Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fddddddddddd

Jak delikatnie powiedzieć chłopakowi żeby zaczął się dokładać?

Polecane posty

napisałam jasno , że facet jest cipowaty i nie mówię, że jest bez winy ale sorry zasłaniać się delikatnością i miec pretensje to głupota w związku coś mi nie pasuje- mówię o tym wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, z tym sie z Toba, przede wszystkim, zgadzam, ze ona powinna najpierw porozmawiac z facetem na ten temat a nie pytac nieznanych sobie ludzi tu, na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak w ogole możecie
No nie przesadzaj. Ciąża to ciąża. Własnie to że do tej pory mu nie powiedziała, świadczy o tym że nie jest skąpa, jest delikatna i nie wie jak to rozegrać. Ale moim zdaniem godzi się na coś na co nie powinna się godzić. Samo przyjeżdżanie do kogoś totalnie nie usprawiedliwia go do tego by odjadać wszystkich i żyć na czyjś rachunek. Ja widzę to odwrotnie - własnie w podziękowaniu że ktoś mnie przyjmuje, powinnam coś zabrać ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
godzi się na coś na co nie powinna się godzić nikt nie każe jej sie na to godzić godzi się bo chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak w ogole możecie
I nikt tu nie mowi o dokładnym rozliczaniu, czy płaceniu za jedzenie, tylko o ZWYKŁEJ, LUDZKIEJ PRZYZWOITOŚCI. Bo to nie dość że sknerus (nie płaci za nią w knajpach) to do tego pasożyt (objada jej rodzinę) i na dodatek jakiś rodzaj szowinisty (nie chce wychodzić z nią do restauracji, bo wie że ona i tak dla niego ugotuje; gotowała mu też w jego domu - co jest totalnie chore zważając na to że ona tam była tylko 3 razy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak w ogole możecie
Zauwazamy. Jesteś jedynym facetem na tym topiku który "broni" autorki, bo reszta chłopów podniosła straszliwy raban - jak to, facet ma płacić? Żałosne to jest. Tak, facet powinien płacić. Kobieta powinna CHCIEĆ płacić, ale facet powinien jej tego zabraniać i sam sięgać po pieniądze. Pomijając już zresztą kwestię płci - to zwyczajne prostactwo pomieszkiwać u kogoś na sępa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihi
taki jeden... - zauważamy, ale sam zauważ, że więcej tu było głosów panów, że oni by taką dziewczynę, która czuje, że wydaje dużo na faceta pogonili i Ty jesteś chlubnym wyjątkiem. Niestety. Panowie tak się zgubili w tej pogoni za tym, że nie dadzą się niby wykorzystać finansowo dziewczynie, że coraz więcej z nich patrzy na to jak samemu skorzystać na znajomości. Sami się usprawiedliwiają chyba tylko tym, że to dziewczyny wykorzystują facetów, faceci nie mogą wykorzystać dziewczyny i się cieszą jak im dużo gratisowo wpadnie, bo to przecież nie może być wykorzystywanie. Chore to i nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leojestkmiot
do -ale jak w ogole możecie : co ty pierd.olisz ? wszyscy tu własnie jadą ciula że dupek i prostak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej ludzie w związku
powinny płacić za siebie wzajemnie. Powinni w ogóle okazywać sobie troskę, więc także w obszarze finansowym. Jeśli obydwoje wyznają zasadę: dbam o ciebie, więc odciążenie cię finansowe, jest dla mnie czymś naturalnym, to naturalnie wynika z tego wymiana i wzajemność. Wtedy temat finansów w ogóle się nie rodzi. Oczywiste póki związek nie jest na etapie wspólnych finansów, to o klasie mężczyzny świadczy płacenie za kobietę. A o klasie kobiety nie wykorzystywanie tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej ludzie w związku
taki jeden ----> pozdrawiam. Coraz mniej takich mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak w ogole możecie
"do -ale jak w ogole możecie : co ty pierd.olisz ? wszyscy tu własnie jadą ciula że d**ek i prostak" No nie wszyscy - na pierwszych stronach pisali inaczej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniak85
taki jeden bez obrazy aleś frajer, nie znający realiów życia...kobiety tyle samo zarabiają mają wszystkei przywileje facetów więc te ich dawne znikneły dla równowagii........MUSI to na Rusi tutaj może...... Ale trzeba związać się z kobietami na poziomie, plebs zawsze będzie próbował ci wcisnąć , że facet jest od płacenia..naszczęście w Poznaniu nie widuje takich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniak85
coraz mniej bo coraz mniej jeleni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno weź ty się zastanów nad tym co mówisz, dla mnie jesteś zwykłą egoistką. Twoje tłumaczenia że nie spotykacie się u niego bo on ma auto a ty nie jakoś do mnie nie przemawiają wkońcu jeźdzą pociągi i autobusy, może nie dałaś się jego rodzicom poznać. Ja też jestem w związku na odległość i nigdy żadne nie pomyślało by o tym aby kazać przywozić drugiej osobie jedzenie, jak tak dalej będzie to za niedługo zaczniesz mu po jedzeniu poprostu wystawiać rachunki za ile zjadł. sprobujcie dzielić wydatki, ty mu dokładaj na dojazdy a on będzie na obiady. no i jak to taki problem to spotykajcie się rzadziej. naprawde brak słów.... zastanów ty się najpierw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznaniak - znam realia zycia dlatego tak mówię. Ciekawe co powiesz jak Ci się trafi dziecko chować. Chyba ze z podkulonym ogonem polecisz do rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihi
Poznaniak85 tak się składa, że ja tez jestem z Poznania. Przeczytaj sobie moją wypowiedz ze strony ósmej proszę 20:28 hihihihi i teraz powiedz czy dalej uważasz, że mój pierwszy facet był frajerem tak jak "taki jeden", a ten drugi, który naciągał mnie podobnie jak chłopak autorki był w porządku. Będę wdzięczna za opinię!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniak85
Nie planuje mieć w życiu dzieci....... realia tyczą się związków damsko-męskich ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniak85
ty uważasz, że ten koleś ją wykorzystuje a ja nie, ona wybrała taki układ .....to jest moim zdaniem największy błąd powinni raz u niego raz u niej spędzać weekend wtedy " rodzina ma szanse poznać drugą strone, nikt nikogo nie oskarża o wykorzystywanie itd widzisz ty liczyłaś ile wydajesz na chłeb , jedzenie itd czułaś się wykorzystywana , a jak ja płaciłem za kobiete przez pół roku i jeździłem do niej to co ? wykorzystywała mnie prawda ? i co z tego, że jadłem u niej kolacje, jak ona u mnie też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihi
Mi nie chodziło o chleb, tylko o to, że jak cały czas komuś fundujesz jedzenie to zaczynają się pojawiać takie głupie myśli nawet jak chleb. I to znaczy, że w związku jest źle! Bo to nie chodzi o głupi chleb tylko o to, że ktoś ciągle wynajduje wymówki nawet jak chcesz się umówić na głupie wspólne zakupy a jak gdzieś się wychodzi, to żeby było fair rozliczamy się co do złotówki. To jest dla mnie chore. I dlatego nie dziwię się, że autorka zaczęła tak wyliczać wszystko facetowi bo przychodzi taki czas kiedy stwierdzasz, że masz dość i zastanawiasz się co jest nie tak. Podałam takie przykłady żeby uświadomić niektórym, którzy dawali rady, że nie powinna mu robić wystawnych obiadków, że taki typ pasożyta tego nie zrozumie. Mój ex jak zapowiedział się do mnie w ostatniej chwili, a ja mówiłam, że nie mam w chacie jedzenia to mówił co to za problem ty umiesz zrobić coś z niczego na obiad, nie ma chleba, będzie omlet na śniadanie. Żenada. Ja to zmieniłam zrywając z nim po paru próbach reformy. Autorka pewnie będzie musiała podjąć podobną decyzję, bo jej chłopak nie wygląda na reformowalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim skromnym zdaniem... Gdyby chłopak np. studiował w weekendy w jej mieście i dogadał się że będzie się zatrzymywał u nich, żeby nie płacić za hotel, to jasne powinien się dokładać. Ale On przyjeżdża tam na jej zaproszenie, więc mówienie i porównywanie ile by zapłacił za hotel jest bezsensowne. Jak można być tak skąpym, by ZAPRASZAĆ kogoś do siebie, a po wyjściu podliczać ile zjadł i ile nas kosztował? Chłopak mówił, że głupio mu z tym - więc chciał \"podpytać\". Autorka, zamiast powiedzieć \"Wiesz co, to możesz jadąc kupić (coś tam cokolwiek) \"powiedziała zapewne, że nie powinien się tak czuć, że nie trzeba itp. Więc o co teraz pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadaja o ludzie
Nie wierze, wszyscy faceci ktorzy się tu wypowiadają - z jednym wyjątkiem :) - powinni zacząć nosic spódniczki a nie spodnie! To jest śmieszne, nie jest Wam wstyd?? Wiadomo żyjemy w takich czasach, gdzie kobieta równiez pracuje i całkiem nieźle zarabia, ale jeśli było powiedziane, że jest krucho z pieniędzmi to w obowiązku faceta jest zadbanie o koszta. Przecież to jest śmieszne.... to kobieta powinna byc ostoją od problemów, dawac ciepło i miłośc w domu, zadbac o \\\"ognisko domowe\\\" a facet ma gwarantowac bezpieczeństwo i stabilizacje! I to żadna łacha z jednej i drugiej strony - tak wygląda ZDROWY I PRAWIDŁOWY model rodziny. Wiadomo jest tyle wyjątków co par, niemniej w gestii faceta jest zadbanie o bezpieczeństwo czyli o finanse. O wykorzystywaniu mówimy wtedy, kiedy ktos MA PIENIĄDZE A NIE ROBI NIC W KIERUNKU ŻEBY POMÓC. Droga autorko, opinii tutaj jest wiele, ale pamiętaj, Ty jestes jego dziewczyna a nie matką! Nie masz go \\\"wychowywać\\\", pewnych rzeczy się poprostu nie da zmienić i to bolesne bo jest miłość, przywiązanie ale dalsze życie pociąga o wiele brutalniejsze realia, co by było gdybyś miała zostac jego zoną? Uważasz ze on sam by sie o Ciebie zatroszczył? Uwierz mi, że nie. Jak Ty byś mu paluszkiem nie wskazywała. Kwestia benzyny... no prosze Was, zostawie to bez komentarza. Autorko dla spokoju sumienia musisz z nim porozmawiać. Trudno, ale możesz to zrobić po najmniejszej linii oporu. Ja bym powiedziała \\\" Kochanie, w ten weekend się nie możemy zobaczyć bo nie mam pieniążków na ugotowanie obiadu\\\" i poczekaj co on z tym zrobi. Jeśli zaoferuje że zrobi zakupy to ok, jeśli pójdzie na to, ze zobaczycie sie innym razem - nawet bym nie chciała splunąc na niego. Jedzenie jest cholernie drogie i nie ma to nic wspolnego z gościnnością, bo nie podliczasz go za nic. Poza tym związek to drużyna, ja pomagam Tobie a Ty mi więc - Ty dla niego gotujesz, napewno po nim sprzatasz, wspierasz, zapewniasz mieszkanie i to jeszcze w domu rodzinnym, a on co? Hehe no własnie :) I tylko bez komentarzy, że benzyna i fatyga, że jezdzi, bo to nie łaska. Mówie Ci, teraz mamy poczatek tygodnia, powiedz mu jak najszybciej że nie masz pieniędzy na jedzenie na ten weekend i chyba dacie rade zobaczyc sie innym razem - nie precyzuj że w następny weekend, tylko powiedz ze nastepny raz i czekaj co powie. Reszta lezy w Twoich rękach a mamy dokładnie to na co się godzimy. Pozdrawiam i życze rozwiązania problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×