Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlinekOkrąglinek

intimissimi , calzedonia czy ktoś tam pracuje?

Polecane posty

Gość sonia7krakow
Jestem klientką Intimissimi. Właściewie każdego sezonu wybieram sobie kilka par biustonoszy i majtek, także jedwabne koszulki i ubrania. Komplety są ślicznw, wygodne (w odróżnieniu od bielizny polskiej produkcji) i dobrej jakości. Kupuję głównie w Krakowie, ale zdarzało się w Londynie, w Weronie i w Las Palmas. Najgorzej obslugiwany sklep tej marki znajduje się w Krk Bonarka, a to dzięki grubej blond kierowniczce, ktora jest jak chmura gradowa. Widzę, że żle traktuje swoje podopieczne, które się boją, a sama jest arogancka wobec klientów. Jesli ktoś z zarządu to czyta - niech zrobi porządek z tą kierowniczką, która jest antywizytówką Intimissimi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość __
Ja też skończyłam pracę w tej firmie i mam nadzieję, że już mam to za sobą. Nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka 35
Pracowałam w Calz w Gdańsku. 1.Teoretycznie pierwsza umowa to zlecenie na miesiąc,wysyłają do zaprzyjaźnionego lekarza medycyny pracy Calz płaci 75zł, druga umowa to umowa o pracę na okres próbny 3miesięcy, kolejna już o pracę na rok. I później w*********j, nie ma opcji na więcej. 2. Wypłaty na czas, cały etat ma 1900zł BRUTTO. 3. Nad sobą masz kierownika, nad kierownikiem regionalna a nad nimi cała świta z Warszawki. 4. Chore wizytacje, zastraszanie. 5. Rzucasz się na klienta po 3sekundach jak tylko przekroczy wejście sklepu. 6. Chore statystyki (wymagania co do Twojego średniego paragonu, sztuk na paragonie i bramka) 7. Budżet, co miesiąc inny do wyrobienia, np 125tysi na lipiec jak wyrobicie wspólnie jako sklep to każda na cały etat 230zł premii do wypłaty w sierpniu. 8. nie ma opcji na urlop w wakacje i na okres świąt i przed nimi i na wyprzedaż w styczniu. 9. zmiana wyglądu sklepu raz w tygodniu, większy bałagan niż to warte, oczywiście zmieniasz sklep jednocześnie obsługując Klienta ;] Nie polecam, nie rozwiniesz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niutka30
Ja również nie polecam, bo praca jest strasznie nie stabilna, mogą Cię zwolnić w każdej chwilii, bo co chwilę potrzebują świeżych dziewczyn. Pozdrawiam również kierownik z Madisona- Elwirę, której fałsz i lenistwo sprawia, że odechciewa się pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evel25
Witam dziewczyny: Praca w Calzedonii za 1390 zł na rękę. Na rozmowie mówią Ci, że jest możliwość premii, ja jednak pracując tam kilka miesięcy premię otrzymałam tylko 2 razy, było to chyba 200 zł na osobę. Zależy ona od budżetu jaki ma dany sklep (10 % utargu co do zeszłego roku ) .Na pewno budżety wyrabia np. Warszawa, w Gdańsku z tego co pamiętam (Madion, Galeria) nie wyrabiałyśmy. Sama rozmowa o pracę banalna, nie ma pytań jak w innych sklepach stricte rekrutacyjnych. Dużą uwagę zwracają na paragon średni, i ciąglę cisną o bramkę. Regionalna bardzo fajna, czepiała się tylko jak musiała, ale ogólnie spoko babka, najgorsza była kierowniczka Elwira, która obgadywała wszystkich za plecami i nie wiadomo w sumie dlaczego nie mogła powiedzieć w twarz co o Tobie mysli, została kierowniczką jak już pracowałam, od tamtej pory pracy nie polecam...DRAMAT ,bo chciała wszystkich po cichaczu zwalniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcix
Witam dziewczyny Nie ma co narzekać, bo każda praca kiedy się zwalniasz lub jesteś zwalniana jest dla nas najgorsza;-) Ale ja nie o tym. Czytam Wasze opinie i zastanawiam się co jest z Elwirą nie tak, bo ja miałam podobny problem z tą osobą ;) i dokładnie tą samą wade mogę jej wytknąć: fałsz. Dziwna osoba, ale to nic, karma wraca. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równiez pracowalam w Intimissimi, niczego w zyciu gorzej nie wspominam. Managerka niekompetenta, rowno, co godzine dzwoni z zapytaniem o wyniki. Jesli jest kierownik, on odbiera telefon, w przeciwnym razie, wszyscy omijaja go szerokim lukiem. Managerka od pracownika wymaga kreatywnosci, dyspozycyjnosci, umiejetnosci rozdwojenia sie i innych cudawianek, podczas, gdy sama nie swieci przykladem. Wchodzi na teren sklepu i przechadza sie po nim z jedzeniem, w ostatniej chwili potrafi zrezygnowac z obiecanego komus dnia wolnego, klamie, mataczy, obgaduje, faworyzuje pracownikow, ktorych lubi, oragnizuje zebrania, ktore nie wnosza niczego konstruktywnego do zespolu, a jedynie buntuje pracownikow. Przed wizytacja pojawia sie nagle dluga lista obowiazkow, nerwowo wyslane sa sms co nalezy przygotowac, panuje jeden wielki chaos, bo menagerka zapomniala o istnieniu wielu istotnych rzeczy, spraw. Ponadto mija sie z prawda, co innego robi, a co innego mowi pani D. - szefowej regionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marna płaca 1380zł na ręke cały etat, 690 pół etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karad
droga Soniu, w krk to chyba najlepiej na floriańskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje ktoś z Was w Intimissimi w Gdańsku? Jak jest? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123abc
Pracowałam w Calzedonii kilka miesięcy i sama uciekłam, nie żałuję. 1. Płaca 1380 na rękę, za cały etat.I tu plusy się kończą. 2. Ciągłe telefony/ smsy z utargiem, targetami, paragonem średnim, sztukami, bramką. Prawie zawsze coś jest źle i jest powód do "zrypy". Jeśli jest dobrze to i tak powód się znajdzie (bo męskich skarpet sprzedanych 15, a area zażyczył sobie 30). Nie raz wychodziłam z pracy z płaczem i w sumie nie tylko ja ;/ 3. "bramka" ustalona tak, że minimum co 3 osoba musi coś kupić, jeśli wejdzie np. 4 osobowa rodzina to bramka leci no i "zrypa". 4. "bramka" nalicza wszystkich bez wyjątku: dostawców, elektryka, nawet worki ze śmieciami , jeśli na sklepie nie ma toalety, to zapomnij o załatwianiu się, bramka spada - kolejna "zrypa" (przez cały okres, kiedy tam pracowałam, nie byłam w łazience ani razu, po 8 h trzeba było "trzymać") 5. Masz jakieś 3 s.na dobiegnięcie do klienta, co 3 klient musi kupić przynajmniej 3 rzeczy, jeśli nie uda Ci się ich wcisnąć bo klientka przyszła np. po 1 rajstopy, to kolejnej osobie musisz wcisnąć 5 rzeczy, jeśli Ci się to nie uda - sztuki lecą-kolejna "zrypa". 6. Nieważne jakbyś się starała i jakie utargi wyrabiała "zrypy" nie unikniesz, kiedyś przyjdzie gorszy dzień, menager nie będzie w humorze i "zrypie" Cię za to, że żyjesz. 7. Z czasem kiedy np. utarg będzie za niski, sztuk za mało, bramka za słaba zaczniesz dostawać "delikatne" sugestie, że MUSISZ coś sprzedać, jeśli Ci się to nie uda bo np. nikt nie wejdzie do sklepu, to kupisz to sama, żeby uniknąć kolejnej MEGA "zrypy". 8. Po jakimś czasie Twoje życie będzie się kręcić tylko wokół skarpetek i bramek, nawet kiedy będziesz miała wolne będziesz dzwonić do sklepu i pytać o parametry, żeby w razie czego wesprzeć inne dziewczyny choćby psychicznie, licząc na to, że kiedy Ty dla odmiany popłaczesz się po kolejnej "zrypie" ktoś Cię pocieszy. Ogólnie polecam wszystkim, dla których mobbing nie straszny, dla tych co chcą schudnąć (ja potrafiłam wymiotować z nerwów, jak miałam iść do pracy), i dla takich którzy lubią mocne wrażenia i sporty ekstremalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123abc
zapomniałam jeszcze dodać, że menagerka szczuje jednych pracowników na drugich i próbuje skłócić zespół, jeśli masz gorszy dzień będzie "jeździć" po Tobie do dziewczyn z drugiej zmiany, kolejnego dnia ktoś inny będzie miał niższe parametry, wtedy "nakabluję" na niego do Ciebie. To się nazywa "MOBILIZACJA" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam w Galerii Baltyckiej na pare dni probnych. Mlode dziewczyny, ktore tam pracuja były przesympatyczne, inteligentne, ale kierowniczka? Przezylam szok widac ten teatr. Mierzenie, obgadywanie klienta, jadowity ton wobec pracownikow, gdy cos poszło nie tak. Bylam swiadkiem tego w jak okropny sposob odzywala sie do pracownic, kiedy cos sie jej nie spodobalo. Mimo tego, że dla mnie starała się była miła, to widzac to, jak zachowuje sie wzgledem tamtych dziewczyn uciekłam stamtąd :/ kiedy tamta kobieta byla w sklepie atmosfera byla fatalna. Kto tam pojdzie na pewno sam zauwazy tę całą obłudę i brak klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w intimissimi, za parę dni mam ''godziny próbne''. Czy ktoś coś wie na ten temat? Czy ktoś może mi powiedzieć jaki strój obowiązuje w tym sklepie? / zapomniałam o to spytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc2
witam a w jakim miescie bedziesz miała te godz probne jesli moge zapytac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu2 a czemu pytasz? też masz godziny próbne? jeśli tak to w jakim mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc2
na złotych....ale nie zadzwonili....probowac w innych sklepach czy odradzacie??:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletka27
pracowałam jakiś czas temu w jednym ze sklepów Intimissmi. byłam zatrudniona na pół etatu, bo tak chciałam (nie studiowałam), i podziwiam dziewczyny które pracowały na cały etat, bo były bardzo wykorzystywane. zdarzalo sie ze praktycznie codziennie byly w sklepie, np. 6dni pracy, dzien wolnego i 5 dni w pracy pod rzad, bo kierownicza robila grafik zawsze pod siebie i nawet jak chcialas prosbe grafikowa na konkretny weekend to nie iadomo bylo czy akurat ten dostaniesz bo jak sama mowila nie wiadomo jak reszta dziewczyn, no ale halooooo ja tez tam pracowalam i mi tez sie nalezalo wziac weekend ktory chciałam! nieraz widziałam jak dzewczyny byly zmeczone ale nie mozna bylo tego glosno powiedziec bo przeciez masz byc zawsze piekna i gotowa do pracy, najlepiej 24h na dobe bo nawet jak masz wolne to nękają cie telefonami, np. gdzie to odlozylas, czemu tego nie zrobilas, a gdzie to jest a gdzie tamto??? ogolnie bardzo meczaca praca. jezeli chodzi o tel od menadzera, to co 2 h pytanie o historie aktualna kase, oczywiscie jka sztuki byly ponizej 2 bo nieraz sie tak zdarzalo jak bylo pare wymian to juz ochrzan! i nie pomagalo tłumaczenie ze przeciez byly wymiany i dlatego wszystko spadlo i ze to nie twoja wina, ale gdzież to ich obchodzi. bramka zawsze musiała byc powyzej 18% bo inaczej znowu ochrzan, ale jak wchodzi cala rodzina i kobieta kupuje tylko 1 rzecz bo naprawde nie potrzebuje wiecej to tez ich nie obchodzi, bo masz robic wszystko nawet stawac na glowie zeby wzięła 3 rzeczy. tak samo menadzerka na poludniową polske, która mysli ze jest bogiem i ktorej wszystko wolno, powinna troszke odpuscic i zaczac w koncu byc czlowiekiem bo my tez jestesmy ludzmi a nie robotami, bo jak przychodzila to ktoregos ze sklepów to trzeba bylo uwazac czy ma dobry humor czy zly, bo jak zły to lepiej nie podchodz bo wyzywala sie na kierowniku a kierownik pozniej na nas, a tak naprawde co mnie to obchodzi ze ma zly humor, nie laczmy pracy zawodowej z zyciem prywatym bo osoba na takim stanowisku powinna byc bardziej kompetentna. i jeszcze na koniec moich wspomnien z pracy w tamtym miejscu, chce powiedzec ze zastepcy kierownikow to osoby ktore zostaly wybrane bo "lizaly d**e" kierownikom i ktore byly najlepszymi "przyjaciolkami" tak bylo w moim sklepie, dlatego ciesze sie ze juz tam nie pracuje i chocby mi dawali dwa razy tyle kasy niz mialam na pol etatu to za nic w swiecei bym tam nie wrocila, nie wiem jak jest w innych sklepach ale z tego co tu czytam chyba jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiowka
tragedia, co nie laseczki.. nie pracuje już rok w tym sklepie i jestem przeszczesliwa, że któregoś pięknego dnia dałam wypowiedzenie p. BOSKIEJ kierownik;) nie miałam innej pracy, ale szybko znalazłam i jestem bardzo zadowolona. Nie bójcie się dziewczyny uciekać stamtąd. Znajdziecie inną, lepszą i ze zdrową atmosferą prace! uwierzcie w siebie! będzie dobrze! pozdrawiam, szczęściliwa, że opuściła to miejsce X.Y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp do gosciowki
co racja, to racja, ja się odważyłam bo mnie oszukano! Po kilku latach pracy.. oszustwo... i to takie, że PIP musiał zareagować. Oni przegralija nie!! :D Teraz szczęśliwa pracuję gdzie indziej! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny krytykujące Calz factory w Luboniu, zapewne wolały siedzieć i pachnieć. Również tam pracowałam i nie żałuje... są takie osoby którym wszędzie źle. Wiadomo jest sporo do roboty, ale tak jak w każdym sklepie. Cóż jak toś jest mrukiem nie potrafi nawet rozmawiać to życzę mu powodzenia w innej pracy ! wątpię żeby ktoś taki zagrzał gdzieś dłużej miejsce. Nie ma się co do końca sugerować takimi wypowiedziami, bo urażone dziewczynki inaczej się nie wypowiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam , a czy ktoś wie jak praca na stanowisku regionalnego wygląda ? warto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem ciekawa jak to jest z kierownikiem regionalnym? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ktoś moze powiedziec cos na temat szkolen przd rozp. pracy? na czym polegaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LY
oo.. widzę, że Luboń ma COŚ w sobie i wszyscy uciekają od P.KIEROWNIK;) ciekawe dlaczego...?? hm.. wszyscy którzy tam pracują lub pracowali dobrze wiedzą o co chodzi.. no coż.. jak to moja pani nauczycielka z podstawówki mówiła: "jak ktoś się TORBĄ urodził, walizką nie umrze!" odzwierciedla to doskonale tą osobę. Atmosfera i osoby tam pracujące nic nie lepsze.. a firma... firma włoska.. powinno być wszystko pięknie, rzetelnie.. lecz BOOSSKIE panie z Warszawy.. wszytko potrafią zepsuć ( tak się delikatnie wyrażę)-- tu pozdrowienia dla P. Agatki K. :D oojjj uwielbiałam;) z nią rozmawiać.. niekompetencja jej powalała! :D słysząc moje NAZWISKO dostawała białej gorączki.. niejednokrotnie próbowała mnie straszyć, np. dlatego, jak ubiegałam się o wypłatę, z którą spóźniali się np. 2 tygodnie.. lecz się nie dałam! Wygrałam ze sklepem jak i z kadrami!! nie bójcie się dziewczyny, jeśli macie racje- prawo będzie po Waszej stronie! Zwolniłam się z calz i jestem najszczęśliwsza! pozdrawiam LY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca delikatnie zahacza o mobbing, kasa w porownaniu do wymagan kiepska, premie praktycznie nieosiagalne, wyrazanie wlasnego zdania jest zakazane, nawet jezeli cos uwazasz za durne musisz sie tym cieszyc, umowy nigdy nie sa wystawiane na czas podpisuje sie je dlugo po rozpoczeciu pracy, wolny weekend to jakis zaszczyt, hr wymaga grafiku zgodnego z prawem pracy managerowie i "góra" narzucaja kwestie ktorych z polskim prawem pracy pogodzic sie nie da, np przenoszenie nadgodzin na kolejny kwartal (przymusowe i tak w nieskonczonosc az o nich zapomnisz albo je olejesz, bo nigdy nie jest ten momemnt zeby moc je odebrac), jezeli chcesz tam pracowac ta praca musi byc dla Ciebie najwazniejsza zyciowa kwestia inaczej Cie zwolnia albo wykoncza nerwowo ... a na chorych wizytacjach za niedlugo beda chyba zagladac do gaci, wiec jezeli masz szacunek do siebie to nie pakuj sie w to... bo bedziesz obrazana po kilka razy dziennie za slabe paramentry przez kierownika i managera i jezeli nie bedziesz potrafila sie rozdwoic to nie bedziesz w stanie wykonac wszystkich przydzielonych Ci zadan. To wszystko jest szczera prawda na temat pracy w firmie Calz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikami
Droga sonia7krakow, jak ostatnio robilam zakupy w CH Bonarka to nie bylo tej Pani i były jakieś inne ekspedientki niż dawniej. Możesz spokojnie się tam udać na zakupy ponieważ dziewczyny są miłe, uśmiechnięte i pomocne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. W Galerii Bałtyckiej szukają pracowników do Intimissimi. Może znajdzie się tu ktoś kto powie czy warto? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto !kierowniczka tragiczna.Potrafi wydzwaniac do ciebie w dni wolne od pracy z pretensjami dlaczego nie dowiedziałas stanikow czy gaci!z byle pierdu robi aferę .do tego pilnowanie parametrów jakaś psychoza . Nie radzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w Calz pół roku, bo dłużej nie dało się wytrzymać. Mobbing powinni wpisywać sobie w umowie! Płaca marna, premia realna w 2-3 miesiącach w roku do wyrobienia. telefony po godzinach pracy i w dni wolne (kilkakrotne). Nerwowa atmosfera, dziewczyny zmieniające się w składzie to norma. Także zawsze była jakaś tzw. NOWA. Wysyłanie parametrów, utargów itd. 3-4 razy dziennie. telefony błyskawiczne od szefostwa jeśli bramka/sztuki lub utarg były słabe. Przynoszenie złego nastawienia do domu. Praca to obóz pracy żadna przyjemność. Uciekajcie bo zmiesza was ta firma z błotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×