Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moze wstyd tak pisac

Gdybym miala jeszcze raz wybierac to nie chcialabym miec dzieci

Polecane posty

Gość ja też jestem egoistką
a poza tym czy Ty autorko nei masz po prostu złego dnia? A część piszących naparła na CIebie ja na jawnogrzesznicę. Nie miej wyrzutów sumienia, dbaj o syna i dbaj o siebi, co jestem przekonana juz i tak robisz, bo dziecko 13 lat to dorastający młody fajny człowieczek...pomimo wszsytko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem egoistką
i koncząc myśl, mozna czasem zostawić go samego i nei wymaga 24 h opieki. Do boju kobieto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka nie jest kolej rzeczy, taki jest pewien etap, ja żałuję, że się w ten etap wpakowałam, teraz muszę wypić to, co sobie sama naważyłam. Z natury nie jestem kobietą, która narzeka, więc narzekanie i użalanie się nad sobą, wsadzam gdzieś głęboko między półki, bo bym sobie nie poradziła, ale gdyby taki mały wehikuł czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem...
no tak droga autorko,gdybym ja miała wybierać jeszcze raz ...to wybrałabym to samo co mam .Jednak rozumiem cię doskonale i myślę że jesteś zwyczajnie zmęczona,co nie omija nikogo niestety.Więc trzymam kciuki i więcej uśmiechu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest okropne
co pisze autorka......... jak sie kocha własne dziecko to nie wylicza się mu poświęceń! Ona dziecka poprostu nie kocha! ŻAl dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
chyba kazda kobieta ma takie chwile kiedy wolalaby byc tylko kobieta a nie matka. jestem 1,5 miesiaca po porodzie i caly czas siedze sama w domu(maz do wieczora pracuje)i tez czasem poplakuje z samotnosci i zniechecenia. mam dopiera 20 lat ale to dziecko bylo swiadoma decyzja wiec nie mam prawa narzekac, zaluje tylko ze zucilam studia bo teraz szybko nie wroce do nauki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
droga autorko nie martw sie nie jestes jakas wyrodna matka tylko poprostu zmeczona, jesli twoje dziecko jest w stanie zajac sie pare godz same soba to znaczy ze jestes wolna i mozesz zadbac o siebie, ics gdzies z kolezankami, do fryzjera czy na zakupy,teraz tez mozesz sie bawic i korzystac z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupie pipy naskakakuja
a na ulicach pelno skrzywionych mamusiek tylko odwagi nie maja zeby powiedziec,ze maja dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Ty Gawronek
24/24 w necie klikasz? A keidy sie dzieckiem zajmujesz???!!!!Masz w ogole dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Ty Gawronek
Ale ja nie moralizuje to po pierwsze a po drugie w ciazy jestem wiec nic Ci do tego.Wez Ty lepiej dzieciom bajeczke poczytaj a tym jadem przestan zionac bo sie sama zatrujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Ty Gawronek
patologia to sie szanowna kolezanko bierze wlasnie z tego ze umniejsza sie problemy.Masz depresje-jestes zla w glowie ci sie pojebalo bo depresja nie istnieje...to oczywiscie opinia oszolomow. Przyznanie sie do slabosci jest oznaka sily i rozumu.Nie ma co wmawiac,ze zawsze jest pieknie bo dobrze wiesz,ze tak nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ma Autorka o patologii
?! Do Gawronka to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie, autorko, nastoletnie dziecko mozesz juz zostawic same w domu. klucz na szyje i heja! ktora z was nie latala z kluczem na szyi reka do gory!;) ja biegalam, moje kolezanki tez - a mialysmy po 9, 10 lat. nie raz do pozna sie w domu samej zostawalo, gdy rodzice byli u znajomych. ewentualnie zapraszalismy dzieciaki tych znajomych i robilismy sobie pidzama party:P co innego gdybys byla sama z niemowleciem, ale z nastolatkiem??:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka 30
no właśnie też się dziwię przecież 13 lat to juz dziecko samodzielne jest i nie potrzebuje ciągłej opieki.Ja mam 3 dzieci w wieku 13,11 lat i 7 mies też jestem sama bo mąż pracuje za granicą i jakoś daję rade ze wszystkim.Starsze jedzą obiady w szkole więc w domu nie gotuję póki co,lekcje sprawdzam wieczorem,mają swoje klucze więc ciągle w domu nie siedzę,sprzątam codziennie,większe porządki robimy wspólnie w sobotę,nie prasuję na bieżąco bo moja młodzież i tak po paru dniach od zrobienia porządków w szafkach upycha wszystko tak ze ledwo da sie zamknąć szafkę :P.Mam czas na solarium,fryzjera,plotki z koleżankami komputer,..najmłodszego czasem zabiera babcia lub siostra gdy chcę gdzieś wyjść wieczorem.Jak na razie nie narzekam,no i dodam że w wieku 19 lat miałam już dwoje dzieci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W boga nie wierzę, więc moje dziecko karą bożą dla mnie jest, ale jakby nie było jakąś karą jest, może za doczesne życie. Miałam złe wyobrażenie o macierzyństwie i wychowaniu, okazało się tak jak okazało, nie zmienię tego, nie mam jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moze wstyd tak pisac
To zalezy od osoby,u mnie musi byc tip-top....ide spac,zajrze jutro!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja rozumiem autorkę! Najłatwiej oceniać, co drogie \"panie\"? KAŻDA ZDROWA kobieta, która staje się matką ma chwile słabości. Każda z nas - mam - MA PRAWO mieć takie chwile słabości. Dopóki mamy uczucia to mamy prawo czuć się przytłoczone macierzyństwem. Każda mama wie o czym piszę. Autorko ZAPEWNIAM Cię, że to minie. Pozdrawiam wszystkie \"idealne mamy\" i te prawdziwe przede wszystkim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSYCHOLOG KLINICZNY
Owszem każda mama ma chwile słabosci.... ja też...... Rozumiem że autorka może miec gorsze chwile bo na nic czasu nie ma, ciągle praca, dom, obowiązki wobec dziecka, brak czasu dla siebie. Ale...... Tu nie jest problem w tym jak się życie ułożyło lecz w osobowości i charakterze autorki..... Charakter nie najlepszy...Raczej będę szczera-osoba egoistycznie nastawiona do świata, dziecka i otoczenia, wyolbrzymiająca problemy, niechętnie zmieniająca nawyki i krytykująca innych-nieumiejaca korzystać z rad innych. PESYMISTKA i TROCHĘ WREDNA. To jest moja opinia jako psychologa klinicznego. Wszystko można zmienić, ale trzeba chcieć. Autorka narzeka na swój los, ale nie robi nic w tym kierunku aby to zmienić. Dziecko niesie wiele szczęścia wraz ze swoim pojawieniem się ale i wiele trosk i wiele zmienia na całe życie. Żaden partner nie wytrzymał z autorką, przypuszczam,że to właśnie z powodu charakteru autorki- kto z własnej woli chce być z osobą wiecznie narzekającą na świat, pesymistką....pozatym większość chce mieć rodzinę,dzieci, upragnionego syna.... a pani widzi w tym tylko udręczenie. Powie pani,że gdyby kochał to trwałby przy pani.... Miłość trzeba pielęgnowac-obie strony muszą to robić.... wogóle zastanawiam się, jak pani znalazła dla niego czas, skoro teraz jak już rozstaliście się to nie ma panie na nic czasu to jak było wcześniej. Żadna miłość nie wytrzyma tego. Będzie pani szczęśliwa tymczasowo, jak dobierze sie pani z partnerem nastawionym na korzystanie z życia, egoistycznym. Ale byłoby to tylko chwilowe.... Cierpieć będzie syn. ŻYCIE POWINNA PANI ZMIENIĆ W TAKI SPOSÓB JAK PISZĄ INNE OSOBY, ALE ABY ZMIENIĆ CHARAKTER-TRUDNY BARDZO POTRZEBA POMOCY. PROPONUJĘ SKORZYSTAĆ Z POMOCY DOBREGO PSYCHOLOGA, BO W PRZYPADKU PANI PROBLEM TKWI W PANI SAMEJ A NIE W ŻYCIU I DZIECKU. A NAWIĄZUJĄC DO DZIECKA-NIGDZIE NIE PRZECZYTAŁAM,ŻE JEST KOCHANY PRZEZ PANIĄ........ TO DAJE DO MYŚLENIA RÓWNIEŻ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSYCHOLOG KLINICZNY
Przepraszam za błędy.Dziecko bawi się w mojej obecności-rozdwojona uwaga.Wiem,że może się autorce nie spodobać,ale to moja obiektywna opinia.Jako psychologa i jako kobiety.Proszę przemyśleć to co napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do psycholog kliniczny
jakoś nie wierzę, że jesteś psychologiem klinicznym...albo do kitu psychologiem. Żadne psycholog nie ocenia i nei definiuje cech charakteru po kilku wypoweidziach człowieka. Pisałam tu wczesniej równeiż o swojej fristracji zwiazanej z macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do psycholog kliniczny
więc jestem zorientowana w wypowiedziach autorki. Twoja wypowiedź była żenująca. A jeszcze do autorki...uśmiechnij się, wyślij dzieciaka na parę dni za jakiś czas do ojca, a sama daj sobie luzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSYCHOLOG KLINICZNY
Do osoby powyżej. Właśnie nasze wypowiedzi bardzo wiele o nas świadczą. Nie trzeba znać człowieka od urodzenia, aby móc coś o nim powiedzieć,czasem wystarczy kilka zdań. Jesteś osobą,która utożsamia się z autorką-powiedziałaś,że pisałaś o frustracji związanej z macierzyństwem. Dlatego poprzez utożsamianie się z autorką cięzko przyjmujesz i czytasz prawdę.A prawdę o sobie,nawet niekorzystną trzeba zaakceptować i próbować się zmieniać. Pozatym ja nie naskakuję na utorkę, piszę swoja opinię. Jeżeli osoba ta zgłosi się do psychologa osobiście usłyszy to samo. A zmieniać się trzeba i nie wystarczy odesłać dziecko do ojca bo to problemu nie rozwiązuje... na matce dalej spoczywa obowiązek utrzymania i dalej będzie pisać ile musi się poświęcić aby utrzymać i wychowac dziecko. Problem tkwi w charakterze osobowości. Odesłanie dziecka do ojca pozwoli jedynie odpocząć i zregenerować siły, ale dziecko wróci i dalej będzie traktowane jak traktowane.A Ty nie pisz,że ktoś jest do kitu,bo to źle o Tobie świadczy,najlepiej zanegować wszystko co ktoś ma do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaaa akuuuuurat
Psychol nie psycholog chyba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaaa akuuuuurat
Do do psycholog kliniczny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"PESYMISTKA i TROCHĘ WREDNA\". - coz za wspaniala i szybka ocena charakteru! Boze chron nas przed psychologami od siedmiu bolesci... az niesmacznie sie czyta twoje posty \"psychologu\"... niestety takie wypowiedzi potwierdzaja tylko moje spostrzezenia ze ludzie ktorzy studiuja psychologie w wiekszosci nie nadaja sie do tego zawodu; znalam kilka takich osob, same nie radzily sobie z problemami, tworzyly toksyczne zwiazki; moim skoromnym zdaniem autorka moze miec po prostu depresje, stad ciagly pesymizm, niedostrzeganie pozytywnych aspektow zycia codziennego, odrzucanie lub nieprzyjmowanie argumentow jakie juz tu napisano, niezdolnosc do odczuwania radosci... a ze z charakteru jest osoba dokladna, sumienna, chce wypelniac swoje obowiazki najidealniej jak sie da to tylko sprzyja rozwojowi depresji... tak czy inaczej ja autorke rozumiem i nie potepiam:) a zdrowy egoizm jest potrzebny kazdemu czlowiekowi do normalnego funkcjonowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem psychologiem
ale spostrzeżenia na temat autorki topiku mam podobne, niestety:O sama wychowywałam się w domu, w który mnie było ojca, a był jeszcze młodszy brat i mama sama dawała jakoś radę:) też urodziła mnie jak miałą 21 lat, a brata 2 lata później wiem, że poświęciła swoje najlepsze lata na wychowywanie nas, wiem jaka to ciężka praca w pojedynkę, ale wiem też, że MOŻNA tylko trzeba chcieć:) dziś jako kobieta 30-letnia, żona i matka cieszę się, że moja mama ma swój czas już od kilku lat tylko dla siebie:) na szczęście można doświadczyć drugiej młodości po 40-ce tylko też trzeba CHCIEĆ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletttka15738
Nie wiedziałam,że można tak dziecku wyliczać. Wydaje mi się że autorka jest idealną panią domu-perfekcyjny porządek, sama tez zadbana ale dziecko nieszczęśliwe, bo brakuje miłosci ze strony matki. Ja też nie mam łatwo ale nigdy nie przyszło mi do głowy żeby napisać że przez dzieci nie stać mnie na drogie ciuchy. Autorko zastanów się nad swoim życiem bo zmarnujesz je sobie i dziecku do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka nie wylicza dziecku
tylko tu wylala gorzkie zale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frelkiiiiiiii
Wow wzruszjące, tylko co kogo to wszystko obchodzi. mamy własne problemy a niedorosłe matki to ich samych problem z własną osobą.i niech sobie same radzą z głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×