A moze sa tu dziewczyny zadowolone ze swojego wygladu?

Czujace sie piekne, seksowne i kochajace wlasne ciala? (ktore wcale nie musza byc idealne, jako ze nikt nie jest idealny) Czy tu wszyscy maja kompleksy?

po ostrej wymianie fot z pewnego topiku, na kafe jest naprawde sporo ładnych kobiet

Ja nie mam kompleksow

Ja sie domyslam, ze tu jest wiele pieknych/ladnych kobiet/dziewczyn, ale czasem mam wrazenie, ze prawie wszystkie sa zakompleksione i nie wierza w siebie. Sama mama mnostwo ladnych kolezanek, ktore zadreczaja sie jakims szczegolem swojego ciala.

Ja jestem zadowolona :)

a ja akceptuje siebie wlasnie taką jaka jestem:)

jest być zadowolonym z siebie bo inni zakompleksieni biora to za zarozumiałość.:o

te ładne się ukrywają by ich nie molestował jakis forumowy men

ja też

ja tez!

ja też siebie akceptuje :) ale długa droga do tego była... zawiść kobieca nie zna granic ;)

To ja już tworzę moją tajną listę atrakcyjnych kobiet na kafe

Ja tam jestem bardzo zadowolona ze swojego wyglądu :D

co prawda jestem już trochę starszą dziewczyną, ale podobam się samej sobie, lubię siebie. Lubię też wzrok mojego męża, gdy na mnie patrzy. I nie jestem doskonała, ale wiem co jest we mnie ładnego, umiem to podkreślić. Precz z kompleksami dziewczyny... coś zawsze możecie u siebie znaleźć... :)

ja tez sie sobie podobam, chociaz wiem, ze pewnych minusow mojego wygladu nigdy nie przeskocze i do najladniejszych sie nie zaliczam. po prostu akceptuje to, bo zajebiscie sie kocham

I wlasnie o to chodzi, zeby sie kochac, a nie o to, zeby byc idealem. Wydaje mi sie, ze akceptacja siebie przychodzi czesto z wiekiem, choc oczywiscie nie zawsze. Gdy mialam 18 lat to nosilam grube swetry i bylam szara mysza uwazajaca sie za gruba. Dzis mam 28 lat, waze mniej wiecej tyle samo, ale czuje sie szalenie seksowna i atrakcyjna. :)

ja jestem zadowolona przede wszystkim z siebie :) choć dbam o swoje ciało, nie jest ono doskonałe, ale to nie dramat. Problem zaczyna się gdy waga wskazuje 10 kg więcej niż kiedy miało się 18 lat, a te 2-3 kg nie robi różnicy, szczególnie gdy istnieją dobrze dobrane ciuchy czy dysponuje się urokiem osobistym :) Ostatnio nawet pokochałam moje rozstępy na tyłku odkąd zauważyłam że to problem dość powszechny i na to się nie umiera :)

Jestem zadowolona. Po co stwarzać sobie samemu sztuczne problemy? A najczesciej na swoj wyglad narzekają naprawde atrakcyjne kobiety.. chyba tylko po to zeby ludzie zaprzeczali i ciagle je chwalili... pozniej narzekaja ze nie maja faceta, ze nie sa kochane... a czy jakiemus facetowi chce sie wiecznie sluchac o krzywym nosie, piegach, czy duzej pupie? ?

ja TERAZ już jestem z siebie zadowolona, ale nie zawsze tak było :) a teraz kiedy oglądam zdjęcia to dochodzę do wniosku, że wcześniej też nie było ze mną tak źle :) Ale i tak kocham obecną siebie :)

Ja też jestem zadowolona ze swojego wyglądu....Akceptuje siebie taka jaką jestem...I nie rozumiem dlaczego naprawdę ładne dziewczyny wymyślalją sobie 1000 niepotrzbnych kompleksów....A może dlatego, ze pragna zwrócić na siebie uwagę, pragną być podziwiane i obsypywane komplementami.... a tak naprade zdają sobie sprawę z tego, że są atrakcyjne.... Ale najwazniejsze jest to, co człowiek ma w środku, co soba reprezentuje....Kazdy powinien znac swoją wartość....

ja sie akceptuje i lubie :) co nie znaczy tez ze ograniczam sie z dbaniem o siebie do mycia szarym mydlem ;)

słuchać o ... duzej pupie? ? Nie tylko słuchać ale i pomiętosić się facetowi chce

Ja zawsze chcialam byc brunetka i miec zielone oczy):

a ja zawsze bylam z siebie zadowolona i tak jest do teraz, podobam sie sobie i ludzie dookola to widza..