Wyjeżdżam, a on mi się tak podoba

Właśnie się dowiedziałam że zostałam przyjęta na jeden z zagranicznych uniwersytetów. Trochę późno, ale akurat tam dopiero się skończyła rekrutacja. Już w sumie przestałam myśleć o tym wyjeździe, myślałam o studiach na które się dostałam w Polsce... a tu nagle... Wszyscy dookoła są zachwyceni, zaplanowali mi cały wyjazd (który notabene jest za 3 dni)... a ja głupia się waham. Nie boję się chyba, bo już za 3 miesiące wrócę na Święta, jakoś sobie poradzę. Z jednej strony chodzi o to, że zawsze muszę mieć wszystko zaplanowane długo wcześniej, nie potrafię tak nagle podejmować spontanicznych decyzji. Z drugiej- i tu mnie wyśmiejecie- chciałabym się jeszcze zobaczyć z pewnym chłopakiem, nie znam Go ale wiem że wpadłam mu w oko, a on mi się po prostu nieziemsko podoba. Jak ja mam się spakować i wyjechać- tak po prostu za trzy dni??

super okazja, a Francja piękna

jedź mi też los spłatał figla, pozawalał mi plany, ale zdecydowałam sie na ryzykowny krok podobnie jak ty nie jest impulsywna i boje się niezaplanowanych rzeczy i sytuacji może cos tam na ciebie czeka?