MOJA KOLEŻANKA ZDZICZAŁA !!!

Moja najlepsza koleżanka ,przestała gdziekolwiek wychodzić z domu.Tłumaczy się tym że jej się nie chce bo ma dziecko ,co z tego ?Ja też mam córkę ,ale wychodzę od czasu do czasu gdzieś w weekend poszaleć ,a ona wiecznie w domu siedzi... Zaniedbała się strasznie,kiedyś razem chodziłyśmy na basen itd ,a teraz jej się nie chce nic! No masakra poprostu... Urodziła dziecko i zrobiła z siebie starą babe... Dzisiaj szykuje się mała imprezka,napisałam jej sms żeby poszła ,będzie fajnie itd. Ona że jej się nie chce ,napisałam jej że ''no chodź będzie fajnie ,odreagujesz troche,Małą zostaw z babcią'' ona że w domu jest jej dobrze... A teraz mi napisała że ''Ty zamiast chodzić ze znajomymi'' to byś się zajeła domem. Już nie wiem czy ona z zazdrości takie rzeczy pisze czy naprawde taka przyzwoitka się z niej zrobiła ?

A może w przeciwieństwie do ciebie jest dobrą matką? Zastanów się nad sobą :D Szukasz męża na imprezach czy jak? :D

jak zdziczała to do zoo z nią :D

A ja nie uważam się za złą matke,bo w tygodniu ciągle siedzę z moją córcią w domu,kocham ją bardzo,ale czasem potrzebuje gdzieś wyjść poprostu do ludzi i tyleee... To chyba nie jest złe ! Męża nie szukam bo już go mam ! Jak wychodzimy to razem ...

nalezy siedzieć w domu przy dziecku i garach i calkowicie zrezygnowac z rozrywek?:o

aha czyli żeby byc dobrą matką - no właśnie widzę że niektórzy mają takie staroświeckie poglądy ? To ja jestem złą matką bo sobie pozwalam na wyjścia z MĘŻEM do znajomych bądz na impreze ,hehe dobre dobre naprawdę!!!!!

zlosnica_fya > wydaje ci sie ze zablysnelas inteligencją i sypnelas niezlym dowcipem, co? ;) niestety mylisz sie, a twoja wypowiedz az razi glupotą :O

zycie towarzyskie po urodzeniu dziecka zanika albo też według nich "nie wypada" - w koncu trzeba być stateczną matroną i caly czas trzeba poswiecac na dom i dziecko.

ehhh ... to czyli że mam z domu nie wychodzić bo nie wypada ? Ja nie umiem siedzieć tak 24 h przez cały tydzień w domu, cholery można dostać... No a teraz właśnie mi znowu smsa napisała ta koleżanka ,że Ma dziecko i jak to wygląda żeby chodziła na imprezy ? Nie skomentuje tego ,masakraa ...

jakbys tego nie chciala skomentowac, to bys nie zakladala tematu na forum. Cóż, wiele mlodych matek nie ma dystansu do zabawy i musi, podobnie jak ty, co weekend szalec. coz - taka rola odpowiedniej kalsy spolecznej. i widzę ze oprocz ciebie jstem jedna komentujaca temat. jak milusio ;]

o co weekendowych szalenstwach? to juz nigdzie wyjśc nie mozna bo przeciez jest dziecko? dajcie spokój.

Jasne że można wyjśc. ale z umiarem. i zalezy co się robi. Bo jak co weekend wraca się skacowaną to chyba coś nie teges ;] dziecko to obowiązek, szkoda ze tak malo małoletnich mam to wie.

kazda z Was jest inna, przyjaci.ólka jest happy bo siedzi w domu a Ty jestes happy bo robisz sobie wypady w weekendy, nie mozesz nikogo na siłe zmuszac, to tak jakby Tobie przyjaciólka kazała w domu siedziec ;)

Masz pawo do tego żeby oodreagować stres który wiąże sie z wychowywaniem dziecka. I oczywiście chodz na imprezy - wypadnij gdzies ze znajomymi ale pod warunkiem że nie odbywa się to kosztem dziecka. Jeśli masz np mamę która świetnie i z chęcią zaopiekuje się Twoim dzieckiem - to dlaczego nie?! Oczywiście ze dziecko zobowiązuje ale to nei znaczy że masz dla niego zrezygnować ze wszystkiego. Wszystko da sie pogodzić. Nie uważam abyś była złą matką, poprostu jak każdy człowiek dążysz do realizowania też własnych potrzeb! Każdy kto Cię tutaj zjedzie za to co napisałaś nie ma dziecka albo jest typem Twojej koleżanki. Nie wiem dlaczego tak źle jest to postrzegane przez ludzi?! Przecież dziecko to nie wyrok i nie więzienie! Ludzie ;/ jeśli wszystko co robisz jest robione z umiarem i nie odbywa się kosztem dziecka, nie jest zaniedbywane itd to jest ok.

problem, ze sobą albo czytać nie umiesz gdzie autorka napisała, że baluje co tydzien, a poten chodzi skacowana??? Wariatka.

zlosnica, mamusia ci nie mowila, ze zlosc pieknosci szkodzi? nie? no widzisz jaka mialas zla mamusie... moze wracala skacowana do domku nie tylko w sobote...

zdziwionaaaaaa_ za godzine wychodze do znajomych na imprezke. Mam dziecko, zostawie je z bebcia i wcale nie mysle ze jestem zla matka. Ide sama, bo maz za granica. Bycie matka nie oznacza, ze trzeba byc niewolnica wlasnych dzieci. Kazdy ma prawo na troche rozrywki. I nie jestem maloletnia mamusia, bo mam 32 lata. Świetnej zabawy ci zycze. Buziaki :*

złośnica a czy ja napisałam że chodze na impreze co tydzień i wracam pijana a na drugi dzień dziecko chodzi brudne i głodne ? Bez przesady... No ale skoro ty masz takie zacofane poglądy to gratuluje ci głupoty... Poza tym wcześniej zawsze z tą koleżanką gdzieś wychodziłyśmy,była typem człowieka który nie znosi nudy i siedzenia w domu, i od kiedy ma dziecko zmieniło się to ... no ok nie chce niech nie wychodzi ,ale zaniedbała się też strasznie... przecież ma z kim zostawić dziecko i wyjść do fryzjera np. Ja wtedy kiedy wychodzę gdzieś zostawiam dziecko pod opieką babci ,wiem że jest bezpieczna ,mimo to i tak się martwię jak każda matka,no ale chyba nie jestem skazana do końca życia na ciągłe siedzenie w domu ... bo mam dziecko ?

złośnica - i nie sądzę żebym była maloletnią mamą jak napisałaś. A z ciebie skoro taka dobra mamuśka to spadaj stąd i zajmij się dzieckiem a nie przeesiadujesz na kafe i piszesz głupoty...

Ja nie widzę problemu:| Ona jest taka - Ty jesteś inna. Moze czas to uszanować? Ja też wolę posiedzieć w domu niż bez sensu łazić na \"imprezy\", równie dobrze mogę kupić sobie wódkę i pić ją z facetem i znajomymi w domu - nie muszę siedzieć w zadymionym pubie, traktowały mnie NORMALNIE. Chcesz wychodzić, wychodź a nią się nie przejmuj.

nie muszę siedzieć w zadymionym pubie, by kumpele traktowały mnie NORMALNIE.

nie widze w tym nic dziwnego ;) Rozni sa ludzie i rozne priorytety maja ;)

to ze jej dobrze w domu z dzieckiem to odrazu zdziczała:o zajmijs ie swoja dupa autorka i nie narzucaj innym swojego trybu zycia:o

pain au chocolat - taaak zdziczała bo kiedyś miała dużo znajomych ,była zadbana itp a terazz ??? Nie wiem co z niej się zrobiło ? Ok niech siedzi w domu ,nie chce wychodzić to nie ... ale czemu mnie się czepia ?

bo moze ma juz dosc wysluchiwania twojego gledzenia?

wyobraź sobie że ją dwa razy poprosiłam ... no trudno nie chce to nie , zdziczała i tyleee ... ja spadam się szykować na imprezeee . papa ;*

Jak trudno niektórym zrozumieć, że inni mają swoje (często odmienne) zdanie.

Przykro mi, że trafiłam na tak mało rozgarniętych adwersarzy. I w dodatku zakompleksionych. Nie byłam personalnie do autora topicu że baluje, pokazałam czego ja nie rozumiem - znam matki, które tak robią i jest to zdecydowanie nie na miejscu. A czemu napisałam o tobie \"małoletnia\"? bo twój problem jest bynajmniej śmiesnzy i brzmi jakby napisała go 16latka. Dorosła poważna kobieta nie zaczyna tak dennego tematu na forum, po czym krytykuje pod milionem innych nicków wypowiedź odmienną od tej, jaką chciałaby przeczytać. Cóż moja droga, jeżeli nie znasz zasad panujących na forum - nie korzystaj z niego. I w tym momencie pozwolę sobie poprzeć jedną z poprzedniczek - może twoja koleżanka ma dość twojego ględzenia? Bo robienie topicu \"Moja koleżanka zdziczała bo nie chce ze mną imprezować, bo ma dziecko\" jest naprawdę... brak słów. z poważaniem 8)

na tym topiku, ktora trzyma raczej stronę autorki to ona sama pod innymi nickami? czy ty aby nie cierpisz na jakąś fobie? ja też pewnie jestem autorka.

cwaniaczysz bo piszesz pomaranczową nazwą. fajnie ;] a poza tym nie chwytałabys tego tematu gdyby cię personalnie ktoś nie dotknal. zatem? tyle podobnie durnych tematow na forum, a ty wchodzisz w ten, czytasz długawą moją odpowiedź i 2 minuty po mnie dodajesz komentarz. LOL! Gdybyś była neutralna to byś przeczytała wszystko i potrafiła z tego wyciągnać racjonalny wniosek. Jestem mało wiarygodna. Wybacz.