Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

euchenia

Rodzimy na poczatku roku 2009

Polecane posty

ale jak by co to ja moge czasami do was zerkac . sama mam termin na 23go stycznia i bedzie synus!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to muszę zrobić test obciążenia glukozą 50 mg i mam pytanko, wiecie może po ilu od wypicia tej glukozy pobierają krew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomoge: Cukrzyca ciężarnych (GDM) * po rozpoznaniu ciąży przez ginekologa należy oznaczyć w surowicy krwi stężenie glukozy na czczo. W przypadku wartości wyższej 105 mg% należy wykonać test obciążenia glukozą (75 g). Ciężarne z rozpoznaną cukrzycą należy skierować do Regionalnego Ośrodka Diabetologiczno – Położniczego. * u wszystkich ciężarnych między 24 a 28 tygodniem ciąży należy wykonać test doustnego obciążenia glukozą (50 g) i oznaczyć stężenie glukozy we krwi w 60. minucie – przy wykonywaniu tego testu bez znaczenia jest pora dnia i czas jaki upłynął od ostatniego posiłku (tzn. że ciężarna nie musi być na czczo i wykonuje się oznaczenie poziomu cukru tylko w 60. minucie po doustnym zażyciu 50 g rozpuszczonej w wodzie glukozy – dla celów tego testu nie ma potrzeby wykonania oznaczenia poziomu cukru na czczo, do czego często nakłaniają laboratoria). Interpretacja tego testu oraz postępowanie jest następujące: * stężenie glukozy w surowicy krwi, oznaczone 60 minut po zażyciu 50 g glukozy, poniżej 140 mg% jest wartością prawidłową. Przy poziomach cukru między 140 a 180 mg% należy wykonać test obciążenia 75 g glukozy. Nieprawidłowy wynik testu po obciążeniu 75 g glukozy lub stężenie glukozy powyżej 180 mg% po obciążeniu 50 g glukozy jest wskazaniem do skierowania pacjentki do Ośrodka Diabetologiczno – Położniczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam nie 50 a 75. Pobrali mi krew na czczo, potem jeszcze raz po dwóch godzinach od wypicia glukozy. Tak więc zanim wypijesz idź do nich z glukozą a powiedzą ci co robić. To nic strasznego, ja wypiłam bez mrugnięcia okiem, a straszyli, że będzie mi się wracać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juztro ide na ten test i lekarz mi mowil ze nie na czczo i ze w 60 minucie pobiora krew . a i dla zmiany smaku mozna wcisnac troche cytryny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olawd mi lekarz kazał na czczo wypić glukozę wcisnąć do niej trochę cytryny i położyć się na łóżku i po godzinie iść na badanie a jak się się czujesz 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mod_rooka- dziękuję za odpowiedź. Sylwinka 25- również. W sobotę zaczął mi się 28 tydzień i dopiero w tym tyg ide na to badanie... Mam nadzieję, że nie za późno. W sumie sama sobie tak opóźniłam to badanie bo wizytę mam 31 paź. i chciałam iść z jak \"najświeższymi\" wynikami. Jutro pójdę na normalne pobranie krwi, a w środę na glukozę, bo nie chce mi się siedzieć godzinę w szpitalu. Pytanie jeszcze tylko do tych co przeszły badanie czy 50 mg czy 75 mg, w jakiej ilości wody rozpuszcza się tą glukozę? W całej szklance, czy połowie? Mi Pani doktor też mówiła, że nie trzeba być na czczo, że właśnie w przychodniach czy laboratoriach mówią, że trzeba, a wcale nie trzeba. Dlatego ja zamierzam zjeść śniadanko, wypić glukozę i dopiero jechać na badanie. Dziś jak mąż wychodził do pracy przebudziłam się, i pierwszy raz czułam, jak mały chyba miał czkawkę :D hehe wcześniej albo nie miał, albo nie czułam. Smieszne uczucie... Idę \"z nim\" na spacer\" bo ładnie słonko świeci :) Pozdrawiam Was i do później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To masz jeszcze czas, bo badanie wykonuje się między 24-28 tc. Zdziwiona jestem, że tak piszecie o tej glukozie - że nie trzeba na czczo. Mnie jak już pisałam pobrali najpierw krew zanim wypiłam glukozę, potem po wypiciu po dwóch godzinach. Kazali nic nie jeść w tym czasie. Rozcieńczyłam całe 75g glukozy w szklance wody. Moja siostra w 0,5 litra. Więc może to nie ma znaczenia? No dziewczyny faktycznie same małe chłopaki tutaj :-) 26tydz---- mój tez miewa czkawkę :-) Dziwne uczucie jak nie wiem co :p Szczególnie w nocy, czasem trwa to ok paru minut czasem dłużej :-) Wychodzi na to, że ja mam najwcześniej termin roziwązania. fiu fiu! Na karcie ciąży-- 10 styczeń, ale z każdym badaniem usg jakoś się przesuwa na sam początek stycznia. Duży chłopak rośnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie dzwonilam do laboratorium i pytalam sie o ten test . wiec tak jak powiedzial lekarz nie musze byc na czczo i moge glukoze wypic w domu i w mam tak przyjechac do laboratorium zeby w rownej godzinie po mi pobrala krew . niby w ulotce pisze zeby rozpuscic w 200-300ml wody ale mozna tez np w pol szklanki - tu nie chodzi o ilosc wipitej wody tylko o ten cholerny cukier . a i to czy robi sie na czczo czy nie tez ma jakas tam zaleznosc . ja mialam sprawdzany poziom cukru na poczatku ciazy wiec widocznie byl dobry i nie musze na czczo .... sylwinka25---witaj slonce . u mnie ok . wczoraj wieczorem przez przypadek wypilo mi sie troszcze nalewki i maly mi cala noc dawal niezle popalic :-P a co tam u ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha pytalam sie tez czy ten test nie przeszkadza w pobraniu krwi do morfologi i gosciowa powiedziala ze nie -- uff .. przynajmniej dwa razy kłoć nie bedzie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jaja. Ja też miałam na początku ciąży robiony test na cukier i był w normie. :-) Lepiej żyć w niewiedzy.... teraz się załamałam po tym co usłyszałam :-( , bo musiałam być na czczo w sumie bardzo długo... ok godziny 14 prawie zemdlałam za kierownicą, samochód mi zgasł, ciężarówa za mną pruła jak cholera i musiałam się ratować poboczem. Całe szczęście, że mój grat jakoś się dokulał potem do domu i nareszcie mogłam zjeść :-) a glukozę popijałam wodą, kobiety w szpitalu mówiły tez o tej cytrynie ale nie miałam ze sobą. A co do kłucia to mnie kłuje przeważnie moja mama więc nie ma strachu :-) bezboleśnie szybko i cichaczem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
euchenia---to straszne ze tak dlugo musialas czekac na test . a nie moglas zrobic go rano np w szpitalnym laboratorium??? ja na szczescie nawet gdyby to bede robic miedzy 8 9 ta wiec chyba bym nie padla :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To długa historia. Nie spałam całą noc i dopiero rano około 6 zasnęłam. Obudziłam się około 11 głodna jak cholera. Pojechałam do szpitala, zanim minęły te dwie godziny od wypicia dochodziła już 14. Ale jestem niepoważna, bo w szpitalu jest stołówka i mogłam najpierw coś zjeść. Ale zanim wsiadłam do samochodu czułam się nieźle i pomyślałam, że dam radę. Mam pytanie olawd ---- czy bolało cię kiedykolwiek jak mały kopał? Mnie boli czasem i to mocno, np wczoraj aż krzyknęłam tak mi zasunął. To takie nagłe ukłucie gdzieś na samym dole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie czesto wypycha nad pepkiem i to w takim miejscu ze musi mi na jakis nerw wtedy uciskac bo boli . ale za to sie ciesze jak cholerka :-D a niech boli , a co tam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę się doczekać aż go w końcu przytulę ! Przed snem zawsze myślę o nim, jak to będzie, wyobrażam sobie jak będzie wyglądał :-) Jak go mój mąż pierwszy raz zobaczy to jak zareaguje... no mam po prostu teraz manię i myślę tylko o nim! A wracając do tych bolesnych kopniaków- to racja niech kopie, tylko myślałam, że to coś niedobrego się dzieje. Pytałam swojego lekarza na ostatniej wizycie, ale zasugerowałam od razu, że mały kopie w pęcherz. Po prostu po każdym takim kopniaku, musiałam NATYCHMIAST iść siusiu bo inaczej chyba w majtki bym zrobiła. Lekarz powiedział - no tak to pęcherz. Ale teraz jak kopie to po prostu skręci mnie ale siusiu już mi się nie chce. Pewnie to jakiś nerw jak mówisz. A macie wybrane imię? Mój synek będzie miał n imię Olgierd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz tymoteusz a to fakt ja tez juz nie moge sie go doczekac , maz bedzie ze mna przy porodzie wiec kto wie moze on pierwszy go zobaczy ... ja juz mam wszystko przygotowane dla malucha oprocz samego lozeczka i wanienki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olawd u mnie dobrze mała zdrowa wiesz że ja miałam termin na 15 stycznia 2009 no ale stało się inaczej już od tego miesiąca mogę się starać i mam nadzieję że w końcu się uda powiem Wam że ja jak urodziłam małą to płakałam ze szczęścia leżałam na sali operacyjnej bo miałam cesarkę i płakałam lekarze myśleli że coś się dzieje a jak dziecko kopie to dobrze bo wiadomo że zdrowe pod koniec może być mnie kopniaczków bo dziecko wtedy ma mało miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ładne imię :-) Ciekawe jak jest u reszty dziewczyn? Mam sporo rzeczy dla maluszka. Łóżeczko tez, ale nie złożone. Gapię się na nie wciąż i chętnie bym złożyła, ale mąż chce je złożyć jak będę w szpitalu. Rodzę z siostrą :-) Spadam trochę popracować. Zajrzę wieczorkiem :-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tatko chce kupic na swieta lozeczko i pewnie zloze na poczatku stycznia zeby sie wywietrzalo z nowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chyba Kacper albo Marcel. Dziewczyny ale mnie straszycie! Z tego co czytam tu u nas i w innych miejsach, to maluch w tych tygodniach ciąży powinien już \"fest\" kopać i się ruszać. Mój albo należy do mniej rozrabiających, albo... nie daj Boże to coś innego. Kopie sporadycznie, i zastanawiam się czy to możliwe, żeby w ciągu 10 min kopnął 10 razy, tak jak to ma być w liczeniach ruchów. Nie wiem, może za 2 tyg jak już będzie 30 tydzień to się zmieni, ale jak narazie to chyba.... zaczynam mieć doła :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26tydz----------nie martw sie na pewno z malym wszystko ok - poprostu ma duzo miejsca ale niedlugo to sie zmieni :-D moj wczoraj dawal koncert kopniakow bo mu zafundowalam male co nie co przez przypadek :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olawd- a Ty w którym tyg jestes? U mnie zaczął już się 28 więc chyba powinien mieć już coraz mniej miejsca, choć brzucha jakiegoś wielkiego to nie mam. A co do wagi: ja odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży musiałam rzucić palenie z dnia na dzień, więc w 2 miesiącu przytyłam 2 kg bo brak papierosów dawał się we znaki. Więc najpierw 2, a później 10 :D razem 12! Ważę 69 kg i niestety ciągle ograniczam \"wyżerki\" bo nie chcę już więcej przytyć, tylko niech idzie w dzidziusia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×