Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

zdrowko nie rob se jaj bo to juz zaczyna sie wydawac zabawne :) my tu o powaznych sprawach rozmawiamy wreszcie ktos powazny sie pojawil jak neonerw , jutah .... macie to samo co ja ...chociaz ja juz mam tego megowego doła za sobą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że na mnie nie działa opierdziel... Mistificated ja też wygaduję się koleżankom. Mój problem polega na tym, że nie potrafię płakać. Bardzo rzadko mi się udaje, ale jak już zacznę, to nie moge przestać. A szkoda, bo jak się wyrzuci wszystko z siebie, to od razu człowiekowi lżej. Wiesz co, ja myślę o psychoterapii, ale nie u psychologa, tylko u psychiatry. Psycholog jest humanistą - więc chyba rzeczywiście tylko do gadania, natomiast psychiatra - lekarzem. Więc nie dość, ze szpitala zna gorsze przypadki niż ja i umie sobie z nimi radzić, to jeszcze leki może wypisać. Dlatego kierunkuję sie na psychiatrę - psychoterapeutę. Bardzo boję się powrotu do pracy, szczególnie, że zwolnienie mam do końca grudnia. Nie wiem jak i czy sobie poradzę. Rodzice pocieszają mnie tym, że moge nawet dłużej z nimi być i \"wyleczyć się do końca\" (ja wiem, że już się nie wyleczę, co najwyżej będzie lepiej), ale boję się zwolnienia. Już sama nie wiem czy zrezygnować i poszukac czegoś mniej stresującego, czy siedzieć na zwolnieniu lekarskim, aż mnie z tej roboty wyrzucą. Martwię się, bo co prawda mam póki co za co żyć, ale mamy też kredyty do spłacania. A z drugiej strony tak sobie myślę, ze może lepiej żebym wróciła, bo między ludźmi, zapomnę o swoich lękach. Sama nie wiem... I też mam takie chwile, ze czuję się beznadziejna, głupia, niepotrzebna nikomu... Dziś na szczęście jest lepiej. Jutro, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sluchajcie trzeba jakos życ , np. jak ktos ma cukrzyce tj. mówila mandaryna ,ze to jej przyjaciólka tak samo i my musimy z tą nerwicą i z tym lękiem tak zacząc sie obchodzić , wychodzimy to zabieramy ja na spacer no i tyle bo co innego ,,, i wreszcie odechce jej sie wychodzic z nami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sokill
Aga jak będziesz mieć tak ciągle doła to zrobi się wąwóz. wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mistificated jejku w koncu ktos ma to co ja z tym serduchem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)doslownie to co napisalas cytuje \"czasem mamm tez wrazenie jakby serce zatrzymywalo sie na jakies 2-3 sekundy i zaraz potem taki silny kop, bum\" ja tak miewam rzadko ale sie zdarza, ostatnio mialam tak na zajeciach niczym sie nie denerwowalam, raczej bylam znudzona i tu nagle serce sie zatrzymalo i potem jakby chcialo nadrobic i tak zabilo w w ciagu sekundy chyba iles razy ze myslalam ze wyskoczy!!!! Ale jak juz pisalam nie przejmuje sie serduszkiem, tylko jak juz to brzuszkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już się zamachnęłam aby poczytać trochę w internecie o badaniach. Ale się oapmiętałam znów. Naprawdę lepiej zasięgać porad lekarza prawdziwego, nie wirtualnego. Już nie raz się o tym przekonałam. A przed chwilą słyszałam że śnieg ma być na święta. Oby bo jak na razie ta plucha nie nastraja świątecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
snieg ma byc ale nie wszedzie:( widzialam w tvn pogode na 2 tyg to maja byc mrozy:)co to za swieta bez sniegu?:( ja jutro znow z kumpela na zakupy, ale to raczej ona bedzie kupowac cos dla swojego faceta,a potem ze starymi znajomymi mam isc na miasto zeby powspominac dawne czasy...ale jeszcze nie wiem czy pojde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze zjadlam kilka zimnych pieczarek z lodówki . idz sie rozerwiesz ,zapomnisz o brzuchu i jajnikach !!!! wypij grzanca i zmow rózanca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistificated
kochane kobietki ciesze sie ze tutaj trafilam i mysel ze wspolnie damy jakos rade. Wy tu dluzej siedzicie i zapewne sie wspieracie. Ja wiem,z e olanie tych lekow przyneisie efekty. czaem uda mi sie olac i nie myslec i wtedy czuje sie dorbze natromist nieraz i nie dwa nie potrafie. To silniejsze. ogolnie jestem osoba zestresowana. Po ciazy jakis rok dopiero wyszlo mi to na codzien. ciezko z tym zyc ale z mysla ze na spacerze zemdleje z dzieckiem czy cos podobnego (atak serca). Mam juz to dlugo i anir azu nic mi sie nie stalo, wiec to mnie podbudowywuje. Ale kto powiedzial, ze przy dluzszej takiej pracy serca nie dostane tego zawalu?? nikt mi tego nie zagwarantuje. Pozostaje mi tylko poukladac sobie w glowie, juz nie ebde chodzila po lekarzach bo to bezcelowe. Sprobuje sama SIE Z TYM UPORAC BEZ ZADNYCH LEKOW OPROCZ OCZYWISCIE ZIOLOWYCH (Validol czy melisaa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga .chcesz mieć w przyszłym roku pecha? nie bądź żyła, zjedz orzecha:P:P a jak orzech nie pomoże, od nieszczęścia Uchroń Boże;) wyjmij dziś orzecha z wnęki a wyprysną wszystkie lęki. Matko,mi chyba wali na dekiel dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za każdym razem, żeby coś zrobić, wyjść, porozmawiac z kimś obcym, walcze ze sobą i swoim lękiem. Na szczęście łapię sie też na tym, że jak już coś zacznę, to zapominam o lęku, czarnych myślach itd. Dlatego mam nadzieję, ze jednak aktywność pomoże mi wyjść z tego dołka, w którym jestem. :) A dla mnie Święta nie musza być białe. Byle by słońce świeciło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie bo orzechach zawsze ciezko na zoładku , ale lubie fistaszki musze jesc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistificated
neonerw mam dokladnie tak samo, wychodzac z domu sie trzese a gdy kogos spotkam to po chwili zapominam i ajkos mitak lepiej sie robi. Ja nie mam moznosci wychodzenia do ludzi z racji tego ze ejstem samotna mamusia wiec mozliwosci ograniczone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samba.pl
Samba to taniec brazylijski. Prawdopodobnie wywodzi się z tańca "w kółko" afrykańskich murzynów ze szczepu Bantu, bowiem samba turniejowa tańczona jest"po kole". Obecnie także jeden z tańców towarzyskich, wchodzący w zestaw pięciu tańców latynoamerykańskich obok rumby, cha-cha (czaczy), paso doble i jive'a. Typowe tempo samby to ok. 55 taktów/min. W Sambie nałożone są na siebie dwa rytmy: rytm synkopowany (ósemka z kropką, szesnastka i ćwierćnuta), rozliczany jako na "raz-e-dwa" oraz rytm składający się z czterech ósemek, rozliczny jako "raz-i-dwa-i". Podobnie jak w innych tańcach latynoamerykańskich, figury podstawowe można tańczyć w trzymaniu zamkniętym (prawa dłoń partnerki trzymana przez lewą dłoń partnera mniej więcej na wysokości ich wzroku, lewa ręka partnerki leży luźno na prawym barku partnera, prawa dłoń partnera na lewej łopatce partnerki) lub w trzymaniu otwartym (prawa dłoń partnerki trzymana przez lewą dłoń partnera na wysokości bioder, lewa ręka partnerki oraz prawa dłoń partnera odprowadzone naturalnie do boku na wysokości barku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot
mozemy potanczyc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka III roku
zaadoptowałam kotkę jest śliczna wymyślcie jakieś ładne imię dla maleństwa. Czekam na propozycje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla kotki idealne imię to Felina. Oznacza kota po łacinie. :) Nie napisałam wam jeszcze, że prócz nerwicy lękowej mam cechy nerwicy natręctw. Jak ktoś ogladał Monka albo Dzień Świra, to wie o co chodzi. Tysiące razy wracam i sprawdzam czy wyłaczyłam gaz albo żelazko. Nie tylko wracam i sprawdzam czy zamknęłam drzwi, to jeszcze cały czas mnie męczy czy aby na pewno. Liczę łyki wypitej wody i lubię, żeby było 7 itd. Normalnie da się z tym żyć, ale jak odezwała się nerwica lękowa, to wtedy wpadłam w dołek. Mistificated życzę ci jak najlepiej i mam nadzieję, ze uporasz się z chorobą, ale rozważ może jeszcze tego psychologa. Skoro piszesz, że jesteś samotną mamą, dzieciątko jest małe, a ty masz napady paniki na spacerze, to może właśnie sytuacja tego samotnego macierzyństwa cię przerasta. Chciałam pomstować na tę sambę, ale tak sobie pomyślałam, że może coś w tym jest. Staram się spacerować i chodzić na aerobik, ale dawno tego nie robiłam. Może taniec pomógłby mi się odstresować...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny,u mnie z samopoczuciem roznie,raz lepiej raz gorzej studentka III roku ja tez nie dawno przygarnelam kotke i nazwalam ja princessa ;) i okazalo sie ze borajstwo jest gluche,teraz to juz mam zoo w domu hehe,mam 3 pieski, kotka i chomika:D,kurcze a od teraz bede miala przerabane z moja suczka bo ona strasznie boi sie petard,juz dzisiaj wariowala bo dzieci strzelali na podworku,bede musiala jej cos kupic na uspokojenie,hehe to juz jest nas 2 w domu co musza cos brac na uspokojenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie wpadam znowu w doła,boli mnie prawa strona z tyłu pleców i troche w boku,jakby żebro,albo kości, a może co innego,nie potrafię wyczuć co to boli :-(( i juz sobie wymyslilam ze pewnie cos groznego,skoro znowu ten bol powrocil... czasem se myślę, że to jak błędne koło, jak elkarz wykluczy jedną rzecz to zaraz inna mnie zaczyna boleć, albo inny ból wraca jakiś wczesniejszy ... to juz dlugo trwa,to jest męczące,plakac mi się chce bo sil brakuje do walki. Raz jest super a zaraz na drugi dzien znowu upadam w dół, mąż siedzi przy ubranej choince,humor ma, a ja znowu myslę co mnie boli pod tym żebrem, albo żebro, bo jak sie ruszam to bardziej czuję buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciaaa.....
imie dla kotki-balbina,fiona,tosia,pepsi,barbie;),zuza,lola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mwmwmwm
Wpływ, witamin i składników mineralnych na nastrój Pierwsze naukowo udokumentowane odkrycie zależności między dietą, a występowaniem chorób umysłowych zostało dokonane na przykładzie pelagry. Stwierdzono bowiem, że objawy towarzyszące tej chorobie, takie jak stany depresyjne, biegunka oraz otępienie, ustępowały pod wplywem leczenia niacyną, w jeszcze w większym stopniu stopniu pod wpływem całego kompleksu witamin z grupy B. Nadal gromadzone są dowody biochemiczne potwierdzające fakt, że wiele zaburzeń umysłowych wywoływane jest przez niedobory składników odżywczych. Wyniki badań doświad­czalnych wykazały, żc objawy wielu chorób umysłowych moż­na wywołać lub usunąć zmieniając odpowiednio poziom wita­min w organizmie. Nawet u normalnych szczęśliwych ludzi mogą wystąpić stany depresyjne w przypadku niedoboru niacyny i kwasu foliowego Według danych opublikowanych przez doktora R. Shulmana w „British Journal of Psychiatry", u pięćdziesięciu ośmiu na pięćdziesięciu dziewięciu chorych psychicznie stwierdza się niedobory kwasu foliowego. Inne badania wykazały, że większość chorób umysłowych lub nieprawidłowych stanów emo­cjonalnych związana jest z niedoborem jednej lub kilku witamin z kompleksu B lub witaminy C. Nawet u normalnych szczęś­liwych ludzi mogą wystąpić stany depresyjne lub inne zaburze­nia emocjonalne w przypadku niedoboru niacyny i kwasu foliowego. .................................. Nie każdą nerwicę i depresję da się wyleczyć. Niekiedy decyduje tutaj zmiana w genotypie która sprawia, że po prostu jesteśmy skazani na cierpienie. Ale w bardzo, bardzo wielu przypadkach da się bez większego problemu, w ciągu miesięcy czy czasem nawet tygodni, całkowicie pozbyć się nerwicy lękowej, depresji oraz zbliżonych przypadłości. W paru krokach opiszę, co należy zrobić. Nie będę w ogóle próbował ingerować w sferę psychiki, zajmę się wyłącznie ciałem i jego potrzebami. Zakładam, że jesteśmy przebadani wzdłuż i wszerz na wypadek występowania różnych schorzeń somatycznych które mogą powodować objawy nerwicy. No to jedziemy: Po pierwsze, przeczytać rozdział o magnezie. Zastosować kurację - na początek uderzeniowe dawki magnezu, potem regularna suplementacja i dość drastyczna zmiana diety. Należy pamiętać o zasadach suplementacji, aby sobie wapnia nie wypłukać. Po drugie, uregulowanie stosunku kwasów omega 3 do omega 6 w diecie, szczegóły w odpowiednim rozdziale. Na początek przez co najmniej miesiąc należy przyjmować bardzo duże ilości kwasów omega 3, aby uzupełnić niedobory, jednocześnie przyjmując jak najmniejsze ilości kwasów omega 6. Potem - zmiana diety, ustalenie odpowiedniej proporcji. Trzecia rzecz, wzmocnienie układu odpornościowego, czyli dostarczenie wszystkich witamin i soli mineralnych w odpowiednich proporcjach. Wyeliminuje to większość przewlekłych schorzeń. Wartości tutaj są właściwe dla osoby z niedoborami, chociaż zdrowemu człowiekowi takie dawki nie mają prawa zaszkodzić: - cynk - około 20 mg / dzień. Należy w diecie mieć odpowiednią ilość miedzi, np jedząc pieczywo razowe zamiast białego - witamina C - najlepiej ponad 500 mg z owoców i innych naturalnych źródeł. Pół kilo pomarańczy starczy, aby dostarczyć taką ilość. Lepiej jeść małymi dawkami w ciągu dnia - Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach - około 3000 j.m. witaminy A, przynajmniej 400 j.m. witaminy D3, zaś witaminę E najlepiej spożywać naturalną, 300 mg bądź więcej. Jak się nie da to syntetyczną. - odpowiednie ilości kwasu foliowego i witaminy B12, na przykład z jakiejś multiwitaminy. - pierwiastki śladowe - z multiwitaminy bądź dowolnego preparatu typu multisal - 1-2 tabletki witaminy B complex - przynajmniej 300 mikrogramów (0,3 mg) jodu, po upewnieniu się że nie mamy schorzeń typu hashimoto, czyli silnej niedoczynności tarczycy na tle autoimmunologicznym Eliminacja cukru i innych tego typu "uprzyjemniaczy", one naprawdę pomagają tylko na chwilę, a potem na zasadzie wahadła wraca jeszcze większy dołek. Do tego poranna gimnastyka - ona potrafi zdziałać cuda, czy ktoś w to wierzy czy nie. Taki zestaw powinien wyeliminować 90% nerwic i depresji wywołanych problemami somatycznymi. Nawet jeśli całkowicie nie uzdrowi, bardzo, ale to bardzo podniesie samopoczucie, energię życiową i komfort życia. oby sie przydalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×