Gość najlepiej zwalić wszystko Napisano Kwiecień 22, 2009 wygodniej jest jęczeć zamiast męczyć się na terapii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do pomaranczowych Napisano Kwiecień 22, 2009 pomarańczowe szczyle nie pisac morałów wyssanych z doopy !!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do poprzednika/czki Napisano Kwiecień 22, 2009 do pomaranczowych pomarańczowe szczyle nie pisac morałuf wyssanych z doopy !!!!! A kim Ty jesteś, analbabą czy analchłopem? Skoro znasz się na duupie, to pewnie jesteś jedną/ym z nich. Poza tym błędów mie rób. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 22, 2009 witam ja wczoraj wieczorem i dzis rano mialam nieciekawie, ale potem wypelniony czas odwolal mysli o nerwach kokosanko pisalas dzis testy? jak poszlo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianka ..... Napisano Kwiecień 22, 2009 bianka-sledze to forum czasem i wiem ,ze nie tolerujesz lekow(tak twierdzisz).daje ci 100% ,ze nie tolerujesz ale objawow ubocznych........ te objawy(nie zawsze wystepuja az takie )sa naprawde przykre i poteguja cierpienie........ musisz zrozumiec ,ze to jak sie czujesz to cos co nie powinno /nie musi sie dziac!przetrwaj te cholerne poczatki leczenia lekami i zawalcz o siebie!masz prawo zyc i czuc sie jak czlowiek!!to nie twoja wina ,ze potrzebujesz lekow. pisze dlatego ,ze czytajac ciebie ......widze siebie kiedys....:(.tez sie opieralam leczeniu.walczylam...... poddalam sie po tym jak bol psychiczny nie pozwalal mi nawet dojsc po szklanke wody.serce, leki,panika ,zawroty......az mnie mdlilo przez wiele wiele dni....... poddalam sie leczeniu ..... przeszlam koszmarne objawy uboczne.... mimo sceptycznosci i lęku odnosnie leczenia prochami po miesiacu zaczelam czuc poprawe.potem powoli ,powoli pozbieralam sie do kupy. nie zauwazam ewentualnych szkod wyrządzonych przez prochy.kuracja trwala 2 lata.byla polaczona z psychoterapia. przeszlo rok nie biore lekarstw i czuje sie dobrze. zamęczysz sie kobieto!silna wola to mozna lyzeczki wyginac:P pozdrawiam nerwuski:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kat von D 0 Napisano Kwiecień 23, 2009 nie brac zadnych psychotropów na nerwice lękową !!! psychotropy bierze sie na zaburzenia psychiczne !! nierwica lękowa nie należy do nich !! na nerwice wskazana jest terapia poznawczo -behawioralna!! a tu co niektórzy piszą, że leczyli sie psychotropami bo mieli ku temu powody i to poważe z psychiką w innym wypadku psychiatra nie zdecydowalby sie na tak silne leczenie ! a leki psychotropowe jak sie raz wezmie to już konca nie ma ! leczenie psychotropami włącznie z psychoterapią jest po to żeby coś z czlowieka ulepić ! bo zachowuje sie jak plastelina w tym koszmarnym połaczeniu!! nie można nikomu polecać farmakologii psychotropowej, kazdy z nas ma inny mechanizm obronny i stara sie radzić sobie jak tylko potrafi ale broń boże chemicznie to nie rozwiaze problemu, a tylko zniszczy psychike i jej ostatnie siły !! chemicznie to przygotowuje tylko grunt do lepszej pracy dla psychologa nad pacjentem ,który jest jednostką\" dysfunkcyjną\" w spoleczeństwie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 23, 2009 Milego, cieplutkiego i spokojnego dnia dla wszystkich:) Ja chyba zrozumialam ze mam stresa przed sobota, ide na slub bede swiadkowa i juz mna telepie co to bedzie:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Kwiecień 23, 2009 Do bianka dzieki za zachete i konkretne słowa ale ja byłam na lekach 7 lat i w czasie ich brania nie było nic lepiej zmieniałam leki , lekarzy trwało to 7 lat az juz byłam na takim etapie ze chciałam skonczyc z soba bo juz miałam takie duze dawki i nic dolegliwosci ciagle te same w koncu zdecydowałam sie na dziecko i musiałam odstawic leki i dopiero potem po jakims czasie zaczeło byc lepiej ale teraz znów wszystko mnie to neka ale nie w takim stopniu jak ostatnio ......więc nie wróce nigdy do leków chodze na terapie co tydzien dwa jak tam wypadnie i było by ok zeby nie tez strach przed zawałem .......ostatnio czytałam gazete i akurat otwarął strone o sercu .......mimo chodem przeczytałam ze bóle brzucha sa oznaka zblizajacego sie zawału a mnie ciagle ten brzuch dokucza ale juz o nim nie wspominam bo zrobiłam badania i nic tam nie ma i teraz ta mysl ze to moze byc przed zawałem i wszystko mi sie nasiliło......sama sie w to wpakowałam ...sama jestem sobie winna .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Kwiecień 23, 2009 Boze kobiety pomózci , poradzcie cos sciska mnie cały brzuch najgorzej jest pod rzebrami czuje jakby mi ktos załozył gorset i z całej siły go zaciska do tego kołatanie serca szybki puls i co najgorsze od pewnego czasu mam sinawe usta ..........ratunku ...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jest jeden sprawdzony sposób Napisano Kwiecień 23, 2009 wez coś na spanie obojętnie zioła czy psychotropy zależy na co reagujesz, na jakim etapie jesteś. ZOBACZYSZ, ŻE USPOKOISZ SIę A OBJAWY MINĄ. Może nawet zaśniesz i po obudzeniu stwierdzisz, że to kolejny psikus naszej pieprzonej nerwicy ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mgb6 0 Napisano Kwiecień 23, 2009 Bianka lepiej sie uspokój bo dostaniesz naprawde zawału -a jestes w tym wieku co trzeba uważac!!!! widzialam swoje rozszalałe serce na monitorze i lekarz mi powiedzial,ze serce sie męczy niepotrzebnie z nerwów . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 23, 2009 bianko to tylko nerwy, pamietaj ze im wiecej niepotrzebnych nerwow tym serducho bardziej niepotrzebnie wali Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Kwiecień 23, 2009 Powiedzcie mi co to jest ze mnie tak na około sciska pod piersiami tak jak sie koncza rzebra juz od paru miesiecy jakby mnie ktos zaciskał to nie jest ból tylko sciskanie nawet biustonosz mi przeszkadza .......czy to nerwy czy jakas choroba ......dlaczego pisza ze bóle brzucha sa oznaka zawału ........ mgb6 szukam wsparcia odskoczni od moich mysli a ty mnie jeszcze dołujesz ......dzieki stres-stop ja sie ciagle przejmuje ze mnie tak sciska non stop ....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aniellaa Napisano Kwiecień 24, 2009 jak mozna z takimi problemami szukac wsparcia na forum??!! masz powazne problemy z sercem i tylko kardiolog ci pomoże , a nie forumowiczki!!! jakiego tu pocieszenia szukasz ??? co ktos ma ci napisac nie przejmuj sie kołataniem serca ?! to powazna sprawa i trzeba byc pod kontrola lekarza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 24, 2009 bianko ja tylko slyszalam ze jak ktos ma chore serce to ono nie boli, nie uciska itp.Jezeli boli w okolicach serca to wlasnie przez uklad nerwowy! wlasnie a jestes pod opieka kardiologa? z tego co pamietam to pisalas ze chyba wyniki ok? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anielaa ale pierdoły piszesz Napisano Kwiecień 24, 2009 skąd wiesz, czy ktoś ma chore serce? Po objawach? :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Kwiecień 24, 2009 aniellaaale ty jestes madra tylko podziwiac ........wiesz tak się akurat składa ze jestem po wszystkich badaniach i nawet te na serce robiłam czyli echo serca , ekg , usg serca , holter 4 razy i po za dodatkowymi nadkomorowymi skurczami nic nie wyszło ....teraz w środe mam jeszcze ekg wysiłkowe .........na własne rzadanie bo lekarz swierdził ze wogóle tego badania nie potrzebuje bo serce mam zdrowe tylko ze moja psychika nie potrafi tego przyjąć .... stres-stop dzieki ty zawsze potrafisz podniesc na duchu ...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość chodzisz na terapię Napisano Kwiecień 25, 2009 czy jeszcze nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość chodzisz na terapię Napisano Kwiecień 25, 2009 bo jesli nie chodzisz to mozesz do usr... smierci pisac na forum nerwica i to nic nie pomoze... :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kat von D 0 Napisano Kwiecień 25, 2009 Bianka ty mozesz miec 1000 razy usg , holtera robione i nic nie wykaże !! ty masz coś z głową nie tak pisze poważnie , idz do prawdziwego lekarza psychiatry opowiedz co sie dzieje w twojej głowie , na jakim punkcie schizujesz pokaż wyniki badan jemu i dostaniesz leki i bedzie wszystko okey !!! nikitka wziela sie za siebie ,a tez tu czesto narzekala i kobieta poszla do lekarza bierze leki i nic tu juz nie pisze !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 25, 2009 bianko a co ten psycholog mowi? pomaga ci wogole? Bo jesli ci nie pomaga to zmien na innego i nie poddawaj sie! Bo wszytsko zalezy tez od podejscia psychologa jednym pomoze ten a drugiemu inny:) Ja sie szykuje na slub, jakos w miare jestem spokojna, chyba dopiero w tym urzedzie zwariuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot Napisano Kwiecień 25, 2009 bianko a magnez bierzesz? 3 razy dziennie po dwie tabletki i meliske tez pij Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Kwiecień 25, 2009 Hejka , bylam ostatnio zabiegana robilam to usg serca nawet sie nie stresowalam , ale juz przed samym badaniem jednak mialam stresa ! mam wypadanie płatka zastawki mitralnej ! poza tym wszystko w porzadku ! powiedziala, ze mam normalnie funkcjonować , uprawiać sport i rodzic dzieci od razy weszla na temat dzieci i żebym czasami głupoty nie popełnila i zrezygnowala z macierzyństwa ta wada nie jest przeszkoda w niczym , wizyte kontrolna mam za 2 lata tak napisala w karcie , leków zadnych nie dostalam . Jeszcze mam ten betaloc . Bede mierzyla cisnienie i zobacze co i jak . Tak jak podejrzewalam ,że mam wypadanie płatka bo ja mialam ksiązkowe objawy tego i należe do grupy ludzi z objawami bo jest tez bezobjawowe wypadanie płatka . Koszmar ! i teraz albo z nerwicy mam od dzieciństwa wrodzoną wade poniewaz ja odgrzebalam ksiazeczke zdrowia moja z porodu i tam juz cos jest napisane, ze mi serce waliło , ale nie moge sie rozczytac dokladnie ! lekarze piszą okropnie Troche sie przejelam tym i 2 dni klatka piersiowa mnie bolała.. Kardiolożka mowila zeby sie nie przejmowala , w razie co kazala dzwonić do siebie . 100zl zapłaciłam. Badanie bolesne strasznie mnie naciskala tym\" czymś \".boli mnie pod piersia jak dotkne. Słyszalam i widzialam jak mi serce waliło na monitorze , masakra . Ona powiedziala ,ze jak sie nie uspokoje to przerwie badanie bo nic nie widziala. Na maxa waliło , pozniej sie uspokoilam. I to wszystko z tego badania teraz zostal mi tylko pulmonolog musze przeswietlenie pluc zrobić ... ogólnie pogoda cudowna ,LATO :) pozdrawiam wszystkich :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Kwiecień 25, 2009 Kochani witam. Wiecie. byłam wczoraj na rozmowie z psychoterapeutą. Facet około 35 lat. Ale po 40 minutowej rozmowie i skasowaniu 80 zł. Stwierdziłam że nie chcę u niego. Nie tego się spodziewałam i to że jest facetem chyba tez mi nie odpowiada. Nie był ciepły, pytał mnie już w pierwszych 20 minutach o moje fantazje seksualne. I w ogóle jak mu powiedziałam ze jestem nieufna w stosunku do ludzi to stwierdził ze terapia może być trudna bo jemu pewnie też nie zaufam. Tak przecież terapeuta do ludzi nie mówi!!!! W poniedziałek mam zamiar wybrać się do tej cudownej psychiatry u której byłam i rozpocząć psychoterapię państwowo tam gdzie ona pracuje. Załamała mnie moja mama kochana dziś. Po moim wyłączeniu świadomości stwierdziła krzycząc że ma tego dość, wysiada psychicznie i fizycznie. Ja się nie dziwię, 20 lat przez to przechodzi. Ciągle mnie coś boli, kłuje i truję tym życie domownikom. Ale ja muszę psychoterapię bo mam i lęki i dziwne samopoczucia, dokucza mi nerwica... psychiatra przepisała mi Zoloft (50mg) ale powiedziała że jak nie chcę i nie czuję się że chcę brać lekarstwa to nie muszę. I nie wzięłam. Ale najbardziej żal mi mamy, ona jest zmęczona.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Kwiecień 25, 2009 Zdrowko ja tez zrezygnowalabym z takiego psychoterapeuty. Co za idiota pyta o fantazje seksualne :D wyrwalabym po 20 min i nie zapłaciła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kubasia 0 Napisano Kwiecień 25, 2009 Witajcie nerwusy. Ja też choruję na nerwicę od prawie 15 lat I przez tyle lat prochy, na początku dużo różnych, teraz Estazolam.Długo dojrzewałam do tego by zacząć go odstawiać, potzrebowałam czasu równiez na to by zrozumieć chorobę, jej mechanizm. Dziedziczko wcale nie musisz tak żyć!!! Ja mimo złego samopoczucia wychodzę z domu, pewnie sama wiesz że najtrudniej się na to odważyć, kiedy już wyjdę i dotrę do jakiegoś celu wszystko jest dobrze, jakimś cudem dolegliwości albo się zmniejszają albo mijają. Nie mam zamiaru zamykać się w domu tak jak kiedyś ,kiedy męczył mnie atak za atakiem a ja nie wiedziałam co sie dzieje. Teraz się tego nie boje i mam to gdzieś. To JA decyduję czy chcę wyjść z domu a nie nerwica! Teraz jestem w trakcie odstawiania tego cholerstwa i jestem dumna bo w ciągu niecałych 8 tyg udało mi się odstawić 3/4 tabletki!!! Zostało w tej chwili 1/2. Chwilami męczę się okropnie,telepie mnie i chce mi się wyć, to jednak się nie poddaję bo wiem że jeśli sama nie poradzę sobie z nerwicą to na pewno nie zrobią tego za mnie prochy! A ja jeszcze chcę żyć, chcę się bawić i mieć normalne sny, chcę wyjeżdżać,kochać i tańczyć!!!! Mówię nerwicy- DOŚĆ!!! TERAZ JA RZĄDZĘ!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianka ..... Napisano Kwiecień 25, 2009 kat von D nie brac zadnych psychotropów na nerwice lękową !!! psychotropy bierze sie na zaburzenia psychiczne !! nierwica lękowa nie należy do nich !! na nerwice wskazana jest terapia poznawczo -behawioralna!! a tu co niektórzy piszą, że leczyli sie psychotropami bo mieli ku temu powody i to poważe z psychiką w innym wypadku psychiatra nie zdecydowalby sie na tak silne leczenie ! a leki psychotropowe jak sie raz wezmie to już konca nie ma ! leczenie psychotropami włącznie z psychoterapią jest po to żeby coś z czlowieka ulepić ! bo zachowuje sie jak plastelina w tym koszmarnym połaczeniu!! nie można nikomu polecać farmakologii psychotropowej, kazdy z nas ma inny mechanizm obronny i stara sie radzić sobie jak tylko potrafi ale broń boże chemicznie to nie rozwiaze problemu, a tylko zniszczy psychike i jej ostatnie siły !! chemicznie to przygotowuje tylko grunt do lepszej pracy dla psychologa nad pacjentem ,który jest jednostką" dysfunkcyjną" w spoleczeństwie hmmmmmmmmmm? a kilka dni potem........ kat von D Bianka ty mozesz miec 1000 razy usg , holtera robione i nic nie wykaże !! ty masz coś z głową nie tak pisze poważnie , idz do prawdziwego lekarza psychiatry opowiedz co sie dzieje w twojej głowie , na jakim punkcie schizujesz pokaż wyniki badan jemu i dostaniesz leki i bedzie wszystko okey !!! nikitka wziela sie za siebie ,a tez tu czesto narzekala i kobieta poszla do lekarza bierze leki i nic tu juz nie pisze !! ??????????????????:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do kubasia Napisano Kwiecień 26, 2009 A co robić kiedy panika łapie po wyjściu z domu, daleko od niego??????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kubasia 0 Napisano Kwiecień 26, 2009 Nic nie robić iść dalej. Były już takie napady paniki? I co stalo się coś? Nic się nie stało i się nie stanie, bo na nerwicę się nie umiera! Polecam książkę \"Opanować lęk\" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mgb6 0 Napisano Kwiecień 26, 2009 a kto ma te lęki przed wychodzeniem z domu ???????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach