thirty myslisz ze to naprawde przejawy tego ze pozniej moze byc juz tylko gorzej..?? czy to nie jest cechą mlodosci ze kazdy chce byc podziwiany, a faceci w szczegolnosci ? zdaje mi się ze musialabym sie rozgladnąc za starszym od siebie, ale ja nie chce miec z kolei kogoś ktory juz ma na koncie kilka lasek. i co tu robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgy
Jedyna szansa że ta Japonka go oleje, że jej zainteresowanie to była zwykła grzeczność i azjatycka kurtuazja... bo jeśli nie... A nawet jeśli tak - trzymaj go z dala od tych klimatów, widać że mu się spodobało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
No olała go. czasami mnie korci, zeby podszyc się po nią i napisać mu maila :) hmmmmmmmmmmm oj miałabym jak na talerzu jego intencje, jeśli by w to poszedł... wiecie co, a moze po prostu porozmawiam z nim NA SPOKOJNIE? nie zrobię wyrzutow jak normalnie bym zrobiła tylko zapytam się go na wstępie czy wyobraża sobie istnienie związku bez zaufania i takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaa
ja bym to olała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
powiedziałam mu przez gg, ze nie ufam z powodu tej dziewczyny. oczywiscie zaprzeczał. po czym przedstawilam mu tą historię jak to wygląda z boku, i powiedzialam o tym ze jej nie napisal o tym ze ma dziewczynę i to wykreślił wręcz. jak zwykle zaprzeczał, ze sobie wymyslam, ze jest przekonany ze jej powiedział o mnie, ze juz tego za bardzo nie pamięta bo to bylo dawno, ale ze jej na pewno powiedział... jasne a pozniej wkurzony juz że czuje sie jak w klatce, i ze jestem śmieszna, ze nic nie zatajał ze ma dziewczyne itp (ja mu juz nie powiedzialam, ze cos mnei tkneło i sprawdzilam maila ktory wyslal 10 min wczesniej do kumpla)... i zostawilam go w takim domyśle. ciekawe czy się zorientował... co za niesmaczna historia, czy to normalne w związku... ?? ktos mi odpowie?????????? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
hej to ja znowu :) Mi sie takie zachowanie nie podoba ale musisz wziac pod uwage, ze przemawia przeze mnie gorzkie doswiadczenie, kiedy to moj byly tez goraco zaprzeczal wszystkim moim zarzutom wobec jego nielojalnosci wzgledem mnie. POtem (choc nigdy nie mailam takich zwyczajow) tez poszperalam mu na e-mailu i cos mnie tkenelo, ze niekotre wiadomosci, ktore wymienial z 'kolezanka' troche sa chyba nie w porzadku w stosunku do mnie. Nic mu o tym nie mowilam tylk oobserwowalam, zadawalam pytania (na ktore znalam odpowiedz) i z przerazeniem zobaczylam jak bez zajakniecia klamie a w dodatku wini mnie za nieufnosc w stosunku do niego. Gladkosc z jaka klamal byla naprawde przerazajaca a skonfrontowany z faktami: dalej klamal chociaz mu machalam dowodami rzeczowymi przed nosem...... :( Dziele sie z tym doswiadczeniem zebys zobaczyla dlaczego doradzam nieufnosc a przynajmniej ostroznosc i obserwacje faceta -jezeli intuicyjnie wyczuwasz, ze cos si nie gra, to jesst szansa, ze cos naprawe nie gra. Dla mnie tez jest istotna lojalnosc mezczyzny w stosunku do mnie bo np. wiem, ze kiedys kiedy byl ze mna probowal krecic cos z inna, tylko ze ona go nie chciala i w zwiazku z tym on z duma mi wyznal jak jedna go chciala ale on mnie nie zdradzil chociaz mogl..... klamstwo i brak lojalnosci....to zle wrozy na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×