Dlaczego atrakcyjne kobiety nie maja szans na stały związek?

bo jeszcze jest w facetach takie przekonanie, ze taka kobieta w okolicach 40-tki ma doswiadczenie i ma duze potrzeby i ze z nia jest seks ful wypas, ze tak juz to nazwe. I to ich tez kusi, a niestety nie zawsze tak jest.

lamia no właśnie mi się wydaje że albo mam po prostu pecha albo za wysoko sięgam. spotykam się z naprawdę atrakcyjnymi mężczyznami którzy takich jak ja mogą mieć na pęczki, ale ja naiwna myślę że jestem tak wspaniała i wyjątkowa (w sexie w życiu) że to włąśnie ze mną będą chcieli być. Pora obniżyć wymagania, ale jak? Jak być z kimś kto kompletnie się nie podoba? albo z jakims prostakiem?

wygladasz ZA atrakcyjnie pobrzydz sie i znajdziesz amatora na stale ... takiego co nie bedzie sie bal ze mu zwiejesz

hrhrhr - z moich obserwacji to uwielbiaja niegrzeczne w sexie

ale ja sie spotykam z takimi co bać się nie powinni. przechlapane - atrakcyjni mogą mieć każdą, brzydcy będą się bać że zwieję. To co robić? Naprawdę facet w stałym związku miałby ze mną super. Daję luz facetowi, lubię jak ma swoje sprawy, swoje pasje, nie zrzędzę, domem zajmuję się ja, poza tym jestem ciepła, nie kłócę się i uwielbiam sex - czego jeszcze trzeba? Wymagam tylko szacunku, dbania o mnie, przyjaźni

Wydaje mi się że faceci "brzydale" nie boją się ucieczki parnterki raczej boją się "starać o taką kobietę".

"Naprawdę facet w stałym związku miałby ze mną super. Daję luz facetowi, lubię jak ma swoje sprawy, swoje pasje, nie zrzędzę, domem zajmuję się ja, poza tym jestem ciepła, nie kłócę się i uwielbiam sex - czego jeszcze trzeba? Wymagam tylko szacunku, dbania o mnie, przyjaźni" To ogłoszenie jest wprost idealne. Tak idealne, że ... aż nieprawdopodobne. To dlatego. Nie wierzą Ci. Cała tajemnica.

trochę nieeleganckie porównanie z mtoryzacji: dlaczego miałbym rezygnować z porshe 924 na rzecz np fiata punto. (zakładamy że stać mnie na utrzymanie). Jedyne co mogło by mnie skłonić to "dość nowy" fiat punto. Facet od ładnej babki nie odejdzie , jak Ona ma jakiś chory , nieznośny styl bycia to wiadomo nie wytrzyma - pójdzie. Jak babka jest "normalna" to może ją zostawić tylko dla młodszej.

jakbym czytała o sobie, nic dodac nic ujac. No nic wychodzi na to, ze faceci nie lubia takiego bezpiecznego zycia. Wola jak sie nimi pomiata, wzloty i upadki. Ja postawilam na zaakceptowanie tego, ze jestem sama, czasami samotna, ale do przezycia. Jesli znajdzie sie taki, co bedzie chcial bysc ze mna i rowniez mi sie spodoba, jestem otwarta na ludzi, to bede sie cieszyc, jesli juz nie, to trudno, niech zaluja Ci wszyscy, ktorzy maja jakies opory czy inne niechęci.

Mały paradoks w skrócie: wymagasz ZA MAŁO, dlatego biorą tylko to co jest w zasięgu czyli seks i nie wierzą w deklaracje o wszechogarniającej codziennej szczęśliwości. Albo faktycznie jesteś zbyt atrakcyjna.

A tak jesze w temacie mi np nie wydaje się ,że atrakcyjna 25-latka może być sama i może to błąd. (są faceci to im nawet obrączka nie przeszkadza tylko uderzają - im raczej zależy na dymaniu :O )

"Daję luz facetowi, lubię jak ma swoje sprawy, swoje pasje, nie zrzędzę, domem zajmuję się ja, poza tym jestem ciepła, nie kłócę się i uwielbiam sex" Tak to jest to, o czym faceci piszą, ze tego szukaja w kobiecie, i na tym sie konczy ich cale chcenie. Faceci sa wzrokowcami, wiec im mlodsza, ładniejsza tym lepsza i co wazniejsze nie moze byc mądrzejsza od nich. I teraz jak widza zadbana, elegancka kobiete, ktora im sie nawet podoba, to nie biora jej na poważnie, bo zwyczajnie mysla, ze bedzie nad nimi górowac. Ja np. mam bardzo niska samoocene i mimo wieku jestem najzwyczajniej niesmiala, ale ludzie obcy odbieraja mnie jak bardzo pewna siebie kobiete. Na randkach czesto dostaje maile z komplementami, ale na tych komplementach albbo propozycjach nie do odrzucenia sie konczy. Mysle, ze szansa jest to, zeby sie otworzyc na znajomosc z faceami, ktorzy nie sa w naszym typie, bo moze sie okazac, ze wlasnie to jest pierwsze mylne calkiem wrazenie. Inego rozwiazania ja nie widzę przynajmniej dla siebie.

lamia "Mysle, ze szansa jest to, zeby sie otworzyc na znajomosc z faceami, ktorzy nie sa w naszym typie, bo moze sie okazac, ze wlasnie to jest pierwsze mylne calkiem wrazenie." Teraz zostaje 'tylko' zastosować to w praktyce.

no dokładnie ;)

> Teraz zostaje 'tylko' zastosować to w praktyce. Od kilku nieudanych radnek to jeszcze nikt nie umarł , jest do wytrzymania nawet z "brzydkim gamoniem"

problem w tym że nowi faceci nie wiedzą jaka jestem bo nie interesuje ich to - chcą tylko sexu

Robię to co chcę i jestem wyzwolona może to ich trochę odstrasza. Jestem dość rozrywkowa - może myślą że będę się bawić i "chodzić na boki" - ale to tylko pozory. Jeśli spotkałabym na swej drodze faceta w którym się zakocham - będę wierna i oddana, ale na pewno nie zwiążę się z jakimś dupkiem - głupszym ode mnie albo bez kasy. Facet musi górowac nad kobietą pod każdym względem być mądrzejszy, bogatszy - tylko takiego będę szanować.

Moja droga ja mam 24 lata i ten sam problem. Od 2,5 roku jestem sama. Faceci sa zainteresowani tylko i wylacznie moim cialem. Nawet nie probuja mnie poznac :(

Wujek dobra rada to nie kilka randek. Szukam już 3 miesiące i albo kończy się na 1 randce albo na krótkim romansie. Przez te 3 miesiące "zaliczyłam" juz z 6 facetów. Jeden odzywa się do mnie raz na 3 tygodnie na sex - oczywiście kazałam mu spadać, jeden był tak beznadziejny w sexie że ja zrezygnowałąm a reszta.... jeden mnie olał po 2 razach (był zadowolony więc nie chodzi o kiepski sex) jededn chce tylko stałego układu na sex - to mnie nie interesuje ale na razie go trzymam bo super przystojny jest, jeden pisze smsy ale nie chce się spotkać już 2 tygodnie więc wiadomo że nic z tegio nie będzie...

Ja jestem sama ze 3 miesiące tak jak zaczęłąm szukać, możę w końcu trafi się ktoś odpowiedni. Naprawdę myślę powaznie nad biurem matrymonialnym - tam chyba sa powazniejsi ludzie którzy chcą sobie ułożyć zycie.

Masakra jakas z tymi facetami. Zupelnie ich nie rozumiem.

Ja też nie rozumiem. Jestem panną po 30 zadbana atrakcyjna modnie ubrana nie głupia, miła i ciepła. Widzę maszkarony zaniedbane roztyte zrzędliwe, które mają mężów, dzieci i żal ściska mi serce bo o niczym tak nie marzę jak o rodzinie i dziecku a mam dokładnie to samo co wy! Żonaci szukający kochanek zapracowani biznesmeni szukający stałych układów albo jednorazowe przygody. To mi się w życiu trafiało.

Atrakcyjna moge z toba sypiac dopóki nie znajdzies kogoś

Naprawdę myślę powaznie nad biurem matrymonialnym - tam chyba sa powazniejsi ludzie którzy chcą sobie ułożyć zycie. Bardzo możliwe , ale raczej nie są to Ci \"przystoni biznesmeni" Warto spróbować.

Obserwuję to samo i to u kobiet w każdym wieku. Atrakcyjne odważne pewne siebie kobiety mają duże wzięcie ale na romanse.Mężczyźni na żony wolą wybierać szare myszki. Pewnie myślą że będą mieć uprane ugotowane i taka szara myszka nie zdradzi,nie opuści. Potem zdradzają te szare myszki z takimi atrakcyjnymi laskami

atrakcyjna zdesperowana - moze slaby ten seks maja z Toba i dlatego odchodza? ;)

2 sprawy po trzydziestce to już trochę późno na szukanie kogoś stałego. ludzie jednak łączą się w pary trochę wcześniej. ci co się nie połączyli to widać mieli ku temu jakieś powody i te powody wciąż istnieją. a seksu potrzebują więc jak widzą fajną laskę to są nim tym bardziej zainteresowani. ale seksem a nie związkiem. po drugie to piszecie że brzydkie maszkarony mają mężów. no ale one przecież nie zawsze były brzydkie takie. jednak obowiązki wobec dzieci i sama ciąża wpływają na kobietę. świadomość że już nie musi chłopa łowić pewnie też. poza tym czy chciałybyście tych ich mężów? wy gustujecie raczej w bogatych przystojniaczkach a część z tych facetów pewnie ożeniła się dla seksu. zdawali sobie sprawę że nie będą mieć co tydzień nowej dupy więc wybrali regularny seks z jedną z nielicznych, która ich chciała.

--''po trzydziestce to już trochę późno na szukanie kogoś stałego.'' Oferma brakowało na tym topiku Twojego optymizmu:O

wydaje mi się że tak jest. zdecydowana większość tych co po trzydziestce są sami wybrała taki los lub los wybrał ich. gdyby chcieli mieć rodziny to już dawno by mieli. dlatego jak się znajduje takiego singla po trzydziestce to trudno się spodziewać że to będzie wspaniały partner z którym będziesz dzieliła życie.

Oferma co Ty bredzisz? jak spotkam faceta wolnego po 30-tce to mam uciekać ,bo znaczy,ze to ODPADEK TOKSYCZNY?:O