Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Isylla

Mój własny topic! Powiem wam, jak schudłam. Jeszcze 8 kg w dół! 500 kalorii!

Polecane posty

Hej:) jestem po drugim obiedzie: znowu kawałek schabu bez panierki aczkolwiek smażony + 2 ogórki kiszone. POwiem tak nie chaiałm jeść tego drugiego obiadu, bo nawet głodna nie byłam ale zjadłam to z rozsądku kierując się radami naszego eksperta DeadLilith;) Czy teraz jest dobrze DeadLilith? Jestem dziś strasznie śpiąca i zmęczona, piję więc trzecią kawę, rodzinka zajada chrupeczki a ja nic;) Isylla olej tą głodówkę. Schudniesz do czterdziestu paru kilo a potem w tydzień waga Ci wróci...nie warto, teraz to wiem. MI spadł mniej więcej kilogram, ale to za krótki okres żeby oczekiwać wyników, choć i tak nie nastawiam się na wiele, bo nie wiem ile wytrwam na diecie. Natomiast po spodniach czuję,że są szersze choćby w udach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
To nie jest tak, że twierdzę, że było kiedykolwiek źle;))) Ale owszem, jest lepiej:)) Jak się czujesz? Nie dopada Cię znienacka głód...?;) W tym wszystkim chodzi o to, żeby organizm dostawał mało kalorii, ale nie był głodny - bo czasem wystarczy wilczy głód + chwila słabości i trzeba znów zaczynać od początku...:( A jeśli chodzi o wyniki - powinnaś gubić między 0,5 kg a 1 kg tygodniowo. Czasem oczywiście ta różnica będzie odbiegać od normy, ale my kobiety tak mamy - w ciągu samego cyklu menstruacyjnego waga może się zmieniać nawet o +/- 4 kg. A to niestety bardzo, bardzo utrudnia obserwacje... No i u Ciebie coraz mniej istotna staje się utrata wagi a coraz bardziej - utrata centymetrów. Ale i tak masz już pierwsze sukcesy - gratuluję:))) Wytrwasz:) Jeśli będziesz mieć przeogromną ochotę na coś słodkiego/niezdrowego/kalorycznego i poczujesz, że nie wytrzymasz - zjedz. Ale naprawdę odrobinkę;)) ...kosteczkę czekolady zamiast całej tabliczki;)) Najlepiej - zaraz po obiedzie, albo innym "przepisowym" posiłku. Może będzie łatwiej;)) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DeadLilith czuję się dobrze, nie bywam bardzo głodna, rano jedynie mnie ssie w żołądku. No i szczerze mówiąc nie mam pomysłu właśnie na śniadania. Jutro mam małą imprezkę, cały czas nie wiem czy skuszę się np na alkohol ale pewnie tak. Odrobina szaleństwa raz na jakiś czas nie zaszkodzi, zwłaszcza że w piątek z powrotem wrócę do diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
No pewnie, że nie zaszkodzi - czasem jest nawet wskazana (odrobina oczywiście) :) Ale ostrożnie - przy takiej ilości jedzenia tolerancja na alkohol drastycznie spada - testowałam niestety na własnej skórze. Podrzucę Ci kilka patentów: 1. kromka pełnoziarnistego pieczywa, kilka plastrów chudej wędliny albo łososia albo jajko, pomidor, ogórek (może być kiszony), odrobina chudego serka twarogowego 2. puszka sardynek w sosie pomidorowym, 100 g białego sera, pietruszka (wymieszać razem + przyprawić), kromka pełnoziarnistego pieczywa 3. jogurt naturalny (150ml, najlepiej bez cukru), kilka suszonych śliwek, moreli, orzechów laskowych (każde po 4-5 sztuk), cynamon 4. jogurt naturalny, banan, 1/3 opakowania mrożonych truskawek, łyżka miodu - zmiksować 5. 1/4 wędzonej makreli, pół cebuli, ogórek konserwowy, twaróg, kilka łyżek jogurtu naturalnego, kromka pełnoziarnistego pieczywa 6. grahamka wydrążona w środku, kilka posiekanych pieczarek, 5 g startego odtłuszczonego sera żółtego - zapiec 7. jogurt naturalny, 2 plastry ananasa (z puszki), kilka suszonych owoców, kilka łyżek otrębów, cynamon Może teraz śniadania będą przyjemniejsze - smacznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam tylko,że od ponad tygodnia nie tknęłam żadnego pieczywa, słodyczy a wieczorami jadłam tylko jabłka. Jest nieźle. Waga przed chwilą wskazała 58 ale rano może być 59 lub 58,5 kg. Poczekam do 13.11. Oczywiście zależy mi na szybkim zrzuceniu 5 a nawet 8 kilo,ale skutecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
Skuteczność zależy głównie od tego, jak będziesz wychodziła z diety, od samej diety nieco mniej;) Ale nadal uważam, że u Ciebie bardziej miarodajne jest lustro i centymetr a nie waga;) A jak poszło ze śniadaniem? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Wczorajszy dzien to w ogóle porażka, tysiące kalorii pochłonietych, czego dzisiaj żałuję, bo moglam obyć się i bez słodyczy i bez pizzy i bez piwa, ale cóż było minęło. JUż w pracy zjadłam twaróg z jogurtem, potem na szybko zupkę Amino z torebki a potem....impreza. DZis jednak znowu wracam do diety, powiem tak ani slodycze mnie nie kręcą ani nie myslę non stop o jedzeniu. Jedynie dzisiaj na śniadanie chciałabym zjeść coś dobrego i zdrowego a mam tylko serek wiejski ze soba i jabłko, więc będę musiała odwiedzić miejscowy bufet a tam pewnie...nalesniki, parówki i takie tam a takich rzeczy na pewno nie zjem...wczoraj przegięłam świadomie aczkolwiek już wiem,że nie muszę robić tego co inni, mogłam pić wodę, jeść jabłko a i tak bym się dobrze bawiła... A co u Ciebie DeadLilith?;) Isylla jesz?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EJ SŁUCHAJCIE BO PO PROSTU CUD! WCZORAJ W TRZECIM DNIU GŁODÓWKI ZJADŁAM JAKIEŚ 1000 KALORII, BO PO PIERWSZE JESTEM CHORA I NIE MIAŁAM SIŁY NAWET LEŻEĆ:d A PO DRUGIE WIECZOREM MUSIAŁAM WYJŚĆ NA DŁUŻEJ NA CO TEŻ TOTALNIE NIE MIAŁAM SIŁY. W DODATKU WIECZOREM ZDARZYŁO SIE KILKA NIEFAJNYCH RZECZY I PÓŁ NOCY PRZEPŁAKAŁAM POCIESZAJĄC SIĘ BATONIKAMI CO PEWNIE WYSZŁO ZE 2000 KALORII. WZIĘŁAM 3 XENNY JAKO KARĘ I MIAŁAM ZAMIAR OD DZISIAJ ZNOWU GŁODÓWKĘ ZACZĄĆ. JUŻ SIE NAWET POGODZIŁAM Z TYM, ŻE PRZYTYJĘ A TU DZISIAJ SZOK! WCHODZĘ NA WAGĘ I JEST PÓŁ KILO MNIEJ! MOŻE MI TO KTOŚ WYTŁUMACZYĆ? BO JA NORMALNIE NIE WIERZĘ. AŻ SPADŁAM Z TEJ WAGI ZE ZDZIWIENIA :d O JAK TO MOŻLIWE, ŻE KIDY NA GŁODOWCE NAGLE ZACZNĘ JEŚĆ BATONIKI, TO NIE TYLKO ŻE MI NIC NIE PRZYBYŁO, ALE TEŻ SCHUDŁAM? NIE NO JESTEM TAKA HAPPY :d W DODATKU BRZUSZEK CAŁKIEM PŁASKI ZUPEŁNIE JAKBYM WCZORAJ TEŻ GŁODOWAŁA. AHA NO I CO DZIWNE, XENNA JESZCZE NIE ZADZIAŁAŁA, A ZAWSZE JAK JEJ TYLE WEZMĘ TO NIE WYCHODZĘ Z ŁAZIENKI PRZEZ PÓŁ DNIA. hehe musiałam to wszystko napisać bo co jak co, ale to chyba niemożliwe :D namiętna odchudzaczko nie przejmuj się, przeciez po jednym razie nic sie nie stanie:P hehe i lepiej sie zważ - może też schudłaś?:D:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko isylko
jutro bedziesz miala 1 kg wiecej, gloduj dalej aż calkiem rozwalisz metabolizm. glodowka-obzarstwo-glodowka- obzarstwo i tak kolko dziewuszko.😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isylla nie katuj tak organizmu. Cieszę się razem z Tobą,żę chudniesz a le nie rób tego kosztem zdrowia. Ja jestem już po śniadanku. Sałatka grecka + krokiet ze szpinakiem i serem. Pycha. DeadLilith jak ocenisz moje śniadanie? Jakościowo i kalorycznie? Czekam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusty śmiech po prostu
Jak łatwo nasza panienka z aroganckiej mądralińskiej, nazywającej krytykantki zazdrosnymim tłuściochami, zmienia się w targaną kompulsami tyjącą ponownie przyszłą grubaskę, która już nie może normalnie jeść :) Jakoś spuszczasz z tonu, autorko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusty śmiech po prostu
Teraz doczytałam, że ta idiotka jeszcze się PRZECZYSZCZA! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam w nosie diety itp... mam 33 lata:P wzrost 176cm, waze ok 63 kg .. i mam w nosie odchudzanie... patyczaki sa bleee a swoja droga droga mloda autorko... nie przesadzaj z dieta- dojrzewasz i twoja waga sie bedzie wahala... nie szalej z dietami tak drakońskimi, bo efekt koncowy moze byc bardzo przykry:P pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh nawet nie chce mi sie odpisywac na złośliwe komentarze a kompulsy mialam chyba od zawsze, to nie ma nic wspolnego z dietą dzisiaj zjadłam chlebek pełnoziarnisty z chudym twarozkiem - 170 kalorii i dwie herbaty malinowe - 4 kalorie :D ciekawe, czy rano będzie już ta 4 z przodu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po za tym modliszka przecież jak do swojego wzrostu to masz swietną wagę i niby po co miałabyś się odchudzać?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zjadłaś 174 kcal
przypuszczam, że jest już czwóreczka z przodu :) Gratuluję utraconej kolejnej porcji mięśni i pozdrawiam serdecznie twoje sadełko ;) Biedna idiotka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ci sie nie podoba, to po cholere komentujesz? a teraz na temat. waga rano drgnęła o kilka gramow mniej a potem znowu pokazała to samo:( ale cóż. dzisiaj trzy kromki - 140, makrela w pomidorach - 150, płatki owsiane - 200, twarożek - 100, sok z buraków i jabłek - 160, trochę salami - 50?, mały bounty - 140. razem jakieś 940 kalorii. do tego dojdą jeszcze naleśniki z nutellą (mniam:D) a jak rano waga znowu pokaze mniej po takim obżarstwie, to nie wiem:D może to jest jakaś dieta cud? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak: 4 łyżeczki nutelli - 240 dwa naleśniki - 300 razem 1500 :) ale jestem najedzona:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczególnie te naleśniki z
nutellą bardzo pasują do diety ;) Czyli u ciebie jest tak - albo nic albo full zestaw, nic pośrodku. to najlepsza droga do ruiny wagi i metabolizmu. masz talent, dziewczyno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) wczoraj zjadłam krokieta ze szpinakiem i sałatke grecką na śniadanie (o czym pisałąm wcześniej), potem duuuuże jabłko, i na obiad 2 grube naleśniki z twarogiem ze śmietaną i dżemem. Wiem,że przegięłam, o ile przekroczyłam 1000 kcal? Kto mi powie?;) A dziś: parówka, kostka serka Kiri z sosem chilli, obiad spaghetti z makaronu pełnoziarnistego ze szpinakiem (zamiast śmietany użyłam jogurtu naturalnego) i duuuże jablko. To wszystko na dzisiaj. Jak mi idzie? Isylla nie popadaj w skrajności w skrajność. Pozostań przy diecie np. 1200 kcal przez miesiąc i zobaczysz jakie będą efekty. Pamiętaj o tym,że jesteś młodą osobą która cały czas \"rośnie\" i powinaś dbać o to,aby dostarczać organizmowi wszelkich niezbędnych składników. TRzymaj się:) DeadLilith KOchana co u Ciebie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) na śniadanko o 8 zjadłam dziś musli z ciepłym mleczkiem,właśnie skończyłam pić kawkę, NIe wiem co zjem niedługo, nie mam pomysłu a na obiadek rosołek, nie wiem tylko czy wypić sam czy jednak skubnąć trochę makaronu? A jak Wy się trzymacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej namiętna^^ u mnie okej, tyle że waga podskoczyła o pół kilo od wczoraj, no ale wieczorem doszły jeszcze orzeszki xD nie przejmuje sie. narazie jestem w domu z rodzicami, ale od jutra dietka bedzie. na sniadanie mialam kanapke z pieczywa pelnoziarnistego z warzywami i z szynka z inyka niestety z maslem... to pewnie powyzej 200 kcal ale cóż^^ a co z tobą deathlilith??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój dzisiejszy jadłospis: wspomniana wcześniej kanapka-200, jabłko i jedno niecałe jałko-150, twarożek-100. Razem 450 kcal i dużo wody z sokiem z cytryny. nie wiem czy mam liczyć kalorie za tą cytrynę^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Isylla:) ja dziś troszkę zaszalałam: musli z mlekiem, mięso gotowane w sosie chińskim łowicza z ryżem (porażka i jeśli chodzi o smak i o kalorie), kubel rosołu bez makaronu i sałatka picante z kfc a przede mną leży grejfrut i zaraz go zjem...w ogóle odkąd złamałam dietę w czwartek cały czas mam ochotę na słodycze i inne bomby kaloryczne... waga stoi w miejscu...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh nie mam pojęcia:P ale nie zaszalałaś aż tak bardzo więc spoko:P a u mnie nie wiem czemu waga podskoczyła w górę. chyba muszę skończyć z ważeniem sie 2 razy dziennie bo tylko sie psychicznie wykończe przez to ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeadLilith
Ja jak zwykle zniknęłam na weekend, co trochę mi popsuło plan 1000 kcal, ale nie jest też dramatycznie. Plan tygodniowy wyglądał mniej więcej tak: poniedziałek - ok. 1000 kcal, dwie godziny tańca środa - ok. 1000 kcal, godzina tańca czwartek - ok. 1000 kcal, godzina aerobiku piątek - ok. 1000 kcal + kilka kieliszków czerwonego wina wieczorem, godzina tańca, niedziela - ok. 1400 kcal, dwie godziny aerobiku; pozostałe dni bez ćwiczeń też ok. 1000 kcal, oprócz soboty, kiedy to poszalałam podobnie, jak w niedzielę;)) Bilans ogólny - strata 1,2 kg. Ale przypuszczam, że spore znaczenie ma tutaj mój cykl menstruacyjny, więc zakładam, że realnie straciłam około 0,5 kg. W sumie dopadło mnie jeszcze przeziębienie, co nieznacznie utrudnia mi zadanie;)) Namiętna, a jak tam Twoje cm? Ruszyło się już coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj DeadLilith:) stęskniłam się ;) nie mierzyłam się, zapomniałam, aczkolwiek po spodniach czuję ,że są luźniejsze. Co do Twojej dietki - rewelacyjny wynik:) zazdroszczę Ci tego tańca:) tańczysz w domku, chodzisz na jakieś zajęcia czy na dyskoteki?;) jem śniadanko: musli truskawkowe z mlekiem :)\ DeadLilith oceń proszę mój jadłospis za ostatnie dni? Bardzo przeginałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×