Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pompadura

Złośliwy szwgier...

Polecane posty

Jak uporać się ze złośliwym i gburowatym bratem męża? Nie lubimy się, nie zgadzamy, mamy zupełnie inne poglądy na życie jednak jakiś szacunek i choćby pozory kultury należałoby okazać. Nie chcę wojny ze względu na męża ale powoli tracę siły i dystans :( Szwagier był zazdrosny o brata od początku znajomości z mężem, myślałam, że to minie kiedy się ożeni. Teraz ma żonę i dziecko i nadal to samo. Nie mogę go unikać w nieskończoność. Proszę poradźcie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dziada ignorowała
po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dziada ignorowała
czemu, to zabawne, jak ktoś taki się irytuje, bo bierze wszystko na poważnie, a my podchodzimy do sprawy z humorem i dystansem, przynajmniej mnie to bawi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dziada ignorowała
podaj jakąś złośliwą jego wypowiedź, to ja zobaczymy, na co go stać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się nie pamiętać, bo nie chcę w sobie gromadzić takich emocji, dogryzanie mu nic nie daje, to jest przypadek beznadziejny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhmaehmalealeale
ja tez tak mialam;) olalam go i tyle, kompletny ignor - w koncu po 2 miesiacach sam wyszedl z propozycja, ze mozeby tak zakpac topor wojenny i zaczac traktowac sie neutralnie. teraz jestesmy siwetnymi kumplami, juz 4lata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie! Ja z nim rozmawiałam, pytałam o co mu chodzi, nawet nie potrafi uzasadnić swojej niechęci. Myślę, ze zwyczajnie był zazdrosny o brata i stąd to się wzięło. Może faktycznie potraktować go jak powietrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dziada ignorowała
ale nie chodzi o to, zeby się z nim dogadywać! po prostu powiedz sobie, że jego opinia nic nie znaczy dla ciebie i naśmiewaj się z jego uszczypliwości- zobaczysz, to działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym, byśmy byli przyjaciółmi, jesteśmy w podobnym wieku, dzieci też mamy w tym samym przedziale wiekowym. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dziada ignorowała
ale skoro on nie chce twojej przyjaźni, to raczej nie zrobisz nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dziada ignorowała
moim zdaniem, za bardzo się przejmujesz, podejdź do tego bardziej na luzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, nie chce, to pewne. Męczy mnie zwyczajnie ta sytuacja. Wiecej jak wyglądają święta rodzinne czy inne imprezki. Makabra!!! Najgorsze jest to, że on nikogo nie słucha. Nie wciągałam w to męża czy teściów, sami zwrócili mu uwag e ten nic. Tu nie chodzi o to, że ruszają mnie jego uwagi, bo są poniżej pewnych zachowań dla mnie czytelnych tylko o to, że typ dalej ostentacyjnie stara się mi dokuczyć czy sprowokować ;/ Wesela, imprezy u rodziny, głupia sprawa przed ludźmi. Nie mam ochoty się męczyć dłużej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się podejśc na luzie choć najchętniej strzeliłam bym mu w twarz:P nie lubię ignorancji i gburowatości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym pewnie nie wytrzymała i na forum rodzinnym, po kolejnej jego \"miłej\" wypowiedzi, zwróciłabym mu uwagę (np. \"mógłbyś chociaż udawać, że umiesz się zachować w towarzystwie\", \"nie bawią mnie twoje wypowiedzi i nie zamierzam się zniżać do twojego poziomu\"). A co na to jego żona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dziada ignorowała
ale niestety czasem trzeba- pobaw się tą sytuacją, co masz do stracenia? on i tak cię nie lubi a jak on zobaczy, że po tobe spływają jego uwagi, to może przynajmniej zacznie ciebie szanować... podaj jakiś przykład, to wymyslę tobie dobrą ripostę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego żona jest ok, kłóciła się z nim o podobne zagrywki względem niej. Ma dośc głupawe poczucie humoru, nie każdy podziela je Trzymamy z jega żoną jedną stronę :P Też go tak próbowałam załatwic, podobnymi uwagami, tylko ileż można. Mam swoją godność a takie utarczki słowne są poniżające dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najciekawsze jest to, że im bardziej go olewam tym jest bardziej zajadły w docinkach, ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykład jego życzeń- na naszym slubie: obyście sie szybko rozwiedli, przy gronie gości weselnych. Facet nie ma za grosz taktu. To ja mam się czuć zażenowana jego postępowaniem ? Paranoja ale tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość persymona salak
do swojej żony też ma takie głupie odzywki? O matko... to pomyśl sobie teraz, że jesteś szczęściarą, bo możesz go olać, a ona musi z nim sypiać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że to dość dratsyczne i pewnie tryudne do zrealizowania (ze względu na teściów), ale ja bym przestała tam w ogóle chodzić. Zapraszałabym teściów (i ewentualnie żonę tego prostaka) do siebie i tyle. Zero kontaktów z takim niewychowanym gnojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina Witt to jest jakies wyjście w sumie :) dzięki. Szkoda mi w tym teściowej, widzę, ze boli ją zachowanie syneczka i to, że jednak w jakiś sposób rozbija on rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dziada ignorowała
"obyście sie szybko rozwiedli"- w sumie to w cale nie musiało być złosliwe- może ma takie poczucie humoru.... nie znam go więc ciężko osądzić, w każdym razie ja bym mu odpowiedziała, że coś w deseń, że ja też chętnie pobawiłabym się na czyimś weselu, więc może on pierwszy nam taką zapewni :P albo, ze z takim podejściem do małżeństwa, to prędzej on się rozwiedzie, albo tak na maxa ironicznie, że postaram się go nie zawieść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że żal ci teściów, ale może w sumie to będzie dobre dla wszystkich, bo oni też nie będą musieli się zastanawiać co też on znowu "mądrego" powie :) Porozmawiaj z mężem i teściową o tym pomyśle może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×