Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vibe

Rozpoczynając walkę z samą sobą... dużo kg do zrzucenia...

Polecane posty

Zakładam topik aby pomógł mi, jak w temacie, w walca z sama sobą, moimi słabościami i zachciankami. Nie chodzi tu tylko o wage (chociaż przyznaje że przede wszystkim o nią) ale równiez o stan mojej cery (pryszcze), cellulit, wygląd włosów i paznokci, obwody ciała... A teraz pokolei opisze co jest nie tak ze mna i chciałabym to zmienić: * waże 81,5 kg... moim celem jest do stycznia uzyskanie wagi 70 kg a do maja 60-62 kg * mam cere mieszana i tego pewnie nie zmienie ale chodzi głównie o pryszcze... często mi wyskakuja i oszpecaja buzie... dlatego chce zadbac w końcu o siebie i sie ich pozbyć za pomoca odpowiedniej diety i dobrych kosmetyków oczywiście :) * mam lekki cellulit na udach i tez chce sie go pozbyc za pomoca balsamów antycellulitowych, peelingu kawowego i szorowania rekawicą kapielową * co do włosów to mam strasznie przesuszone, zniszczone i rozdwajające sie końcówki w najbliższym czasie wybiore sie do fryzjera aby podciac włosy, kupiłam odzywke i serum przeciw łamaniu sie i rozdwajaniu włosów a jesli chodzi o paznokcie to teraz az takiego problemu z nimi nie mam bo uzywam odżywki z Avon (bardzo dobra jest pazurki przestały mi sie w ogóle łamac i rozdwajac) do tego jeszcze zamierzam zaopatrzec sie w herbate \"La Karnita włosy i paznockie\" czy jakos tak podobno dobra jest :) * no i tez jedna z wazniejszych rzeczy... obwody ciała... bardzo mi zalezy na utracie większej ilości cm... Dodam jeszcze że mam 180 cm wzrostu :) Dołaczy sie ktos do mnie i podejmie razem ze mna walke od jutra? Bardzo mi zalezy na wsparciu bo bez tego ani rusz... Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha zapomniałam napisac jaki mam plan działania: no więc na początek, czyli od jutra, planuje ograniczyc jedzenie nie jeść po 18, zrezygnowac z chleba, ziemniaków, makaronu, ryzu, słodyczy. zwiększę ruch w ciągu dnia: oprócz wfu który mam 3 razy w tyg (i nie opuszcze żadnego) to jeszcze codziennie chce 5-10 mi krecic hula-hoopem, robic do 100 brzuszków i rozciągac sie zastanawiałam sie nad dieta kapusciana ale zobaczymy jak wyjdzie w praktyce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrze że nikogo nie interesuje mój topik... no trudno bede pisac sama do siebie, może z czasem ktos sie do mnie przyłaczy :) tym razem sie nie poddam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chętnie się przyłaczę. mam nadzieje ze topik przetrwa i nie zrezygnujesz a diety po kilku dniach. pamietaj że bywją czasy załamki ale nie można rezygnowac i się poddawac. ja dzisja wieczorema weszalm na wage i 74.9... strasznie sie zapusciłm. przez jakis czas bralam takei leki i przez nie przytyłam 10 kg (od 60-70) ale tych 5 kilo nic nie usprawiedliwia - jem na potęgę. mam nadzieję ze razem nam sie uda pokonywac własne słabości. ja chcę poprostu nauczyć sie nie obzerac. jesc mneij do końca życia.. nie wiem jak to zrobie. chyba zaczne od jedzenia o stałych porach pozrdawiam. niewiem czy uda mi sie zrezygnowac ze słodyczy ale się postaram moją słabością jest jedzenie od przyjscia ze szkoły (około 15 ) aż do pójscia spać. jest to w tym momencie jeden wielki posiłek. już kiedyś schudłam 10 kilo i wpadłam w anorekscję. wyszłam z niej ale dostałam bulimii. do teraz z niaz walczę więć deta bedzie drugim wyzwaniem jake przedemną staje pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość softeyes
ja też mam cerę mieszaną, polecam Ci krem gruszkowy z dax cosmetics, kosztuje 10 zł a jest bardzo dobry :-) używam go na dzień. na noc smaruj się jakimś kremem nawilżającym. jeśli masz problem z błyszczeniem twarzy polecam Ci 2 pudry- maybelline dream matte i kryolan anti shine (poczytaj o nim na www.wizaz.pl). Myślę, że w polepszeniu stanu włosów, paznokci i cery pomoże Ci sama dieta- jeśli będziesz zdrowo jeść to na pewno coś to da. Możesz też jeść jakiś zestaw witamin, maxivit czy vigor. włosy- końcówki podcinaj w miarę regularnie, do tego dobra odżywka codziennie. ja codziennie suszę, prostuję włosy, a mam je całkiem ładne :-) może to zasługa codziennego stosowania odżywki. sama zaczęłam się odchudzać, dopiero kilka dni temu, ale tu chyba sama wiesz o co chodzi- mniej jeść i więcej się ruszać:-) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suchashame bardzo sie ciesze że sie dołaczyłaś :) jesli chodzi o twoje jedzenie po szkole to znam to z autopsji... mam identycznie... rano i w szkole gdzies tak do godz 15-16 jest wszystko pięknie łądnie a jak wróce do domu i niedaj boże w tym samym momencie mama wraca z pracy z reklamówa żarcia to już totalna porazka... ale mi sie wydaje że tak jest poniewaz do tej godz 16 za bardzo ograniczam sie z żarciem... bo mniej więcej tylko 2 kanapki jem (1 rano przed wyjściem a druga w szkole)... może w tym tkwi problem... zobaczymybęde próbowała nad tym zapanować... :) topik napewno przetrwa bo tym razem się zawziełam :) do tego mam duża motywacje która jest w połowie stycznia studniówka :D musze wyglądac dużo lepiej niz teraz :P mam 3,5 miesiąca na zgubienie 10 kg i uważam że mi sie uda :) softeasy dziekuje za porady :) napewno skorzystam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irony
witam serdecznie!! :) Też z miłą chęcią przyłączę sie do Was :) Jestem o rok młodsza od autorki i waże, o zgrozo!!, 81kg!! Mam 166zm, więc ważę o WIELE za dużo. Chciałabym do stycznia zrzucić 10 kg - to takie moje wielkie marzenie :) Mam wtedy 18. i chciałabym wyglądać w miarę znośnie :) Mój plan to : śniadanie - codziennie płatki owsiane na mleku, a po powrocie ze szkoły ok godz 15-16 mały obiad, później już tylko jakiś owoc czy warzywo. Moim problemem także jest objadanie się po powrocie ze szkoły.Staram sie powstrzymywać, ale wiadomo - gorszy dzień, jakieś niepowodzenie, i niestety postanowienie przepada. Jedzenie to dla mnie coś w rodzaju rekompensaty. Smutne, ale prawdziwe. Zajadam smutki i porażki, a wiadomo, że tak naprawdę nie polepsza to ani mojego samopoczucia ani nie rozwiąże problemów. Stawiam na duże ilości wody. Niestety nie lubię zbytnio pić i mimo, że powinnam - miałam problemy z nerkami - w ciągu dnia piję bardzo mało, a czasami wcale. Teraz postanowiłam to zmienić. Mogę sie pochwalić moim pierwszym sukcesem - wczoraj w nocy miałam straszną ochotę żeby coś zjeść, ale zamiast tego dosiadłam sie do butelki z wodą :) Musiałam wypić jej aż litr, żeby mi przeszło, ale lepsze to niż obżarstwo w środku nocy. Troszkę sie rozpisałam, ale mam nadzieję, że Was zbytnio nie zanudziłam :) Obiecuję pisać w miarę często, ale wiadomo nie zawsze ma sie czas czy ochotę :) Pozdrawiam :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpustnica...
hej, to moze i ja sie dolacze do was, waze 70 kg, wzrost,170 cm, chciałabym wazyc 60 kg, czyli 10 kg mnie, chcialabym ta dyszke zrzucic do sylwestra:) albo i wczesniej jak by dalo rade, jestem strasznie niecierpliwa:D co do cery, mam jak pupa niemowlaka zero krost tradziku itd, nigdy nie przechodzilam tradziku:)wlasy tez mam ladne wiec glownie jako mi chodzi o zrzucenie tych 10 kg bede przeszczesliwa:D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpustnica...
irony--> woda nie wplywa w ogule na odchudzanie, jedynie woda zawarta w owocach przyspiesza odchudzanie, ta zwykla nie, byly przeprowadzane badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irone, rozpustnica witajcie! świetnie że się dołaczyłyście :) im nas więcej tym lepiej :) patrze że wszystkie mamy praktycznie takie same cele czyli - 10 kg do stycznia :) mam nadzieje że za pomoca wzajemnego dużego wsparcia razem damy rade! :) rozpustnico bardzo ci zazdroszcze cery bo masz świetną! u mnie to jak zbliża sie okres powiedzmy 3-4 dni przed to u mnie na buźce armagiedon... i chciałabym chociaz troszeczke to zmienić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle to dzisiaj dzien całkiem wporzadku mija :) na moim koncie pukic co: rano kanapka, w szkole kanapka, ok 14 talerz zupy i jeden wafelek (tego wafelka to babcia mi wcisneła chociaz jej powiedziałam że niechce...) gdzies za 20 min zjem gruszke a z 2,5 godzinki tez jakas kanapke i na dzisiaj tyle :) w planach mam jeszcze ok 7-8 min kręcenia hula hoopem i 50-60 brzuszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi nie chodziło o to, że dzięki wodzie schudnę, tylko o wodę jako środek \"zamiast\" jedzenia. Żeby mnie zapchało :) vibe - wielkie graty, jeden krok do przodu :) Ja niestety nie moge się tym pochwalić, bo całkiem niedawno wchłonęłam, dwa naleśniki z serem bialam, na dodatek podsmażane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irony - 2 nalesniki to jeszcze nie tragedia :P już mineła 18 godzina więc koniec z jedzeniem na dzisiaj :) troche poćwicz i będzie dobrze :P ja niby tez miałam dzisiaj ćwiczyc ale jakos się zmusic nie dam rade hehe może ok 20 mnie ochota najdzie :D ❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za głupie pytania
to zacznij tą dietę w swojej głowie, bo siedząc i pisząc tutaj nic nie wskurasz ;) lepiej nie pisz i rusz tyłek i zabierz się do odchudzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz tu jakies pytania...? żal cie... takim jak ty to dziekuje... nie wchodź tu więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe :) widzę vibe, że mamy ten sam problem - lenistwo :) Ja tez jeszcze nie ćwiczyłam i trudno mi sie za to zabrać.Ciągle sobie powtarzam, że muszę sie uczyć itp. I szczerze to naprawdę wolę siedzieć w książce niż biegać, skakać itp :) Kiedyś pamiętam sport to było coś przyjemnego - teraz mus :) No, ale cóż, jak bierzemy sie za siebie to bierzemy. Idę sobie właśnie trochę poćwiczyć. Nic poważnego, zwykłe brzuszki, skręty itp :) A od pory naleśników nic nie zjadłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny !! Gdzie się podziewacie?? Mam nadzieję, że nie zrezygnowałyście?? Musimy mieć świadomość, że nie staniemy się \"idealne\" z dnia na dzień.Normalne, że na początku mogą zdarzać nam się wpadki, ale nie możemy od razu sie załamywać!! Głowa do góry i do przodu!! Proponuję pisać codziennie wieczorem co dzisiaj zjadłyśmy. Dając dobry przykład, zacznę ja. A więc: płatki owsiane z mlekiem, 3 jabłka, gruszka, plasterek ananasa, pół naleśnika z serem, pomarańcza i trochę makaronu. Wiem, że nie jest idealnie, ale to i tak lepiej niż mój \"normalny\" dzień. Małymi kroczkami, ale zawsze do przodu!! :D Odezwijcie się!! Czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibibzibi500
Hey dziewczyny! Przeczyytałam wasz topik i ja tez sie dołacze jesli pozwolicie Mam 169 i ważyłam 86 kg!! teraz jest juz 82!! Ja taj samo jak wy obzerałam sie po szkole ..... Za to cwicze.... I chodze na pieszo, np.do babci zamiast jechac 3 przystanki autobusem ide na pieszo:P Jem ok 1000 kcal dziennie ...i narazie efekty są duż w 2 tygodnie schudłam 4 kg wiec?? nie jest źle Pozdrawiam i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi (pozwolisz, że trochę skrócę Twój nick :) ) to super, że do nas dołączasz!! Jak widzisz, narazie pusto i obawiam sie czy sie dziewczyny nie wykruszyły, ale poczekamy, zobaczymy :) Dziewczyny come back!!! Ja oczywiście dużo pisałam o silnej woli, a zaliczyłam załamke. Objadłam sie...ehhh. Popłakałabym sobie, ale wstrzymuję się za karę :( bibi wielkie graty za wytrzymałość. Przeszłaś na dietę z dnia na dzień?? Możesz napisać co jadasz?? Może bym się do Ciebie dołączyła, bo ja kompletnie nie mam planu żadnego. Czekam na odp :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna ubywajka
hej wszystkim :) założyłam swój temat, ale nie ma chętnych, więc postanowiłam zapytac tutaj i mam nadzieję, że się nie obrazicie ;) czy któraś z Was mieszka może w okolicach Katowic i miałaby ochotę zapisac się"gdzieś", żeby poza samą dietą również się trochę poruszac? :) żeby nie było- ja też walczę :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna ubywajka
jest tu kto?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo najgorsze jest to ze..
przepraszam za wyrazenie ale osobom wazacym wiecej czyli dajmy na to 75 kg przy wzroscie 170 jets o wiele łatwiej zrzucic pierszw kilogramy,niz osobie tego samego wzrostu o wadze np 61.ja mam taka wage i mimo ze biegam codziennie,nie jem słodyczy,i mało w ogole spozywam,i tak od 2 tygodni to schudlam tylko 1,5 kg:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, dołączajcie się, w grupie raźniej :) Napiszcie coś o sobie Ja jestem z okolic wawy Wpadnę jutro, bo dzisiaj nie mam już czasu :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibibzibi500
No co ja jem? Staram sie wszystkiego po trochu,żeby były i węglowodany i białko i tłuszcze, oczywiscie w różnych proprcjach. Na śniadanie to kanapke w szkole z topionym czy szynka zależy Na Obiad to zalezy czasem ryba czasem kurczak pieczony ...kapuste, surówki itp. no i ziemniaki ( w sumie to nie powinnam jesz ziemniaków ale jem bo je uwielbiam - lepiej zastąpic je ciemna kaszą, ale ja nie umiem :P no trudno... Potem jakies jabłoko alebo inny owoc No i na kolacje no albo nic albo konapke , albo jakis jogurt No i dużo pije- wody i herbaty ;) Robie sobie 60 brzuszków po południu i rozciągam sie i 15 przysiadów no i 4 razy w tygodniu mam wf ...który z resztą uwielbiam, tylko strasznie sie poce no ale kit z tym. Najgorzej jak jestem smaa w domu i mi sie nudzi.. wtedy to juz chce jesc, ale.... nie daje sie robie sobie herbate, albo czyszcze zęby ( dobry sposób) od razu nie chce sie jesc. No w ostatecznosci biore jabłko. Mam nadzieje ze wam dobrze idzei dziewczeta. A co do chydniecia - oczywiscie ze taki hipopotam jak ja schudnie szybciej np. 5 kg niz ktos kto wazy mniej przy tym samym wzroscie! Ja jestem z Torunia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibibzibi500
Sorka za literówki , ale i tak wiadomo o co chodzi ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi, witaj!! :) 🌼 Widzę, że zostałyśmy same...trudno :( Damy rade :) U mnie dzień wygląda mniej więcej tak: rano śniadanie, codziennie płatki owsiane z mlekiem ( mleka jakieś 1/3 litra i 10 łyżeczek płatków) - także śniadanie bardzo obfite i muszę przyznać, że nic mnie tak jeszcze nigdy nie zapychało :D Później spokojnie do powrotu do domu nie czuję głodu, a przynajmniej bardzo rzadko. W squl nie jem, bo nie ma czasu i trochę się wstydzę. Głód dopada mnie koło 15, 16 ( a śniadanie jem w godz 6-7 rano). Jem sobie obiad, to co akurat jest na obiad, tylko mniej. Później staram sie już nie jeść, ale różnie to wychodzi. Ostatnio zauważyłam także, że najmniej chce mi się jeść kiedy jem głównie warzywa lub owoce. Dzisiaj np zjadłam przepisowe śniadanie, a po szkole pół głowy ugotowanego kalafiora i trochę bułki tartej z masłem podsmażanej na patelni. Następnie zapiłam to sokiem - strasznie słodki, aż sie krzywiłam i jestem pełna. postaram sie już nic nie jeść :) Trzymaj kciuki :) Znowu sie rozpisałam strasznie. Przepraszam. Napisz coś o sobie, żebyśmy się lepiej poznały, to i łatwiej nam sie będzie razem odchudzało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibibzibi500
No ja chyba poraz pierwszy sie tak zawziełam. Bo na sylwestrze bedzie taki jeden przystaojniak ;) Juz od 2 tyg. jem ok. 1000kcL I NARAZIE NIE NARZEKAM Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że moja mama jest dietetyczką wiec wszystkie kalorie ona mi przecicza:P ale to w sumie nie takie trudne:) Napisze wiecej wieczorkiem teraz mykam do szkOoOły :( Dzisiaj sprawdzian z chemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale masz dobrze :) Ja to przed rodzinka ukrywam, że sie odchudzam, bo jak bym powiedziała to by się tylko śmiali. Niestety nie mam w nich za wielkiego oparcia :( Oczywiście nie dopuszczam myślę, że miałabym tą walkę przegrać, ale wole nic nie mówić. I tak nikt nie zwraca uwagi ile jem i tak uważają, że kupuję sobie po kryjomu słodycze i się nimi zapycham. To akurat nieprawda, bo nawet za bardzo nie lubię słodkości. Nie będę przecież ich przekonywać jak mi nie wierzą... :) U mnie dzisiaj luzik, był spr z polaka, ale dosyć łatwy. Pilnuję się i nie podjadam. Jestem właśnie po obiedzie i dzisiaj już tylko kolacja, jabłko albo dwa. No i postaram się pojeździć przynajmniej godz na rowerku stacjonarnym, a jak się uda to dwie :D Dzisiaj piątek, więc odezwę się wieczorkiem :) Już pewnie po sprawdzianie z chemii, ale mam nadzieję, ze i tak dobrze Ci poszło. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno tu nie byłam:) przepraszam za literówki (tą anorekscję :P) szkoda ze mam rozepchany żołądek bo mi strasznie burczy w brzuchu w szkole i musze jeść (około 3 kromki) po szkole jak ne zjem obiadu to mam depresje. moze mi sie uda nie jeść po 17? zobacze. postaram się. wczoraj cały dzień było nieźle a na noc (miałam spać ale zeszłam na gotowe na wszstko) i zjadłam 2 kronki chleba z szynką i majonezem masakra dzisiaj na obiad jakaś fasolka (pewnie dużo w niej tłuszczu bo polane) ale moze juz nic weicej nie zjem pozdrawiam i życze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×