Pierwsza powiedziałam KOCHAM...

Znaliśmy się rok. On w tym czasie miał dziewczyne. Nie przeszkadzało mi to, w końcu był tylko przyjacielem, bratnia duszą. Znał wszystkie moje tajemnice i sekrety. Wiedział, że nie chciałam się z nikim wiązać. Jeszcze nie teraz, najpierw szkoła, matura. W głowie miałam nauke, oceny. Nawet nie wiem kiedy, to się stało. Rozmowy o jego dziewczynie zaczęły boleć... Nie chciałam tego, tak głupio psuć przyjaźń! Nie chciałam, ale robiłam dokładnie odwrotnie! Kokietowałam, flirtowałam, prowokowałam intymne rozmowy, zwierzenia... o tym jakby, to było gdybyśmy wylądowali w łóżku... Ale on nadal był tylko przyjacielem. Nie przekroczyliśmy tej cienkiej granicy, nie moglismy tego zrobic. Kochalam go, ale on miał dziewczyne! Odsunęłam się. Chciałam zapomniec o tej nieszcześliwej miłości. Wytrzymaliśmy 2 tygodnie. Sam zaczął szukać kontaktu, rozmów. Jego dziewczyna ehh, kłócili się. Nie, nie przeze mnie. Nie układało im się, cierpiał przez nią. W końcu rozstali się. Okazało się, że przez ten cały czas miała kogoś... Zostaliśmy sami, tylko we dwoje. Jednak strach pozostał. Czy warto niszczyć piękną przyjaźń? Bałam się. I wtedy nadeszła ta noc. Leżeliśmy na podłodze, oglądaliśmy film, śmialiśmy się i rzucaliśmy w siebie popcornem. Zażartowałam, że mam mały biust. Zaprzeczył, a ja chwyciłam jego ręke i powiedziałam \"sam sprawdź\"... Dotykał mnie, całował a ja myślałam, że umre ze szczęścia! Nie poszliśmy na całość. Rano wtulił się we mnie i \"pisał\" mi palcem coś na brzuchu... \"Kocham\"... a ja głupia speszyłam się, zrobiłam się czerwona na twarzy i udawałam, że nie wiem, o co chodzi. Wróciłam do domu. Musiałam wszystko przemyśleć. Nie odzywaliśmy się do siebie cały dzień. Wieczorem nie wytrzymałam! Wysłałam mu smsa. Krótkie KOCHAM CIĘ. Odpisał. Byłam najszczęśliwsza na świecie!! :) Od tego czasu minęło 6 lat. Mieszkamy razem. W maju bierzemy ślub :) Wierzcie mi lub nie, ale szczęśliwa miłość zdarza się na tym świecie!! ;) Pozdrawiam wszystkich zakochanych! :*

pięknie:) powodzenia nareszczcie pozytywna historia...

aleee fajnieeeeeeeee pozdrowki

bardzo fajnie i ciesze sie :-) W koncu cos pozytywnego

a biuscik nadal maly ? ;)

też tak chcę

przeczytać coś pozytywnego...fajna historia -oby więcej takich :)

fajnie :)

dziewczyna wam pisze, ze ma maly biust a wy wszytskie -fajnie, fajnie, tez bym tak chciala wy juz chyba wclae nie cyztacie tychpostow tylko wklejacie automatyczne odpowiedzi :p

:) Oby więcej takich szczęśliwych ludzi

zws :* xD