Czy Wasze zycie bardzo sie zmienilo

jakby babcia miala wasy to by byla dziadkiem... gdyby czlowiek mogl przewidziec...

nic nie musiałaś przewidywać, wystarczyło poczytać trochę stosownej literatury i byś wiedziała, że Twoje życie się ograniczy...

oczywiscie ze trzeba placic za wszystko takie czasy ale ja zadalam zwykle jedno male pytanie czy twoj budzet rodzinny drastycznie ucierpi na tym ze nie pojdziesz w sobote do pracy, czy w zwiazku z tym braknie ci nia chleb i bedziecie glodni? Jesli odpowiedz brzmi nie to sama masz rozwiazanie no niestety. Ja sie nie czepiam ze pracujesz - to dobrze super tylko jesli wybiera sie prace potem fuchy i inne kosztem zmeczenia i kosztem dziecka oraz meza i ogolnie swojego zycia to niestety ale nie ma co narzekac bo sama sie na to gozisz, sama chodzisz do tej roboty nikt ci nie karze zapieprzac po godz czy w weekendy. Jesli nie masz pieniedzy i ta weekendowa praca jest jedybnym rozwiazaniem to ok ale w tedy musisz pogodzic sie z tym ze raczej nigdy juz nie odpoczniesz tak jakbys tego chciala.

Wiadomo, że czasy, gdy nie wychodziliście z łóżka już minęły i raczej nie wrócą. Ale czas dla siebie to przeciez nie cały dzień leżenia tylko godzinka wieczorem. Czasem zresztą można sobie taki cały dzień dla siebie zrobić, gdy dziecko jest z babcią czy ciocią, ale to raczej wyjątkowe sytuacje. Ważne jest abyście znależli te 30 minut na poprzytulanie czy seksik. A to chyba nie takie ciężkie do zrobienia:P

O to to... Wlasnie. Cale 30 min, ekstra A kiedys potrafilismy godzinami baraszkowac. Teraz marne 30 min i to przerwane najczesciej placzem dziecka ;] Dorosle zycie jest do D :O

nie odpowiesz mi na pytanie?

Myslalam, ze to pytanie retoryczne. Czy bedziemy glodowac? Tak, jakby ktores z nas zrezygnowalo z pracy to nie starczaloby nam do pierwszego. No oczywiscie wtedy zawsze mozna by bylo oddac mieszkanie, za ktore placimy spory kredyt i wrocic do rodzinnego miasta mojego mieszkac do rodzicow. Tak... Chociaz nie wiem czy to by bylo dlepsze rozwiazanie dla naszego zwiazku ;)

zle mnie zrozumialas ja nie pisze o tym ze masz zrezygnowac z pracy ja pytalam czy bedziecie glodowac jesli nie pojdziesz w weekend do pracy. Nie pisalam ze masz z niej zrezygnowac a jedynie zadalam pytanie na temat weekendowej pracy czy naprawde oplaca ci sie ona tak bardzo kosztem czasu dla siebie i rodziny.

ja jak sie trafi ta robota to za caly dzien dostaje 100zl!! Wiec caly weekend to 200zl ;) Ale to nie tak co tydzien ;)

No cóż, w 30 minut też można duuuużo zrobić. Nie mów, że dorosłe życie jest do dupy. Jeszcze będziecie mieli więcej czasu dla siebie, kiedy dziecko trochę podrośnie. Zacznie wychodzić na dwór, latać do kolegów i koleżanek i będziecie mieli więcej luzu. A te chwile wszystkie które spędzacie z dzieckiem są bezcenne tak naprawdę. Założyłam tu topik między innymi dla takich mam jak ty pt " Dla wszystkich mam, które tu zaglądają". Przeczytaj to sobie, jeśli masz ochotę.

no wlasnie i teraz moje pytanie czy te 200 zl tak bardzo ratuje twoj domowy bydzet ze bez nich po prostu nie dalibyscie rady czy pieniedzy wam starcza ale i tak dorabiasz? Bo jesli starcza wam kasy a dorabiasz sobie od tak to nie mozesz miec do nikogo pretensji o to ze na nic nie masz czasu.

juz odpowiedziaalm - bez tych dodatkowych pieniedzy byloby krucho...

a moze warto poszukac troche lepszej pracy, np ty lub mąż by miec dodatkowe te 200 zl albo troche zaoszczedzic? Wtedy nie musielibyscie w soboty i niedziele pracowac a ten czas spedzilibyscie wspolnie.