Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inka5.

oralny, ciekawa kwestia

Polecane posty

Gość inka5.
Waldy ja mam na mysli związek gdzie się kogos kocha, planuje z nim założenie rodziny itp. I włąsnie nie rozumiem facetów którzy nie potrafią się przełamywać wobec kobiet kltóre to kochają, że nie potrafią w łózku aby była dla nich dziwką, tylko często mają opory, że żonie nie wypada, że to jej musi być dobrze itp...ja bym chciała czuć się jak dz...w lózku właśnie co nie zmienia faktu że poza sypialnią z partnerem się szanujemy i nikt nikogo nie poniża. Bo wiadomo że jesli chodzi o przypadkowe bzyku bzyku to praktycznie każdy facet się otwiera, a tez i przy trwałych układach sexualnych tez się otwiera bo są one właśnie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka5.
waldy, taka własnie typowa dominacja faceta. Myślenie bardziej o sobie itp.... delikatne wtkorzystanie. Ale to własnie wszystko okazuje się możliwe w ukłądach, czy przypadkowym sexie?czy naprawde w stałym związku , małżeństwie to cos niespotykanego? zaczynam wierzyć ze tak i to mnie smuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba sobie męża wychować
i będzie myślał tak jak Ty ;) Mi się udało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka5.
A powiedz z czym miałąś problemy ? jak go wychowałąś pod względem czego? Ja też będę musiałą wychowac chyba, bo nie obecnie czuje się rozdrazniona i rozbita, a nie ma mowy o zdradzie z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chinskie pieszczoty tez sąbardzo przyjemne zresztą w związkkach stałych ( a nie z doskoku) to faktycznie niektóre figle są ....trochę ....dziwkarskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka5.
włąsnie waldy Ty także zaznaczasz że są dziwkarskie, więc pewnie miał byś opory robić je z żoną.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz prowokować podpowiadać zaczepiać napastować i oczywiście pozwalać robić sobie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka5.
Pozwalam, zaczepiam, nawet już o tym otwarcie rozmawialiśmy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka5.
Dzięki za wsparcie, :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka5.
A jakie Ty miałąes problemy, zdradz troche......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mojej strony zadne natomiast zona owszem owszem miała problemy z wiekszy wyluzowaniem się ( ale to nie do opowiadania na takim dużym forum). Było minęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka5.
Jasne rozumiem....:-) ja mam ale w drugą stronę, ja mogę się wyluzować....partner gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze to znacznie lepsza sytuacja bo facet to wzrokowiec i łatwiej go podniecić przekonać to seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka5.
Zobaczę czas pokazę, widzisz chodzi o to że on ochotę na sex to ma i to nie małą, tylko nie jest w stanie się wyluzować az tak jakbym chciała, chodzi o to co pisaliśmy już wyzej. W związku z tym dusi mnie to trochę. przybija , jestem dobrej mysli jednak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jeszcze jedna kwestia możę naprawde to co proponujesz wybiega poza nawet najbardziej rozluznione normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka5.
Może tak być, jednak wiem że on to robił i nie ma przed tym oporów. Co innego gdybym proponowała mu to czego on jescze nigdy nie robił i np jest to odrażające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba sobie męża wychować
trochę mnie nie było - z tym wychowaniem to trochę żartowałam ale faktycznie musiałam wiele rozmawiać z mężem. Bo choć on waśnie nalegał kiedyś żebym mu zrobiła loda (nigdy wcześniej tego nie robiłam), to gdy ja dojrzałam żeby spróbować z połykiem - on miał straszne opory (właśnie typu; poniżanie itp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestia gustu. To co dla jednej osoby jest poniżające, dla kogoś drugiego może być podniecające. Ja jestem tym drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×