Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Isylla

Mój własny topic! Powiem wam, jak schudłam. Jeszcze 8 kg w dół! 500 kalorii!

Polecane posty

hej dziewczyny mam pytanko czy gdy bede robić brzuszki to strace to ciałko co mi sie wylewa z przodu.. jakie wy macie sposoby na pozbycie sie boczków itp..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namiętna odchudzaczka
ja nigdy nie ćwiczyłam a powinnam bo brzuchol mi prawie wisi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hohohob yy
Isylla jak długo byłas na jabłkach i ile schudłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często robie sobie kilka dni jabłkowych: po 3 jabłka dziennie przez 4 dni chudne około 2 kg, z czego jakieś pół zawsze wraca - to woda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namiętna odchudzaczka
witajcie:) ja już po śniadanku(parówka, trójkącik serka topionego + sos chilli) i po kawce. Zaczynam kolejny dzień walki o zgrabną i szczupłą sylwetkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh a mnei dzisiaj kompuls dopadł.... ehhhh ale nie załamie się, chyba nie przekroczyłam 2000 kalorii mam nadzieje .... od jutra znowu dietka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namiętna odchudzaczka
a ja dziś też dużo zjadłam tzn. sniadanie jak opisałam wyżej, potem 100 g twarogu z activią truskawkową, na obiad sałatkę z jednej papryki, ogórka, pomidora, puszki tuńczyka i cebuli polanej jogurtem naturalnym - zjadłam ją na dwie tury o 16:30 i o 19. Na dziś basta, ale i tak jest grubo ponad tysiac kalorii...chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) moje dzisiejsze menu: 10:30 jajecznica z dwóch jaj z pomidorem 200 kcal 13:00 fitella - musli z mlekiem 250 kcal 17:30 sałatka grecka 400 kcal wieczorkiem zjem kalarepkę (50 kcal) i to wszystko. Nadal mam wrażenie,że strasznie dużo jem skoro mam się odchudzać, w dodatku w tygodniu szykuje mi sie babska imprezka, piwo itd. Ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej namiętna odchudzaczko:* ja dzisiaj zjadłam dwie nektarynki i jakies 400 ml zupki jarzynowej i troche tych gotowanych warzyw, wyszlo mi okolo 400 kalorii, spaliłam 220 na rowerku. waga mi strasznie w gore podskoczyła po tym wczorajszym obżarstwie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namietna odchudzaczka
a ja nadal nic nie ćwiczę, ale chyba zaraz to nadrobię;-) Pomyślałam o tym,żeby zacząć biegać...ale musiałabym przed 6 rano a to przecież jeszcze noc;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
Dziewczyno123, ja Cię proszę... Widziałaś kiedyś kogoś, komu zamiast tłuszczu z brzucha zwisają mięśnie? Niedorzeczne... Mięśnie, owszem, wyrabiają się, ale układają się zupełnie inaczej. Natomiast same brzuszki to za mało - pomagają tylko na fragment tej części ciała. Możesz spróbować aerobicznej szóstki Weidera - nawet, jeśli nie dasz rady robić jej zgodnie ze wskazówkami, ważne, żebyś ćwiczyła codziennie tyle, ile dasz radę. Namiętna odchudzaczko, Ciebie też proszę;) Odchudzać się to nie znaczy głodować. Jedno z drugim tak naprawdę ma niewiele wspólnego. Żeby chudnąć skutecznie trzeba przede wszystkim racjonalnie się odżywiać. Ale racjonalnie to nie znaczy mało. Po prostu zamień posiłki kaloryczne na mniej kaloryczne. Mogą być nawet objętościowo większe - wierz mi, kilo ogórków kiszonych zrobi Ci mniejszą krzywdę niż 15 dkg schabowego w panierce... A po czym szybciej zgłodniejesz? Z tym ćwiczeniem to nie musi być przecież bieganie;) Możesz też spróbować aerobicznej szóstki Weidera, albo kupić sobie na przykład matę do tańczenia do komputera. Może się to okazać znacznie przyjemniejsze i bezpieczniejsze - nie będziesz musiała nawet wychodzić z domu. Bieganie polecam od wiosny - na jesieni łatwo jest się zniechęcić psującą się ciągle pogodą. W każdym razie - trzymam kciuki i życzę wytrwałości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie dieta sie nie trzyma ;/ mam strasznie duzo nauk w tym tygodniu i nie wyrabiam dzisiaj zjadlam rano kanapi pelnoziarniste z bialym serkiem i jedną z szynką, na obiad u babci kluski z miesem i surowka a teraz jem musli i jabłko moze nie byloby tak źle tylko te głupie kluski, heh ale ciagle jestem głodna zjadłabym konia z kopytami ; D rowerek rano zaliczony i jeszcze godzinka wieczorem mnie czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już Cię kompuls dopadł
i już Ci skoczyła waga :) nie zapomnij równie systematycznie zdawać relację ze swojego tycia, jak to robisz z chudnięcia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) DeadLilith fajnie,że nas odwiedzasz:) Dzięki za cenne wskazówki, choć wydaje mi się że jem sporo i staram się zdrowo odżywiać...mówisz,że mi nie wychodzi? Isylla na pewno dziś nie przesadziłaś z jedzeniem. Dziś zjadłam: twaróg + activia, filet z indyka w panierce z jajka + czerwona kapusta z rodzynkami na ciepło. POtem zjem ewentualnie jabłuszko a na pewno kalarepkę, bo wczoraj nie zjadłam. Wczoraj troszkę ćwiczyłam ,ale mięśni dziś nie czuję, więc trzeba będzie dziś powtórzyć. Miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde no musze to napisac bo nawet nie mam komu sie wyzalic;/ ja już nie mam siły sie odchudzac;/ dzisiaj zjadłam z 3000 kalorii pewnie i ciagle jestem głodna owszem jezdzilam dwie godziny na rowerku ale na co to jak i tak sie obzarlam! znowu mam 53 kg i w dodatku teraz mam tyle roboty do szkoly ze po prostu na diecie nie wyrabiam;/ heh juz nie wiem co mam robic nie chce mi sie byc na diecie 1000 kalorii bo to bedzie miesiacami trwało zanim schudne;/ ehhhh juz mam wszystkiego dość a jutro jeszcze mam probny test z angola i pewnie obleje bo ciagle mysle tylko o tym że za dużo zjadłam! to chore wiem...... no cóż może sie jakoś pozbieram do jutra nie wiem mam nadzieje bo teraz to mi sie wyć chce:( czemu mi sie nigdy nic nie udaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
Namiętna odchudzaczko, no co Ty! Chodziło mi o odniesienie do Twojego stwierdzenia: "Nadal mam wrażenie,że strasznie dużo jem skoro mam się odchudzać". To zabrzmiało tak, jakbyś wyobrażała sobie odchudzanie jak jakieś straszne głodówkowe katusze;)) A wcale tak nie jest;) Isylla, przypomnę raz jeszcze: jedząc 1000 kcal rozłożone na 5 zbilansowanych posiłków dziennie schudłam 20 (słownie: DWADZIEŚCIA) kilogramów w 3 (słownie: TRZY) miesiące i do dziś nie odzyskałam ani jednego. A zrobiłam to półtora roku temu - żeby nie było, że jestem gołosłowna. A Tobie zostało chyba tylko 8 kg do zgubienia? Żadne 500 kcal, 400 kcal, 100 kcal czy nawet 0 kcal dziennie przez dwa tygodnie NIGDY NIE DA TRWAŁEGO EFEKTU. I wynika to z biologii. No chyba, że przez całe życie zamierzasz nic nie jeść, ale wtedy nawet do matury nie dożyjesz. Ale z tego, co piszesz wynika, że zupełnie nic nie jeść też na szczęście nie potrafisz. W każdym razie zawsze, kiedy przestajesz się głodzić, odzyskujesz wszystko, czego się pozbyłaś, z konkretną nawiązką. Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem, ale ja już nie potrafię normalnie jeść,,,,, kurde chyba sie do psychiatry wybiore;/ no cóż zobacze jutro znowu mnie korci żeby głodówke zrobic nie wiem jak to b..edzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
Potrafisz. Tylko nie chcesz. Ciągle szukasz magicznego środka, który zażyjesz wieczorem a rano obudzisz się 10 kg lżejsza. Zaczniesz normalnie jeść dopiero, kiedy zrozumiesz, że nie ma cudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isylla słuchaj starszych:) nie wiem jak Ty DeadLilith ale ja jestem starsza od Isylli. Zacznij jeść normalnie. Od jutra po 1000 kcal i wytrzymaj tak miesiąc zobaczysz,że waga drgnie. Ja nadal mam duży brzunio, aczkolwiek dziś kolega w pracy stwierdził,że schudałam i żebym zaczęła jeść, bo za chuda jetem a ja po prostu ubrana byłam na czarno a czarny wiadomo wysmukla:) DeadLilith czyli prawidłowo jem czy nie bardzo? Dołożyłabyś coś do mojego menu? Pozdrawiam obie Panie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
Też jestem starsza - jakieś 10 lat;) Do Twojego menu dołożyłabym odrobinkę białka (dosłownie - ok. 100 g drobiu, ryby, chudziutkiej wędliny albo jakiś kefirek) do kolacji i wyrzuciłabym panierkę:)) A poza tym do znudzenia będę powtarzać - co najmniej 5 posiłków! 5! 5!;))))))) (chociaż sama wiem, że czasami jest to bardzo trudne). Rodzynki - tak! W ogóle suszone owoce - tak! Byle ostrożnie - bo to cała masa kalorii;)) A tym czarnym ubraniem to się nie wykręcaj - faceci z założenia są mało spostrzegawczy, więc skoro kolega zauważył, to znaczy, że coś musi być na rzeczy;))) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) DeadLilith miło się z Tobą pisze:) Wczoraj nie ćwiczyłam, bo o dziwo jak połozyłam się do łóżka to czułam wszystkie mięsnie - szok! Dzisiejsze menu: twarożek wiejski z 2 łyżeczkami miodu (370 kcal), jabłko, banan i miska płatków fitness z owocami z mlekiem 2%. That\'s all. Jeśli chodzi o kalorie, to pewnie dobiłam do 1000 kcal no więc na dziś wystarczy. Zwłaszcza,że nie jestem głodna, no może troszeczkę ale jak mi nie przejdzie to zjem jabłko albo kalarepkę:) Isylla jedz!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
Namiętna odchudzaczko - i wzajemnie;) Hmm - zakwasy...? Jutro będzie jeszcze gorzej;) Ale po dniu przerwy, zapewne jeszcze w bólach, dobrze jest się znów rozruszać;) Ja po moich pierwszych aerobikach w życiu - a zapodałam sobie 2 godziny pod rząd - autentycznie nie byłam w stanie się ruszać przez jakieś 3 dni... Mimo, że wcześniej regularnie biegałam, więc teoretycznie jakąś tam kondycję mieć powinnam... W ogóle to postanowiłam eksperymentalnie przeprowadzić sobie kurację odchudzającą - zobaczę, co się stanie po miesiącu, albo dwóch;)) Zaczęłam od dziś, tak więc w pełni się z wami solidaryzuję;))) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już po obiedzie: schab (bez panierki) z pieczarkami z surówką z czerwonej kapusty. Ile to może mieć kalorii? DZiś w domu też robię schabowe, ale chyba nie będę już jadla, bo i tak się rozpieszczam...jak sądzisz DeadLilith?;) Isylla co z Tobą? Poprawiłaś się z jedzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhhh namiętna jak ja ci zazdroszcze... tego jedzenia:P a ja no cóż... jestem drugi dzień na głodówce (wiem wiem głupota) i pociągne ją do końca października. w szkole było mi tylko słabo no i strasznie zimno hehe popjam sobie cały dzień zieloną herbatę żeby się rozgrzać^^ mam straszne zakwasy - zrobiłam ostatnio 300 brzuszków naraz^^ a jako że wczesniej prawie wogóle brzucha nie ćwiczyłam, to teraz ledwo chodzę:D namiętna odchudzaczko kiedy się zważysz? nie jesteś ciekawa wyników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
Nie tyle eksperymentem jest sama dieta, co bardziej ciekawi mnie efekt końcowy - tzn. stosuje standardowe 1000 kcal, ale zaczęłam się zastanawiać, jak bardzo zmieni się moje ciało w ciągu miesiąca? Albo dwóch?;)) No i chciałabym się przekonać, czy faktycznie jest tak, jak twierdzi Isylla - że na 1000 kcal odchudzanie trwa tak strasznie długo... Może mam zaburzone obserwacje przez to, że zaczynałam od dużej wagi, więc było mi łatwiej;)) Jak na mój gust - raczej się nie dopieszczasz, niż rozpieszczasz;)) Nie wiem, w jakiej ilości zjadłaś ten obiad, ale zakładam, że zmieścił się w przedziale 300-400 kcal - 100 g schabu surowego to jakieś 180 kcal, łyżka oliwy ok. 45 kcal, 100 g pieczarek (na pewno tyle nie zjadłaś;) ) - 25 kcal, 100 g kapusty czerwonej - 45 kcal. Isylla, no żesz w cholerę: "ehhhhh namiętna jak ja ci zazdroszcze... tego jedzenia a ja no cóż... jestem drugi dzień na głodówce (wiem wiem głupota)" No to PO CO jesteś na tej głodówce, skoro "wiesz"? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deadtlilith powodzenia, wpisuj swoje wyniki :) :P hehe może jak zobacze 4 z przodu to z tym skończe, sama nie wiem. jakos tak nie umiem sie zebrac do normalnej diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
Isylla, a co stoi na przeszkodzie? Postaram się wpisywać wyniki mniej więcej co tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×