Można być szczęsliwym mimo, że facet Cie nie pociaga?

jesli tylko przelamiesz strach przed zlamaniem jego serca...to boli nie powiem,nawet ciebie ale mnie bardziej bolala ta bezsilnosc i niechec gdy on mnie calowal...musze uciekac,hej,3maj sie!

warta grzechu ma racje nie dasz mu tego czegop on pragnie czyli ciebie nie dasz bo nie ozesz,nie chcesz,nie umiesz..??????? ja do dzis tego nie wiem ale nie moglam

ok, dzięki za rady :)

Przykro mi ale ta dolegliwosc to tzw.ozieblosc :P Nie pociaga cie bo stajesz sie damskim impotentem:P Lepiej go zostaw niech chlopaczyna znajdzie sobie normalna kobiete :P Nie rozumiem tez jak mozna z kims byc gdy ta osoba nas nie pociaga!:D to chore!:D to taki zwiazek na sile:D Przede wszystkim musi byc pozadanie,chemia,pociag seksualny i milosc a takie chlodne zwiazki sa prowadzone przez glupie ciotki co przedwczesnie przechodza menopauze,z syndromem czystej dziewicy :D

"Można być szczęsliwym mimo, że facet Cie nie pociaga? " Nie, nie można.

No to zależy co Ci daje szczęście? Jak koleś, który Cie odrzuca i z którym sypiasz sprawia, że jestes szczęsliwa to pewnie można... Ale będąc normalnym człowiekiem, nie można

echhh kafe.... \"zostaw go\" to najczęstsza rada. bo najprostsza. tyle, że często najgłupsza. ja się zastanawiam, ile Wy macie lat. bo skoro nie było seksu, bo pewnie jesteście młodzi, co nie? ktoś napisał, że jaki seks taki związek, a ja myślę, że jest na odwrót - jaki związek, taki seks. jeśli coś się dzieje nie tak między ludźmi, to przy stole czy w kinie mogą udawać, że jest ok, ale w łóżku wszystko wyjdzie. czy Ty wiesz, dziewczyny, co Cię podnieca?? czy spróbowałaś kiedyś zapalić świece, zrobić kąpiel z pianą itp? poza tym, seks i pożądanie w dużej mierze mieszczą się w głowie, kwestia nastawienia. pytanie, czy Ty naprawdę uważasz, że ten facet jest dla Ciebie dobry/odpowiedni? może zmieniliście się przez te lata i już nie pasujecie do siebie? tysiąc powodów może być i dziesięć tysięcy rozwiązań. rozstanie niech będzie ostatnim z wypróbowanych.

taki związek nie ma sensu. o takiej osobie można mówić- przyjaciel. faceta trzeba kochać i emocjonalnie i fizycznie. fizyczność jest częścią związku i nic tego nie zmieni. a całowanie faceta, który Cię nie pociąga nie może być przyjemne.

Sally Brown pewnie masz sporo racji....ale zapewne tez nie bylas w takiej sytuacji....mozna robic kolacje przy swiecach,wspolne kapiele ale to juz nie jest to......to juz nie sprawia przyjemnosci no i wogole nie sprawialo zwiazek byl za slaby?i sie wypalil nie wiem......I dokladnie Miyuki ma racje faceta trzeba kochac i emocjonalnie i fizycznie.Ale wiesz Johanson moze Sally B. ma racje niech rozstanie bedzie ostatecznym rozwiazaniem,bo chociaz z taka latwoscia pierw mowilam zeby sie rozstac to moze moj zwiazek byl calkiem inny niz twoj choc w twoich wypowiedziach odnalazlam siebie.Daj jeszcze znac jak sobie z tym poradzisz.....

kpisz? raczej nie można :O juz predzej wyjdzie gdy jest tylko pociąg fizyczny

hej,jestem z chlopakiem od ok roku czasu.Swietnie spedzamy ze soba czas i jest nam cudownie...potrafi mowic a przede wszystkim sluchac.Zawsze jest przy mnie gdy tego potrzebuje i wspiera w miare mozliwosci tylko jest jeden problem:( zupelnie mnie nie pociaga,nie lubie jak mnie caluje i dotyka.Boje sie z nim kochac bo mam obawy przed tym ze nie dojde albo ze niespelni moich oczekiwan i zupelnie juz zrani mnie do swojej osoby;( Czemu tak jest?Czemu tak sie dzieje?JEST 1 chlopakiem, z ktorym jestem szczesliwa w kwestii jego charakteru ale tez 1 jako ktory mnie nie pociaga.Czym to jest spowodowane, jak to zmienic?Prosze pomozcie