Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlinekOkrąglinek

intimissimi , calzedonia czy ktoś tam pracuje?

Polecane posty

Gość calz
Pracowałam w Calzedoni przez kilka miesięcy. Szczerze nie polecam pracy w tej firmie. Mimo moich szczerych chęci nie wytrzymałam tam dłużej. Ciągła presa, grafik zmieniał się z dnia na dzień i najczęściej nikt Cie nie pytał czy możesz w danym dniu przyjść do pracy. Masa nadgodzin, za które niekt nie płaci. Składanie dziesięć razy tych samaych majtek czy rajstop zeby tylko nie stać bezczynnie.Generalnie praca polegała na WCISKANIU klientom jak największej ilości towaru. Odradzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z powyzszymi wypowiedziami. Pracowalam przez miesiac! w calzedonii w Warszawie w tym samym czasie co ja przyszla rowniez jeszcze jedna dziewczyna, czyli bylysmy obydwie nowe. Na start i umowe zlecenie mialysmy 1590 zl, nie najgorzej. Fajny zespol poza jedna kobitka, ktora miala kolo 40ki. Kazda probowala wrobic w jakas afere, jesli sie ktos spoznil o 1 lu 2 !!! minuty podgadywala jak tak mozna i t.p. Byla ''informatorka'' kierowniczki, i bardzo ladnie wychodzilo jej wchodzenie w d*pe. Kierowniczka uwazala sie za bogini sklepu a rozmowa z ktoras pracowniczka byla dla niej upokorzeniem. Pracy bylo ful, trzeba bylo sklada majtki, ukladac szuflady, uczyc sie a przy okazji (co bylo najwazniejsze) robic mega utargi!!! Na malutkim zapleczu panowal taki balagan, ze w pewnym momencie codziennego zabiegania mialam wypadek. Z wysokoscie 2,5 metra spadla na glowe olbrzymia plastikowa kuweta, katem uderzajac mnie w czolo i OKO. Wykrwawilam sie na miejscu. Dziewczyny oczywiscie pomogly, ale pani kierownik widzac mnie nawet nie zapytala jak sie czuje, czy jest ok, albo czy moze chciala bym pojsc do lekarza! Po 10 minutach mialam wyjsc na sale i jak by nic sie niestalo usmiechac do klientow i wciskac im wszystko co sie da!Gdy zblizal sie koniec miesiaca i rowiniez mojej umowy, zaczela szukac nowych dziewczyn. Domyslalam sie ze cos sie swieci, ale kolezanki mowily zebym byla spokojna. Gdy skreslila mnie z grafiku na ostatnie 2 dni w miesiacu, to juz wiedzialam o co chodzi. Gdy probowalam od niej dowiedziec sie o co chodzi to tajemnicze sie usmiechala, i mowila ze wszystko mi powie w dniu konca umowy.Ale jednak wywalczylam, i wygadala mi ze za malo motywuje zespol, mam za male sprzedazy! ( bylam na 4 miejscu z 6) i t.p. A mogla mi powiedziec wczesniej, zaczela bym szukac innej pracy! Po 2ch dniach napisala do mnie dziewczyna z ktora zaczynalysmy ze jej umowa rowniej nie zostala przrdluzona. A moral tego jest taki ze babka zatrudniala ludzi na miesiac dajac umowe zlecenie, i tak w kolko. A co pol roku odswiezala sobie zespol. Pozdrawiam wszystkie pracownicy. I szczerze ODRADZAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realisma
Tak jak napisałyście praca polega na wciskaniu towaru klientom, to że sprzeda się 1 rzecz nie wpływa korzystnie na wizerunek Twojej pracy bo sztuk na paragonie trzeba mieć najmniej 3/4. Wszystko zależy od tego jakiego klienta obsługujesz czy ktoś zamierza kupić coś dodatkowo czy nie. Jedni przychodzą po kilka rzeczy a drudzy śmiało twierdzą ze ceny są za drogie i idą do konkurencji:) ktoś tu fajnie napisał, że wymagania mają niesamowite. Sterczysz nad tym klientem i masz być mega przemiła. I co z tego jak nie bedziesz mieć szczescia co do klientow..Mnie osobiście nie podoba się praca w calz ale są osoby, które mogą "spełniać się" w takiej pracy (aż nie mogłam tego napisać). Jeśli jesteś ekstrawertyczka - powinnaś podołać. Wiadomo, że atmosfera w pracy najbardziej mobilizuje lub demobilizuje.... A co do wiecznie wystawionej kartki o naborze do pracy - też coś w tym jest. Wszystko zależy od ludzi, mnie się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calza
Potwierdzam wszystkie negatywne informacja. Calzedonia to istny obóz pracy za psie pieniądze. Dodam, że pracowałam rok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek.Kra
Witam, jeśli chodzi o Calzedonie to miałem wątpliwą przyjemność robienia zakupów tym sklepie w gdańskim Madisonie. Byłem w Gdańsku służbowo i jak się okazało w hotelu, zapomniałem skarpetek. Więc czym prędzej udałem się do pobliskiego centrum Madison. Już w zasadzie na wejściu znalazłem ten sklep. Wszedłem, błyskawicznie wybrałem skarpetki i stanąłem przy kasie. Jednak żadna z pań za kasą nie była skora do pomocy. Jedna wysoka brunetka przy kości miała ciekawsze rzeczy do roboty na swoim tablecie. Druga szczupła brunetka chyba udawała, że mnie nie widzi i poprawiała jakieś rzeczy wiszące na ścianie. A ja stoję przy kasie z parą skarpetek jak głupek i czekam aż ktoś uszanuje mój cenny czas. Skandal!!! Dopiero po jakimś czasie szczuplejsza pani łaskawie podeszła i mnie skasowała. Jednak nie dostałem paragonu, lecz nie miałem czasu i ochoty się już wracać. Ale o tym fakcie został poinformowany Urząd Kontroli Skarbowej w Gdańsku. Więc kochana Calzedonio spodziewajcie się kontroli :) a innym klientom szczerze odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasia
Witam. Jestem przerażona waszymi opiniami. W sumie cieszyłam się ,że odezwali się do mnie. A tu takie opinie. Chyba jednak zrezygnuje....1150 na rękę ? czy oni z konia spadli czy o co chodzi? w biedronce płacą 2100 na rekę a tu takie rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!....!!!!
ILE??? PRACUJE TAM 1,5 ROKU I ZARABIAM DO REKI 1580+PREMIE PRACA JEST SPOKO ZNAM LUDZI CO PRACUJĄ W TEJ FIRMIE JUŻ PO 10 LAT OPINIE SA JAKIEŚ DZIWNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana :(
W Calzedonii swietnie sie pracowało dopóki nie polaczyli area krk ze slaską i dali nowa managerke.. Dorotkę K. osobe bardzo niekompetentna i nieprofesjonalna.Kazdy zespol zepsula,z kazdego dziweczyny sie pozwalnialy. Zadnej wiedzy o produktach i metodach sprzedazy: "to ze macie wzrost sprzedazy w miesiacu o 50% to nie wasza zasluga tylko tego, że wiecej ludzi wchodzi", no normalnie pelna motywacja.Pochwalic nie umie, wymaga nie wiadomo czego.nie szanuje czasu pracownikow, nie obchodzi ja ze masz urlop i tak wydzwania. skad oni takich ludzi biora, z ciezkim bolem serca sie stamtad zwolnilam,bo ta prace uwielbialam, calzedonia bardzo dba o swoich pracownikow.. gratisy z Calz plus koszulki z intimi, szkolenia,wyjazdy na pokazy mody, super konkursy, naprawde swietnie. i taka jedna osoba wszystko potrafi zepsuc,ehh szkoda juz slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa0987
Do jednej z przedmówczyń: budżety nie są brane "z kosmosu" a wyliczane na podstawie utargów za zeszły rok to raz. Nikt nie zmusza pracowników do zakupów w firmie. Każdy sprzedawca dostaje 24 sztuki bluzek/sukienek rocznie w zależności od sezonu. Na okresie próbnym ja i koleżanki (w innych sklepach też) nosiłyśmy prywatne ubrania. Więc jeśli odradzacie pracę gdzieś to piszcie chociaż prawdę, po co zrażać kogoś kto chce tam pracować czy właśnie zaczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa0987
W biedronce płacą 2100 brutto, nie na rękę. Ja pierwszą wypłatę dostałam 1590 złotych, nie 1100...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FIRMA TA TO JEDNA WIELKA PORAŻKA ... PRACUJĘ TAM JUŻ KILKA LAT I Z ROKU NA ROK Z DNIA NA DZIEŃ JEST CORAZ GORZEJ!!! LICZĄ SIĘ TYLKO PARAMETRY SZT/PAR, PAR/ŚR, LICZNIK!! (JEDNA WIELKA PORAŻKA TRZEBA WRĘCZ WCISKAĆ ŻEBY SPRZEDAĆ CHODŹ JEDNĄ RZECZ A I TAK JEST LIPA BO ZŁY PARAGON ŚREDNI I SZTUKI.... FIRMA WYMYŚLIŁA NOWY LICZNIK KTÓREGO JUŻ NIE MOŻNA OMINĄĆ LICZY NAWET MAŁE DZIECI ;/ JAK PRZYJEDZIE MENAGERKA TO WSZYSTKO MUSI BYĆ IDEALNIE, WSZYSTKO JEST W 100% UDAWANE ... KIEROWNIK MAŁO CO ROBI, LUBI RZĄDZIĆ... A JAK JEST WIZYTACJA TO JUŻ ZUPEŁNIE JEST ODSTAWIANA SZOPKA ... WYNAGRODZENIE W PORÓWNANIU Z PRACĄ JAKA NAS CZEKA TO ŚMIECH NA SALI ... SĄ PODWYŻKI KTÓRE CZASEM ZAPOMNĄ WYPŁACIĆ ... ALBO OBNIŻAJĄ BO NIBY SKLEP BYŁ ŹLE UŁOŻONY (CO JEST NIE PRAWDĄ) MOGŁABYM WYMIENIAĆ I WYMIENIAĆ ALE NIESTETY SĄ TO SAME ------------ ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrama
Ja pracuję tam od prawie roku, ale jestem już na etapie szukania czegoś nowego. Wszystko co piszecie powyżej to prawda. Kierownicy wymagają od człowieka niemożliwego, i jeszcze kiedy nie uda ci się sprzedać dodatkowych sztuk na paragon, potrafią powiedzieć ci ,że tego czy tamtego nie pokazałaś, a to mogło poprawić twoją sprzedaż ( mimo, że osoba kupująca kilkakrotnie powtarzała, że nic więcej nie chce!!! ). Do tego wiecznie coś od ciebie chcą, masz się uczyć kodów, składów procentowych towarów.... Ile można !? Jest walka o jak najwyższą bramkę procentową... Najgorsze jest to, że nie potrafią zrozumieć, że jeśli wchodzi rodzina 4 lub 5 osobowa to i tak paragon możesz mieć zazwyczaj jeden a bramka policzy to jako wejście 4 lub 5 osób i wtedy masz ochrzan za niską skuteczność za małą liczbę obsłużonych .......Dlatego przestrzegam wszystkie dziewczyny: nie podejmujcie pracy w calz, bo mobbing poznacie od podszewki, no i zapomnicie też o życiu prywatnym, bo stres i uczucie wiecznego zdenerwowania będzie wam codziennie towarzyszyło. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvbdzbz
potwierdzam pracowałam miesiąc na pol etatu tyle wytrzymałam ,ja tak w sumie miałam miłą atmosferę w pracy ale kierowniczki koszmar...wymagają nie wiadomo czego po tygodniu nikt juz nie pamieta ze tydzień temu zarobiłaś dla firmy ponad 1000zł bo już zaczął się nowy tydzień.dostajesz ochrzan, że nie wcisnęłaś osobie ,która kupuje stanik i tylko to chce majtek za sporą sumkę.Ja pracowałam w intimissimi, gdzie jest sporo turystów i bramkę mieliśmy wiecznie okropną.Jeśli ktoś lubi stres w pracy to jest praca dla niego.Ogólnie odradzam.Tam zawsze szukają personelu, bo mało kto tam wytrzymuje.Ja jeszcze napiszę że jak jest event każą stać na ulotkach i nie obchodzi ich czy jest 15 stopniowy mróz, jest event i masz rozdawać ulotki ,mimo że nie masz tego w umowie o pracę...masakraaaaa.a na pól etatu płacą 690zł a za nadgodziny których masz dużo masz niepłacone, bo to wynika z wielkiego braku personelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Calzedonia CH Targówek Warszawa - naciągają ludzi, żeby nie powiedzieć oszukują. Żona dobrała strój kąpielowy. Z dwóch dostępnych rodzajów majtek wybrała mniejsze. Podała mi z przymierzalni i taki wybór przekazałem ekspednentce. Przy kasie okazało się, że żona naie zabrała karty, pojechaliśmy więc po kartę. Po powrocie komplet był już zapakowany... po zapłaceniu czerwnoe światło bo 20 zł drożej. Co było dalej kpiny, paniusie oczywiście niewinne, żadnego przepraszam, nic w tym stylu. Oczywiście ponoć wycofać opłaty nie można i takie tam kity. Tak więc żona musiała dobrać skarpetki za uwaga 20 zł. aby nie stracić. Brawo przedsiębircość - Calzedonia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obóz pracy, brakuje tylko pasiaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie pracuje w calzedonii bo firma nie dała mi umowy na czas nieokreślony, powód: V. boi się że przestane się starać. No śmiech na sali ... Żałuje każdej chwili spędzonej w tym sklepie, szkoda, że tak późno się zorientowałam, że jest się nikim dla pracodawcy. Odwiedzając koleżanki widzę, że jest jeszcze gorzej, i dużo klientek zaczyna się zrażać do sklepu, bo co zrobić kiedy zaczyna pracować zmęczonym tymi wymaganiami personel? Brak słów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 145332
pracowalam w calzedoni przez 5lat! kiedys to byla zupelnie inna firma, w miare dbala o pracownika, teraz to nawet nie ma o czym mowic. Wymagania ida w gore, w zamian nie ma nic, budzety nie do wyrobienia, a jesli juz udaje Ci sie wyrabiac, potrafia w polowie miesiaca podniesc-bo za dobrze wam idzie. menadzerka dramat, mam nadzieje, ze w koncu odejdzie, bo juz sie chyba wypalila i teraz swoja frustracje brakiem wlasnego zycia prywatnego przenosi na personel. caly czas tylko parametry, parametry i parametry, az rzygac sie chce. Pan V. porazka!!! Debil nie majacy pojecia o niczym, nie znajacy polskiego i oceniajacy moja sprzedaz, ciekawa jestem skad wiedzial, ze czegos nie zaproponowalam, no komedia!! ciagla rotacja, bo pan V. ma wizje zeby pozwalniac stary personel, ktory widzi co sie dzieje w firmie i wprowadzic young and fresh i wyprac im mozgi. prosze bardzo!!! zatrudniajcie malolaty, ktorym sie nie chce pracowac, a juz na pewno nie za takie pieniadze, i bedziecie mieli debili ktorzy nic nie potrafia. Dzieki Bogu, ze juz mnie tam nie ma, jak przechodze obok tego sklepu to mam odruch wymiotny, nie polecam, wrecz odradzam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnośnie pracy w Calzedoni we Wrocławiu, co chwilę pokazuje się ogłoszenie że szukają kogoś nowego właśnie w tych dwóch sklepach. Coś tam jest nie tak, wysłałam raz cv o raz za dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiaam.wrooclaw
Niestety w takich miejscach wykorzystuje się ludzi, również w Calzedoni. Za psie pieniądze poniewierają tobą jak mogą. Umowa o pracę? W twoich snach! Premię? Haha! Jak masz wyrobić premię jak wymyślają utargi z kosmosu :D Nie polecam również pracy w Gino (Głano) Rossi :) co tam się dzieje, to już porażka na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafeteria
Czy któraś z byłych pracownic może mi napisać na czym polegają tzw. godziny próbne w Intimissimi? Mam wrażenie że zostałam tam wykorzystana do pomocy zamiast pracownika którego nagle zabrakło? chodzi o Wrocław

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Pamiętam jak dwa lata temu sama szukałam opinii o Calzedonii kiedy miałam się tam zatrudnić więc teraz postanowiłam opisać swoje wrażenia. Przez jakiś czas pracowałam w Calz, potem zmieniła się moja kierowniczka regionalna i niestety miałyśmy inne wizje pracy - dostałam wypowiedzenie. Nie zaprzeczam że miałam i trochę mam ogromny żal, bo w pracę wkładałam całe swoje serce a mimo stresu i nawet upokarzania chciałam w niej zostać. Niestety, stało się inaczej, chociaż teraz widzę że wyszło mi to na dobre ;) Praca nie jest łatwa, wymagania są duże, ciśnienie i stres również. Ale dziewczyny, powiem wam coś - w każdej szanującej się firmie będziecie doświadczały ciśnienia, mniejszego lub większego. A tego czego nauczycie się w Calzedonii czy Intimissimi nikt wam nie odbierze! Naprawdę doświadczenie jest bardzo cenne i ogromnie ważne! Mimo wszystko nie żałuję że pracowałam w tej firmie, teraz jestem zahartowana i gotowa na wszystko ;) Więc jeśli tylko nie boicie się ciężkiej pracy i jesteście odporne na stres, to szczerze polecam. Jedna tylko rada - żeby utrzymać się w Calz Polska potrzebna jest ogromna energia, optymizm żeby nie wiem co się działo i ślepe wykonywanie poleceń przełożonego. Pozdrawiam wszystkie byłe i obecne Calzedonki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
".. Calz Polska potrzebna jest ogromna energia, optymizm żeby nie wiem co się działo i ślepe wykonywanie poleceń przełożonego..." Nie dajmy się zwariować to tylko praca w sklepie, więc nie ma co wmawiać sobie że będzie dobrze i że w każdej pracy czegoś będa wymagać...kierownictwo beznadziejne..atmosfera w pracy koszmarna..nie polecam nikomu..na początku są tylko pozory, więc nie dajcie się złapać na rozmowie że coś będzie dobrze, fajnie...co do umów..zwalniaja od tak bez podania przyczyny..po prostu po 2 latach pracy się nie nadajesz..mimo że masz wyniki na poziomie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potwierdzam, że faktycznie praca w Calzedonii wiele mnie nauczyła mimo iż miałam już doświadczenie w sprzedaży. Patrząc na oferty pracy i będąc na rozmowach kwalifikacyjnych w wielu sieciówkach stwierdzam, że tak naprawdę wszędzie jest podobnie, tyle tylko, że wszędzie proponują stawkę max 1200 zł netto, a w Calz udawało mi się wyciągnąć więcej co miesiąc. Na temat Pana V. nie będę się nawet wypowiadać bo nie zamierzam się denerwować ale dzięki niemu właśnie otrzymałam wypowiedzenie. Mimo iż praca była faktycznie ciężka i było kilka sytuacji w których nerwy już puszczały bardzo dobrze wspominam tę pracę, może dlatego że w naszym sklepie był bardzo zgrany zespół i super atmosfera. Niestety stanie nad pracownikiem z "batem", ciągły nacisk na parametry, bramkę itd. mnie wykończyły. Tak jak już ktoś wcześniej pisał, nie liczy się, że przez cały miesiąc zrobiłaś najwięcej kasy ze wszystkich i obsłużyłaś najwięcej klientów, jeśli masz słabe sztuki i paragon jesteś na wylocie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje aktualnie w Calz i jest naprawdę ok. Mamy fajna ekipę i nie możemy na nic narzekać. Pani kierownik dobrze zorganizowana i kontaktowa. Wiadomo czasami jest więcej pracy czasami mniej. Bywa tak, że musimy się sprężać, ale tak jest w każdej pracy. Nie mam żadnych zastrzeżeń, nie mając wcześniejszego doświadczenia praca pozwoliła bardzo mi się rozwinąć. Polecam pracę w Calz jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolagosc
Serio nie wiem gdzie wy pracowałyście, nie wiem czy to ja mam takie szczęście. Bo u nas w Calz nikt nikogo nie wykorzystuje. Wszystko jest normalne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuniai
jak jest w bydgoszczy? ktos wie? mam isc na rozmowe i zaczynam sie zastanawiac po tych opiniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulagość
Ja pracowałam w Calz w Bydgoszczy i wspominam pracę bardzo dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Paulagosc, Karolagosc, ciekawe czy Gośka to pisała czy ktoś inny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A intimissimi w bydgoszczy? Slyszalam ze tam jest kiepsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana12
widziałam ostatnio w 2 sklepach w bydgoszczy ogłoszenie o prace i sie zastanawiam czy złożyc tam cv czy nie?? bo opinie z tego co widze to niezbyt ciekawe. myslicie ze wszedzie sie tak zle dzieje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×