Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość debeg

jak rozgoscic sie u niego w domu?

Polecane posty

Gość debeg

jestesmy z chlopakiem razem juz rok. Mamy swoje lata on dobiega 30 ja 25. Mieszkamy oddzielnie. ja z rodzicami on sam w 5 pokojowym domu. Niby myslimy o wspolnej przyszlosci, a jednak chlopak bardzo broni swojego terenu. wiem ze mieszkal w tym domu ze swoja byla, ze razem go remntowali. Teraz jak cos planuje wyremontowac to nawet nie pyta mnie co o tym sadze. Nie bierze pod uwage tego jaki kolor scian czy jakie meble mi by sie podobaly. Dziwnie mi z tym. Czuje jak by jednak nie traktowal mnie powaznie. Z drugiej strony remont i tak musial by byc za jego kase. ja zarabiam grosze i koncze studia. Nie umiem sie w tej sytuacji odnalesc. Nie wiem jak powinnam byc traktowana jezeli serio on planuje ze mna przyszlosc. Czy mam prawo z nim decydowac o tym jak wyremontowac jego dom za jego pieniadze? Do tego w sumie mimo ze nocuje tam codziennie od pol roku, nie mam wlasnych kluczy. CZy jestem tylko dziewczynka na noce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iamalwayshere1
może był kiedyś bardzo związany z tamtą dziewczyną,albo został zraniony przez nią? I nie całkiem wyrzucił ją ze swojego serca.. nie wiem, nic innego mi do głowy nie przychodzi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
o matko. czuje, ze pojawi sie casus komiczne i bedzie krwawa jatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do mieszkania mojego chlopaka klucze dostalam po tym jak pierwszy raz zostalam u niego na noc.... skoro sypiasz juz pol roku..... dziwne co do remontu...nie wiem, nie chce sie wypowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porrucznikowa
Moze ona sie rzadziła w jego mieszkaniu i on już sobie zakodował, ze nie pozwoli na to wiecej. Nie wiadomo. W kazdym razie tez czułabym się niespecjalnie dobrze. Nie zebym chciała sie tam wkręcic albo uwazała, ze mam prawp współdecydować, ale jednak to zaproszenie do współdecydowania byłoby z jego strony bardzo miłym i zapraszającym sygnałem a taK to nie do końca wiadomo, co on właściwie zamierza, co mu siedzi w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhmmm bardzo dziwna sytuacja
moze facet czuje sie niepewnie, boi sie ze i Ty go kiedys zostawisz. Moj tez dal mi klucze do swojego mieszkania po pierwszej wspolnie spedzonej nocy. Pogadaj z nim o tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo kup mu coś do mieszkania. Coś ładnego, taniego, ale nie banalnego. Jakaś ładna dekoracja. A za kilka dni pogadaj, że źle się z tym czujesz, że on traktuje ciebie tylko jak dziewczynę do \"spania\"... Skoro masz zamiar z nim kiedyś założyć rodzinę, to nie powinniście ukrywać, gdy jednemu z was jest źle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
to jest mieszkanie tego faceta. ma prawo urzadzac je sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babom to się w głowach
przewraca. Prześpi się z facetem, niech nawet codziennie przez rok, i chce mu w chacie rozpierduchę robić, przemeblowywać, ściany przestawiać i kolory zmieniać. Strach pomyśleć, co będzie, jeśli facet się z taką ożeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
Coś ładnego, taniego, ale nie banalnego :D:D:D ladne i tanie i na dodatek niebanalne? super pomysl. moze cukiernice z ceramiki w ksztalcie indyka? a ja polecam sie nie wpierdalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debeg
no wlasnie...w sumie to sypiamy ze soba troche dluzej. na poczatku uznalam ze oki. teraz po czasie sie zastanawiam, jak mozna planowac wspolne zycie jak nie mam do niego dostepu? Od niego nie wiem za duzo o bylej, od innych wiem ze ponoc ta laska bardzo sie rzadzila, ze rodzina jej nie lubila, ze byli zareczeni i zse on ja bardzo kochal. Jest mi jakos tak przykro jak pomysle ze...echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
a znasz wogole definicje slowa bluznierstwo? zapoznaj sie nia i wskaz mi tu takie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debeg
kupilam juz mu do domu pare rzeczy, niby oki niby przyjal podziekowal postawil. Dokladnie..takie niedrobie i orginalne...mam talent do znajdywania takich drobiazgow wsrod kiczu. Jednak jak dawalam mu je to czulam w nim taki jakby opor ze....nie ze mu sie nie podoba...tylko jakbym za bardzo wkraczala w jeo teren..jak by sie czegos obawial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzywy badyl
Wiesz co, skończ te studia, znajdx prace i wtedy bedziesz miała kasę i mozliwość manerwów. Wtedy mu powiesz "chcesz ze mną razem wynająć mieszkanie czy mam wynająć sama?". Teraz jestes na słabej pozycji, bo jak zaproponujesz, ze sie u niego rozgoscisz, to on moze pomysleć, ze chcesz sobie zabezpieczyć byt i lecisz na jego kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalala
debeg dopiero rok czasu jestescei z esoba a Ty juz bys cjciała wtracac sie do jego domu:-) Nie zniosłabym aby facet z ktorym jestem dopiero rok wtracałby mi sie do mojego domu./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debeg
wiem krzywy badylu..wiem. Dokladnie ..! wiem ze jak bym miala kase bylo by inaczej, czulabym sie na rownej pozycji. Teraz sie tak nie czuje, nie podskakuje bo nie mam prawa zarabiajac grosze. Tylko czy na tym polega partnerstwo? do konca studiow zostal mi na szczescie tylko rok, albo az rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
zapewne slowo wpie**alac... mozna chociaz napisac 'wtraca' lub przy totalnym bezgusciu slownym: 'wchrzaniac' sprawdz sobie definicje slowa bluznierstwo. i nie zwracaj sie do mnie wiecej w liczbie mnogiej, bo wystepuje w pojedynczej. autorka sie wpierdala to uzylam adekwatnego slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debeg
alalala...ale widzisz...to nie jest taki tam zwykly rok. my sie widzimy ze soba codziennie, spedzamy razem kazda noc u niego w domu. zostaje tam czasem i caly dzien....caly weekend. ja tam wiecej przbywam niz u siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzywy badyl
Ja ci powiem, że mój obecny mąż bardzo szybko mi pozwolił się rozgoscic u siebie w domu, zresztą dosćszybko zamieszkalismy razem w jego dotychczasowym mieszkaniu. Teraz juz mieszkamy gdzie indziej. I tak po paru latach to on sie czasem złości, ze wszystko po swojemu zagospodarowałam. Baby czesto tak mają - niby wspólnie, niby razem ustalimny, ale na koniec facet macha ręką i wszystko, co dotyczy wystroju, dzieje sie tak, jak chce baba. Jak miał takie doswiadczenie, to może teraz chce zachować jak największy wpływ na swoje terytorium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalala
debeg no i co z tego,ze jestescie prawie cały czas ze soba.Dziewczyno,nie Twoj dom to sie w niego nei wpieprzaj.Jak bedziesz jego narzeczona to oweszm,mozesz wtedy ingerowac w ten dom,ale teraz to tylko twoj facet z ktorym chodzisz tylko rok. Postaw sie na Jego miejscu,Ty jests jako tako finansowo niezalezna,on niezbyt smierdzo groszem,Ty mas zdom a on chce juz sie rzadzic w tWoim domu:-) chciałabys tak,ja na pewno bym na to nie pozwoliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debeg
no niby tak, ale czy nie powinien mnie w nie choc troche wpuscic. ja tam prawie mieszkam a nic mi nie wolno, nie mam kluczy, nie moge brac udzialu w wyborze wspolnego lozka ktore ponoc nam kupuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debeg
alalal...jak kogos kocham, planuje z kims zycie, to zakladam ze cos bedzie nasze, wspolne. ze raz ktos ma pieniadze raz ktos, ze trzeba sie nauczyc dzielic bo tylko wtedy zwiazek ma przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzywy badyl
Może pogadaj z nim. Powiedz, ze jak już bedziesz zarabiac, to chciałabys wyprowadzic sie od rodziców i czy on chce z tobą zamieszkac, czy chce to ciagnąć na dwa mieszkania. Potem w trakcie rozmowy możesz jakos naziazac do tego, że u niego nie czujesz się za bardzo swobodnie, że czujesz się jak callgirl, a rano wypierdalać. Jakos to sobie przemysl, ubierz w ładne słowa, i nie daj mu poczucia, ze masz pretensję, że ci sie nie dał tam wprowadzic, bo to tez jest taka drażliwa sprawa. To mozna zrozumieć "chcę, żebysmy sie obydwoje dobrze czuli", a można zrozumieć "teraz zamieszkam, a za miesiac bedziesz mi musiał kupować ubrania, kosmetyki i tampony"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
moge sie zwracac do ciebie jak mi pasuje, tak samo jak ty mozesz pisac, ze autorka sie wpie**ala... mozesz ale to tchorzostwo. ja zawsze zwracam sie bezposrednio do osob ktore krytukuje. naucz sie tego bo inaczej nikt nie bedzie cie traktowal powaznie. boze, co za zenada.... z ciebie kimkolwiek jestes DNO pierwsze koty za ploty. brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalala
Jestem kobietą,ale jak czytam ,albo słysze te roszczeniowe pretensje kobiet do facetow i to tych z ktorymi sa w bardzo krotkim zwiazku,to po prostu smiac mi sie chce i uwazam te kobiety za ...nie chce pisac brzydko. Najpier niech kazda osoba w ziwazku cos ma,cos w zycie wniesie aby domagac sie wkraczania na teren drugiej osoby z buciorami i wtracania sie w e wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalala
debeg a skad wiesz,ze on Cie na tyle kocha i na tyle prawdziwe planuje z toba zycie? Ja wyczuwam cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×