nie ma pracy po anglistyce

ale z was kretynki rozmawiają dwie polki w obcym języku na polskim forum w realu też macie takie jazdy? chcecie się popisać, dla szpanu to robicie? mnie w życiu by nie przyszło coś tak głupiego do głowy

Why does it bother you?

podpisuje sie pod anglista i jeszcze zebyscie nie robily takich glupich podstawowych bledow....

I guess someone doesn't understand a word of it

Jestem po anglistyce w Polsce, teraz piąty rok w uk. Przeczytałem cały wątek, łącznie z waszymi wypowiedziami w języku obcym. Brzmicie sztucznie, takim językiem nikt tu się nie posługuje. Aha, zmywak nie jest mi obcy, ale zadaję sie najczęściej z brytolami z klasy średniej, więc nie mówcie że nie wiem. Anglistyka to świetne studia, ale jak po dostaniu dyplomu ktoś chce spocząć na laurach, to potem cząsto tylko narzekanie. Pozdrawiam.

Tina is right. We dont believe you. It's a thread for English speaking people. Write in english or pipe down.

ja jezdem anglistom i mówiem do was z londynu. Muwie po polsku i amerykańsku ale nic nie powiem w tym jenzyku. A w dowut na to, ze muwiem po angielsku to mumiem po polsku. Ale wam powiem, ze do pient mi nie dosingacie.

były anglista - so what do you do for a living at the moment? I'm sure that such an intelligent and polite person has got a really cushy job.

Kolejna - have you got a driving licence? I don't Don't you think that we should ask our dear friend from London to correct our mistakes? I would be really grateful if I could learn something new.;)

Manure keeper... he he he. Wiecej tu nie zagladam, bo to chyba forum dla... eee, nie chce mi sie z wami gadac. Nie mamy na ZUS, etatow nie ma, ludzie na forum nam zwracaja uwage, ale co tam: my rzadzimy. Normalny czlowiek juz dawno zauwazylby, ze cos jest nie halo. Same siebie testujcie z jezyka, ja szkolke skonczylem. Teraz interesuja mnie produkty finansowe w UK.

http://www.wykop.pl/link/654991/znecanie-sie-nad-dzieckiem-nagranie/

Tina, I have got a driving license.

"anglista z angllli" continues speaking in Polish It speaks for itself.....

...ze kolejna anglistka2 jest ... homosapiens??? http://www.youtube.com/watch?v=a1pdHSEt0bc

No tak..szkolka dla ktorej pracuje miala mi dac w przyszlym tygodniu dwa nowe kursy... i dzis dowiedzialam sie ze na razie sa odwolane... :/ od 2 miesiecy czekam na kursy w firmach i poki co dali mi 8 godzin tygodniowo.... od poczatku marca...

A za moja dyspozycyjnosc g... mi zaplaca...

http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,9258622,Pokolenie_bez_etatu__to_ja.html Jakbym przeczytała o sobie ;)

bezetatowa: rzeczywiscie... :(

Nie wiem jak we Włoszech, a tutaj mamy boom na angielski. Ja właśnie odrzuciłam propozycję: kursy - duże bloki po 4 h w tygodniu i po 8 (!!) w weekendy. Dziś odmówiłam nauczać prezesa dużej firmy w 10min samochodem od mojego domu. 100zł/90min. Ale nie chce mi się fatygować kiedy w domu mam full lekcji. Spłaciłam samochód w ciągu roku (nowy).

jaka ksiązke wybrac dla kogos kto ukonczył english adventure3? Dziecko chce słownictwo rozwijać. zastanawiam sie czy new friends 2 pasowałaby, ale widze, ze tam jest za mało słownictwo i ogólnie nudne to. I co dla ludzi business english elementary

Dziewczyny, ktoras z Was pisala, ze od stycznia zaczyna staz w firmie... niech ta osoba napisze, jak jej sie podoba praca w firmie... i czy rzeczywiscie pracodawcy nie powinni ufac osobom po anglistyce, ktore chca pracowac w firmie... :)

prawdziwy boom mamy na oszustów, agitatorów i akwizytorów:)))

hello. Ja mam taki problem . Bo mam w wypracowaniu napisane they grow many types of corns: wheat, barley and oats. I moja korepetytorka mówi, że corns jest ok bo chociaż corn jest niepoliczalne to każdy niepoliczalny rzeczownikmoże byc policzalny jesli go klasyfikujemy, podajemy typy. I to samo zrobiła z agricultural land. powiedziała, że land jest niepoliczalne, ale słowo agricultural tutaj sprawia, ze ta ziemia jest poddana clasyfikacji i mozna z tego zrobić policzalny i stąd ten przedimek an agricultural land. Tylko, że moja nauczycielka angielskiego sie z tym nie zgadza. więc jak ma być?

?? kurcze cos sie dzieje:(

wystarczy iść do Sikorskiego i być córka Rostovskiego

W związku z problemami zdrowotnymi byłam zmuszona zrezygnować z prowadzenia kursu Unijnego w samym centrum Warszawy (koło Rotundy). Chciałabym zaproponować kogoś na moje miejsce bo praktycznie zostali bez lektora w ostatniej chwili. Warunki naprawdę korzystne. STAWKA 40zł/45min; NAPRAWDĘ DUŻE BLOKI po 4-8godzin za jednym zamachem. Grupa na poziomie średnio zaawansowanym (B1). Wszystkie materiały i program dostarcza firma. Wymagania: trzeba być po Filologii Angielskiej plus kilka lat doświadczenia. Zajęcia ruszają w sobotę 9 kwietnia, potem niedziela - po 8 h lekcyjnych, potem co wtorek 17-20 (4h lekcyjne). I tak do czerwca. W czerwcu zajęcia będą we wtorki i piątki. Potem na samym końcu przeprowadzenie egzaminu (sprawdza ktoś inny). Osoby chętne bardzo proszę o kontakt na julia_mba@gazeta.pl - proszę napisać kilka słów o sobie, a skontaktuję Państwo z moimi pracodawcami.

No i nikt się nie odezwał. Czy dalej mówicie że nie ma pracy?

jak nie masz pomyslu na siebie to pracy nie ma!

praca jest tylko trzeba ja umiec znalezc, sama nie przyjdzie, trzeba troche od siebie dac, nic nie jest takie proste, siedzac w domu i wysylajac cv na pewno nie znajdziecie pracy...po anglistyce masz tyle mozliwosci, szkoly, kursy internetowe, przedszkola - jesli tylko zrobisz kurs pedagogiczny, gdzieniegdzie nie jest nawet wymagany, tlumacz, mozesz nawet pracowac przez internet tylko trzeba umiec sprzedac wlasna wiedze...w koncu mozna tez miec wlasna dzialanosc...jest duzoooooooooooooooooooooo mozliwosci

pewnie, że jest praca po anglistyce. Ja żałuję że nie poszlam na anglistykę, tylko na italianistykę. Teraz miałabym łatwiej. Co prawda kończę ten włoski, ale poziom mojej znajomości języka jest daleki od ideału - ale ciągle nad tym pracuję:) zresztą języka uczy się całe życie. Angielski znam lepiej tylko dlatego, ze uczyłam się go od najmłodszych lat, a włoskiego od 2,5 roku