Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kleonone

Czy ja jestem normalna?

Polecane posty

Gość kleonone

Nie jestem kobieta po przejsciach ani tez z nadwaga, jestem "nastolatka" (mam w tym roku mature) w kazdym razie zastanawiam sie czy cos ze mna nie tak. Widze ile je moj ojciec, moja rodzina, moi znajomi a ja tymczasem potrafie zjesc w ciagu dnia dwa razy tyle co oni wszyscy razem wzieci ! mam 175 cm i waga mi sie ciagle waha... kiedys wazylam nawet 49 kg, teraz ważę 60 kg... ale sluchajcie potrafie zjesc w ciagu dnia (tak jak na przyklad dzisiaj) 2 parowki, 2 tosty, pare kromek chlebka chrupkiego i ryzowego z jakims kremem czekoladowym, tabliczke czekolady, serek, owoce, warzywka, troche popodjadam, potem jeszcze normalny obiad mieso z dodatkami i surowka i teraz np po takim dniu pije herbatke i cos bym w sumie jeszcze zjadla!!!! az mi wstyd czuje sie jak nienazarta swinka, zapomnialam w ostatnich dniach co to uczucie glodu, nie wiem co sie ze mna dzieje, to chyba nie jest normalne? ile wy jestescie ludzie w stanie zjesc jednego dnia? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonka
ja to wpierdalam caly dzien i mam wieksze mozliwosci niz ty nawet moj chlipak mowi ze niezly mam spust :) a wcale gruba nie jestem :) wrecz przeciwnie fajna mam figurke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didini
ale tak codziennie czy tylko czasami? to niby zalezy od przemiany materii ale jednak jak tak porzadnie wpierdalam bo inaczej tego nie mozna nazwac (np wczoraj jedynie DODATKOWO zjadlam pake żelek, m&m i rodzynek w czekoladzie, tak do kawki... ) to wtedy jednak brzuch mi rosnie itd, kiedys w koncu bylam mega chuda no a teraz nie umiem sie powstrzymac, nie wiem, moze ja mam sklonnosci do tycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tyle jem
zawsze w domu najwiecej. jak mieszkalam z rodzicami- jadlam wiecej niz ojciec, dzis jem wiecej niz moj maz:) wz. 165, waga 53kg :)my po prostu kochamy jedzonko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didini
tylko ze mimo wszystko przy takim 'trybie zycia' nie jestem szczuplutka, jestem mniej delikatna ale mam taki konski apetyt, tu nawet nie chodzi o silna wole, najglupsze jest to ,ze czasem zjem duzo a i tak burczy mi w brzuszku ;D ja tez jem nieraz wiecej od mojego faceta a on bardzo duzo trenuje i czasami wykonczony i glodny ma mniejsze mozliwosci ode mnie, tylko on o tym nie wie bo mi przy nim glupio tak 'normalnie' sobie podjesc chyba ze razem ucztujemy ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tyle jem
jak moze ci byc glupio jesc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didini
bo waze jakby nie bylo 60 kg a jestem kobieta, ta waga wydaje mi sie duza, poza tym kiedys bylam szczuplejsza i po prostu czuje sie winna, czuje sie przy nim niezgrabna mimo ze on kocha moje cialo to by wolal zebym np brzuszek miala mniejszy...choc teraz biore tabletki anty i to tez jest przyczyna ale po prostu jak widze ile inni jedza a ile ja mam wyrzuty sumienia, sama nie wiem dlaczego, czasami czuje sie jak smietnik mimo ze nie jem byle czego ale wiesz inni by zjedli pasek czekolady ze smakiem a ja wpierdalam cala tabliczke i dopiero czuje wtedy jej smak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tyle jem
hahaha mam dokladbnie to samo, musze wrabac cala tabliczke. 60kg przy wzroscie 175 uwazam ze jest ok, zaczniej robic brzuszki po 25 rano i wieczorem,pomoze a i nie bedziesz miala takich wyrzutow. pozdrawiam wszystkich zarloczkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didini
ja niby ciagle cwicze i niby ciagle jestem na diecie ale tak naprawde to ciagle mam brzuszek tylko raz wiekszy raz mniejszy ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meninha louca
dla mnie to wcale nie jest dużo, a raczej normalnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tyle jem
ah nie przejmuj sie ,wiecej cialka do kochanie, poza tym pewnie i tak jestes sliczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didini
to bylo bardzo miłe bo widze ze tutaj duzo osob traktuje jedzenie jak wroga a to przeciez bardzo neutralna rzecz, wszystko zalezy od nas, ja tylko czuje sie winna kiedy czasami zamiast celebrowac posilki mam ochote sie po prostu najesc, opchac czyms smacznym. z jednej strony chcialabym byc idealna 0 tłuszczu a z drugiej nie czuje sie na tyle gruba i nieatrakcyjna zeby sobie czegos odmowic:D i gdzie tu złoty środek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didini
w ogole to ja jestem autorka topicu ale wpisalam inny bo mialam tak wczesniej ustawione a nie mam jakiegos stalego wole byc anonimowa;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś jak najbardziej normalna. Mój jadłospis z dnia (przykładowy): paczka parówek bobasków- ok. 11 sztuk- na śniadanie, kawka , jajko potem już np. zupa, potem sałatka z gesto majonezem, winogron potem normalny obiad- zupa znowu, drugie danie, zaraz po tym pół litra koli i np. 2 deserki, batonik albo pół paczki ciastek kolacja to u mnie ze 4 razy, cały czas na okrągło już wp..rdalam- a to boczek sam, sam ser i to kawał na 15 kanapek i z majonezem (to nie żarty!!!), za chwilę wracam i wpieprzam co leży dobrego w lodówce, ale już się zastanawiam i wybieram cos dobrego - przeważnie dobra kiełbasę albo ser pleśniowy w całości, i potem tak z kilka razy jakies pierdoły, soczki, kakałka itp- i teraz pytanie- CZY KTOŚ JE WIĘCEJ ODE MNIE, ALE SZCZERZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba wlasnie uwazam jedzenie za wroga:( kiedys bylam gruba 75 przy 176cm potem mega chuda a teraz normalna ale teraz boje sie jesc ze wroce do swojej wagi wiec to chyba ja jestem nienormalna bo boje sie jedzenia:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha pieczywa nie jadam dużo- przeważnie gotowe produkty w całości, jak już zrobię kanapkę to nawalę na nia tyle np. pasztetu, że ma kilogram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ok ja cie urazilam to przepraszam bo ja tu jestem chyba nie normalna(ale to chyba pozostalosc po mojej chorobie) bo ja np zjadlam dzisiaj serek activia filet z pangi jablko i grejfrut i mi sie wydaje ze to duzo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didini
Niunia 89 ldz - a ty jesz tyle normalnie terazz? przeciez sie wykonczysz? chudniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie o to chodzi ze zwykle jem tyle co napisalam wczesniej albo nawet mniej....:/ale tyje (albo mi sie tak zdaje) mialam wczesniej anoreksje - tzn. to jest choroba na cale zycie w mozgu zawsze cos zostaje ale juz nie jestem taka chuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×