Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fddddddddddd

Jak delikatnie powiedzieć chłopakowi żeby zaczął się dokładać?

Polecane posty

Gość to prawda..
Oki, facet jest rozpuszczonym jedynakiem i gnojkiem, ale rodzina autorki też nie jest w tym układzie bez winy. Takie sprawy załatwia się swobodnie i naturalnie na początku bez udawania, że "gość w dom, Bóg w dom".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co on ma karmić całą rodzinę autorki za to że zużyje trochę wody i prądu... No coś tu nie gra. Fakt chłopak mógłby czasem gdzieś ja zabrać albo zamówić pizze dla wszystkich ale bez przesady on nie jest sponsorem. Według mnie najbardziej fair by było gdyby przed każda wizytą przywiózł coś od siebie np ciasto, czy wino. Nawet gdyby tego nie jadł, to nie czuł by się tak głupio że pasożytuje na jej rodzinie, a i autorce byłoby miło, ze nie przychodzi z pustymi rękoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to powinnaś : 1. Pomyśleć najpierw ile kosztują go dojazdy do Ciebie do tydzień w dwie strony bo naepwno tanie nie są:o 2. Zrezygnujcie z jakiegoś wielkiego goszczenia Twojego faceta, żyjcie i jedzcie tak, jakbyście to robili w jego nieobecności. 3. Jeśli już tak bardzo jesteś urażona wyjdźcie na obiad na miasto, wtedy najpewniej chłopak zapłaci za Was dwoje. Ogólnie jak dla mnie to dziwna jesteś:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
"ja w tym związku ponoszę o wiele większe koszty finansowe." Owszem, tyle że sama stworzyłaś fałszywą sytuację, z którą nie potrafisz nic zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lldldldld, a Ty wiesz ile on by zaplacil za hotel np gdyby nie pozwolila mu spac u siebie? Lekka reka 50zl. Wlasnie za ten \"wyimaginowany\" prad i lozko do spania. 50zl dziennie. Liczac ze spi 3 noce w tygodniu 150zl tygodniowo. Czyli 600zl miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddddddddddd
To jest tak, że nawet gdy idziemy ulicą i mam ochotę na coś małego (zapiekankę, loda) to i tak płacę za siebie. On stoi z boku i ogląda wystawy. Nawet nie zaproponuje żeby mi coś kupić. Gdy jestesmy u mnie i trzeba zrobić zakupy (jedzenie), to idzie ze mną do sklepu, ale w momencie płacenia ogląda jakieś rzeczy, a ja płacę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluję podejścia do faceta
No dobra to zastanówmy się obiad zrobiony w domu 2 daniowy to jakieś 15PLN*2=30 do tego kolacja i śniadanie kolejne 30 mityczny prąd woda i gaz 5 PLN czyli około 65-70PLN za weekend. Ponieważ nie znamy odległości zakładam że jest ona większa niż 200 km w innym przypadku nie trzeba jechać na weekend można wskoczyć na jeden dzień, nie znamy też samochodu ale zakładamy coś co spali ok7 l na 100 co daje 4*7= 28 l po średniejk cenie paliwa ok 4,5PLN za l otrzymujemy 126 PLN czyli w przybliżeniu dwa razy tyle ktoś chce jeszcze się liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
A facet, jak wreszcie do niego dotrze, pewnie zrobi wielkie oczy i zapyta o co chodzi, albo powie ci że mu te obiady wcale nie smakowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1755
poznaniak85 nawet jak kobieta zarabia tyle co facet to nie powinna pracowac tyle co facet! natura was tak stworzyla ze jestescie silniejsi i dlatego macie wiecej kasy bo wiecej mozecie praco3wac i zarabiac! to nie przypadek ze jest taki zwyczaj ze facet placi, jak ktorys z "facetow" nie potrafi sie z tym pogodzic to jego problem, moze znajdzie jakas glupia laske ktora go bedzie sponsorwac ale nie zmienia to faktu ze dla porzadnych facetow i wiekszosci kobiet bedzie ciotą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniak85
co wam ci jedynacy zrobili ? jakieś uprzedzenia od wielodzietnych rodzin ? skoro wy wliczacie prąd , gaz wodę...to podliczcie, wymiane opon, oleju, płynu do chłodnicy, płynu do spryskiwaczy szyb, obowiązkowe OC i AC , przegląd samochodu itd!!!!!!!!!! Jak JEJ rodziny nie stać to wsiada w pociąg i do chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
a wiemy w końcu ile on tych kilometrów przejeżdza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fddddddddddd , to przy kasie, w momencie placenia powiedz do ekspedientki: "Ten Pan placi" :) Ktos tu powiedzial ze on nie jest sponsorem. Nie jest. Bo jak narazie to ona go sponsoruje. Cholera, no dlaczego moj facet jak mieszkal u mnie jakos normalnie mogl placic za jedzonko i bylo OK? Mozecie mi wytlumaczyc?? Czy to sie w waszych glowkach nie miescie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddddddddddd
Madziula to ja >> PISAŁAM JUŻ że on nie chce zjeść na mieście, bo uważa że to niepotrzebny wydatek! I nie rozliczajcie się w złotówkach. Ja po prostu wiem że w dobrym tonie byłoby gdyby czasami coś kupił, nie mam zamiaru go rozliczać. I tak - ponoszę większe koszty w tym związku. Chociazby na przykładzie tamtego wyjazdu. Płacilismy wszystko po połowie (domek, jedzenie), a dodatkowo ja zabrałam mnóstwo żarcia (szynki, sery, kanapki, napoje, sałatki, jajka itd) i on to wcinał. Gdy się skonczyło - za resztę płacilismy na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa mocno śmierdzi
podliczmy gościa spędza w gościnie czas od piątku wieczór do niedzieli wieczór - dwie doby 2 dni x 4 tygodnie = 8 dni w miesiącu zjada 2 obiady + 2 śniadania + 3 kolacje = 7 posiłków x 4 = 28 zakładając, że jest z niego niezły żarłok policzmy, że pochłania w skali weekendu: pół litra zupy, dwa kotlety, 8 ziemniaków, a potem: 6 kromek na śniadanie (4 plasterki szynki, pół pomidora, 4 plasterki sera ż.) oraz 6 parówek i 4 kromki na kolację. Można więc przyjąć, że żywność na jeden weekend to około 30 złotych 30 x 4 = 120 miesięcznie teraz światło i woda: nie wiem jaka jest cena za metr sześcienny w ich mieście, zakładam 3 złote - za 8 dni - liczmy 3 złote x 3 m3 = 9 złotych światło sie rozlicza kwartalnie, albo połrocznie, ale podliczmy, że też 10 zatem, 120 + 9 + 10 = 140 tyle was kosztuje jego wizyta miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluję podejścia do faceta
Poznaniak tego nie liczę to normalna eksploatacja ca. 1200 rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
Zgadza się, ktoś kto nie ma samochodu, nie ma tej pojęcia o kosztach jakie się z tym wiązą. A wy tu o prądzie i gazie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1755
autorko po twoich ostanich postach jasno widac ze ON JEST SKAPY, udaje ze nie widzi jak trzeba placic, to typowe zagrania skacow, chyba nie masz watpliwosci ze on doskonale wie ze powinien sie dokladac ale woli zaoszczedzic bo jest skapy, raczej go nie zmienisz, gdyby nie byl skapy nie zakladalbym tego tematu bo on by sie nie zachowywal tak jak opisujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tak Ci to przeszkadza, że musisz płacić za jedzenie powiedz mu, że teraz chcesz spędzić weekend u niego. Zaciśnij zęby, jego mama lepiej Cie pozna i może polubi, a Ty zaoszczędzisz na tych jakże wystawnych dwudaniowych obiadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merigold*84
jak dla mnie - jesli mieszka daleko i naprawde wydaje duzo na benzyne nie powinien się do niczego dokładać. jesli mieszka w miare blisko - dokłada się. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za samo mieszkanie zaplacilby 600zl miesiecznie (hotel np).To, ze nie musi wpadac na weekend a moglby codziennie dojezdzac (zalozmy ze tak jest) nie oznacza ze woli u niej siedziec kilka dni pod rzad. Moze woli a nie musi. A, i jak samochod za duzo kosztuje tez moze przyjezdzac pociagiem np:) Ktos mu broni?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniak85
daria1755 ta jasne możemy pracować więcej.......tylko ciekawe dlaczego faceci żyją 10 lat krócej i prawie nikt nie dożywa emerytury Gratuluję podejścia do faceta ale wiesz gdyby nie ty wyjazdy do niej wcale by samochód nie był potrzebny ...ja swój sprzedałem taniej i szybciej jest MPK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to moze ja
ja tez jezdziłem na weekendy do swojej babki, czasami kupiłem jakąś wódeczke, piwko dla teścia ale jak by mi teściowa kazała sie dokładać do obiadu to bym chyba wyśmiał :D Jej z resztą nawet by to do głowy nie przyszło chociaż im sie nie przelewało 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
"I tak - ponoszę większe koszty w tym związku. " Dobrze, ale czy rozumiesz, że sama stworzyłaś taką sytuację? Pomyśl o kosztach, które ponosi twoja rodzina i to nei tylko w PLN, bo tobie się nie podoba teściowa. To może zmień faceta, bo jak ty kiedyś wejdziesz do jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaa
autorko poprostu nie potrafisz rozmawiac ze swoim facetem a sama stworzylas chora sytuacje ja sama jestem czesto u mojego chlopaka i on nigdy nie powiedzial mi zebym dolozyla sie do jedzenia normalnie czasem dochodzimy do wniosku ze trzeba cis kupic i albo ja albo on placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniak85
nikt mu nie broni , ale jej też nikt ie broni poszukać sobie chłopaka na miejscu, wtedy problem rozwiązany, na czas obiadu szedł by do siebie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kobieto to nasz facet czy Twój???????????????????????? Pogadaj żesz z nim i tyle:o W końcu powinien być Ci bliski skoro tyle się z nim spotykasz i weekendy razem spędzacie! ZWiazek to przede wszystkim SZCZEROŚĆ, więc powiedz że chciałabyś poruszyć pewien temat i powiedz wszystko tak jak nam tu piszesz. W czym problem? Moim zdaniem chłopak zachowuje się niegrzecznie i tyle. Nie chodzi tu o materializm tylko zwykłą grzeczność, uprzejmość i wychowanie. Ja bym się fatalnie czuła na jego miejscu i przynajmniej raz w miesiacu przywoziła coś Twoim rodzicom za takie goszczenie mnie. Dziwie się, że jeszcze tu siedzisz zamiast z nim o tym dawno porozmawiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddddddddddd
"Skoro tak Ci to przeszkadza, że musisz płacić za jedzenie powiedz mu, że teraz chcesz spędzić weekend u niego." Było tak raz. Wcale nie dlatego że chciałam, ale dlatego żeby siebie i mój dom trochę odciążyć. Powiedział bardzo zasmucony "to nie mogę do was przyjechać?" Ja myślę że mu tutaj wygodnie. Ma podane pod nos, tylko dobre żarcie, potem ja myję naczynia po nim. A tam? Jego mama nawet nie robi obiadów - on musi za nie płacić i je przygotowywać (chociaż jak ja tam byłam to zrobiłam 2 obiady). Na marginesie - podliczenie że w ciągu weekendu zjada 2 schaby jest bezsensowne. On na jeden obiad potrafi zjeść 3 schaby.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluję podejścia do faceta
To wszystko jest śmieszne autorka nadal nie podała ilości kilometrów więc nie wiemy jak to wygląda, druga sprawa ktoś mówi o hotelu fajnie tylko wtedy zakładamy że będzie u niej rzadziej bo nie będzie wydawał połowy pensji na laskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaa
jak juz wczesniej ktos pislal rozstancie sie lepiej bo ty mu wyliczas ile cie kosztuje on jest skapiec dobraliscie sie ze hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniak85
Albo ostatnie najlepsze rozwiązanie !!!!!! Zamieszkajcie razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×