Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Master M

Jestem zalamany po wizycie w domu mojej dziewczyny

Polecane posty

Gość Tedex
Bo te szmaty tak wlasnie mysla. Facet ma brac babe nie patrzac na pieniadze i wyglad, natomiast szmaty patrza na kase, bo to facet musi utrzymac rodzine. Wielka mi milosc, do pieniedzy. Nie jestescie warte nawet spluniecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie macie racji
Tylko młody i naiwny człowiek myśli że wybiera się partnera a nie jego rodzinę. Jak wyjdziecie za mąż/ożenicie się to dopiero otworzą się Wam oczy....tylko Wam się wydaje że rodzina męża czy żony jest nieistotna....a tak naprawdę to dopiero okazuje się po ślubie...zrozumcie jedno żadne z małżónków nie istnieje w oderwaniu od swojej rodziny, w której się wychowywał przez całe życie...no chyba że wyjeżdża do innego kraju i odwiedza z partnerem / partnerką rodziców dwa razy do roku.... Rodzina ma bardzo duże znaczenie w małżeństwie i 3/4 konfliktów małżeńskich i rozwodów to ingerencja rodziców z którejś ze stron.... Sama przed ślubem wierzyłam że wystarczy miłośc między partnerami a poglądy rodziców nie są ważne...jakże się myliłam...po ślubie okazało się że teściowa nie potrafi zrozumiec że to że kierowała życiem syna to powinna już byc przeszłość. Nadal robi wszystko by kontrolowac nie tylko jego ale teraz również mnie... Narzeczeństwo to zupełnie coś innego niż małżeństwo, w narzeczeństwie wpływ rodziny jest o wiele bardziej ograniczony bo i kontakty są bardziej sporadyczne i "kurtuazyjne", jak jest dopiero okazuje się gdy się juz wejdzie do rodziny i rodzina próbuje kogoś przerobic na swoją modłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie tak jak pisze kabel
na ile sobie pozwolicie tak bedziecie mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ludzie zawierajacy zwiazek malzenski zapominaja ze zaczynaja budowac wlasną rodzine....nie siostra, tesciowa czy kuzyn tworza rodzine ! tylko dwoje mlodych ludzi ... tylko ze wiele z nich nie jest przygotowanych do zycia bez rodzicow, sa uzaleznieni czy to mieszkaniowo czy finansowo dlatego tez musza sie godzic na ingerencje rodziny czyli inaczej mowiąc trzymać palec prosto w ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałabym, ze naiwny i głupi jest raczej ten, kto pozwala na ingerencję rodziny swojej czy partnera/ki we własny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej streszczenie zycia
Autorze tematu, gdzie jestes? Ja cie troche rozumiem....sama kiedys to przezylam - chlopak cudowny, przystojny, czuly, dobrze wychowany, wpatrzony we mnie jak w obrazek, prawie ideal, jednak nie rozumialam dlaczego nigdy mnie do siebie nie zaprasza? W wieku 15 lat wyjechal z rodzinnego domu do internatu, skonczyl szkole srednia i poszedl do pracy. Poznal mnie i tak bylismy ze soba 2 lata. Zaczelismy rozmawiac o slubie, ustalilismy termin i jego rodzice mieli przyjechal i poznac moich i wtedy przezylam szok.... Matka przyjechala ze wsi zabitej dechami, bardzo prosta kobieta, bezzebna, bez manier, ojciec nie przyjechal (podobno przyjechala ta lepsza polowka) a moj chlopak palil sie ze wstydu. Okazalo sie, ze sa b.biedni, ma 5 rodzenstwa itd.....moj swiat sie zawalil, kochalam faceta, ktory nic o sobie mi nie mowil, bo sie po prostu wstydzil do bolu. Mialam wybor - albo olac jego rodzinke i byc z nim na dobre i na zle albo olac jego i stracic wielka milosc. Toczyl bój moj rozsadek z miloscia, bilam sie z myslami, jednak milosc przewazyla. Dzis jestem ok kilku lat szczesliwa mezatka, jest fantastycznym mezem, na pierwszym miejscu jestem ja dla niego, potem on sam i cala reszta. Kochamy sie i tylko to sie liczy. Z tesciami kontakty minimalne - kartki na swieta, 2 x tam bylismy, ale zle sie tam czuje widzac brak higieny, elementarnych zasad kultury itp...maz sie zmienil, ma inny swiatopoglad, dostrzega jak teraz zyje a jak mial kiedys i docenia to, ze los dal mu mnie......... Nie wiem jak potoczyloby sie moje zycie bez niego, ale wiem na pewno - NIE ZALUJE !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldenka+
kabel km Ty jestes?nie mow ze facetem?nie gniewaj sie ,ale za madre masz poglady jak na faceta. sorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi rodzice
tez popelnili mezalians. matka wyksztalcona z dobrej profesorskiej rodziny z kamienicy w miescie , a ojciec prosty syn stolarza z rodziny wielodzietnej.z chalupy. jakos cale zycie nie mogli sie dogadac jak juz to zauroczenie minelo...no coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdeczna dziewczyna z Polski
to jest kwestia indywidulana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldenka+
a wiesz kabelku napisane moze byc ..buuu wyvbacz ale za madrys na faceta {i juz mam pprzechlapane}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldenka+
eh kabelku a ja mam taka słabosc do inteligentnych facetów.. mozesz wiedza i wypowiedziami uwodzic.... ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to prawda ze tak myslisz
dzizzzuss... nie umiecie czytać ze zrozumieniem? a niech sobie meżczyzna wybiera kobietę, biorąc pod uwagę jej wyjształcenie, a kuzwa nawet pieniądze... ale nie po wyskztałceniu czy pochodzeniu RODZICÓW. o to cała sprawda się toczy, a nie o to czy płęć męska i żeńska ma tak samo materialistyczne podejście do swojego partnera. przecież ja i moi rodzice to zupełnie inne osoby. w wielu sprawach mamy inne poglądy, także wykształcenie. oczywiście wychowali mnie, zapewnili wykształcenie, ale teraz jako osoba dorosła mam własny światopogląd, ale nie przeszkadza mi to ich kochać i dogadywać się z nimi. także nie rozummiem dlaczeog by nie mogli sie doagać z innymi rodzicami, a nawet jeśli to.. wystarczy że ja się z nimi dogadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze 2 słowa o materializmie... Dziewczyny, zdarzyło wam się, że chłopak się was wypytywał o majątek? O to, co rodzicie na was przepisali? Ja nigdy się nie wypytywałam o to chłopaków, a mój były chciał to wiedzieć. W sumie zrobiło mi się tak jakoś dziwnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldenka+
oj kabelku czy to wazne ze doswiadczenie zyciowe budzi niezdrowe emocje na kaffe?co tam,niech budzi ,ja swoje wiem a co kto mysli to mnie nie interesuje,chyba ze rozmawia sie z kims ,,na poziomie'',wtedy jego zdanie jest wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to czytam i myśle sobie
że ludzie chyba faktycznie powinni się dobrać tzn mam na mysli ze biedak z bogaczem nie bedzie do końca szczęśliwy,taki to ten świat jest popaprany,wiem to na swoim przykłądzie ja mam wszystko on nic i ciagłe wypominania a ty masz to a ty masz tamto a ja to nie ma nic,no sorry to wez sie chłopie do roboty to będziesz miał,dlatego ldzie muszą być na podobnym poziomie materialnym,a facet powinien być facetem a nie darmozjadem i liczyc na bgactwo i majątek kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziuniax
kup jej lepsze mebelki i bedziesz happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam takie rzeczy to sie załamuje...:O panie boze chroń przed takimi facetami... nie wiem czy wiecie ale wykształcenie ani kasa nie jest miara wartości człowieka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
do wcale nie macie racji --- AMEN AMEN AMEN calkowicie, doglebnie i w kazdym jednym slowie zgadzam sie z Toba, czytalam piec razy nick bo bylam pewna ze to ja sama napisalam :) nie jest tak tylko wtedy jak rodzice nie zyja lub mieszka sie w USA, dosc powieziec ze moi tesciowe przeprowadzili sie z nami zagranice..nie umieli sobie poradzic sami, nie mieli znajomych, przyjaciol to sie nas uczepili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek1982
bardzo dobrze niech wie plebs ze nie ma szans na twoja kaske :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×