Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koleżanki z KAFEproszę o pomoc

Jak się usamodzielnić?

Polecane posty

Gość Koleżanki z KAFEproszę o pomoc
ale ja już mieszkałam tak brzydko mówiąc 'po domach' i naprawdę nie było nic lepiej. fakt faktem ciężko jest sie odbić od dna jeśli nie ma się nic , a ja nie mam nic poza szkołą. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhtp
wprowadzić się i zacząć na siebie pracowac!!!!!!!!! od tego musisz zacząć, a nie użalać się, że dalej będzie źle!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rusz dupe i idz do pracy kurde :/ sorry, ale mnie mega wkurwia takie sierotowanie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz takze
dosonale rozumiem - tez mam , mowiac krotka, chujowa sytuacje, i to potrojnie chujowa. i wiem, ze jeszcze dlugo taka bedzie natomiast - zaszczepi sie u kolezanki, to juz plus, bo ma spokoj - moze sie uczyc i miec 2 metry kwadratowe bez krzatajacych sie ludzi - a nuz zacznie dostawac lepsze oceny? fakt, to kosztuje, zarcia jej nikt pod nos noie poda, ale cos za cos. moze wybierac, co jej bardziej odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukaracza986547
A CO MOZNA ROBIC PO BOTANICE??? JA BYM ZACZAL OD ZMIANY KIERUNKU....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanki z KAFEproszę o pomoc
no ale zobaczcie co wy wypisujecie. nie macie zielonego pojęcia o tym co piszecie. na uczellni siedzę cały dzień, 5 dni w tygodniu. nawet jeśli rzucę studia to zarobię ile? 78 zł na godzinę i zrobię opłaty, nawet mi na żarcie dobrze nie starczy. a nikt mnie za więcej nie przyjmie nikt bez wykształcenia nie da mi kokosów więc dlatego studiuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz takze
Turquoise - z toba sie nie do konca zgodze. sierotowac nie ma co, ale to nie takie hop, siup. jak zarabiasz 800 pln, bo wiecej ci nie zaoferuja w miescie, a 800 to wynajem kosztuje - to tak rozowo jest? ;) pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, nieleie z nas ma cos poza szkola. Moja sytuacja jest nieprownywalnie lepsza od twojej jednak nie leze i nie pachne tylkocos robie. Praktyki, korki, praca na wakcje... nie musisz sie od razu wynosic od rodzicow- zrobi ci sie lzej juz jak bedziesz miala kilka swoich groszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowie, jest internat, akademik to nei kosztuje az tak duzo poza tym laska pisze ze jest biedna, wiec powinna miec stypendium socjalne niech sie wiecej uczy skoro nawet nie chce sie isc jej do prayc, to bedzie miec i naukowe nosz kurwa myslenie nie boli :/ uzalac sie jest najlatwiej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanki z KAFEproszę o pomoc
praca jest wszędzie. zawsze będa parki, ogrody, zabytki przyrodnicze, skwery miejskie, palmiarnie itd nawet jeśli nie to na magistra inaczej sie patrzy niż na wykszt. średnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz takze
Turquoise - z tym akademikiem czy socjalnym fakt, moglaby sie zakrecic, ale wrzucanie wszystkich do jednego wora z tepymi leniami nie jest fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostanie, jak sa miejsca to dostanie, zwlaszcza ze ma nieciekawa sytuacje w domu poza tym internaty, akademiki dalej stypendium, praca - to nie jest nie do wykonania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd ta pewność że nie mamy pojęcia? widać że chyba wszystkie rozumy postradałaś... ja sama mam taką sytuację, że od dawna o niczym innym nie myślałam jak się wynieść z domu... studiowałam trudny kierunek na studiach dziennych, dodatkowo robiłam studium popołudniami ale ponad połowę studiów DORABIAŁAM!! rozumiesz co to znaczy? potrafiłam się dorobić poza tym czy Ty myślisz że po studiach to ile od razu zarobisz? większość zaczyna od takich kwot jak Ty podałaś, masz chyba zbyt duże mniemanie o studiach i absolwentach... a czemu od razu akademik? skoro ma uczelnie w miescie to pewnie masa ludzi wynajmuje pokoje studentom... ale ja mam wrażenie że autorka tylko potrafi marudzić a sama dupy nie chce do niczego ruszyć, bo wszystko jej źle bo przecież od razu nigdy sie kokosów nie dorobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanki z KAFEproszę o pomoc
Nadija_86 tak , wiem, ja też pracuję w sobotę i niedzielę oraz dorabiam prywatnie u ludzi w ogrodach. i tak już resztkami sił. i płacę za to długi rodziców. jeśli będę mieszkać z koleżanką to wyjdzie na to samo bo czynsz + jedzenie, podręczniki, środki higieniczne itp... trudno się usamodzielnić tak żeby spokojnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanki z KAFEproszę o pomoc
4 lata mi zostały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanki z KAFEproszę o pomoc
dlaczego wy piszecie że się użalam? nie użalam się. opisałam sytuację by wyjaśnić o co mi chodzi i posłuchać rad a tymczasem okazało się że jestem leniwą sierotą :( uczę się i pracuję... no co mam robić jeszcze abyście nie nazywali mnie leniwą sierotą użalającą się nad sobą? smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moja droga- skoro nie ma dla ciebie rady...musisz zacisnac zebyi przetrwac do konca studiow...tylko ze nie wiem czy od razu bedziesz zarabiala tyle, zebys czula sie usatysfakcjonowana. Moja kuznka po studiach medycznych jak zobaczyla swoja pierwsza wyplate tez nie wiedziala czy sie ma smiac czy plakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhtp
a może warto zmienić tą dodatkową prace? na jakieś inne bardziej płatne zajęcie typu korki itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanki z KAFEproszę o pomoc
nie oczekuję , że będę zarabiać 1800-2000 zł bo nawet takiej sumy na oczy nie widziałam. chcę robić to co lubię (rośliny) i mieć stałą pracę aby wziąć kredyt na mieszkanie i spłacać je do końca życia... :O:O:O chyba tylko takie mam wyjście. ale stworzyłam topik na wszelki wypadek bo możliwe że ktoś miał podobny problem i znalazł skuteczną metodę na wybicie się ponad to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanki z KAFEproszę o pomoc
możliwe. warto wszystkiego spróbować ale to mnie nie ratuje. koszty sa teraz zastraszające. nawet myślałam o tym czy nie warto by odkładać ale obliczyłam, że to było by co najmniej śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiliście sierotę
i rozkapryszoną szlachciankę z osoby, która moim zdaniem wręcz za mało wymaga od życia. powinnaś piąć a nie słuchać jaka to jesteś leniwa bo tak nie jest. ja w życiu nie potrafiłabym ciągnąć tak trudnych studiów i jednocześnie pracować i zawsze miałam od rodziców na książki i naukę i nie musiałam sie o to martwić. a zwykłę robole w fabrykach mają po 2.500 tys/miesiąc więc nie słuchaj ich , że kokosów chcesz bo jesteś aż za skromna moja droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawada jest taka ze teraz robole w fabrykach zarabiaja nieraz wiecej niz ludzie z wyzszym wykztalceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhtp
zgadza sie, teraz potrzeba roboli, budowlancow to nawet najgorszych prac, a placi sie im o wiele wiecej niz wyksztalconym ludziom z wieloma ukonczonymi kursami, jezykami i nieraz doswiadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też za 7 zł
nie zhańbiłabym się pracą a skończyłam liceum nawet matury nie mam i uważam że albo nauka albo praca. podziwiam autorkę tym bardziej za to, że mieszka w jednym pokoju i ma w sobie tyle siły by w ogóle myśleć o tym wszystkim praca, szkołą, przyszłość, i tak dalej. ja bym się załamała i olała szkołę bo nie umiałabym być tak silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale rozumiem
taka prawda. mój brak imbecyl po podstawówce (nawet mechanika nie skończył) po 3 latach pracy na produkcji zaczął zarabiać kokosy. dziś już jest tam 11 rok i ma 3 tysiące w kieszeni za patrzenie na maszynę. może niezbyt ciekawa praca ale na pewno się nie zmęczy chłopak. szkoda, że tam babek nie zatrudniają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz takze
jesli potrafisz poslugiwac sie kompem, to moze uda ci sie zaczepic w studiu projektowania ogrodow./ albo sama pomysl, czy taki biznes (wlasny ) by ci odpowiadal? moze niekoniecznie od razu, ale z tego mialabys duze pieniadze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polikwidowali zawodówki, reszta roboli pouciekała za granicę... jak myślicie - co stanie się za 5, 10 lat? kto będzie zarabiał kokosy? Państwo inteligentni, których będzie po szkołach wyższych na pęczki czy te robole z wyuczonym zawodem?? :D Kto wtedy będzie miał pracę? A jeść zawsze będziemy (patrz piekarze) , meble też będziemy kupować, chaty też będziemy budować , mieszkania remontować , samochody zawsze będą się psuły , buty zdzierały, zegarki stawały itd itd można gadać i wymieniać w kółko :D:D:D:D a ceny idą w górę i nie każdego będzie stać na nowe auto jeśli stare szlag trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×