Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

zdrowko bardzo sie ciecze ze w koncu poszlas do psychiatry:) Ja ostatnio nie mialam czasu zeby czesto siedziec przed kompem,bo to straszny zlodziej czasu:) Dzis skusilam sie na solarium juz pod koniec nie moglam wytrzymac myslalam ze zemdleje, potem serce walilo ze z trudem doszlam do domu, ale teraz juz czuje sie bezpieczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot
firmy farmaceutyczne tez zbijaja kase na witaminach! bo witamin tez nie mozna brac tak bez wiedzy lekarza! ale polacy kupują je tonami! Wystarczy tylko zima wspomoc sie tymi tabletkami i to jeszcze pod kontrola lekarza, a tak to po prostu zdrowo sie odzywiac, unikac mc donalda i pizzerni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, czytam Wasze posty i dochodze do wniosku ze mam wszystkie objawy i jeszcze wiecej . codziennie cos innego-wymyslam rozne choroby u siebie i innych (lapie sie na tym)dzisiaj bola mnie stawy barkowe , trudno mi schylic glowe -boli kark i plecy -chyba mam goza mozgu..? czasami cos ukluje mnie za okiem , nagle o ostro-tez goz mozgu , nakrecam sie musze jeszcze zrobic badanie glowy -jakie czyli kolejna wizyta u neurologa -karta w przychodni coraz grubsza, zaczynam byc czujna , mam wrazenie ze ludzie baczniej mi sie przygladaja ,schudlam to fakt ,zaczelam jesc -duzo ,boli zoladek ..chyba rak zoladka. i tak caly czas - jestem bliska obledu. W ogole sie nie smieje -tesknie za chwilami beztroskiego pogodnego wstawania z lozka w sobotni poranek (zwlaszcza wiosna ) czolgam sie jak gasienica. Pod oczami sine podkowy -chyba goz mozgu..znowu sie nakrecam .. Czy jestem w ostatnim stadium dola.Kocham jezdzic na rowerze w ubieglych sezonach 7 miesiecy jezdzilam do pracy po kilkanacie kilometrow -w tym zaczelam sie bac - jeszcze ani razu nie siadlam na rower -to juz powazna symptom. Teraz pobolewa mnie lewa strona glowy-skron..chyba rak mozgu.... mam totalna depresje ..bylam juz u 3 psychiatrow -dwie kuracje odrzucone -jak dalej zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj stokrotko wiem co przezywasz ja tez nie najlepiej sie czuje u mnie najgorsze to te kołatania serca .....wczoraj połozyłam sie do łózka kapletnie zmeczona myślałam ze od razu zasne a tu znów to samo ledwo zaczęłam wpadać w głeboki sen i juz taka błogosc a tu na raz jak mi szarpneło to juz maszyna ruszyła .....do 3 nad ranem mi rwało sercem tak ze myslałam ze do rana umre .....dziś cały dzień zmeczenie ciagle jak by mi sie chciło spac oczy pieka jestem senna ale sie nie kłade bo znów w nocy nie zasnę ..........Boze to jest wszystko okropne .....swiat jest taki piekny ale jak sie nim cieszyc jak w sercu tylko lek i strach .........w poniedziałek mam w szpitalu ekg wysiłkowe wiec zobacze co mi wyjdzie .......pozdrawiam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot
ja siedze i rycze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siadla mi calkowicie psychika, bianka120,belergot ,rozumiem co czujecie,ja tez od rana rycze ,wzy same leca w nocy 4 razy pobódka, zle sny -rycze, maz patrzy na mnie jak na psychola, pyta jak mi pomoc -sama juz nie wiem ,chodze do roznych lekarzy robie rozne badania -optymalne wyniki. Moja diagnoza to nerwica lekowo depresyjna albo goz mozgu. Bark boli dalej trudno mi podniesc wysoko reke-juz wstydze sie zadreczac wszystkich bliskich swoimi przypuszczeniami. rycze dalej, jestem coraz slabsza ..jutro do pracy moze uda mi sie zorganizowac zastepstwo na swoje stanowisko i skorzystam z L-4. Najchetniej zamknelabym sie w szpitalu -chyba w psychiatryku. Ambulatoryjne poniewieranie mnie od lekarza do lekarza i robienie kolejnych badan oslabiaja mnie i trwa to tyle czasu. Wiem jedno gdyby ktos powiedzial ze jestem zdrowa i psyche mi nawala czulabym sie o wiele lepiej..ja sama sie nakrecam. Dzisiejszy dzien od rana jak horror...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze żaden lekarz ci nie powiedzial ,ze jestes zdrowa ?? ze to tylko twoje emocje z którymi sobie nie radzisz i pewnie nawet nie potrafisz ich nazwać i wyrzucić z siebie ???!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotko na pewno nie masz zadnego guza mozgu! Uwierz ze jestes zdrowa! U mnie od wczoraj wieczora nie najlepiej, dopadl mnie smutek, dzis w kociele to myslalam ze zemdleje, bylam pewna, chcialam juz wyjsc, ale w koncu dotrwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sie same tak nakrecamy. Musimy zmienic swoje myslenie. To wszystko stres, czli leki. Bo jest takze pozytywny stres w zyciu, ale jak sie czegos boimy, to to jest najgorsze. Latwo powiedziec, a gorzej wykonac. Cos trzeba zrobic. Mnie sie wydaje, ze skoro mi piszczy w glowie, to juz koniec, to mam najgorzej. Bez sensu jest porownywac. Ja nie mialam zadnych dadan robionych i wiem ze to nerwica, a jednak ciagle jest i nie przechodzi, bo sie glupot naczytalam, ze musze z tym zyc, bo ludzie tak maja latami, ale do konca zycia. A wielu ludziom przechodzi. Musze przestac czytac. Ignorowac, a akceptowac to dwie rozne rzeczy. Musze sie nauczyc to ingnorowac. Mam znajmomego ktory ma to samo juz od roku. To straszne i tez niby od stresu. Denerwuje go to w jakims sencie, ale to glowa rodziny wiec wogole o tym nie mowi i nie narzeka, tylko prowadzi firme. Mialam wszelkie bole wczesniej. Odkad przestalam sie bac bolu to go nie mam prawie oogole, a bym moim najwiekszym utrapieniem. Teraz skupiam sie 24 h na tych szumach. Jestesmy chore na nerwice, byc moze nawet na hipohondrie, bo cokolwiek sie dzieje, to my od razu wyobrazamy sobie ze to choroba a lekarze nas ignoruja. Tym razem juz nie wymyslam soebie ze mam chorobe, jestem pewna ze to od stresu, chyba jeszcze nigdy nie zylam w takim napieciu nerwowym. Ok, wiem ze od stresu, a jednak dorpowadza mnie do do obledu. Tak mnie denrwuje. Ale to lancuszek. Musimy przestac myslec o chorobach. Nie czytac i nie wyszukiwac, bo jakby nam na prawde cos bylo to badania wykarza, nawet te podstawowe. im wiecej myslymy i chorobach i dolegluwosciach to tym bardziej w nie wpadamy. Przestanmy myslec o chorobach. Moja kolezanka jest bardzo madra, czyta te wszystkie psychologiczne ksiazki i powiedziala mi, oczywicie nie oskarzajac, ze sa kobiety ktore nie znadja sobie z tego sprawy, ale podswiadomie wyszukuja problemy, bo musza w zyciu cierpiec. Oczywiscie one pierwsze sie te wypra. Trudno mi w to uwierzyc, ze to ja. Ale wiem, ze mam ogromne problemy na tle psychicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do emma
nie uogólniaj !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mam dzis kolowrotek w głowie :( w nocy budzilam sie co godz. dostalam @. Wyc mi sie chce ,denerwuje sie ....ale miesiac zaliczam do bardzo udanych i aktywnie spedzony na świezym powietrzu :) było cudownie psycho-fizycznie ,teraz trza pocierpieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agni to na pewno tylko dzis bedzie tak zle🌼 Ja dzis bylam u fryzjera podciac koncowki, nie skusilam sie na obciecie wiekszej ilosci wlosow bo pewnie bym zalowala, chce jeszcze troche pozapuszczac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam wszystkich i kazdemu współczuje tych wstretnych dolegliwosci juz ich nie wymieniam bo wszystko jest ochydne ......ja wczoraj byłam z mezem i dziecmi w Łagiewnikach bo było swieto miłosierdzia Bozego było miło ale wszystkie dolegliwosci jakie w zyciu przechodziłam odezwały sie tam w kościele przechodziłam meki swiatowe , tortury , katusze ale wytrwałam do konca pózniej powrót do domu 200km o 24.30 byliśmy w domu a o 4.00nad ranem zasnęłam o 7 pobódka do przedszkola z dzieckiem i cały dzień czuje sie fatalnie tego nawet nie da sie okreslic słowem fatalnie to jest totalny dół ..........chce mi sie wyc z zalu i cierpienia .........nie potrafie myslec o niczym innym jak tylko o zawale serca poniewaz ciagle mi szarpie sercem dodatkowe skurcze szybki puls ból w górnej czesci brzucha wszystko to co mi dolega wskazuje tylko na jedno ....od tych mysli mam juz zawroty głowy nie potrafie nad niczym sie skupic ....chyba oszaleje .......pomocy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella34
Droga Blanka daję Ci 100%,że nie zwariujesz od tych myśli i dolegliwosci.Ja przechodziłam to samo,ale leki i psychoterapia zrobiły swoje.Teraz żyje prawie jak normalny zdrowy człowiek.Głowa do góry-!szukaj pomocy u psychiatry i psyhologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianka wspolczuje Ci -to nerwica ! sama jestem po badaniach zdrowa ,a w głowie tylko jedno zawał , wylew !!! Jak narazie wszystkie objawy , te najgorsze odeszły z koncem lutego! Teraz mam tylko 1 dniowe dołki , jak mam stresa to trzese się w środku i jestem bardzo niespokojna. Towarzysza temu szalone myśli i napędzaja mi wiekszego stresiora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
kochani powiedzcie czemu ludzie nie rozumieja tych wszystkich objawow towarzyszacych nerwicy ? nawet nie ludzie, bo malo kto o tym wie, ale wlasna mama mnie 'wysmiewa' :o wlasnie poklocilam sie z nia przez tel (studiuje w innym miescie) i rycze jak glupia... mam nerwice lekowa, w sumie to dopiero niedawno sie dowiedzialam o tej 'fachowej' nazwie... myslalam ze mam cos z sercem nie tak, ale ekg super, wiec kardiolog stwierdzil wlasnie to... biore jakies leki ale to sa na spowolnienie pracy serca i slabo mnie uspokajaja :o nie wiem skad sie te pieprzone ataki biora ale pojawiaja sie coraz czesciej :( wysiedzenie na zajeciach to dla mnie katorga :( bole, dusznosci, pocenie, uczucie mdlenia, mdlosci... musze siedziec na samym koncu, nie daj boze zeby mnie ktos o cos zapytal :( i jeszcze mam problem z jazda autobusem, gdy jest duzo ludzi... moja matka tego nie rozumie.. bo przeciez "wczesniej tego nie mialas" no kurwa nie mialam ale mam i co ja poradze? przeciez to nie jest moje widzimisie bo zadna przyjemnosc.. i sie smieje ze mnie ze wyolbrzymiam... fakt, nikt w zyciu by nie pomyslal co ja w srodku przechodze... zawsze jestem i bylam usmiechnieta, towarzyska, otwarta, nie mam zadnych problemow w relacjach z ludzmi... wiec skad to sie bierze tylko w tych sytuacjach? :( pierwszy atak mialam wlasnie na wykladzie, rok temu.. potem byl spokoj jakis czas i znow wrocilo najpierw rzadko, potem coraz czesciej... boje sie ze bedzie sie nasilac, boje sie ze przez swoje mysli sama bede nakrecac to gowno jeszcze bardziej :( teraz w piatek mam referat przed calym rokiem... no po prostu nie wiem jak ja to wyglosze :( juz mam pare takich 'wystepow' za soba i nie wspominam tego za dobrze :( co jeszcze bardziej mnie zniecheca, bo sadze ze tym razem tez stresior da o sobie znac.. kupilam jakis Valused ale po opiniach to rewelacji nie ma... ogolnie to wkurza mnie to wszystko :o ehh pozdrawiam na spokojnie chcialam sie wypisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
w sumie to nie chodzi mi o nikogo innego, jak tylko o osoby z ktorymi zyje blisko.. chyba nawet nie chcialabym zeby reszta wiedziala ze cos nie tak, bo ja jakos sama do konca nie traktuje tego jak choroby.. nie wiem, dziwne to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stres-stop watpliwe zeby wszyscy sie dobrze czuli , czesć chyba ryczy w kacie tak jak ja i nie ma ochoty nawet pisac , cóz tu pisac jak własna rodzina nawet nie potrafi zrozumiec .....u mnie ciagle komentarze .....nic ci nie jest gdybys to olała to dawno by ci to przeszło ale ty sie w tym lubujesz , uwielbiasz jak ci coś dolega ......kapletny dół......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzicie
na psychoterapię czy tylko się uzalacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ja wogole ostatnio tłumie w sobie zlosc do mojej mamy i jeszcze w paru innych sprawach...jutro spotykam sie z kumpela jej sprobuje sie wygadac, tyle tylko ze nic to nie zmieni w relacjach z moja matka:/ Trapi mnie jeszcze co innego ale raczej nie ma dobrego wyjscia z tego:/ Ostatnio tez mialam dziwne mysli z tym moim gardlem ze ciagle mnie boli i ze to moze cos powaznego, wogole to sama nie wiem czy mnie jeszcze boli czy nie, bo sami wiecie jak czlowiek sie skupia na danej czesci ciala to caly czas sie wydaje ze jest cos nie tak:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mnie dziś głowa nawalała caly dzień , stalo sie to norma w 2-3 dzien @ migrena ale nie dałam się połozyc do łózka !! bylam caly dzien na dworzę , pogoda cudowna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ma duzooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej zwalić wszystko
na nerwicę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propozycja zamiast
użalania się: 1.prawidłowe odżywianie 2.wysiłek fizyczny na poziomie potu 3.higiena w pełnym tego słowa znaczeniu 4.pozytywne nastawienie psychiczne Szczegóły na: www.vademecum.zdrowia.prv.pl Wyjątkowo dostosować się do wskazówek zawartych w temacie "Stres". Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propozycja zamiast
jeśli to nie pomoże, to kontakt z psychiatrą i leki też wskazane. Na wyciszenie organizmu proponuję codziennie trening autogenny wg Mironskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×