Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

ja tylko raz sie schlałam na sywestra , pomieszalam wszystkie trunki , mdliło mnie na maxa , ale jak ja sie śmiałam , wariatka siedzialam na wc i sie smialam do rana , boze kot na mnie patrzył nie poznał mnie pękałam ze smiechu ... wole zachować trzezwosc umysłu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha Aga to i tak jesteś lepsza:) ja ani razu nie miałam przyjemności schlać się.:) chyba na szczescie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek-
Nikitka, drobiazg :). No jasne, ze napady gorąca, albo zimne dreszcze ze szczękaniem zębami, pieczenie, mrowienie, szczypawki, podskakiwania itp, to objawy zwykłej głupiej nerwicy. Melatonina, inaczej hormon młodości rzeczywiście pomaga na sen. aktualnie biorę drugie opakowanie 5mg. Kiedyś już też testowałam. Ordonek, Velaflex, inaczej Efectin, to podobno dobry antydepresant. Tu gdzieś ktoś pisze swoje wrazenia z brania tego leku dzień po dniu. Później poszukam. Tranxene, to łagodna benzodiazepina o przedłużonym działaniu. Teraz uzbrój się w cierpliwość, bierz leki i czekaj na poprawę. Trochę to potrwa, wiadomo. Wydaje mi się, że powinny Ci te leki pomóc, wielu pomogły. Już po tranxene powinnaś się poczuć lepiej. No ,masz klasyczne objawy deprechy, przerabiałam. Spokojnie, da się z tego wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę spać:) coś wydaje mi się że to dzisiaj trudne nie bedzie;) pozdrawiam ogół WaS wszystkich. dobranoc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka III roku
a mi już rzyganie nie groźne oby tylko w trakcie sobie nie zrobić krzywdy...mam przykre/komiczne/bolesne doświadczenie z rzyganiem po pijaku... jeżeli się czegoś boję to ciemności, tego co jest pod moim łóżkiem, objawów nerwów i wszystkiego co robię...zawszę jak coś robię to widzę w myślach to samo tylko z tragicznym skutkiem... no i właśnie ostatnim tragicznym skutkiem który widziałam w wyobraźni i się ziścił było poparzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tym tranxene to ja ci cos doradze ordonek nie bierz tego regularnie tylko jak naprawde bedziesz sie zle czuła--im mniej tym lepiej a ten velafax XL 75 bierz regularnie jak ci kazał ona za kilka dni dopiero zacznie swoje działanie I o ile moge ci cos jescze doradzic to propnuje zamiane neurologa na psychiatre i KONIECZnIE !!!odwiedz psychologa Mandzia --gratuluje dziedzica!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mandzia!!! gratulejszyn:D bedziesz miala drugiego chłopaka w domku:) red bulka rzeczywiscie ta lista jest dluga, szkoda ze tyle ludzi ma to choróbstwo, z tą depresja to ja nie wiem czy mam bo moja psycholog tego nie stwierdzila tak na 100%, a u psychiatry nie bylam bo zdecydowalam sie na terapie u psycholożki na razie bez leków, ale ciężko mi jest często...walczę codziennie! no wlasnie a u was dziewczyny kto stwierdzil u was chorobe nerwice lub depresje, psycholog czy psychiatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o przeboje alkoholowe to ja mialam ich kiedys nawet duzo:D powiem wam ze ja kiedys wolałam wódkę od wina lub piwa!! nie wiem jak to lubilam ale tak bylo:) teraz t tylko winko czerwone półwyrawne a i piwkiem ie pogardze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem szczerze,ze jestem smutna ale dziecko to dziecko... a juz mialam wizje tych sukieneczek i rozowych kokardek no ale co zrobic przeciez bede kochana tak samo prawda? maz sie zasmucil widzac,ze jestem zawiedziona i mowi zebym nie plakala bo dzidzia poczuje sie niechciala az mi serce ruszylo😭 ide spac bo rano na terapie... milej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umnie stwierdzil to psychiatra dal leki ja bralam potem mowil zebym odstawila ze jest ok ale to wrocilo i jest zle strach przed smiercia nieraz to tak wali serce ze mysle ze wyskoczy i te nudnosci mnie mecza ziolka niepomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielka11
Wróciłam ciesze sie że tyle osób zainteresowało sie moim problemem....otóz lekarz wysłał mnie do prywatnego lekarza niby bardzo dobry od razu mnie zameldował telefonicznie i za pół godziny byłam u niego jest to doktor nauk medycznych specjalizacja kardiologia interna dobrze brzmi ale co bedzie zobaczymy godzine byłam w gabinecie dokładnie badał osłuchiwał słuchawka zrobił usg i dał skierowanie na gastroskopie zeby mnie uspokoic ale powiedział że jago zdaniem to na 99procent to nerwica która z serca przeniosła sie do żołądka dał leki jakis controlok i chyba to będzie syrop bo mam na recepcie lek z dziesieciun składników do zrobienia w aptece powiedział ze to bardzo dobre lekarstwo na nerwy mam to brac tydzien a jak to nie zadziała to przepisł mi jeszcze cxezepam lecz zapewnił ze to robione lekarstwo napewno zadziała zobaczymy narazie pali mi sie ognisko w żołądku tak jak było tak jest tylko ze teraz od nerwów doszły jeszcze kołataniia serca i dodatkowe skurcze Znów zapaliła sie iskierka nadzieji .......dziekuje ze odezwałyscie sie i za rady mysle ze dobrze zrobiłam ze pojechałam na tym pogotowiu to lekarz był bezradny ale przynajmniej polecił mi tego .Pozdrawiam wszystkich i zycze wszystkim zdrowia i wspaniałych humorów a przede wszystkim tak jak powiedział lekarz pozytywnego myslenia .DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dziś synek znowu nie dał się wyspać, poszedł późno spać i wstał już o 4 rano wyjąc :-( mąż wrócił wczorja o 23.00 niestety nie rozumie mnie i mi nie pomoże, rozmawiałam z nim i stwierdził, że żadne leki nie są mi potrzebne ani psychiatra bo poradze sobie sama,że sobie ciągle wymyslam,że mam przestać i mnóstwo innych niefajnych rzeczy powiedział :-( Spałam spokojnie,co ciekawe, że jak tylko wstałam i pomyslałam o bolącym boku to zaczął bolec,dokladnie żebro czuję. Chciałabym móc zapomniec o bólu i cieszyć się z życia, nie być zmęczona i usmiechac się ciągle. Nie wiem co takiego trzeba zrobić żeby tak nagle przewrócic swój świat do góry nogami i zacząć o nowa, nie pamiętam jak to się robi. Tu gdzie mieszkam są prawie sami starsi ludzie,nie ma tu młodych,wprowadziłam się tu 2 lata temu i czuje sie tu samotna okropnie. Moj każdy dzien wygląda tak samo,dzien w dzien to samo robię i wymiotowac mi się chce jak patrzę na nieumyte gary z wczorajszej kolacji ... ubieranie dzieci,robienie sniadaniamkarmienie,usypianie,spacer-SAMOTNY bo nikt tu nie spaceruje o tej porze roku.gotowanie obiadu,uciszanie i noszenie synka ciagle bo on ciągle ryczy :-( kregoslup mi siada i nerwy potem dzwonienie do meza kiedy wroci,czekanie zeby jak najszybciej bo najgorszy jest wieczor, kiedy to oboje na raz chca się kąpać,kiedy to młody ryczy przy usypianiu a córka drze się, ze chce spokoju i kolacji ... czasami mysle ktorym oknem wyskoczyc,moze wtedy przestalabym się bać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę polećcie mi jakąś najlepsza książkę, która jakoś mi pomoże choć trochę pomoże inaczej mysleć, nie mogę sobie kupic kilku bo nie mam funduszy. Wiecie ja ciągle myslę, że skoro tak suzo rzeczy mnie boli to coś mi jest poważnego, a wy macie tylko lęki, a tak na prawde jesteście zdrowe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wczoraj wieczorem powiedziaam sobie, że bilirubine mam powiekszoną od stresu,niewyspania i głodówki przed badaniem ... super spalam i było lepiej.Dzis od rana juz po necie biegam i szukam o bilirubinie,watrobie ... straszne rzeczy wyczytuje.Jejku mam nadzieję, że to moje małe coś na wątrobie to nie rak :-(( lekarz mówił, że wygląda niegroźnie,za rok kazał powtórzyc usg, znowu zaczynam się telepać.A dopiero 10 rano ... mąż będzie wieczorem ...cały ciężki dzień przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie co najlepsze byłam 3 razy na usg w różnych miejsach w 1 tygodniu i dopiero na 3 usg facet zobaczył tą małą zmianę na wątrobie,na wczesniejszyvch wynikach z innych gabinetów mam napisane, ze wątroba prawidlowa.A powtarzałam usg dlatego bo trzustki nie było widać na tamtych usg,była zaslonięta gazami.a ja mam fiola na punkcie trzustki. Wiecie, dlaczego moj mąż nie chce zebym leki brała, bo kiedyś się uzaleznilam od takiego leku i płakałam jak go nie mialam a do tego mialam dziwne wizje po tym leku,widziałąm siebie jak wskakuje pod tramwaj itp. i on teraz się boi, twierdzi, że sobie dam radę bez lekow, najprosciej mówić:nie myśl,nie martw się, nie wymyslaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. U mnie zaczeło sie , objawy jak przed ciążą :( od 6 juz sie przewracałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikitka 👄 mnie postawiła na nogi ta ksi.azka: http://www.lideria.pl/sklep/opis?nr=77850 Poza tym polecam ci trening Shultza ktora mi kaze stosowac moja psycholog Był czas ze mnie tez wszystko bolałao a im wiecej o tym myslałam bolało bardziej tez tak jak ty wertowałam internet i czytałam o chorobach Maz i moja internistka mowili mi ze mam tak nie robic bo to mi nie pomaga a tylko szkodzi I mieli racje dałam sobie spokoj Tertaz szukam w necie i gdzie sie da artykułow o pozytywnym mysleniu tez jak mnie złapało miałam małego synka i zapracowanego i zmeczonego mna meza i wiem jak ci jest ciezko Uszy do góry jesli chcesz pogadac zostaw na moim mailu swoj nr gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ... starszych nerwusków , nowszych ;) piszacych i tylko czytających :D Mandziu będziesz miała następną istotke dla której będziesz najkochańsza i która będzie potrzebowała twojej troski , nie smutaj się . Sukieneczki i kokardki może będa Wam dane następnym razem ;) Mi nerwicę stwierdził psychiatra , ale nie powiedział że dobrze by było gdybym odwiedziła psychologa . Bo psychiatra raczej tylko od strony medycznej pomaga czyli zapisze leki po wysłuchaniu z czym się do niego przyszło . Ale to że nerwica się objawia to prędzej jest coś co nieprawidłowo odbieramy , co nie potrafimy sobie wytłumaczyć , co automatycznie przejmujemy od innych uwarzając że to jest norma . Dlatego każdy człowiek jest inny i kazdy ma inne problemy i różne sprawy w których sobie nie radzi ...dlatego moim zdaniem potrzebny jest nie tylko psychiatra z lekami ale też psycholog który pomorze to całe nasze życie najpierw przewrócić do góry nogami żeby po mału na nowo je porządkować . Nikitka współczuje Ci bardzo ale tak jak predzej ktoś napisał i Ty sama potwierdzasz cierpisz bo jesteś ....sama! Ale zrozum też bliskich i znajomych jeśli stale mówisz o objawach a ktoś tego nie rozumie to po prostu ucieknie ... bo ile można słuchać o tym że ktoś zle się czuje ? ale jak wygadasz się innym nerwuskom to chociaż wiele nie pomogą jednak potrafia wysłuchać i powspierać a czasami zmotywować do jakiś nowych kroków ;) Napiszę Ci że moim zdaniem troszke masz winę za stan jaki panuje w Twoim domu . Dzieci masz małe , potrzebują Ciebie i napisałaś ze bardzo dużo czasu poświecasz na przesiadywaniu przed komputerem a one w tym czasie co robią ? zorganizuj Swój czas i skup się troszke na dzieciach . Baw się z nimi ...bo w tym czasie gdy będziesz zajęta to na pewno nie będziesz miała czasu na myśli o sobie i o tym co Ciebie męczy . Jak siedzisz i czytasz o chorobach to sobie nie pomagasz . Uwierz mi bo żyję z nerwicą od ponad 20 lat i miałam takie same problemy jak Ty . Bałam się wszystkiego , ale nikt za mnie tego nie zwalczy ani lek , ani tysiące psychologów bo trzeba samemu uporządkować swoje życie . Zobacz jakie są w Tobie emocje ? czy czujesz w ciągu dnia radość ? czy śmiejesz się ? a może cały dzień jesteś skupiona na tych emocjach złych ...przecież to Ty decydujesz co czujesz ...spróbuj cos zmienić . A masz dla kogo ! bo będziesz czuła sie lepiej , Wasze dzieci będa szczęśliwe i mąż może będzie wolał dłużej z Wami przebywać w domu niż w pracy . Wybacz jeśli z czymś się nie zgodzisz co napisałam . Ale sama po sobie wiem jak można siebie samą zadręczać i jak bardzo może boleć dusza ...a tak wcale być nie musi . Zrób krok do przodu . To nic że mieszkasz w miejscu gdzie są sami starsi ludzie ale warzniejsze są Twoje dzieci . Czasami rozmowa ze staruszkami jest o niebo lepsza niż z kimś kto pojecia o życiu nie ma . Kierowniczko witaj kochana ... ❤️ Jak się czujesz ? czy u Ciebie wszystko ok ? bo widzę że tak mało piszesz . Ja znów sama zostałam bo mąż wyjechał i za miesiąc wróci na moment . Żeby nie zmiany w pogodzie to mogę napisać że u mnie ok :) Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu dzien jade zaraz do lekarza autobus mam o 13 bo niemoge juz wytrzymac tak mi wali serducho raz mi zimno raz goraca niewiem czego sie boje i fakt ze mnie mdli to juz nawet sniadania dzis niejadlam mam nadzieje ze da mi leki bo juz dluzej tego niezniose

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek-
Cześć :D Anielcia, cieszę się, ze ruszyłaś z posad i wzięłaś się za siebie. Od razu ci się humor poprawił, to widać na odległość :). Zrób sobie tę gastroskopię. Miałam kiedyś, w okresie silnej depresji, kiedy nie mogłam nic przełknąć, nawet serek homogenizowany stawał mi w gardle, a żołąd dawał mi się we znaki. Wyszło, ze mam lekko zaczerwienioną śluzówkę, helicobacter i nadmiernie obkurczony żołądek. Helicobacter przeleczyłam, a żreć zaczęłam dopiero w trakcie leczenia psyche konkretnymi lekami. Acha, pomogła mi herbatka z mięty, pokrzywy i dziurawca pita 3x dziennie.Na te bóle z powodu skurczów. Bierz leki , będzie dobrze. :) Ja jadę aktualnie na ranigaście, bo mam sensacje z powodu odstawiania benzo, i to jest normalne. Nikitka, no i po co znów łazisz po choróbskach i się nakręcasz.Trzeba się odkręcać, a nie odwrotnie. Jesteś zdrowa, a te ból są powodowane tym, że mózg przesyła sygnały do poszczególnych części ciała z prośbą, żeby pobolały, bo ty o to prosisz :P :D Nie wiem, czy bez leków, przynajmniej na początku ,dasz sobie radę. Są różne medykamenty, nie po wszystkich sa takie akcje, jakie miałaś. I nie muszą uzależniać.Hipochondria, to jak nerwica natręctw. Jedni myją ręce po 100 razy dziennie, Ty nie możesz uwolnić się od natrętnych myśli o chorobach. Rzeczywiście Twoja sytuacja domowa sprzyja takim myślom. Może dobrze by było, żebyś odwróciła uwagę od natręctw. Ja ci mogę polecić książkę "Joga na stres". Kiedyś kupiłam na Allegro, poczytałam i odłożyłam na półkę, :O teraz mam zamiar do niej wrócić, bo wiem z relacji innych, że jest to dobra metoda na odprężenie, rozluźnienie. Skupiasz się na ćwiczeniach, oddechach. poza tym akurat w tej pozycji są ćwiczenia na poszczególne schorzenia i świetna filozofia życia . Ściągnij sobie z netu trening relaksacyjny Jacobsona. Mam, ale ćwiczyłam tylko raz :P. O ja, leniwa.{beksa}. Mam zamiar poćwiczyć systematycznie. Masz relaksacyjną muzykę , napinasz i rozluźniasz poszczególne partie mięśni.Spóbuj, powinno pomóc, bo jesteś spięta jak diabli ;) W wolnych chwilach warto znaleźć dla siebie jakieś interesujące zajęcie. Ja np. zaczęłam fotografować. Dopiero raczkuję, ale zamierzam się rozwijać, będę obrabiać zdjęcia komputerowo. Naprawdę mnie to wciągnęło, mam dużą frajdę, pochłania mnie to wręcz, zwłaszcza, gdy mam gorsze momenty, biorę aparat i szukam obiektów do fotografowania. Jak mi się uda cyknąć jakies fajne fotki, cieszę się, jak bachor :) Więc może to? Syty głodnego nie zrozumie, więc Twojemu mężowi też trudno pojąć, co się z tobą dzieje. Wybacz mu to. Co do Twoich badań, szukajcie, a znajdziecie :). Jak tak będziesz grzebała w sobie, analizowała, latała po necie, to w końcu pryszcz na facjacie będzie urastał do rangi wielkiego problemu.;) Można brać leki, ale trzeba też samemu sobie pomóc. Mówię Ci to z własnego doświadczenia. Popijam sobie właśnie yerba mate, haha, podkradłam synkowi, bo podobno fajnie uspokaja, dajac jednocześnie lekkiego kopa. A kop w doopsko jest mi baaaardzo potrzebny, bo straszny ze mnie leń. Poza tym ta herbatka ma też wiele innych dobroczynnych właściwości. Dla nas nerwicowców podobno super. Piję dopiero drugi dzień, ale rzeczywiście coś jest na rzeczy, bo mam super nastrój hehe. Ja też siedzę w domu. Wprawdzie nie mam małych dzieci, ale w pewnym momencie też stwierdziłam, ze monotonia i rutyna mnie dobijają. Do tego doszły różne inne problemy i było niefajnie. Teraz się trochę wszystko ustabilizowało , więc stwierdziłam, ze pora zająć się sobą, czyli robić sobie dobrze :D Nie ma zmiłuj, jak sobie sami nie pomożemy, to nikt nam nie pomoże. Leki zagłuszają objawy, regulują chemię w mózgu, ale reszta należy do nas. Więc praca nad sobą. Z książek, poczytałam ich trochę, może zacznij od pozycji, jak oswoić lęk. Ja się przybieram do lektury "Potęga podświadomości", podobno niezłe, jeno muszę zmienić okulary.:P jak Ci lekarze mówią, że nie masz powodu do obaw, to mówią dobrze. I tego się trzymaj.{cool} No, miłego dnia , dziewczynki {kwiatek}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek-
A, zapomniałam, wczoraj zasuplementowałam sobie kwas foliowy, zjadłam 4 orzechy włoskie, dziś kupuję gorzką czekoladę, a zaraz pójdę poszczerzyć się do lusterka. a może nie do lusterka, bo jestem jeszcze niezbyt ogarnięta :D. Potem potańczę z miotłą i spróbuję pośpiewać, jeśli mój pies to zniesie. Biegać nie mogę, bo mam rozwalone kolano i czekam na artroskopię. Więc pozostaje mi taniec brzucha. ;) {kwiat}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek-
no kurcze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek-
Młoda, napisz jak przebiegła wizyta u lekarza. Jak mi waliło serduch, to jadłam proplanolol, oczywiście z zalecenia lekarza, on działa również przeciwlękowo. Proplanolol, a nie lekarz, bo z tymi różnie bywa :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKITKA Zobacz, że wszystkie radzimy ci to samo PRZESTAŃ CZYTAĆ O CHOROBACH !!! postaraj się . Jeśli o czymś przeczytasz automatycznie zaczniesz w sobie szukać i odczuwać objawy.Wtedy będziesz się bała, robiła kolejne badania i tak w kółko... Wiem, że jest ci bardzo ciężko, też to przechodziłam, ale musisz przerwać to błędne koło. Moim zdaniem jedyny lekarz, którego powinnaś teraz odwiedzić to psychiatra. Jeśli opowiesz mu to wszystko, dobierze ci lek, który NA PEWNO CI PO JAKIMŚ CZASIE POMOŻE. A gdy twoje ciało się wyciszy i uspokoi musisz wziąść się KONIECZNIE ZA PSYCHOTERAPIE i powoli wprowadzać zmiany do swojego życia. I moja dobra rada - nie mów o wszystkim mężowi. On cię nie rozumie, bo nie ma nerwicy a do tego jeszcze jest pewnie przemęczony i twoje narzekania go irytują. U mnie było tak samo. Gdy tylko zaczynałam narzekać czy mówić o chorobach nie wytrzymywał i wychodził. Nie raz usłyszałam wiele przykrych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spróbój go jakoś zaskoczyć. Ja np. jak już mnie dopadną jakieś myśli o chorobach to myję głowę, układam sobie fryzurę a potem robie sobie jakiś super makijaż. Potrafię się tak pindrzyć przed lustrem nawet 2 godz. No i zapominam o głupotach, nastrój lepszy a mąż jakie oczy robi gdy wróci z pracy. Mówię mu wtedy, że to dla niego. SPRÓBÓJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię też kupe innych rzeczy. Żeby tylko odwrócić uwage od tego świństwa. Rozwiązuje krzyżówki, robie aniołki i różne robótki na szydełku, haftuje, pieke ciasta. A może zacznij już z córcią przygotowywać ozdoby na choinkę. Napisz jak się dzisiaj czujesz, bo martwie sie o ciebie. PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze coś mi się przypomniało. Moja siostra jak siedziała z małymi dziećmi w domu to handlowała rzeczami po dzieciach na allegro. Tak ją to wciągnęło, że całymi dniami przesiadywała przed kompem wystawiając aukcje. Cały czas miała tym zajętą głowę i do tego jeszcze na tym zarobiła. Spróbój. NAJWAŻNIEJSZE TO MIEĆ ZAJĘCIE I JAK NAJMNIEJ CZASU NA MYŚLENIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze coś mi się przypomniało. Moja siostra jak siedziała z małymi dziećmi w domu to handlowała rzeczami po dzieciach na allegro. Tak ją to wciągnęło, że całymi dniami przesiadywała przed kompem wystawiając aukcje. Cały czas miała tym zajętą głowę i do tego jeszcze na tym zarobiła. Spróbój. NAJWAŻNIEJSZE TO MIEĆ ZAJĘCIE I JAK NAJMNIEJ CZASU NA MYŚLENIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×