Opowiem wam historię która chyba jest dowodem na istnienie życia pozagrobowego

Jakś czas temu moja babcia spędziła parę dni w szpitalu.W tym czasie zmarły tam 2 kobitki,gdzieś na salach obok,oczywiście nie jednocześnie.A że drzwi były pootwierane,wszystko było słychać i babcia słyszała jak ktoś woła: "Kaziu,chodź do mnie".Trwało to jakiś czas,po czym kobitka umarła.Za parę dni druga skończyła tak samo,wołając tuż przed smiercią Stasia.Przypadek?Babcia jest przekonana,że widziały przed śmiercią swoich bliskich,że oni po nie przyszli

no wiesz, przed śmiercią w podeszłym wieku mózg jest w takim stanie, że wszystko można zobaczyć, łącznie z duchem Elvisa Presleya, w zależności od tego, o kim akurat się pomyśli

To fakt,ale to troche dziwne,że akurat one dwie w krótkim odstępie czasu miały to samo,to chyba nie zdarza się każdemu

medycyna zna rozne przypadki pewna kobieta widziała martwe zwierzeta...