Gdybym miala jeszcze raz wybierac to nie chcialabym miec dzieci

Pranie robi się samo, chyba że masz franię, staram się prasować systematycznie, ale nie codziennie, bo mi się nie chcę, obiad gotuję z reguły wieczorami i tak, żeby starczyło na dwa dni. Nie masz faceta, to zostaw dziecko z babcią czy siostrą na weekend i wyrwij się gdzieś z kumpelą albo sama na spacer i zakupy, takie dla siebie.

ale jesli jestes zmeczona dzieckiem w tygodniu, to w weekend odpocznij, zawiez do mamy, albo jak ex wroci to niech go wezmie na chociaz jeden dzien, a ty zostaw to prasowanie i poloz sie w wannie :)

Czesto sie zastanawiam co mi do lba strzelilo.Taka bylam mloda! Slub i dziecko. Teraz gdybym byla sama moglabym gdzies wyjechac.Robic kursy jakies. A tak??? Na dupie siedziec i tyle z tego parszywego zycia. A jak moj gamon angielski odrabia to jak w morde strzelil scenka ç http://pl.youtube.com/watch?v=OMIYaYiEjk4 kurwicy mozna dostac

:D ale kochasz swojego gamonia prawda? :)

Oj tam gamoń, trochę wolniej wiedzę sobie przyswaja, najważniejsze, żebyś mu w tym pomogła nie obrażając go, bo całkiem straci apetyt i chęci na naukę.A jak syn do szkoły idzie? Z reguły lekcje trwają po 45 minut, 8 godzin dziennie, to nie jest tak źle, chwila dla siebie jak w mordę strzelił.

Malllala - w kazda kaluze sierota wchodzi gra w kolegami w pilke i wraca tak ujebany ze calego bym najchetniej domestosem szorowala. A prasuje wszystko.Bielizne tez.Posciele zmieniam co tydzien w sobote rano zaraz piore i prasuje.Moje ciuchy te z dnia i domowe.Zbiera sie tego!!!!

Jak dziecko jest w szkole to ja w pracy jaka chwila dla siebie? Potem zakupy,obiad,cos w domu ogarnac,lekcje. A to zaplacic rachunki...a to wywiadowka...a to korepetycje...a to zakupy bo wyrosl...kurwa i tak w kolko

Prasuj dwa czy trzy razy w tygodniu i już chwila dla siebie. Ja czasami wszystko rzucam, mam wszystko gdzieś, zawożę małą do babci i biorę kąpiel, taką odprężającą, bardzo skuteczna jest.

Tesciowa nie zyje a moja mama zaraz mi pieje do ucha ze "mam se chlopa znajsc"

Moj tez gra w pilke i tez przychodzi brudny a ciuchy od razu do pralki wsadzam wiec ostatnio kaze mu prac recznie skarpetki ,bo pralka tego nie dopiera tak sa brudne i daje mu stare dresy do pilki .po szkole kaze mu sie przebierac,zeby na drugi dzien mogl sponie zalozyc.Co do lekcji to tez musze go kontrolowac bo inneczej byloby zle.Dzis przyniosl uwage :( Mimo to kocham nad zycie mojego "gamonia" :)

Rachunków nie opłacasz codziennie tylko z reguły co miesiąc, wywiadówki też są raz w miesiąca, a nawet gdyby były dwa razy w tygodniu, to jeszcze nie jest powód aby stwierdzić, że cały dzień był do dupy. Rozłóż sobie wszystko na raty. W sobotę dajcie sobie spokój z lekcjami i nauką, przynajmniej do południa, może jakieś kino albo wspólne zakupy, to was zbliży.

to moje dziecko nie ma jeszcze 2 latek a ja nam chyba więcej czasu niż ty ze swoim,wydaje mi sie że specjalnie tak użalasz się nad sobą, Tak duże dziecko naprawdę może zając się sobą,a nawet pomóc ci w pracach domowych.A poza tym, pranie ,sprzatanie nie ucieknie,świat się nie zawali,jak raz nie wypierzesz pościeli,za zamiast tego pójdziesz np.na zakupy.

No tak,ale chodzi mi o to ze codziennie cos jest a jak nic nie ma to chalupa do sprzatania jest.

Ostatnio tak mysle,ze chcialabym uciec.Ja sie nie nadaje na matke.Jestem tak zmeczona.

Ale nie tylko Ty tak masz ,kazda z nas codziennie musi cos zrobic.

Dokładnie, też mam takie wrażenie, że szukasz dziury w całym. Dla chcącego nic trudnego, trochę mobilizacji, nie masz już maluszka, przy którym musisz chodzić 24h na dobę, masz duże dziecko, może pomóc Ci przy obiedzie czy sprzątaniu.

Wiem,wiem.

Czy ktos powiedział ze bedzie ci łatwo w życiu? Użalasz sie nad sobą jak jakaś najbardziej pokrzywdzowna! Nie jestę pępkiem świata.... Kobieto opmietaj się takim podejściem dziecku krzywdę robisz.... A za swoje decyzje do cholery odpowiedzialnosć ponosic trzeba.nie ty jedna masz ciężko. A co mają powiedziec ci rodzice którzy mają po kilkoro dzieci albo maja niuepełnosprawne czy nieuleczalnie chore dziecko??!!! zastanawiałaś się, pomyśl i nie pisz bezczelnie wobec tych którzy gorzej mają. A twojej mamie ciężko nie było? na pewno tez było i dała sobie radę. piszesz jak w depresji. kto ci każe bielizne prasować, odpuśc sobie pedantyczność to więcej czasu będziesz miałą. Dom jest do mieszkania a nie do wiecznego sprzątania! Nie mogę takich użalających sie nad sobą!

Ja po prostu nazwyczajniej na swiecie zaluje wielu rzeczy.

Wkurzona matka - jak ktos chcial wiecej dzieci to i ma.Ja nie chce i nie mam.

Takie jest zycie,kazdy czegos zaluje...

no ale wiesz w zasadzie to każdy ma jakieś obowiązki,niewielu stać na pomoc domową itp piszesz:chodzi mi o to ze codziennie cos jest a jak nic nie ma to chalupa do sprzatania jest.No to po cholere sprzątasz odpuść sobie raz na jakiś czas,

Wiesz ja jak czasu nie mam totalnie bo ciągle jakaś robota to komutera nawet kilka dni nie włączam bo brak czasu.... Ty jednak masz czas.

Wkurzona matka- ponosze odpowiedzialnosc bo zajmuje sie dzieckiem,domem i wszystkie obowiazki sa spelnione.Moge po prostu otwarcie i szczerze powiedziec,ze zaluje,ze jestem matka??!!

Pewnie,sprzataj co 2-3 dni i juz.

Dzis bylam na badaniach i zostalam w domu.Moge raz przy kompie spokojnie posiedziec,czy jako matke tego tez mi nie wolno??????

Teraz i tak czasu nie cofniesz, chyba że poświęcisz się nauce i zbudujesz wehikuł czasu, a przydałby się taki. Nie masz wyjścia, musisz wziąć się za siebie i swoje życie, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi, nie chcesz chyba całe życie pluć sobie w brodę jak źle jest i jak źle będzie.

Moze masz jakas chilowa depreche,przejdzie Ci :)Pomysl co by bylo, jakbys nie miala tego "gamonia"

też jesteśmy matkami, też mamy dom, parce i dzieci.

Mallallaa co by bylo? - poszlabym na studia -wyjechala za granice -szukala wolnego faceta a nie takiego "po przejsciach" -mialabym czas dla siebie - mialabym pieniadze na wakacje za granica i inne przyjemnosci -bylabym bardziej zadbana - nie gotowalabym codziennie obiadow