Brnac w to dalej- prosze o odp

Sprawa jest taka, poznalam kolesia ,ale dzieli nas troche km i nie mamy mozliwosci sie spotkac, Ja oczywiscie bym chciala ale on unika tego tematu , mowi ze czas pokarze, moze i dobrze, bo sie znamy 1 miech. CHyba jest zabardzo do niego przywiazalam bo dzis mielismy male spiecie, troche za bardzo po nim pojechalam, pozniej zdalam sobie z tego sprawe, Wciaz mi przed oczyma stoji ten obraz ze sie nie spotkamy , ale jednak mnie to boli. Jak zrozumialam jaki blad popelnilam, napisalam cos takiego- to moze wytlumaczmy sobie dlaczego ze soba piszemy,- nic nie odp. potem , wyslalam esa- trudno mi bedzie z tego zrezygnowac, mimo ze ja teraz zrobilam blad, ale ty zdecyduj albo olej mnie.oN ODP ZE nie potrafi sie gniewac,- to ja. i co teraz myslisz o tej sytacji tak szczerze- on na to ze wychodzi i musi konczyc a porozmawiamy jak cisnienie opadnie, Brnac w to czy zerwac , wierzyc ze sie spotkamy?

skoczyć powodzenia !

Ja bym w to nie brnęła, z daleka śmierdzi...

jaka przepaść kilometrowa?

120, ale on teraz idzie studiowac;/

ja się odważyłem spotkać.. dzieli mnie z Nią 90 km..ale jest NAPRAWDĘ CUDOWNIE..teraz zacznie studiować więc będzie bliżej mnie..

jeju sama nie wiem co robic, bo on jest poprostu Ideal. ;/ aj boli mnie ze moge cos naprawde stracic;/

upup

Ideal a Cie olewa? Nie przesadzaj ;) Po jego reakcjach widac, ze czuje sie osaczony. Odpusc sobie, daj lekko na luz i wtedy zobacz jak sie zachowa. Bo na razie to on widzi zaborcza babe ktora za wszelka cene chce go usidlic ;)

Tak jakbym czytała o moim eks... Dziewczyno, wiej ile masz sił w nogach, te typy są do odstrzału! Mój eks, kiedy kłóciliśmy się, a ja czekałam na pociąg szedł sobie w diabły, a potem za chwilę wracał i mówił \\\"żeby ostudzić emocje\\\", żenada..Też była odległość, też PRZEZ GG wydawał się ideałem, też na początku nie chciał się spotkać. Świetny manipulator, byłam z nim cztery miesiące, to ja ciągle jeździłam (450 km), to ja chciałam spotkań. Dzisiaj dziękuję Bogu, że się wyzwoliłam od tego tokstycznego kolesia. Jak czytam Twoją wypowiedź to mi się przypomina ten koszmar i to w co mogłam się wpakować.. Co do idealności będziesz się mogła wypowiedzieć jak go spotkasz, ale jak będziesz ślepo w to brnąć już teraz to się zaangażujesz, a potem ciężko będzie Ci z tym skończyć, nawet jeżeli gość okaże się ch..jem..

ale jaki Ty masz w ogóle dylemat??? Przecież on się wyraźnie nie chce z Tobą spotkać - może dla niego to zbyt szybko, a może w ogóle nie jest zainteresowany spotkaniami. Ty próbujesz to na nim wymusić, atakując go. To, że się z kimś pisze, utrzymuje kontakt może wynikać z różnych przyczyn - może dla niego to zwykły relaks, niezobowiązujący flirt (bo pewnie flirtujecie jak znam życie - gdzieżby nie ;) ), może jesteś interesująca, fajna, ale nie jest to jednoznaczne z tym, że chce się z Tobą spotykać ...

daj obie spokój on cie nie chce stwarzasz sobie jakies historie o milosci na odleglosc za duzo telenowel ogladasz

bo jest na pewno brzydki. tez pare lat temu ,bedac nieswiadoma zagrozen internetu osoba :P spotkalam sie z kims , z kim niby tak sie super pisało i nadawalismy na tych samych falach :D nawet z leksza sie zauroczylam przez neta ... on unikal spotkania i zwklekal bardzo usilnie... zdjecia wysylal mi jakies takie chuja wodczne i jakos uspilo to na chwile moja czujnosc. Jak go kurwaaaa zobaczylam................. masakra :P tzn moze nie masakra total, ale jednak odbiegalo to strasznie od moich wyobrazen. COz bylo robic... udawalam ,ze lusss i ze jakby nigdy nic :P z litosci nie kopnelam go od razu w dupe, ale w miare predko urwalam kontakt :D

wiem, jak wyglada :) dzis mi napisal esa czy sie nie spotkamy,;/ nie wiem co zorbic, odpisalam ze nie wiem, i ze nic nie obiecuje

wlasnie WIEJ< :D