Gość pytanniee Napisano Wrzesień 15, 2008 dostalam rozaniec od swojej kolezanki (nie przyjaciolki) i teraz sama nie wiem czy to dobra decyzja. slyszalam ze nie powinno sie przyjmowac takich przezntow jak rozaniec czy krzyzyk. jak uwazacie? slyszeliscie o czyms takim? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agawa1977 1 Napisano Wrzesień 15, 2008 no niby taki przesad istnieje z tego co slyszalam powinno to sie \"odsprzedac\" komuś za symboliczną kwotę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
józio 0 Napisano Wrzesień 15, 2008 no to może byc objaw nietolerancji. albo i ksenofobii lub antysyjamizmu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytanniee Napisano Wrzesień 15, 2008 agawa czyli mam go np podarowac komus za symboliczna cene? bo tez to slyszalam, i teraz nie wiem co mam z nim zrobic i to zaden objaw nietolerancji, bo jestem osoba wierzaca. tyle tylko, ze rowniez wierze w rozne przeady dlatego nie nosze krzyzkow, bo wiem ze dziewczyny nie powinny ich nosci, to samo z przyjmowaniem rozancow czy krzyzykow w prezencie. powinno je sobie samemu kupic, ale ja nie chcialam odmwowic kolezance i przyjelam rozaniec. a teraz sama nie wiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytanniee Napisano Wrzesień 15, 2008 czyli moglabym "odsperdzac" rozaniec mojej mamie np? ale symboliczna cena to jaka? może byc symbolicznie grosik? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytanniee Napisano Wrzesień 15, 2008 odsprzedać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bless Napisano Wrzesień 15, 2008 to się zdecyduj albo jestes wierząca albo wierzysz w przesądy, albo jest Bóg albo go nie ma , jakaś dziwna jestes Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytanniee Napisano Wrzesień 15, 2008 wiele straszych osób bardzo wierzących rowniez wierzy w takie "zabobony". to moja babcia zawsze mowila mi, że kobieta nie powinna nosic krzyza na szyi i tak dalej. a byla to bardzo wierzaca kobieta. kiedys ludzie i w takie rzeczy wierzyli. dlatego pytam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bless Napisano Wrzesień 15, 2008 kiedyś ludzie byli że tak powiem nieubliżając mocno zacofani i wierzyli w przesądy pogańskie bądź co bądź kłócące sie z naszą wiarą, jeśli masz wątpliwości to zapytaj księdza, jescze Ci sie oberwie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agawa1977 1 Napisano Wrzesień 15, 2008 odsprzedaj chocby za grosik:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agawa1977 1 Napisano Wrzesień 15, 2008 heh tez miałam perły a rózaniec "sprzedałam" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytanniee Napisano Wrzesień 15, 2008 ale ja w to wierze. w rozne takie rzeczy. albo tak. wole nie kusic losu albo skusić. tak jak z nowym portfeem i wrzucaniem tam grosika. wiec tez rozaniec - mojej mamie sie przya. czy go odsprzedac jej za grosika? tak aby. po prostu. wystraczy grosik> tylko pytam. nie oceniajcie teraz tylko odpowiedzcie czy wiecie. wiele rzeczy slyszalam od babci i teraz po prostu jak siedzi to w glowie to trudno sie tego pozbyc. wiec pytam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytanniee Napisano Wrzesień 15, 2008 Agawa - dzieki. czyli grosik wystarczy. :) co do perel - nic nie slyszalm wiec pewnie tez bym zalozyla gdybym miala. nie pluje jak widze czarnego kota, nie licze do 10 gdy wroce sie do domu po cos. ale pare rzeczy przyjelam od starszych osob z mojej rodziny i w nie wierze. kazdy z nas wierzy w jakies przesady. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość co za CIEMNOGRÓD Napisano Wrzesień 15, 2008 Nie wolno złożyć pereł na ślub, bo oznaczają łzy i wróżą nieszczęście :) Przesąd trzyma się nieźle. Jak chciałam kupić wsuwki do włosów z perełkami w saloniku, w którym kupowałam suknię, to pani powiedziała, że ich nie sprowadza, bo się nie sprzedają - właśnie przez przesąd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kruszynkaaaa Napisano Wrzesień 15, 2008 nie wiem co należy w takiej sytuacji zrobić (chodzi o różaniec) ale ja miałam podobną sytuacje rok temu, kupowałam jesienny płaszcz i prawdopodobnie przy pakowaniu; chwila mojej nieuwagi i pani ekspedientka wrzucila mi do kieszeni krzyż, zorientowłam się dopiero w domu przymierzając płaszcz. Nie wiedziałam co z Krzyżykiem zrobić i poradzono mi aby postąpić z nim w ten sam sposób w jaki się go dostało, więc chyba nie musze pisać co z nim zrobiłam. Mówiono mi też że najlepiej zostawić go w Kościele, natomiast by go odsprzedać- mnie osobiście tak nikt niedoradzał. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dferferf Napisano Wrzesień 15, 2008 ale macie problemy :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grejpfrutowa 0 Napisano Wrzesień 15, 2008 ja pierdziele ale bzdury. wszystko to jakies zabobony i niewiadomoco. :o jakies perły, pozyczone podwiazki, \"r\" w nazwie miesiaca..... jak mozna w to wierzyc :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anyżówka * 2 Napisano Wrzesień 15, 2008 a propos tematu, ja dostałam krzyżyk ścienny 15 lat temu, jak mnie do komunii posłali. ostatnio próbowałam go opchnąć na allegro, ale niestety nie poszedł. może jest tu jakiś chętny na kupno? jest w idealnym stanie i tanio :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a niby dlaczego kobieta nie mo Napisano Wrzesień 15, 2008 ze nosic krzyzyka? pierwsze slysze. co prawda spotkalam sie z zabobonem ze krzyzyk i rozaniec to sa takie przedmioty ktore sie nie dostaje w prezencie tylko trzeba je sobie samemu kupic dlatego ez na komunie nie dostalam od nikogo krzyzyka na zlotym lancuszku. ale na szczescie nie we wszystkich rodzinach jest ten przesad bo moje kolzanki dostaly na komuie wlasnie zlote krzyzyki na lancuszku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grejpfrutowa 0 Napisano Wrzesień 15, 2008 dla mnie dziwny i zastanawiajacy jest fakt ze ludzie niby wierzacy w Boga jednoczesnie kultywuja jakies przesady z tym zwiazane ( własnie np zeby nie dawac krzyzyków...) i inne jakies piatki 13, czarne koty, , perły na slubie... sory, dla mnie to horror jakis..:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniee Napisano Wrzesień 15, 2008 różaniec odsprzedam mamie za symboliczną cenę i tio. różaniec samej mi się nie przyda, bo nie odmawiam, a mamie tak. a że nie chcę dawać go w prezencie to odsprzedam za symboliczną kwotę. niestety wierzę w takie "bzdety". i wole nie kusić losu. co do krzyżyka - dziewczyny powinny nosić Matkę Boską, a mężczyźni krzyżyki. tak zawsze słyszałam. sama na pierwszą komunię nie dostałam od nikogo krzyżyka tylko właśnie medaliki Matki Boskiej. wiem, że wielu w takie rzeczy nie wierzy, ale jak już pisałam trudno się pozbyć takich przesądów. nie chce różanca nikomu podarować. i raczej głupi pomysł z tym podrzucaniem go komuś jak to zrobiła sprzedawczyni z krzyżykiem. ale dzięki za odp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
merkaba 13 Napisano Listopad 16, 2010 to sa zabobony przez jehowitów rozsiewane bo oni nie uznają krzyża bo jak wiadomo krzyż jest znakiem zwycięstwa Konstantyn Wielki, choć nie był chrześcijaninem, w czasie bitwy z Maksencjuszem o tron cesarstwa rzymskiego prosił Boga chrześcijańskiego o pomoc w pokonaniu przeciwnika. Ujrzał wtedy na niebie świetlisty krzyż, otoczony napisem: „Pod tym znakiem zwyciężysz. Konstantyn umieścił krzyż na sztandarze i odniósł zwycięstwo nad Maksencjuszem. Gdy został cesarzem rzymskim, krzyże pojawiły się na tarczach i sztandarach jego żołnierzy. Czternaście lat później św. Helena, matka Konstantyna, odnalazła w Jerozolimie krzyż, na którym poniósł śmierć Chrystus. Kiedy wiadomość o tym dotarła do Konstantyna, cesarz wysłał do Jerozolimy swoich najlepszych architektów Zenobiusza i Eustaza, którzy wznieśli monumentalną bazylikę o długości 150 m i szerokości 60 m. Obok postawili drugą świątynię ku czci Zmartwychwstania Pańskiego (tzw. Anastasis). Obie bazyliki miały wspólne podwórze. 13 września 335 roku odbyło się uroczyste poświęcenie świątyń i przekazanie ich miejscowemu biskupowi. Odtąd co roku 13 września obchodzono uroczystość „Podwyższenia Krzyża świętego, którą później przeniesiono na 14 września. krzyż przynosi szczęście odstrasza zło nie ogladalisci egzorcyzmów egzorcyści używają krzyża do wypędzania demonów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
merkaba 13 Napisano Listopad 16, 2010 różaniec też odstrasza demony ja go nosze codziennie w kieszeni Jeśli chodzi o Różaniec Święty, kiedyś założono koronkę Różańca na szyję osoby egzorcyzmowanej. Demon zaczął krzyczeć: "przygniata mnie, jaki to nieznośny ciężar! Zabierzcie ten łańcuch z Krzyżem na końcu!". Egzorcysta powiedział: "Od dziś nasza siostra będzie codziennie odmawiała Różaniec". A diabeł natychmiast odparł: "I co z tego? I tak jest was niewielu! To nic nie znaczy, w porównaniu z całym światem! (mówił o osobach odmawiających Różaniec) W to mi graj! Przeszkadza mi, kiedy ją wzywacie, to mi przypomina jego życie" (ma na myśli życie Pana Jezusa, które rozważamy w Różańcu). Innym razem egzorcysta wyjął z kieszeni koronkę różańca. Demon natychmiast zaczął krzyczeć: "zabierz ten łańcuch, zabierz ten łańcuch!". "Jaki łańcuch?" "Ten z krzyżem na końcu. Ona nas biczuje tym swoim łańcuchem!". Z pewnością chodzi tu o swoistą metaforę, jednak pozwala ona zrozumieć, i to w sposób bardzo konkretny, jak wielka jest moc Różańca i jak bardzo demon się go lęka. Innym razem, ku wielkiemu zaskoczeniu egzorcysty, kiedy podczas modlitwy odczytywane były wezwania do Matki Bożej, demon zaczął krzyczeć "Tylko Ona jest wszędzie. Ona mnie zabija. Zawsze mnie zabijała. Wszystko przewraca do góry nogami. Ten jej przeklęty płaszcz mnie dusi, za każdym razem. Żaden z nas tego nie wytrzyma". Wtedy egzorcysta zawołał: "Dziękuję Ci Matko, dziękuję Twemu Niepokalanemu Sercu!" Demon odpowiedział: "Zostaw to Serce w spokoju. Przebiliśmy je mieczem - a ono nie umarło. Ukrzyżowaliśmy Jej Syna, a ona nie umarła, dostała więcej dzieci!" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość obdarowana Napisano Listopad 16, 2010 Dziekuje ci bardzo za trzeźwe spojrzenie na temat . Ulzyło mi ,bo .jak to jest ...ktoś ci coś wmówi ,a ty zaczynasz mysleć. Kiedys dostałam w prezencie krzyz od mojego mężczyzny i wtedy paniki nasiała moja mama ,że daje mi na drogę krzyz i takie tam inne bzdury . Ale wtedy mialam odwagę jej przeciwstawic się i noiszę od czasu do czasu ten upominek ,który zresztą sama sobie wybrałam. Jeteśmy dalej razem i sie kochamy .Czyli razem nosimy nasz krzyz , a że krzyż jest symbolem zwycięstawa tak od dzisiaj będę sobie wmawiać ,to i razem zwycięzymy wszelkie przeciwności losu. Dziękuję Ci jeszcze raz. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Idas Napisano Czerwiec 3, 2013 Moze i zabobony! Ja tez dostalam od tesciowej rozaniec i po tym zaczely sie wszystkie moje klopoty ... zachorowalam na raka ... Musze sprobowac odsprzedac ten rozaniec moze to cos pomoze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 3, 2013 Nie kusić losu? Wiara w takie zabobony to grzech. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rurkoz Napisano Lipiec 21, 2013 Jak masz raka to powinieneś/aś walczyć z rakiem, a nie zwalać to na symbol. Jeżeli ktoś zdecydował się założyć krzyż, nie powinien z niego rezygnować tylko nakładać go codziennie i praktycznie w ogóle go nie zdejmować, wiara jest ważna i gdy się korzysta z krzyża/różańca powinno się postępować zgodnie z przekazaniami wiary, to nie są zabobony czy czarnogród, a wiara to nie tylko chodzenie do kościoła i słuchanie kapłanów. Mnie ostatnio kolega chciał dać różaniec znaleziony w znalezionym plecaku, który ktoś zostawił (nie było w nim nic poza różańcem), ale ja odmówiłem i gdy ktoś znajduję taki przedmiot to powinien go zachować dla siebie i szukać w tym przesłania dlaczego akurat nam się to trafiło. Ja odmówiłem, bo mam swój który nosiłem codziennie, teraz akurat noszę na łańcuszku krzyż, lecz jeżeli ktoś przypadkiem już przyjmie taki prezent to powinien z niego korzystać, a nie odsprzedawać/wyrzucać/oddawać go komuś innemu, bo te przedmioty mają w sobie to coś...Jeżeli akurat jesteś osobą nie przygotowaną do drogi to schowaj sobie gdzieś w domu ten przedmiot, a może kiedyś nastanie czas gdzie los pokieruję Cie do skorzystania z tego przedmiotu w przyszłości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 21, 2013 a ja wiem ze podarowanie komus krzyza oznaczan bol io cierpienia. to stare ludowe madrosci zawieraja w sobie sporo prady tak samo jak noszenie perel oznacza lzy,nie daje sie ostrych narzedzi nozy,zyletek itp bo to klotnie ja dostalam nie nosilam wiec go odsprzedalam zaznaczam ze jestem osoba wierzaca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 21, 2013 a ja wiem ze podarowanie komus krzyza oznaczan bol io cierpienia. to sa bzdury wymysł szatana bo szatan boi si krzyza i traci moc i nie moze tak kusić tak jak by nie miał krzyża to tak jak Spiderman osłabiał kamien i tak samo krzyż osłabia szatana i szatan wszystko robi by ludzie nie nosili krzyza wymysla legendy ze to cierpienie a u swiadków jechowy ze to poganstwo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 21, 2013 wiara w to ze krzyz przynosi cierpienie jest grzechem i sam na siebie sprowadza cierpienie krzyż jest tronem Jezusa kto gardzi krzyżem gardzi Jezusem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach