czy związałybyście się z facetem, który otwarcie powiedział wam, że

...że zdradzał swoją byłą?

byc moze:)

Właśnie jestem w takim związku :P:D Nie chodziło oczywiście o długotrwałe kłamstwa ale o szybkie numerki.

NIE

ja tez jestem w takim zwiazku

wszyscy powinni sie seksić sex to zdrowie. wiec ludziska do roboty niech wszyscy z wszystkimi

ja bym sie chyba nie odważyła...zalezy tez od powodów zdrady...jeżeli oczywisice mogą byc takowe

no własnie... a gdyby chodziło nie tyle o jakieś nowopoznane laski, ale o pewne zaangażowanie uczuciowe... czyli zdradzał swoją byłą... ze swoją poprzednią laską.. a później z jakimiś tam jeszcze dziewczynami, powiedzmy koleżankami, przy czym nie był to tylko sex, ale coś jeszcze...

Nie, bo jak 2 razy zdradzil, to zdradzi i 3, nawet jesli w tej chwili jest bardzo zakochany w tobie.

aha, jeszcze jedno, zdrady nie da sie w zaden sposob usprawiedliwic, bo jak facetowi cos nie odpowiadalo w kobiecie, mogl z nia porozmawiac lub po prostu odejsc

no ale wiesz, jesli dziewczyna mu nie odpowiadala , byl z nia bo mial jakies tam swoje powody, czy np. bylo mu wygodnie a nie kochal jej to ja zdradzal... jak pokocha kobiete jakas to nie bedzie myslal o innych

nie nie toleruję zdrajców

eee to jakas meska kurwa rozumiem, ze komus sie moze zdarzyc zapomniec ale notoryczne zdrady to juz dla mnie przegiecie:-O

tak tylko sie mowi , rozni sa faceci

nie

Ja bym z takim nie mógł być

zdania podzielone...dla mnie sprawa jest prosta, ja z takim facetem nie moglabym byc za zadne skarby, ale to pewnie dlatego, ze ta zdradzana byłą bylam ja. rozstalismy sie wcale nie tak dawno i wlasnie sie dowiaduje, ze na dniach on ma slub...ze swoja obecna dziewczyna, ktorej, jak twierdzi, przekazal wszystkie szczegoly z naszego zycia i poinformowal ja o tym, ze robil mnie w balona przez ladnych kilka lat, ladnych kilka razy... a ona mimo wszystko chce za niego wyjsc! sama juz nie wiem, czy to normalne, czy dziewczynie po prostu szwankuje instynkt samozachowawczy, czy moze tak strasznie chce wyjsc za maz, ze bierze pierwsze co podleci, byle tylko miec to za soba....

Pewnie to drugie. A Ty sie nie przejmuj i ciesz sie, ze za barana nie wyszlas!

nie.

12:20 agivp (agivp@interia.pl) no ale wiesz, jesli dziewczyna mu nie odpowiadala , byl z nia bo mial jakies tam swoje powody, czy np. bylo mu wygodnie a nie kochal jej to ja zdradzal... jak pokocha kobiete jakas to nie bedzie myslal o innych ...przez czas jakiś, o potem skończą się motylki - a on, miast starać się odbudować, poszuka najprawdopodobniej innego egzemplarza. Faceta poznaje się po tym nie jak zaczyna, a jak kończy. Naprawdę uważasz, że warto być z człowiekiem, który robi coś \"bo mu wygodnie\" nie troszcząc się o uczucia innych? Oraz z takim, który jeśli pojawią się problemy, nie stara się ich rozwiązac, a ucieka od nich? I który nie ma honoru...?

ooo ja sie bardzo ciesze, ze ten toksyczny zwiazek juz sie skonczyl... szkoda mi tylko tej dziewczyny, bo od wspolnych znajomych wiem, ze to taki typ szarej myszki, ktora w towarzystwie sie nie odezwie, raczej woli siedziec cicho... no idealna dziewczyna dla niego - kobieciarza, zawsze brylujacego wsrod ludzi, towarzyskiego... i latwo sie zakoch.ujacego... nie twierdze, ze ona nie jest z nim szczesliwa...pewnie jest. ale jestem niemal pewna, ze jak sie pojawia nadprogramowe kilogramy po ciazy, pare rozstepow i cellulit, to laska zostanie tak samo brutalnie kopnieta w dupe, jak ja...tylko trudniej jej bedzie sie z tego wyczolgac. i pewnie wina bedzie oczywiscie jej, bo "jak mogla przytyc!" dla mnie to naprawde dziwne, oni sa razem niecaly rok... ja, gdybym dowiedziala sie od faceta takich rzeczy o jego bujnym zyciu "poza zwiazkiem", to pierwsze co - wzielabym go ostro pod lupe, zeby sie upewnic, ze mi takich numerow nie bedzie robil... a ona cala w skowronkach, zobaczyla pierscionek i frrrruuuu..suknia slubna, welon...ah, kobiety...

niet

nie potepiam zdradzajacych, bo wiem, ze bardzo trudno jest byc wiernym, jednak mysle, ze trwaly zwiazek mozna zbudowac tylko z kims, kto ma moralne zasady i stara sie byc wierny.

jak sie ma zdrowy kręgosłup moralny i kocha się swojego partnera, to wierność nie jest żadnym wysiłkiem

a mysliscie ze moge spytac mojego chlopaka tak wprost czy kiedys zdradzil jakas swoja dziewczyne? wypada o takie cos pytac?

To zalezy jaki ten facet jest. Jesli pasowałby mi, podobał sie to oczywiście że tak.

Oczywiście, że możesz się go o to zapytać. Ale nie na poważnie, najlepiej w żartach. Dobrze jeśli trochę sobie wypije. Faceci po paru głębszych robią się tacy szczerzy :D:D:D

sama zdradzałam kogos kto mi nie odpowiadał i czegos brakowało. Jak wszystko gra nie ma mowy o zdradach.

wątpię :O

\"rozumiem, ze komus sie moze zdarzyc zapomniec\" zapomniec sie i pieprzyc z kims innym? chuj mi opadl..