CZY MOGE ZOSTAWIC SZCZENIAKA SAMEGO NA 8 GODZIN?????

Kretynami sa ludzie, ktorzy pod wplywem chwili kupuja sobie psa i potem zostawiaja go na caly dzien bez wychodzenia, bo przeciez to tylko pies:O Po chuja kupowaliscie sobie psa?

następna się z choinki urwała, z kotem wyjeżdża. kot to samotnik jakbyś nie zauważyła.

wiem ze piesek potrzebuje towarzystwa ale ja nie moge oddac sie psu bezgreszty i tylko dla niego zyc i nim zyc!! ja mam swoje sparwy,chcem wyjsc,pojechac,nie moge wciaz siedziec z nim bo ja oszaleje jesli nie bede miala kontaktu z ludzmi,na dwor z nim nie wychodze bo chyba nie mozna,wiec co ja tez mama zaknac sie w domu?

Oceniam durnych ludzi którzy piszą żeby autorka oddała psa do schroniska lepiej bo go ma zostawić samego w domu.Jestem wolontariuszką w schroniku(chodzę tam z moim synem który jest jeszcze za mały aby chodził tam sam a bardzo chciał).Nie wiecie o czym piszecie pisząc takie bzdury i powtarzać ludzią takie żeczy że są okrutni i nie znają psychiki psa bo muszą coś złatwić i wyjść w domu.Znawcy psiej psychiki:(.Idzie chociaż raz do schroniska a będziecie wiedzieć czym jest krzywda dla psa.A takim gadaniem możecie tylko kogoś zniechęcić żeby zabrał jakąś bide ze schronu no bo jak tu żyć i co jeść skoro nie można do pracy iść do puki pies nie dorośnie.

po chuj???? bo mialam taka ochote? a po chuj ty oddychasz? to juz jest chamskie,ja tu nikogo nie obrazam a zostalam obrzucona blotem tylko dlatego ze chcialam sie poradzic

"chcem" - takie pisanie wiele wyjaśnia :o pies ci dorośnie to go zostawiaj, ale zrozum różnicę pomiędzy szczeniakiem a dorosłym psiskiem. jak musisz wyjechać, to poproś kogoś o doglądanie. sąsiada, znajomego, kogokolwiek. tak ciężko?

daktylowaaa, weź słownik, a nie farmazony na forum wypisujesz. w poniedziałek szkoła.

i jeszcze jedno moje zwierzaki podróżują z Nami. a jak wyjeżdżamy na krótko (np. na wesele) to podrzucam je rodzicom.

tak wlasnie sie teraz czuje,ze zle zrobilam ze kupilam tego pieska bo kazdy mowi ze jestem zla ze chce zopstawic go samego w domu,zabrac go nie moge,nie ma kto mi go popilnowac ale to znaczy ze ja go nie kocham???? ze ja bede zla opiekunka? mam czekac az piesek ile bedzie mial zeby mogl sam zostac? to co do tej pory amm siedziec wciaz z nim w domu tak???????

dzej zi i niech kupują to więcej piesków będzie miało domki a każdy dom to raj(nawet jak pies lub szczenię musi siedzieć samo w domku gdy się w pracy jest)w porównaniu ze schroniskiem.Piszesz tak bo nie znasz problemów związanych z psami,wymądrzasz się nic na temat psów nie wiedząc.No to dopiero była by ciekawa sytułacja psów w Polsce jakby mieli je brać i kupować tylko Ci co nie pracują albo stać ich na urlop macieżyński na szczeniaka.

9 godzin pies nie wychodzi?:O Jeszcze lepiej...Mam propozycje do wszystkich bezmyslnych idiotek, zrobcie jutro eksperyment i nie chodzcie do toalety przez 9 godzin, a potem napiszcie tutaj jak to jest miec parcie na pecherz i nie moc sie wysikac:O

ale ja nie amm kogog poprosic!!! nie znam sasiadow bo mieszkam na stancji,wiec co poprsze jakas obca osobe aby zaglada mi do domu????? co powiem aby mama z pracy sie zerwalal i zagladnela do pieska??? nie amm kogoog poprosic nie mam:-(

musisz wyjść do ludzi, co oznacza, że tych ludzi znasz wiele. więc nie mów, że nikt nie znajdzie godziny na odwiedzenie twojego domu. no chyba, że na grenlandii w igloo mieszkasz, bezludzie totalne, to zwracam honor.

ja nie moge!!!!! moj pies ma kwarantanne wiec sika w domu,nie moge z nim wychodzic dlatego ze nie byl jeszcze 3 razy szczepiony!!!!

a pomyślałaś, ze pies moze cały czas wyć, piszczeć i wyprawiać różne cyrki pod Twoją nieobecność? Tu nie chodzi o to żebyś rezygnowała ze swoich planów czy brała urlop tylko o to by kilka pierwszych dni pies nie zostawał sam w domu- aby choć na chwilkę ktoś do niego zajrzał, zeby zobaczyć chociażby jak on się pod Twoją nieobecność zachowuje. Mój pies pomimo tego, ze wszyscy pracowali to do bycia samemu w domu zostawał przyzwyczajany stopniowo. A tak z ciekawości- ile ten psiak miał tygodni jak go wzięłaś od matki? bo skoro ma 2 miesiące a jest już u Ciebie 3 tydzień to chyba zbyt wcześnie go zabrałaś...

Akurat psy ze schroniska biora ludzie z sercem, czyli tacy, ktorzy by w zyciu nie zostawili zwierzaka na tyle godzin. Ludzie, ktorzy zostawiaja psa na caly dzien kupuja sobie zazwyczaj "nowiutkie" psy, ktorymi mozna zaszpanowac.

dakylowaaa, o własne ego się nie potknij czasem.

pieska kupilam jak mial 6 tygodni a teraz ma 9 tygdoni,kupilam go na rynku od starszych ludzi,nie wygladali na takich ktorzy mogliby zapewnisc mu opieke lepsza niz ja

A jak juz nie bedzie sikal w domu i znowu bedziesz musiala wyjechac to co? Znajdziesz kogos, aby go wyprowadzil?

jeśli to ja jestem kretynką... ok... mów sobei co chcesz... idź do schroniska i zobacz jak tam wyglądąło życie mojego psiaka. apropo nie raz tam, się zdarzało ze większe psy takiego malucha jak moja psinka rozszarpały na strzepy :( mojej suni czasem się zdarzy załatwić w domu i wtedy po prostu sprzatam

tu są same debile ciuciuruciu szczeniaczek a jak urośnie to wiekszosc sie nie przejmuje bo stary bo brzydki i juz nie śmieszny

no tak jak argumetów brak to się czepiacie ortografi.Nie mam czasu na szkołe w poniedziałek znowu będe w schronie wyprowadzając na spacer psy którym tego brakuje,wszystkie inne wygłaszcze i tylko tyle mogę dla nich zrobić.A może by tak któraś z was uczonych pannic dupsko ruszyły i chociaż trochę się poświęciły dla psów których tak dobrze znacie psychikę,które tak uwielbiacie że wyzywacie i mieszacie z błotem dziewczynę bo musi coś załatwić i pies będzie musiał sam w domu zostać.

Korteo nic się nie przejmuj. Łatwo im tutaj pisać, a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Bardzo dobrze, że wzięłaś pieska i na pewno jest mu dobrze u Ciebie. Skoro nie masz innego wyjścia to jedź, tylko posprawdzaj wszystko, żeby piesek sobie krzywdy nie zrobił. I postaraj się, żeby wyjazd trwał jak najkrócej. A jak wrócisz, to poświęć pieskowi trochę czasu.

skoro teraz nie masz nikogo, kto by mógł do niego zaglądać, to naprawdę zajebiście będzie wyglądała jego przyszłość. za trzy lata pojedziesz znowu, a pies będzie wstrzymywał przez osiem godzin. daktylowaaa, wiem jak wyglądają schroniska, bo działałam w wolontariacie więc nie wpieprzaj wszystkich do jednego wora, bo tak ci łatwiej wjechać niektóym na ambicję.

narazie piesek jest maly wiec co ja amma zrobic? zrezygnowac z wyjazdu sluzbowego? nie moge sie mu poswiecic calkowicie wiec co? jestem idiotka tak?

Łatwo im tutaj pisać, a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Rzeczywistosc mojego psa wyglada tak, ze zapewniam mu wszystko czego potrzebuje, lacznie z regularnym wychodzeniem. I co, moze powiesz, ze jestem nienormalna?

dzej zi i zoabacz taka kretynak jak ja i wzieła sunię która była maltretowana a potem porzucona - na dodtaek pies ma problemy z łękotką w obu tylnich łapach. czeka ja operacja, wcale nei taka tania i nieskzodliwa... wet kazał ją tylko trochę dozywić (była tak neidozywiona po schronisku, że ąz miała wklęsłe boki) i dac jej się spokojnei zaaklimatyzowac przed tą trudną operacją. Jest u nas pół roku. Operacja neidługo. TAK NIE MAM SERCA...

takie wielkie halo bo ona chce RAZ wyjechać coś załatwić i psa zostawić?:O jakoś nie słyszałam żeby ludzie którzy biorą psa a pracują brali półroczne urlopy na odchowanie szczeniaka,więc większość psów siedzi sama codziennie 8 godzin:D

ja wiem ze dla pieska nic sie nie stanie,pozatym ze tylko nasika na korytarzu i w kuchni i to wszytsko,a czy bedzie piszczal,moze troszke ale nie raz robilam tak zesiedzialam w pokoju piesek mnie ni widzial i piszczal troszke,ja udawalam ze mnie nie ma po czym piesek bawil sie lub poszedl spac

dzej di co ty wypisujesz!Psy biorą ludzie normalni,którzy pracują i zostawiają psy same w domu.Oczywiście w przypadku psów starszych które są adoptowane ze schroniska nie jest wskazane aby go zostawić samego odrazuto czasem psy tak biedne i skrzywdzone psychicznie że płakać się chce)gdy jest to szczeniak jeszcze nie przerażony okrucieństwem ludzi nie wpłynie to na niego w żaden sobób jak będzie miał sam zostać w domu.Będzie płakał i skowylij ale nie przyniesie to jakiś zgubnych skutków na jego psychice.