sprawdźcie mi torbe

Ale pieluszka tetrowa, to chyba tylko w razie ulewania i zasypiania z pieluchą przy nosie. :) Mój syn od urodzenia w pampersach.

Mi tetra pomogła nie tylko przy ulewaniu ale kurde tak mi z piersi leciało (wkładki przeciekały) że pielucha była niezłym zabezpieczaniem przed kapiącym mlekiem :D

podnoszę

jeszcze swoje sztucce-bo w szpitalu nie maja(przynajmniej moim

bo o podcieraniu się, o którym juz tu była mowa - zamiast miękkiego papieru czy ręczników ppierowych polecam po prostu nawilżane chusteczki dla niemowląt, powaznie - moje dziecko ma już 7 lat a m wszyscy wciąż ich używamy bo w blokach bidet musiałabym podwiesić sobie chyba pod sufitem. Przy żylakach wiadomego miejsca są o wiele lepsze niż najdelikatniejszy papier.

Te majtki po porodzie to możesz kupić w aptece- majtki poporodowe, wielorazowe, niby można je prać, ale możesz je normalnie wyrzucić po użyciu, kosztują ok. 2 zł za sztukę, ale są z naturalnej tkaniny, z takiej siatki i nie odparzają pipki. :)

Ah, jeszcze podkłady do przewijania jednorazowe, ale dla Ciebie na łóżko, bo możesz strasznie krwawić i podkłady poporodowe mogą przeciekać :(

To, co mnie się przydało: DLA MNIE- kosmetyki dla mnie pod prysznic i do pielęgnacji skóry po kąpieli (mam azs) ale nie wielkie butle, tylko w saszetkach, o wiele lżejsza torba! + szczoteczka do zębów i pasta- 4 koszule (2 zwykłe, 2 do karmienia)- klapki pod prysznic- kapcie- szlafrok- 3 staniki do karmienia, 2 zwykłe- 3 paczki majtek jednorazowych (15 sztuk)- podkłady poporodowe 2 paczki- sztućce + kubek- woda mineralna- krzyżówka, gazety, - ładowarka do komórki :)- papier toaletowy- ręczniki papierowe (po każdym ktg musiałam wytrzeć się SWOIM bo oni nie dawali... porażka)- 2 ręczniki zwykłe, duże + 1 mały do głowy- gumka do włosów + szczotka- wkładki laktacyjneDLA DZIECKA - bodziaki- pajacyki- czapeczki- łapki niedrapki- 20 pieluch tetrowych- paczka pampersów- chusteczki mokre do pupy- nakładki silikonowe do karmienia piersią (i chwała bogu, bez nich pewnie dalej byłabym teraz z małą na butli, tak mnie brodawki bolały)- butelka (na wszelki)- smoczek (koniecznie, nawet, jeśli jesteś przeciwna - bo jak ci się w drugiej dobie rozedrze, to będziesz płakać razem z dzieckiem, z bezsilności i bez smoka.. a życie weryfikuje poglądy bardzo szybko)i nie jest prawdą, że staniki do karmienia w szpitalu sie nie przydadzą.. ja jak miałam nawał poarmu to tak mnie piersi bolały, że tylko stanik mnie uratował a żeby nie trzeba było zdejmować stanika za każdym razem to do karmienia się przydadzą. Poza tym leżałam w szpitalu przed porodem 6 dni (brak akcji) a potem kolejne 5 po cesarce (bo nie chciała Młoda wyleźć), czyli 11 dni i jeszcze mi Połówek donosił trochę rzeczy no i Teściowa wymieniała tetrę bo Mała ulewała dziennie na 10-15 pieluch (z resztą zostało Jej do dziś :) ).Pewnie jeszcze kilka rzeczy miałam ale nie pamiętam :P

no właśnie, ładowarka do komórki też się może przydać, nawet o tym nie pomyślałam. Jak to dobrze tak poczytać wasze rady:)