Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emilyyWinet

wszyscy zdający prawo jazdy 1 raz

Polecane posty

Gość emilyyWinet

Ja zdaję w Krakowie i nie ukrywam, że się boję... Co prawda mam egzamin za 3tyg ale jest strach... ;/ boję się łuku, bo on mi raz wyjdzie a raz nie... ;/ Macie jakieś wskazówki? Bo wiadomo jak każdy, chciałabym zdać za 1 razem... dzięki z góry za odp... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam kursantke
:):) ja narazie wyjezdzilam 21 godzin, a zdawac bede w Warszawie. Zaczynam miec obawy ze nie zdam przez jakas pierdołę. Zawsze przed jazda czegos zapomne wlaczyc, a to swiatel, a to chce ruszyc na recznym , strasznie mnie to irytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam kursantke
Jezeli chodzi o luk to jak narazie nie bylo zadnych problemow. Mam za to problemy z parkowaniem prostopadlym, ciezko mi to idzie szczegolnie gdy jest malo miejsca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość googo
ja zdałam za 2 razem...a za pierwszym no niestety z własnej głupoty...przejechałam na stopie...zdawałam w Lublinie...moja dobra rada jezeli egzaminator po raz drugi zada pytanie np.czy jest pani pewna? czy pan/pani sie przygotowała/ czy jest w szystko w porzadku....to zastanowcie sie dziesiec razy, przeanalizujcie wszystko po kolei jeszcze raz, w koncu jest na to czas....wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość googo
a luk rob powoli...mozesz nawet sie toczyc wazne zebys sie nie zatrzymała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam kursantke
Na czym zdaje sie w Krakowie ?. W Warszawie sa tylko Yarisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilyyWinet
no ja właśni słyszałam, że często się przez głupi błąd nie zdaje... no ale jak wiadomo, jest stres... ja właśnie podobnie jak "witam kursantkę" boję się najbardziej że zapomne świateł albo nie zauważę że mam ręczny... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość googo
dlatego wlasnie ja na miescie nie uzywałam w ogole recznego...poprost caly czas trzymalam noge na hamulcu az mi drzala z tego napiecia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilyyWinet
narazie jeszcze na chevroletach, ale mają wejść yariski... podono lepiej na tych toyotach się jeździ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie przejmujcie sie kobitki, nie jest tak źle, ja raz na placu pachołek rozwaliłam. w końcu zdacie, grunt to sie nie poddawac, swoja jazde i tak wyrobicie dopiero jakims czasie, przede wszystkim trzeba czesto jezdzic i sie nie bac!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esterka_23
jeżeli chodzi o łuk to śliska sprawa ja za pierwszym razem nie zdałam wlasnie na łuku z własnej głupoty nie wiem jak was uczyli instruktorzy łuku ale mnie uczyli ze przy pierwszym słupku mam zrobic cały skręt kierownicą i jechać tak dopóki sie linie nie będa prostowały w lusterku. tak tez mi sie wydawało ze zrobiłam za pierwszy razem ale niestety tak niezrobiłam tylko skręt zrobiłam za późno i walnelam w słupek za drugim razem spokojnie skręciłam przy pierwszym słupku i sie odwróciłma i było ok a bałam sie jak cholera chyba za drugim razem bardziej nmiz za pierwszym bo juz wiedziałam co to jest ale zdałm spokojnie za drugim razem trzeba tylko spokojnie:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esterka_23
zdawałam w radomiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avddd
Aj przestańcie laski, ja zdawałam 3 lata temu i zdałam za pierwszym razem. Po prostu podeszłam do tego na zasadzie: co do placu - skoro na kursie mi elementy wychodziły częściej niż nie wychodziły, to czemu ma mi się nie udać. Na mieście - stwierdziłam, że jeśli egzaminator będzie chciał mnie oblać (bo na przykład tego dnia oblewa brunetki czy inna zachcianka), to i tak mnie obleje, bez względu na to co zrobię. Wiadomo, na samym egzaminie noga drżała, na placu korygowałam amnewr, na mieście 2 razy mi zgasł. Ale cały czas starałam się wyglądać na wyluzowaną, zagadywałam faceta (choć jakoś rozmowny nie był), no i na koniec się do mnie uśmiechnął ;) Byli ze mną ludzie, którzy próbowali 6 czy 7 raz i nikt we mnie nie wierzył. A potem dowiedziałam się, że tego dnia na 96 osoób zdających zdały 3, w tym ja... :D Spoko dziewczyny, bez nerw, co ma być to będzie, kontrolujcie to, na co macie wpływ, a jak się nie uda, to nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilyyWinet
mnie też tak uczyli, ale kolega który zdawał mówił że on miał więcej pachołków na koszykarskiej i przez to nie zdał;/ ja też nie zbyt pewnie czuję się tak robiąc łuk... wczoraj robiłam patrząc w tył... i raz się udawało raz nie... ale wydaje mi się że lepiej niż patrząc w lusterka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam kursantke
luk jest latwy, ja uczylam sie taka technika (na Yarisie): 1. zaczynasz powoli jechac do tylu, gdy tylko w tylnej malej szybie prawych drzwi zobacze drugi pacholek to skrecam kierownice 3/4 w prawo http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e783940f7c9e8ba6 2. powolutki jade i prostuje kierownice dopiero gdy srodkowy slupek zrowna sie z tym punktem ze zdjecia: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=168581cd75af78ff 3. dalej sobie jade kierujac wlasnie ten punkt ze zdjecia na srodkowy slupek W sumie chyba zawalilam luk ze dwa razy, na poczatku kursu. Teraz wychodzi za kazdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam kursantke
przez tylna szybe, w lusterka mozna tylko zerkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja patrzylam przez tylna szybe.zdalam za pierwszym razem bo jechalam wolno tak mi sie zdaje,ze to byl klucz do sukcesu:P dodatkowo uporczywie myslaalm o tym,ze zal mi kasiory wiec koniecznie musze zdac za pierwszym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE TAK
sory ale te metody co do łuku to sa guzik warte.. taka prawda. uczycie sie jakby na pamiec.. teraz skret kierownica o iles tam przy nastepnym slupku znowu o iles skret.. beznadziejna metoda , koje kolezanki tak sie uczyly i jak trafily na toyote jak wprowadzili i nie jezdzily na tych samochodach to luku nie zrobily.. ja nie jezdzilam toyota a luk zrobilam ;] kazdy samochod jest inny.. nie mozna sie uczyc jezdzic z okreslona regulka.. troszke inaczej bedzie stal slupek a ty z regulka i lustereczkiem pyk w slupek.. brawo. corsa to nie aveo ani nie toyota.. moze znowu cos nowego wprowadza? pomyslnosci.. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizzerinka
slabo jest ze za malo praktyki jest, i instruktorzy przybajmniej w moim przypadku byl do dupy. zdalam za 3 razem dopiero i tez nie moge powiedziec ze pojechalam rewelacyjnie. teraz jezdze sama pol roku i dopiero teraz czuje ze jestem kierowaca. oczywiscie nie superekstra dowsiadczonym i w ogole, ale na tyle pewnie sie czuje ze sytuacje na rondzie, skrzyzowaniach itd sa dla mnie naturalne a nie stresujace. niestety na poczatku trzeba sie uczyc zeby tu skrecic tyle tu tyle. bo przewaznie nie ma czasu zeby wyuczyc tego "na czuja" chyba ze w prywatnym zakresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilyyWinet
do Nie tak-> to jalk proponujesz robić łuk? W sumie może trochę w tym racji, że te słupki to w pewnym sensie pamięciówka... No bo jak dadzą więcej słupków to co wtedy? ;/ ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam kursantke
eeetam...wazne ze ta metoda w moim przypadku jest skuteczna, ucze sie na yarisie i zdawac tez bede na yarisie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdalam za drugim razem,jesli radzisz sobie za kierownica tzn myslisz,to jedyne co to sie nie martwic.fakt na koszykarskiej jest wielu którzy moga ulac bo sa poprostu zlosliwi, mozesz jechac ok ale jestes skreslona bo np pan za dlugo na ciebie czekal-sytjeszcze ze starego budynku,dziewczyna czekala na pieterku w poczekalni bo tam mielismy czekac,a egzaminator wychodzil z pokoju na parterze, zeszlo ja moze 15 sek jak zeszla i juz bylo zle, natomiast inny czekal 10 min az dziewczyna znajdzie dowod i jeszcze mowil spokojnie bez nerwów nie pali sie.powodzenia wszystkim zdajacym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilyyWinet
OBLAŁAM! ;( Tir zapomniał wył kierunkowskaz a ja byłam na strzałce warunkowego skrętu i bach... egzaminator zahamował... ;/ dobrze, że chociaż z placu wyjechałam;] Teraz 2 podejście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×