Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlinekOkrąglinek

intimissimi , calzedonia czy ktoś tam pracuje?

Polecane posty

Gość gość
Szukasz pracy? Zdobądź zawód! Zapisz się do Policealnej Szkoły Delta Edukacja na ulicy Szewskiej 17/1 w Krakowie! Posiadamy DARMOWE kierunki takie jak: - Technik Weterynarii - Technik Usług Kosmetycznych - Technik Rachunkowości -Technik Administracji - Technik Informatyk - Florysta -Opiekun Medyczny - Technik BHP i wiele innych Można zapisać się telefonicznie lub osobiście w sekretariacie szkoły. W szkole Delta Edukacja nie płacisz: - wpisowego - czesnego - za sesje egzaminacyjną -egzaminy zawodowe -legitymację, indeks -rezygnację -frekwencję oraz nie podpisujesz żadnej umowy! Nauka jest w 100 % darmowa! W szkole Delta Edukacja do zapisu potrzebujemy świadectwa ukończenia szkoły średniej oraz podania i dwóch zdjęć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Pracowałam tam krótki okres czasu. Dziewczyny super, chętnie pomagały, zawsze uśmiechnięte. :) I na tym kończą się plusy... Naskakiwanie na klienta od samego progu (rozumiem, że salon nie jest zbyt duży ale bez przesady... dajcie się człowiekowi rozejrzeć..). Rozumiem, że ta są takie zasady sprzedaży ale mi to bardzo nie odpowiadało. Bardzo dużo zdrobnień - do klientek zwraca się tam jak do małego dziecka. Kody, kody i jeszcze raz kody... Raportowanie wyników kilka razy dziennie - porażka (ja rozumiem, że to jest ważne i motywuje, kontroluje załogę ale KILKA RAZY DZIENNIE?!), system na którym się tam pracuje zacofany, a teraz najgorsze.... przez kilka dni, które tam byłam - parę bardzo źle rozegranych reklamacji - albo reklamacja się zgubiła (hahahaha! :)), albo brak informacji w ciągu 14 dni (ta sytuacja nie jeden raz się zdarzyła), przyjmowanie do reklamacji brudnych rzeczy! (a potem się dziwią, że reklamacja nie rozpatrzona... i kombinują jak się wytłumaczyć klientce) itd... itp... Kierowniczka - zgroza. Niby miła ale coś mi w niej nie pasowało. I jak się później okazało miałam rację - dwulicowa plotkara. Ogólnie nie polecam. Zarobki bardzo niskie tak więc nie się nad czym zastanawiać, zawsze można znaleźć coś o takim samym wynagrodzeniu lub wyższym. Pozdrawiam. S.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w Intimissimi od 10 miesięcy, właśnie jestem na etapie odejścia z pracy. Praca jest bardzo wymagająca pod względem psychicznym (dla mnie okazała się za bardzo), ale zaarobki nie są złe, na cały etat 1600 i dodatkowo premie w zależności od wyników, o które trzeba cały czas walczyć oraz z których jest się co tydzień lub co miesiąc rozliczanych. Duzo zalezy od zespołu, mi akurat trafiły się super dziewczyny, mogę powiedziec nawet że bardzo się z nimi zaprzyjaźniłam, dlatego też wytrzymałam tam długo. Myślę ze pracowałabym nadal gdyby nie to że mam jeszcze studia. Ale jeśli ktoś poszukuje pierwszej pracy, albo tak jak ja jest na studiach to uważam że to bedzie zły wybór. Często trzeba zostawać po pracy i zero słów wdzięczności za to, grafik się często zmienia, urlop to prawie niemożliwa rzecz a o zwolnieniach lekarskich już nie wspominam bo nie sa mile widziane, również l4. Drugi raz nie zdecydowałabym się na pracę tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca w Calzedonii jest bardzo stersująca. Osoby które łatwo się denerwują absolutnie niech darują sobie zatrudnienie w tej firmie. Sprawy problemowe dotyczą np. Wyników - średnie paragony cuda, dzikie węże( raz słyszysz od regionalnej ,że nie umiesz sprzedawać, nie masz "Flow", nie jesteś calzedonia style , jednak gdy uda ci się opchnąć więcej rzeczy to wszyscy cię lubią i kochają. Wydaje mi się, że proces rekrutacyjny jest jak casting do Top Model - jesteś pełniejszych kształtów, masz problem z cerą nie masz nóg do samej szyi .... prawdopodobnie po rozmowie kwalifikacyjnej zostaniesz z dyskryminowana no chyba, że będą w potrzebie ( bo coraz mniej ludzi wgl chce tam pracować). Kierownik Regionalny Pani Sylwia N sama urodą nie grzeszy, wiec nie wiem skąd ta przesłanka, że w tej firmie pracują bądź powinny pracować same modelki noo chyba, że w pierwszym wcieleniu nią była :) ale na to nie wygląda :) Jest wredna, wysysa krew jak wampir. Jedyne co dobrze wspominam to zespół zgrany, walczący wspólnie z natarczywymi telefonami, wysyłaniem smsowych wyników, tłumaczeniem się dlaczego Pani nic nie kupiła .... Polityka sprzedaży jest na bardzo niskim poziomie, chciałabym zauważyć, że marki, mające wysoką pozycję na rynku nie kompromitują się szkoląc swój personel na Wciskające towar sępy .... Człowiek nie ma prawa iść pooglądać do takiego sklepu bo zaraz dzikie wzroki sprzedawców padają ojj bramka nam spada itd. nie ma swobody w tych sklepach i zero intymności dla klientów, bo w każdej przymierzonej rzeczy musi się człowiek pokazywać w przeciwnym razie sprzedawca wtargnie na siłę do przymierzalni XD przekładasz wiecznie te skarpety, które wycenione są na wagę złota a drą się po 1 założeniu, spodnie blakną rozwlekają się ( ale mamy promować produkt i mówić jaki to nie wspaniały ekskluzywny must have tego sezonu.... ) a potem klientki nas utożsamiają ze sprzedawanym a nie sorry wciskanym towarem. O tej firmie mogłabym pisać książkę. Zdecydowanie nie polecam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje już ram trzeci miesiąc . Na początku było fajnie, ale powoli się kończy. Nienawidzę pracować przy kierowniczkach, bo cały czas tylko podsłuchują co mówię i robię jakieś głupie miny, że oczywiście mówię coś źle. Jak nic nie sprzedam, to oczywiście od razu pretensje, że czemu nie? bo przecież wszystko w naszym sklepie jest takie ekstra... Cały czas tylko słyszę od nich "ta babka ma pieniądze" i że muszę jej sprzedać przynajmniej dwa stroje i beach wear. Ogólnie to kierownicy sklepu myślą, że ta marka jest na poziomie wielkich projektantów mody, a prawda jest taka, że stroje może wyglądają fajnie, ale szybko się psują tak samo jak i reszta asortymentu. Podsumowując praca za małe pieniądze. Pracownik musi dawać z siedzie dużo, a pracodawca daje nic... najlepiej jakbyś na umowie wypracowywała pełno nadgodzin i się nie upominała o to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odradzam, nie polecam! Szkoda czasu i nerwów. Podpisuję się pod wszystkimi negatywnymi komentarzami. Pracowałam w intimissimi 4 miesiące i był to najgorszy czas w moim życiu, serio:) lekceważenie, pomiatanie, traktowanie człowieka jak śmiecia.. Pani regionalna D. wielka dama, której sie wydaje, ze pozjadała wszystkie rozumy.. Wszyscy jej wchodzą w tyłek, a za plecami... ach szkoda gadać. Wsród pracownikow zawiść, wyścig szczurów. Trzymajcie sie z daleka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno słowo: Kpina! Pozytywnie przeszłam rekrutację. Byłam przeszczęśliwa, ponieważ mimo wszelkich negatywnych komentarzy, jakich się naczytałam na forach internetowych na temat Calz Polska bardzo chciałam pracować w Intimissimi. Zaproszono mnie na szkolenie. Wypełniłam ten cały kwestionariusz pracowniczy i zaczęłam się uczyć. Bardzo dobrze mi szło, na prawdę łapałam te wszystkie rodzaje staników, rozróżniałam 'push-upy' i 'nie push-upy' itd. Kilka razy zostałam pochwalona. Nadszedł drugi dzień szkolenia, podczas którego miałam podobno podpisać już umowę. Po godzinie intensywnej nauki w bardzo pozytywnej atmosferze (dziewczyny, które pracują w tym salonie są świetne - we wszystkim mi pomagały, zawsze podchodziły do mnie z uśmiechem na ustach, nie czułam się tam jak 'nowa -zła') kierowniczka sklepu poprosiła mnie na rozmowę. Dowiedziałam się, że jednak nie zostanę zatrudniona, ponieważ 'centrala' nie wyraziła zgody na kolejny etat w tym salonie (dziewczyn jest za dużo). Zapewniała mnie oczywiście, że jak tylko coś się zwolni to wrócę do sklepu. Ehe, Bujać to my, ale nie nas. Gdy przyszłam do pracy tego samego dnia przedłożyłam szefowej swoje orzeczenie o niepełnosprawności (st. umiarkowany). Nie mamy etatu? Błagam. Pani kierownik nie potrafiła mi nawet powiedzieć wprost, że się nie nadaję, ponieważ jako osoba niepełnosprawna nie mogę pracować dłużej niż 7h dziennie i nocami (kodeks pracy). Nie jestem przecież głupia. Ani naiwna. Za to poczułam się zdyskryminowana. Tym bardziej, że uzyskując odpowiedni dokument od lekarza mogłabym pracować tak, jak osoba bez orzeczenia (i tym bardziej, że moje schorzenie nie jest wcale tak poważne). Nie dano mi jednak takiej szansy. Poproszono, żebym od razu ubrała się i wyszła (chociaż planowo miałam jeszcze 3 h szkolenia przed sobą). W życiu nie czułam się tak upokorzona! A gdy zapytałam wprost, czy chodzi o orzeczenie usłyszałam, że oczywiście, że nie. Teraz widzę, że ta firma w ogóle nie docenia starań ludzi. Liczy się tam tylko efektywność, ilość przepracowanych godzin, dyspozycyjność dniami i nocami. Podejrzewam, że gdybym otrzymała umowę i popracowała tam dłużej przekonałabym się o tym, że komentarze sugerujące 'wyzysk ' i 'bardzo stresujące warunki pracy' w tej firmie są prawdziwe. Moja sprawa została oczywiście zgłoszona do odpowiednich organów. Nie można tak traktować ludzi. Na prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dzis bylam na rozmowie, wczoraj naczytalam sie tych wszystkich komentarzy i szczerze powiem ze bylam zle nastawiona jak szlam na rozmowe ale chcialam na wlasnej skorze zobaczyc jak tam jest i co maja do zaoferowania. oczywiscie wiedzialam ze nawet jakby mi zaproponowali zlote gory to i tak bym odmowila. no wiec weszlam do sklepu chwile musialam zaczekac az wroci kierowniczka i zaczelo sie. poprosila mnie zebym powiedziala cos o sobie. od razu powiedzialam ze interesuje mnie pelny etat a co sie okazalo szukaja na pol etatu na dochodne czyli wszystkie weekendy pracujace i troche w tygodniu. stawki mi sie powiedziala bo stwierdzila ze nie moze mi nic narazie powiedziec bo jest na to za wczesnie. powiedziala ze ich sklep jest nastawiony na kompleksowa obsluge klienta i to chyba wszystko. szybko poszla rozmowa, moze gdybym nie musiala sie juz zatrudnic (mam prace ale chce ja zmienic) to moze bym poszla tam ale czytajac te komentarze cos w tym musi byc, takze dobrze sie stalo ciesze sie i chyba docenia obecna prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie napisalam o umowie. pierwszy miesiac umowa zlecenie, pozniej okres probny 3 miesiace na umowe o prace a potem umowa na rok. moim zdaniem troche dziwne ze najpierw daja umowe zlecenie. powinni dac od razu umowe o prace okres probny i tyle a oni jeszcze zlecenie. pisalyscie dziewczyny ze problem jest z umowami ze nie dostajecie/lyscie normalnych umow tylko zlecenie, no to wlasnie oni kombinuja a my potem musimy sie martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia_poznań89
Poznań Praca w calzedonii zapowiadała się bardzo dobrze. Miła, w porządku szefowa, zespół super, wszystko wyjaśniane, szkolenie ok. Problemy zaczęły się w miesiąc po rozpoczęciu, kiedy kierowniczka naciskała na obsługę klienta ( jednak nie taką jak w innych sklepach). Ledwo klient wszedł do sklepu trzeba było do niego podejść, przedstawić najnowszą ofertę i najlepiej wziąc go za szmaty do kasy. Przesada. Dla firmy najważniejsza jest konwersja i inne wskaźniki, z których rozliczany jest każdy pracownik. Praca jest stresująca, a zarobki niskie - 1700 na pełen etat. Ale najgorsze- kierownictwo!! Bez wykształcenia, umiejętności, głupie dziewczyny, które dostały się na te stanowiska chyba z powodu długiego stażu albo znajomości. Poziom niekomptencji jest nie do opisania. Do tego wszystkiego, przy włoskich szefach zachowują się jeszcze gorzej, traktując każdą z dziewczyn w sklepie jak g****o. Traktowanie człowieka ponad wszelką krytyką. Na początku obietnice, że urlop ok, że wszystko można dogadać po czym same zmiany zamykania, brak dni wolnych i ciągłe pretensje o głupoty ( bo raz przerwa trwała 20 min a nie 15). Praca w tym sklepie to stres, ciągłe poniżanie i nadskakiwanie klientom, którzy mają tego dosyć. Szkoda energii i czasu. Jak najdalej od tej firmy i tych ludzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w Intimissimi ponad rok. Odradzam. Pensja to najniższa krajowa. Są premie, ale jak parę miesięcy z rzędu się je wyrobi, to potem wymagania tak lecą w górę, że staje się to nie możliwe. Ponadto jeśli kierownik zobaczy, że jesteś kumata, zarzuci Cię swoją robotą, ale będzie miał pretensje o złą sprzedaż - a jak już wcześniej było to wielokrotnie wspomniane, jest ogromny nacisk na parametry sprzedaży. Zamiast się cieszyć, że pracownik ma największe utargi to się go gnoi, bo średni paragon jest za niski albo sztuki za małe. Poza tym kierowniczka poszła na urlop na 3 tygodnie jak się miała kończyć wyprzedaż, potem inwentaryzacja. Zostałam oddelegowana do jej obowiązków, a po wszystkim nie dość, że nawet "dziękuję" nie usłyszałam, to jeszcze mi wręczyła wypowiedzenie. Taka właśnie jest wdzięczność przełożonych w tej firmie. A najlepsi są menadżerowie. Raz opieprzają pracowników, bo manekin nie jest ubrany wg instrukcji, a zaś następnym razem są wąty, o to, że ten ubrany wg instrukcji jest brzydki a ma być sexy. Dramat. Do tego grafik układany pod konkretne osoby. Jedni mają po 2 weekendy w miesiącu wolne, a inni ledwo 1 niedzielę, bo tak każe ustawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Intimissimka
Pracuję w intimi od ponad 6 lat. Ktoś kto nie chce pracowac a dostawać pieniadze za nic będzie narzekał. Praca nie jest łatwa ale jak się postarasz to może byc przyjemna. Pensje nie są wcale takie niskie jak opisuje się na forum. Dużo oczywiscie zależy od zespolu. Ja w Łodzi mam super dziewczyny. Tworzymy taką małą rodzinkę. Parametry oczywiscie bardzo się licza ale nikt nie zwalnia z powodu kiepskiego średniego paragonu czy małych sztuk na paragonie. Premie raz sa raz ich nie ma zalezy od budżetu. Cały czas są jakies konkursy. Wycieczki i są nagrody pieniezne. Calz jest jedną z niewielu firm która daje umowy na czas nieokreślony. Jak się postarasz i pokażesz że chcesz pracować to będziesz zadowolony z pracy w intimissimi. Nie wszystkie dni są kolorowe. Raz jest lepiej raz gorzej ale biorąc całość jest spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w intimissimi przez 1,5 roku najgorsza praca jaka miałam. Wyzwiska, szantaż. Odradzam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zastanawiam się nad stanowiskiem zastępcy kierownika sklepu w Częstochowie. mam inną pracę, ale tutaj nie ma możliwości awansu...ktoś pracował na takim stanowisku? jak wrażenia? Domyślam sie ze wiele zależy od przełożonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NigdyWiecejIntimissimi
Pracowałam w Intimissimi w Krakowie ponad 3,5 roku - i często mam wrażenie, że o 3,5 roku za długo. Podpisuję się wszystkimi kończynami pod negatywnymi opiniami, polityka tej firmy względem pracowników jest chora. Ok, doświadczenie w sprzedaży zdobyłam, ale straciłam mnóstwo nerwów, doznałam masę upokorzeń.. Dziewczyny w zespole miałam bardzo fajne - niestety, zgrany zespół był solą w oku kierowniczki i regionalnej i postanowiły go rozwalić (bo co są warte doświadczone pracownice z kilkuletnim stażem? co kogo interesuje to, że klienci cię lubią?). Zaczęło się od nagłego zwolnienia jednej dziewczyny, potem przyszła kolej na mnie - wieczne upominanie o bzdety, czepianie się itp. Podjęłam w końcu decyzję o zwolnieniu i była to jedna z najlepszych rzeczy w moim życiu! Naprawdę, nie polecam pracy w tej firmie! Najgorsze jest to, że góra w ogóle nie interesuje się tym, jak fatalnie traktowani są pracownicy, dlaczego odchodzą..Bo tylko kasa ma się zgadzać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w Intimissimi juz 2.5 roku atmosfera jak e kazdej pracy glownie zalezy od kierownika i zespolu. Pracuje a caly etat jako sprzedawca expert (po 2 awansach) i zarabiam 2100 wiec to nie jest malo jak na to ze tak na prawde nie jest to praca eymagajaca wysilku. Trzeba podchodzic do klientow i juz. Mam 25 lat a moja kierowniczka 22 i nigdy nie zadziera nos. Uwazam ze praca jak najbardziej fajna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiasz po dwóch awansach 2100 na rękę?!. No to rzeczywiście cud,miód i maliny. Obudź się dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety wszystkie negatywne opinie to prawda. Ja jeszcze dodam, że pracując w tej firmie przebywałam również na zasiłku macierzyńskim, doproszenie się o cokolwiek z działu kadr jest niemożliwe. Nie można się dodzwonić, ani poprosić o informację. Przez zwłokę spowodowaną tym faktem, miałam ogromne problemy w Zusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×