Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wodkazcola

przegielam?ocencie prosze!!

Polecane posty

Gość Ujadający Piesek Leszek
A tak w ogole to chybs ty tez juz go nie kochasz - tylko czujesz sie ponizona i masz poczucie krzywdy. Ale tak naprawde sama sobie przemysl czy go jeszcze kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Palant. Nie wyobrazam sobie takiego czegos u mnie w zwiazku! Jestesmy razem nieco ponad dwa lata i nigdy, przenigdy nie poczulam sie przez niego zle potraktowana. Zawsze jestem na pierwszym miejscu, nawet jak mu sie wyrwie ze jakas tam aktorka jest ladna jego zdaniem, zaraz e smiechem caluje mnie i mowi ze dla niego to i tak ja jestem najpiekniejsza- taka sytuacja jak w twoim przypadku nie miesci mi sie poprostu w glowie. Moj chlopak utrzymuje kontakt z jedna ze swoich bylych dziewczyn. Szczerze mowiac nie mam nic przeciwko. Ich relacja byla krotka i w zaden sposb niepodobna do naszj. Widze ze sie lubia i szanuja ale ze to co bylo zostalo tylko we wspomnieniach. Ona ma narzeczonego, za ktorego wychodzi w grudniu. Kiedy czasem sie gdzies przypdkiem spotykamy, ani na chwile nie pozwala bym zeszla w rozmowie na drugi plan. Kocham go nad zycie, ale gdyby mnie zdradzil, nie wiem co bym zrobila. Zlamaloby mi to serce i nie wiem czy zwykla chec powrotu by je posklejała. :/ To co robi Twoj tak zwany chlopak jest dla mnie niedpuszczalne. Nie szanuje Cie i robi z Ciebie idiotke. To ma byc milosc?? Blagam! Pieprzenie ze jedzie do gowniary na dyskoteke to porazka- i co z tego ze pojechal po fajki...Jezu. Masz chlopa póldebila. Wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Moze i sa normalni!!! Ale ja kochalam tylko jego :( Piesku- tu nie chodzi o upokorzenie !!! Ja naprawde go kocham i wiem to na 100 %. I nie wyobrazam sobie bycia z kimkolwiek na zasadzie- bede ja- byle nie inna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Dzien dobry! Dziekuje za wszytskie wczorajsze odpowiedzi! pomogliscie mi bardzo! Dzisiejszy ranek przywital mnie okropnym bolem glowy :( i jeszcze wiekszym uczuciem bezsilnosci!! Juz wiem, ze z nim sie nie dogadam!! On czuje sie jak pokrzywdzony chlopczyk, ktory nic nie zrobil- a zla kobieta, go zostawila :( A ja nie mam zamiaru go przepraszac- bledne kolo ehhhh :((( Najlepsza obrona jest atak?? ale chyba nie w zwiazku dwojga ludzi!! Nadija- jest sporo racji w tym co piszesz!!! Jednak chcialabym z nim pogadac- ale sie nie da! :( Milego dnia wszystkim!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam za Ciebie kciuki, kochana :) Pamietaj ze umiejtnosc rozmowy w zwiazku to podstawa, ktorej waga rosnie wraz z liczba wspolnie przezytych lat. Jesli sie nie dogadujecie, bedzie wam trudno utrzymac uczucie, ktore notabene jesli chodzi o niego wydaje mi sie jakies takie...wybrakowane :) Buziaki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę, że facet- jak facet- nie pomyślał, że zrani cię tym co zrobił- chciał zachować się po ludzku w stosunku do tamtej dziewczyny- a ludzie popełniają błędy- masa kobiet na tym topiku nakręca cię tak jakby nie miała własnych uczuć i rozumu- porozmawiajcie! normalnie powiedz, że w przyszłości nie życzysz sobie tego typu incydentów bo cię ranią- koniec kropka sama mówisz, że w tej chwili układa wam się dobrze- nie słuchaj złych doradców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Witam ponownie! My chyba jednak nie potrafimy rozmawiac! :( Wrocilam niedawno od niego !! Probowalam rozmawiac- ale jego mama weszla do pokoju- i stwierdzila, ze ona teraz debat do wieczora nie bedzie sluchala :( ... Jego stosunek do mnie- to poprostu brak slow- welka ignorancja i nic wiecej!! Bo o czym on ma ze mna rozmawiac- dla niego to koniec!! Nasmiewal sie przy tym spiewajac jakas piosenke i wplatajac jej imie :( Uniosl sie duma!! Pewnie dlatego, ze w ogole smialam wyjsc dwa dni temu z naszego domu i pojechalam do siebie!! :( Ike- powiedzialam mu, ze sobie nie zycze- odpowiedzial mi tylko, ze przesadzam i bedzie z nia rozmawial- czy przy mnie- czy nie :( Siedze kolejny wieczor w domu- myslalam, ze moze przyjedzie i porozmawiamy- ale nie ma ochoty!! A ja tez nie zostane tam- dopoki tego nie wyjasnimy!! I tak o to pieknie walczymy ze soba :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrooohhhh
chyba jednak lubisz być kopana po tyłku,nie widzisz,że on cię nie szanuje?Jeszcze z tego drwi śpiewając jej imię.Powiedz mu,że jak dorośnie,wie,gdzie Cię szukać.JAk będziesz pierwsza do niego szła,tym bardziej nie będzie cię szanował.MA wszystko gdzieś,bo wie,że i tak wrócisz,więc jest spokojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że do niej zagadał jeszcze nic nie znaczy. Ale jeśli odnowią kontakt (co jest możliwe, jeśli przez dłuższy czas się nie widzieli/słyszeli), to bądź czujna. Nie skreślaj gościa od razu, ale przemyśl to, czy chcesz żyć w ciągłym niepokoju, że on kiedyś ponownie odejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Nie lubie... nikt nie lubi!!! Przeraza mnie to- co sie dzieje!! Z niby niewielkiej sprawy- wielka awantura!!! :( Nie dogadamy sie! Przy tym wszystkim wykrzyczalam mu dzisiaj, ze za malo poswieca mi czasu itp... :( Zabierajac najpotrzebniejsze rzeczy i "wyprowadzajac sie" chcialam mu dac nauczke, chcialam aby wiedzial, ze zachowal sie nie fair, ze mnie to zabolalo- a tym bardziej nie mam zamiaru popierac jego jazdy po pijaku :(( Noi obrocilo sie przeciwko mnie!! Ja mam swoje racje, ktore on ma gdzies, a on focha ze smialam sie wyprowadzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
hailie- chyba powinnam cos wyjasnic!! Obiecalam sobie, ze nie bede sie wiecej grzebala w przeszlosci- jednak wydaje to sie trudniesze, niz przypuszczalam!! O istnieniu tej dziewczyny- dwa lata temu dowiedzialam sie przez przypadek!! Oszukiwal mnie- a gdy wyszlo na jaw, ze ma inna i powiedzialam jej, ze momencie, gdy byl z nia sypial ze mna- on sie tego wyparl i ta dzieczyna w jego obecnosci wyzywala mnie od najgorszych szmat ( ze niby wymyslilam sobie, aby zniszczyc ich zwiazek) Po calym tym incydencie bardzo zatrula mi zycie!!Nocne telefony, wyzwiska itp. Nie oceniajcie mojego powrotu- do niego wtedy- bo tak, jak pisalam wczesniej- naprawde tego nie zaluje!!! Nie boje sie odnowienia kontaktu przez nich! Chodzi mi tylko o ta glupia sytuacje sprzed 2 dni, gdzie bardzo dobrze wiedzial- ze 2 lata wczesniej bardzo mnie skrzywdzili i ponizyli- a tymczasem w mojej obecnosci rozmawia z nia, jakby byla dobra kolezanka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sypiał w jednym czasie z wami dwiema :o Po chust Ci taki facet.... tylko nie rzucaj mi tu wyświechtanego "kocham", bo to słowo widać o każdą zakazaną gębę jest wycierane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Nie sypial z nami dwiema!! Ta dziewczyna miala wtedy zaledwie 17 lat! :(on wtamtym momencie 27. Chodzilo tutaj bardziej o uczucia- niestety :( Fascynacja?? Nowosc?? nie wiem...Minely dwa lata- od tamtej sytuacji!! I byl spokoj- do czasu, do przedwczoraj! Nie panikuje, nie dopatruje sie powrotu, ponownego zainteresowania, raczej tylko nie moge poradzic sobie z mysla, ze przy mnie, na ulicy, zaczal sam rozmowe- wolalabym tego nie widziec!! Unioslam glowe wysoko- mimo, iz widzialam jej podly usmiech... Nie moge sobie poradzic z jego bagatelizacja calej sprawy, wg niego powinnam przymknac oko- na sytuacje, ktora tkwi tylo w mojej glowie!! :( Tak do cholery tkwi- zawsze bedzie tkwila- i szkoda, ze tego nie rozumie- albo poprostu nie chce !!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOCHALU HAHA
wódkocoli... doskonale Ciebie rozumiem, bo potrafię się wczuć w tą całą sytuację. Według mnie to było podłe, skoro wiedział ile ta młodeczka zrobiła Tobie krzywdy, to tymbardziej nie powinien zatrzymywać się w Twojej obecności, żeby z nią porozmawiać. Ja rozumiem, że można...baaa i nawet ładnie jest powiedzieć byłej "cześć, witam" czy coś w tym stylu, ale rozmawianie z nią w takich okolicznościach i na dodatek plecami do Ciebie to już podłość. Teraz to zwyczajnie robi Ci na złość ( przyśpiewki z jej imieniem ) bo wie, że to Twoja "pięta Achillesa". Dziwi mnie wypowiedź jednej mądrej, że ładnie postąpił wobec byłej ,bo to nie śmieć itd. ja to rozumiem...ale do cholery za to bardzo nieładnie postąpił wobec Ciebie, a Ty też nie jesteś śmieć i na dodatek to aktualnie ten megaszarmancki pan jest z Tobą - dlatego wymagaj szacunku, choćby miało to was kosztować teraz tyle nerwów. Jeżeli kocha to zmięknie, i wkońcu przyzna się sam przed sobą, że postąpił podle. Jeżeli nie...to nie wiem co myśleć, musisz rozważyć sama, czy warto..... Trzymam za ciebie kciuki. Pisz jak radzisz sobie z problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOCHALU HAHA
A tak wogóle to do "masy kobiet" mam pytanko , dlaczego wy nie macie uczuć i rozumu tylko jedna ike ma ? heeee ? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Rozmawialam z nim przed chwila- przez telefon! Mowi, ze nie bedzie udawal, ze jej nie zna! Ze rozmawial z wszystkimi- a nie tylko z nia!!! :( Jak milo, ze ktos to rozumie, ze nie jest to tylko - jak on twierdzi- moj wymaigowany problem!!! Jak sobie radze??? Nie radze w ogole :( I przykro to przyznac, ale znow ta dziewczyna wdarla sie do mojego swiata- zupelnie nie potrzebnie !! On twierdzi, ze nic do niej nie czuje- nie kocha itp!! Walcze o szacunek- no wlasnie- tylko w normalnym zwiazku nie powinno sie o to walczyc :( Niestety :( Kolejna noc przede mna! Mysle chyba za duzo, a w butelce nie widac dna!! Zalosne ??? tak- przyznaje! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupu111111
zalosna bladz!!! hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Kochana :) Zagladam do Ciebie zeby sprawdzic jak tam sytuacja i widze, ze nienajlepiej. Nie rozumiem Twojego faceta. Jesli nawet ta dziewczyna nic dla niego nie znaczy, to bagatelizowanie problemu poprzez naigrywanie sie z Twojej zazdorsci (jak sobje zapewne tlumaczy twoje zachowanie) nie jest dobrym pomyslem. Hm...wez moze teraz nie mecz go telefonami itd, musisz pokazac jak bardzo jest Ci z tym zle. Wspolczuje serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Dobry wieczor:) Dzisiaj w menu Cin&Cin Spumante rosso, na wodke z cola nie moge juz patrzec;) Nie dzwonie, ne pisze- jakas godzinke temu mowilam mu zeby przyjechal, ze w koncu pogadamy i moze przy okazji uda sie spedzic choc w polowie ta sobotnia noc- milo... Uslyszlam, ze nie- bo mu sie nie chce!! I na tym skonczyla sie nasza rozmowa!! On bardzo dobrze wie, co jest nie tak, a jednak brzydko mowiac ma to gdzies .... Kiedys uslyszalam bardzo madre slowa, od mojej notabene "tesciowej" odnosnie tej zazdrosci!! Jakas jej znajoma, zarzucila jej, ze jest przesadnie zazdrosna o swojego meza- na co, ona odpowiedziala jej- ze tak- owszem- ten facet ( jej maz) nie jest jej obojetny, kocha go i jak najbardziej jest zazdrosna!! Podpisuje sie pod tym obydwiema lapkami!! A, ze to wykorzystuje- nie broniac go oczywiscie- my ludziska- mamy taka nature, iz bardzo czesto wykorzystujemy slabosci innych. Kolejny wieczor uplywa mi na rozmyslaniu, czytaniu Kafe, i usypianiu sie procentami :( Nie placze, nie cierpie, czuje tylko jakas dziwna pustke, zlosc- sama nie wiem jak to nazwac !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozczarowanie.... tez dzis nie mam dobrego dnia, choc z innycy przyczyn niz rozczarowanie. otworzylam wino. i siedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacomkaaa
Droga wodkazcola, Pierwsza podstawowa zasada zwiazku: Partnerzy pragna, by druga osoba byla SZCZESLIWA, by bylo jej jak najlepiej. Poza tym SZANUJĘ się nawzajem. Twoj chlopak niestety lamie ta zasade Z PREMEDYTACJA, kaleczac Twoja, jak tu ktos dobrze przytoczyl "piete achillesowa" Przestan otumaniac sie jakas patologiczna "miloscia" - nie jestes zwierzatkiem, masz mozg i inteligencje, a nie tylko puste emocje. Zastanow sie chwilke. Na chlodno. Czy Twoj partner chce, zebys byla szczesliwa i Cie szanuje? Z tego co opisalas to nie. W ogole. Bawi sie Toba a Ty mu na to pozwalasz. Ale powiem Ci jedno, masz w sobie sile, zeby sie temu przeciwstawic. Jestes silna i gleboko w sobie wiesz, ze tak nie powinno byc, ze on nie ma prawa tak postepowac. Jest ZLYM czlowiekiem i ZLYM parnerem i nie mow mi ze "tak naprawde jest wspanialy", bo wiekszosc zon facetow ktorzy pija i je bija tez tak mowi. ZROZUM, ze MASZ SILE, zeby to PRZERWAC i przestac plaszczyc sie przed kompletnym zerem Bo dla mnie ten facet jest kompletnym zerem i nie rozumiem, jak moze Ci sie nawet podobac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaaaaaaaaaa
a ja sie podpisuje obydwiema rekami pod 2 postami nad moim. SWIETA PRAWDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Nadija- co sie dzieje ??? zdrowko Twoje- chociaz wirtualnie :) karmacomkaaa- Przytoczylas wiele pieknych prawd, ktorych zasadnosci nie kwestionuje...chociaz tylko czasmi z biegiem lat i zwiazku ludzie o tym zapominaja.... Juz teraz w chwilach zalamania- meczy mnie ta biernosc! Chcialam sie z nim dogadac- co was bede oklamywac!! Chcialam uslyszec, ze popelnil blad, ze nie chcial !! Za kilka dni jego mama bedzie mnie bardzo potrzebowala:( pokrecone to wszystko!! Godzine temu skonczyl prace! Nie przyjechal- i jak myslicie- co jest teraz ??? hee nie odbiera telefonu ;/ Nie napisze, ze jest zerem- bo jakto ktos powiedzial wczesniej- to co dla mnie dobre- dla innych jest dnem!!! :( Nie wrocilabym dwa lata temu- do kogos, kto nie udowodnilby mi, ze zaluje, kocha i stara sie to naprawic !! I nie ukrywam tez, ze ta sytuacja mnie dobila!! Bo dobila strasznie- i nie potrafie sie pozboerac- jeszcze nie dzis :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Poleglam:( nazywajcie mnie jedna z tych naiwnych, glupich... zadzwonilam przed chwila do niego do domu- nie ma go :( Wiec juz znam powod- tego "nie chce mi sie" . Jego rodzice zawsze yli mi bardzo bliscy... pol roku temu zmarl jego ukochany tato, a mama obecnie walczy z rakiem- 22 wrzesnia ma 2 operacje, a pozniej chemie. I co wedlug was mam zrobic, gdy to wiecie ?? :( "A tutaj nie ma miłości. Jest wygodnictwo, pewniactwo, brak szacunku, a teraz nawet poniżanie..."- nie wiem juz nic- naprawde :((( Boze jak mi zle !!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
Noi mieliscie racje!!! Zadzwonil przed chwila pytajac, czy ide z nim, jego kumplem i dziewczyna na piwo :((( Co tam, ze prosilam abysmy w koncu spedzili troche czasu razem, co tam- ze dowalil i powinnismy porozmawiac :( To wszystko jest dla niego nie wazne- bo przeciez woli spedzic ta noc z nimi :((( I rycze jak glupia, jednoczesnie sie nienawidzac za to, ze wskrzeszam sobie jakiekolwiek uczucia- przez czlowieka, ktory chyba jest pozbawiony uczuc !!!! :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wodka, ogarnij sie! Tyle osob Ci tu napisalo i ja sie nie chce powtarzac, ale nie pozwalaj na to zeby tak Cie traktowal!! Moj facet ma swoje za uszami, tez aniolem nie jest i tez potrafi chlapnac czasem cos durnego albo zranic. Ale takie cos? Nie dosc ze Ci rogi przyprawial z jakas siksa i sie wypieral waszego zwiazku przy niej to jeszcze teraz robi z Ciebie idiotke.Co z tego ze blagal Cie o powrot? Moze po prostu mu sie znudzila siksa,moze poczul ze sa na troche innych etapach i wrocil do Ciebie bo wiedzial ze go kochasz i przyjmiesz? Gdyby naprawde kochal i zalezalo mu na zwiazku z Toba to by przynajmniej zdal sobie sprawe ze swojej \"gafy\" Gdyby naprawde zalowal tego ze zdradzil to nawet by nie dopuscil do takiej sytuacji.Skoro zlekcewazyl to ze zrobil z Ciebie idiotke a jakas gowniara ma satysfakcje to chyba wiesz o czym to swiadczy?Jesli on nawet nie widzi w tym problemu i w dupie ma to ze Ciebie to boli to po co za nim wydzwaniasz i blagasz o spotkanie??? Olej dziada!! Nie mowie zebys go zostawila na amen ale olej go,nie lataj za nim i nie nalegaj na \"rozmowy\" Im bardziej nalegasz i widac ze Ci zalezy tym bardziej on z Ciebie drwi. A wiesz czemu? Bo wie ze sobie moze pozwolic na duuuzo,bo Ty i tak mu wybaczysz. Olej go,nie dzwon,nie pros o spotkania,nie pisz i nie blagaj o rozmowe czy wyjasnianie czegokolwiek.Tu nie ma co wyjasniac.Czy przegielas czy nie to juz nieistotne.Kazdy ma prawo czuc sie ponizony w takim momencie. A skoro on tego nie widzi to znaczy ze bylas dla niego za dobra i zbyt pewnie sie poczul. Jak pokazesz mu ze masz jednak charakter to wtedy MOZE zacznie Cie szanowac. Jesli zaczniesz znowu wydzwaniac i blagac o spotkania-to juz sobie mozesz podarowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodkazcola
FallenAngel__ - DZIEKUJE!! OTWORZYLAS MI OCZY :) chyba pora spac- choc przed chwilqa dostalam takiego sms-a od jego kolegi, ze nogi mi sie ugiely :(( z tego uz nic nie bedzie- koniec!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumkagf
tego smsa to pewnie twoj facet wyslal z komorki kolegi, zeby ci dowalic. On cie nienawidzi i msci sie na tobie i pewnie za to, ze ta 17 nastka go olala wtedy i musial wybrac ciebie. Naprawde wspolczuje ci tych niepotrzebnych nerwow. Jeszcze cie wykorzystuje do oprzatania swojej chorej matki. Pięć lat temu taki sam debil mnie rzucił, bo ja nie miałam siły zeby go rzucic. Dzieki Bogu innej sie uwiesil i mi dal swiety spokoj. Modl sie zeby cie rzucil dla innej i to jak najszybciej bo i tak cie w koncu rzuci. Tobie potrzebny spokoj bo inaczej zwariujesz. Co za szczescie ze ja juz nie dostaje histerii i zalamania nerwowego przez takiego kutafona. Nie ma co, ale go ta mamusia wychowala, a ty jej jeszcze slyzysz. To ona go tak wychowala, ze nie szanuje ukochanej kobiety i ja dreczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje CI ... naprawde, a najbardziej jest mi żal jak to wszystko czytam ze ty nieidzisz chyba tego jak on sie zachowuje!!!!! Ja rozumiem kochac kogos, zyc z nim, miec wspolne plany - ale na litosc boska z kims kto cie szanuje!!! -po pierwsze sama jestem w zwiazku w ktorym kiedys sie rozstalismy a teraz jestesmy razem - szczesliwi - dlatego szczesliwi ze obie strony sie szanuja i dbaja o siebie!!! -po drugie jestem w stanie zrozumiec ze szliscie razem ulica a facet szczelil gafe i niepomyslal o tym co robi odwracajac sie plecami do ciebie a gadajac z nia - ale potem kiedy mu to uswiadomilas - na litosc boska - powinien poczuc jakas skruche, cokolwiek, strac sie to naprawic anie takie OLEWANIE!!! to jest najgorsze w tym wszystkim , jakies spiewanie pod nosem jej imienia? no rany? szczelila bym go w leb na odchodne i nara..!!!! rozumiesz to zachowanie jego terz jest niewybaczalne. nawet jak w emocjach nie chcial przyjac do wiadomosci tego ze zle zrobil powinien jak juz ochloneliscie,jK minal dzien, dwa - PRZYJECHAC DO CIEBIE I i porozmawiac, a on co??? sama wiesz.... moj maz ma kolezanke - to jest jego byla dziewczyna z ktora byl 4 lata- lubi ja, szanuje i normalne jest to ze jak sie spotkaja gdzies na ulicy to rozmawiaja ze soba, a jak jest ze mna to nigdy nie dopuscil do takiej sytuacji zebym stala gdzies z boku, bo o odwracaniu sie plaecami do mnie nie wspomne, stajemy razem ze soba i chwile porozmawiamy i tyle - szkoda ze ten twoj \"facet\" a raczej male dziecko tego nie pojmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fallen Angel- swieta prawda- w ogole wsyscy tu macie racje. My te sytuacje oceniamy na zimno, zakochana kobieta nie dostrzega pewnych rzeczy, ale to ze ten facet jej prawdopodobnie nie kocha wydaje mi sie niemal oczywiste. A jedli kocha-to blagam! Co to za milosc?? Wdko- jestes mloda kobieta, masz jeszcze czas na zmiany, nie musisz tkwic w zwiazku, w ktorym brak szacunku mezczyzny do kobiety, ktory wybiera piwo ze znajomymi zamiast jej towarzystwo, zwlaszcza gdy sa pewne rzeczy do wyjasnienia Trudno mi tosobie wyobrazic. Napisalas ze on ma 29 lat, a zachowuje sie jak niedojrzaly burak! Buractwo do potęgi! Gra Ci na nosie, Ty cierpisz a on sie swietnie bawi. Dla mnie to molestowanie psychiczne. I co to do cholery za sms od kolegi?? Jesli zas chodzi o sytuacje w jakiej znalazla sie jego mama- jesli ja lubisz i szanujesz i czujesz ze Twoje wsparcie bedzie jej potrzebne, nie widze przeszkod zebys mala jej go nie udzielic. I moglabys to robic, nawet jak juz przejrzysz na oczy i kopniesz w tylek jej synka-palanta. Co do mnie- to nic sie wczoraj takiego nie stalo. Czasem sama sie wpedzam w jakies takie dziwne wieczorne nastroje i mysle nad zyciem, ktore z kazdym rokiem staje sie coraz mniej kolorowe...;) No ale trzeba isc do przodu twrado-innej rady nie ma. buzka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×