mój dziwny chłopak

Grzech bo za samogwałt idzie sie do piekłaaaaaaa

Ja tam i tak zamierzam iść do piekła, bo w niebie każą śpiewać w chórach anielskich, a alkoholu nie chcą dać. A jak tu śpiewać o suchym pysku?

wyszłam z kąpieli a winko mszalne? :)

Myślisz, że czemu tacy Ci księża sa rozśpiewani na mszy.. chlapną kilka łyków i z gardła sama muzyka sie wydobywa :P

wyszłam z kapieli:D

Albo tak mamrotają w czasie mszy, że nikt nie rozumie, o co się księciowi rozchodzi. I tak pójdę do piekła, bo po pierwsze: więcej znajomych, po drugie gorętsza atmosfera. A i jeszcze te czarne diabołki :) a przecież wiadomo, że my Polki uganiamy się za ciemnymi :P

sorry,ale to naprawdę nie jest normalne-nawet klerycy w seminariach, nie mówiąc o księżach przyznają się,że posiadają i odczuwają popęd seksualny-inna sprawa,co z nim robią,ale faktem jest,że nie są aseksualni. Więc dlaczego normalny "świecki" facet miałby być,jak to się mówi, świętszy od papieża?

eh.......nie wiem....macie sto procent racji bo mi się to tez NIE PODOBA.... chcę być w związku w pełnym tego słowa znaczeniu a nie ograniczać się ze wszystkim i ciągle zastanawiać: może to czy tamto nie powinno sie było wydarzyć. Rozmawiałam z nim. Powiedziałam że nie podoba mi się jego zachowanie, że takim czymś może jedynie wpędzic siebie albo mnie (albo jedno i drugie) w nerwice i że nie mam nic przeciwko broń boże tego że jest wierzący bo sama też jestem...ale do fanatyczki religijnej mi daleko...nie jest to jeszcze oficjalne zerwanie ale daliśmy sobie czas żeby to jeszcze przemyśleć...ja już jednak podjęłam decyzję, nie chcę takiego pseudo związku, nie jestem szczęśliwa, na sam koniec jeszcze zaczął rzucać jakimiś cytatami: wyglądało to tak: ja jakiś tam argument, a on cytat, ja argument, on cytat...myślałam że oszaleję:( zapytałam sie go dlaczego w takim razie nie wybierze zakonu zamkniętego skoro ma takie poglądy a on na to, że jest stworzony do życia w małżeństwie....i bądź tu mądrym...jak nie urok to sraczka z tymi chłopami:) podjęłam już decyzję: nie ma co dłużej tego ciągnąć:(

cytatami z biblii ci mowił? a znasz moze jego rodziców, rodzeństwo? moj chłopak jest rok starszy od Twojego ale nie wyobrazam sobie jego w takiej sytuacji jak napisałas. moj chłopak sam chce sie przytulac,całowac, mowi sie ze to dziewczyny potrzebuja bliskosci, ale to nieprawda. Kazdy jej potrzebuje.

jeszcze jedno, jak ja bylam na poczatku ze swoim chłopakiem to przez pierwsze 5 mies nie bylo ani słowa z jego strony o seksie. Juzz zaczełam myslec ze cos z nim nie tak. Ale on nic nie mowil bo wiedzial ze nie jestem gotowa na kolejny krok, zreszta nie bylam jeszcze z nikim tak blisko. Ale pieszczoty, pocałunki były i to bardzo duzo.

hm...znam rodzeństwo: dwie młodsze siostry bliźniaczki 20 lat. Należą do jakiejś oazy i ruchu czystych serc czy coś takiego, specjalnie sie z nimi nie trzymam, ale moja kuzynka chodziła z nimi do liceum i mi opowiadała że im zdrowo odwalało na tym punkcie. Ubierały się w babcine sweterki i nawet jak było lato to NIGDY nie nosiły bluzek na szelkach \'żeby nikogo nie kusić\'....cała rodzina ma ten sam problem:( rodziców też oczywiście już poznałam, wydawali mi się nawet w porzątku tylko jacyś tacy ęą...sprawiają ogólnie wrażenie że na prawdę u nich w domu TE sprawy to istne tabu:( eh...widze że nie potrzebnie się to zaangażowałam...trzeba bylo przerwać tą znajomość juz jak na początku wydawało mi sie cos nie tak.....Powiedział mi jeszcze że po ślubie wszystko się zmieni i że będzie nam sie w tych rzeczach super układać i że nie będę żałowac. Ja mu na to że nie mam ochoty czekać niewiadomo ile bo nie jestem gotowa teraz na ślub ani za rok nie będe. musze mieć stałą pracę, odłożone pieniądze itd......BEZ SENSU

Czytam co piszesz i dosłownie nie mogę się nadziwić, że tacy ludzie istnieją... To jego rodzice są pewnie winni, bo skoro oni tacy są to to samo wpoili synowi i córkom. Zapytaj się go, skąd on może wiedzieć, że po ślubie będzie się Wam tak super układać? co on wróżka jest? A może Ty będziesz miała inne oczekiwania, on inne i się nigdy nie dogadacie? może się okaże że nie tego oczekujecie i albo Ty go zdradzisz albo weźmiecie rozwód? Udany związek to również udany seks, nie rozumiem tylko jak można na niego czekać x lat... a potem się dowiedzieć, że to wszystko było bez sensu.

niełzy po poł roku juz ci mowi jak bedzie wygladało Wasze żcyie seksualne po slubie. Ja bym dała sobie spokoj z nim. mysle ze on jest zżyty z rodzina, jezeli bys za niego wyszła musialabys sie dostosowac do pewnych zasad panujacych w tej rodzinie. Watpie zeby po slubie sie cos zmienilo, jest przysłowie ze starych drzew sie nie przesadza, pewnie i dzieci chciałby wychowywac z duchu religii katolickiej.

wiecie co tak czytam to wszystko i dochodzę do wniosku innego niż pozostali ja zgadzam się z twoim chłopakiem seks nie jest w zyciu najważniejszy bez niego można żyć żyliście już tyle bez niego to i do małżeństwa można wytrzymać a pozatym katechizm kościoła katolickiego wyraźnie mówi że każde zachowanie seksualne przed ślubem jest niewskazane ponieważ jest nieczyste i może doprowadzić do niepotrzebnego podniecenia więc pocałunki szczególnie te z językiem są tylko dla małżonków ja bym ci radziła dać szansę swojemu chłopakowi lepszy taki niż ten który miał przed tobą 10 dziewczyn mi ksiądz kiedyś powiedział że warto aby narzeczeni przed spotkaniem się pomodlili żeby nic ich nie skusiło zgrzeszyć ja tego się trzymam i zawsze zamierzam

Karinko mam dla ciebie w takim razie propozycję nie do odrzucenia...niech autorka topiku zerwie ze swoim chłopakiem i JEST TWÓJ będzie wilk syty i owca cała..................ludziska....................ale poglądy jak zza króla ćwieczka....czy zechciałaby pani powitać z nami 21 wiek????

kolejna nawiedzona tak akrinko o tobie mowie. Małzenstwo jak jak puzzle, kazdy kawałek musi idealnie pasowac inaczej sie rozleci. nie rozumiesz tego ze jak nie beda dopasowani pod wzgledem seksualnym to sie skonczy? w dzisiejszych czasach ludzie sa po kilka alt przed slubem i co przed kazdym spotklaniem modlitwa zeby niedaj boze nie pocalowali sie? uwazasz ze przez kilka alt daliby rade???? ja przez jedno spotkanie nie potrafi powstrzymac sie od calowaniaa, przytulania, dlatego bo Go Kocham. On ma byc dla mnie facetem a nie kolega czy bratem

odbije i będziesz dostawać po pysku jak nie będziesz grzeczna - w biblii jest napisane, że można uderzyć kobietę (nie pamiętam, ale wiem, sprawdźcie sobie), ogólnie kobieta nigdy nie była poważana w katolickim splendorze. rozstań się z nim, albo nie rycz jak głupia. amen

spojrz na Jego rodzine i zastanow sie czy chcesz zebyscie zyli tak jak Jego rodzice? Zeby Wasze dzieci były tak wychowywane? Bo skoro u niego w domu tak bylo to i wami tak bedzie

:-o

lolka zgadzam się z tobą że kobiety nie były specjalnie poważane, już od przedszkola mówi się dziewczynkom że powstały z jakiegoś żebra...eh....szkoda słów

ooooo ludziska TO dopiero problem w związku!!!!! mówię poważnie...weź go zostaw dziewczyno, może znajdzie se jakąś katechetkę

kurde...ale z tego co wiem kk nie zabrania pocalunkow i ogolnie rzecz biorac bliskosci pomiedzy chlopakiem a dziewczyną (nie mowie tu o seksie wiadomo ze twardo zabraniaja przed slubem), ale pocalunek....?