bianka_120 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 myslałam ze sie ktos odezwie ale widze ze nie ma tu juz na kogo liczyć .......a jak juz to tylko na docinki i ponizanie jakie mnie ostatnio spotkało ....szkoda ze to forum upada bo duzo mi dawalo tu pisanie z wami ......mecze sie od paru dni nie wiem czy takie dolegliwosci moga byc z nerwicy ......bola mnie tez rece od łokci w dół i nogi od kolan w dół ........miałam iśc we wtorek na badania czy poziom zelaza juz mi sie wyrównał ale jakos nie miałam ochoty ale teraz we wtorek juz pójde moze ob mam wysokie i jakis stan zapalny ze mnie tak boli ....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ohook Napisano Wrzesień 10, 2009 Biankuś pewnie że tak!! moja znajoma miałam tyle objawów tak różnych że człowiekowi wierzyć się nie chciało że to od nerwicy. Fakt, że wysokie ćiśnienie miała ale tylko i wyłącznie to. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 dziekuje za odpowiedz ale to jest niemozliwe zeby tak wszystko mogło boleć ....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianka Napisano Wrzesień 10, 2009 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianka Napisano Wrzesień 10, 2009 zrob badania na borelioze. masz wiele z objawow tej choroby min zimny pot,zawroty,arytmie,bole w klatce (kregoslupie) - nagłę ostre bóle, wrażenie ciepła czy zimna na skórze bez powodu - paraliż twarzy jednostronny (ciężko to z czymkowiek pomylić). Paraliż dwustronny występuje zdaje się przede wszystkim w boreliozie. - wyraźne osłabienie mięśni zwł jednostronne (nie mylić z uczuciem zmęczenia) - dezorientacja, gubienie się, chodzenie w niewłaściwe miejsca - to najbardziej "mylący" symptom - depresje -leki -szmery w sercu, wypadanie zastawki -chroniczny ból gardła bądź w okolicy klatki piersiowej, czasem brzucha itd..... zdrowka zycze. lepiej sie zbadaj. pappa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 Witajcie Bianka mnie z nerwów wszystko bolało ,najbardziej plecy i pod lewą łopatka ,ciągle myślałam ze to zawał . Dosłownie sciagało mnie na lewą bądz prawą stronę. Ręce mnie bolały,krzyz okropnie mnie bolał. Cała byłam spięta i jakby połamana. Pociłam sie ze stresu. Po badaniach serca i innyc badanaich wszystko przeszło. Zostały mi jeszcze kołatania serca, właśnie dzis takie kołatanie zaliczyłam ;/ czasami mam dość ale sie nie poddaje i nic sobie nie wkręcam,przynajmnie tego sie prawie oduczyłam. Nawet wczoraj chcialam sobie zmierzyc cisnienie , i wystarczylo ze wyjełam aparat i juz serducho waliło jak szalone , usmialam sie sama z siebie. Dałam sobie spokój z mierzeniem. :) Mialas robioną kolanoskopie wiec nic sobie nie wkrecaj. Mnie tez przeczyszcza z rana po sniadaniu oczywiscie ze stresu. Ja trzymam sie swoich badań któe są w normie i nic sobie nie wkrecam. Tylko jak mnie głowa boli to niestety zaczynam cos wymyslac , ale trzymam to w ryzach ;) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 ja dopiero dzis weszlam na to forum, wiec nie wiedzialam ze pisalas z rana Bianko; a w wiec mnie tez z rana przeczyszcza i potem sie boje czy znow nie bede musiala latac na kibelek albo czy nie bede wymiotowac...masakeyczne te mysli, dzis sie az poplakalam jak to je olac? Jezeli chodzi o bol plecow to tez miewam ale ja bardziej tam na dole, brzuch caly spiety i drgania mam pomimo ze biore magnez. bianko a moze smaruj sie mascia konska, podobno dobra na wszyystko! to od kregoslupa to pewnie nerwy mi rok temu lekarz tak powiedzial ze z nerwow kregoslup tez boli:/ a ten brzuch no nie wiem, moze to tez przez to ze bierzesz ciagle ibuprofen? moze jakies ziolka na zoladek, jakby ci w razie nie przeszlo z zoladkiem to warto isc do lekarza moze by cos zasugerował co by przynioslo ulgę? Fajnie ze jestescie, tzn dobrze ze nikt z nas nie jest sam z nerwica, tylko ma ją niestety mnostwo osob:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dzastus23 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 czesc Wszystkim :) Nie pisałam pare dni ale postaram sie pisac czesciej. Ostatnio czulam sie troche lepiej- bylam tak zajeta i bylam 3 dni na wyjezdzie gdzie nie mialam czasu o niczym myslec zwiedzanie az do upadlego :) Taki relaks pomaga jak nie wiem- fakt ze bralam poloweczke xanaxiku na noc ale bardziej chodzilo o podswiadomosc ze z tabletka sie spi a bez niej nie. Przestalam miec uczucie w gardle czegos- minal kaszel wsyztsko az do czasu powrotu- jak tylko wsiadlam w samochod w droge powrotna zaczal sie straszny kaszel i niepokoj. Wzielam jakas tabletke i minelo ale nie bylo juz tak dobrze. Teraz przed 3 dni tez czulam sie w miare ok tylko lekki kaszel- pomalu zaczelam myslec ze choroba narazie mnie zostawila w spokoju no i do teraz. Nie wiem dlaczego ale czuje sie bardzo niespokojna a przez to zaczelam miec znowu uczucie czegos w gardle- to tak wkurza. ie wiem czym by sie tu zajac zeby zaczac myslec tak jak przez osatti tydzien :/ Nie moge caly czas jezdzic na wyjazdy i zwiedzac bo zbankrutuje- ale to naprawde bardzo pomaga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 dziewczyny slicznie wam dziekuje troche sie uspokoiłam ale powiem wam ze przeokropnie boli mnie kregosłup piersiowy pomiedzy łopatkami w nocy obudził mnie ból nie mogłam sie przewrócic na druga strone jkby mi tak ktos szpile wbijał i bardziej z lewej strony .........teraz sobie uswiadomiłam ze moze to po mojej robocie .....tapetowałam dwa pokoje wraz z sufitem ale to było tydzien temu i zeby teraz dopiero zaczęło boleć ??????????????? Pozdrowionka dla wszystkich miłego dnia u mnie zanosi sie na deszcz ....moze i dlatego nogi mnie tak bardzo bolały ....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ej no.... Napisano Wrzesień 11, 2009 bianka ty panikaro! narobilas sie to cie gnaty bola......jestes po 4o0tce to normalne ze wciaz cie bedzie cos bolalo,nie panikuj! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 witam,Bianko ja tez mialam straszne bole karku,plecow,nawet rąk,dretwialy mi nogi i rece,i lekarz stwierdzil ze to niestety od nerwicy,a co do biegunek i bolow brzucha to chyba ta pogoda taka,bo mnie tez to zlapalo,i moich znajomych takze,wiec nie przejmuj sie to napewno ta zloscina nerwica Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość RoseRed Napisano Wrzesień 11, 2009 Mój chłopak ma podobny problem - żyje w ciągłym strachu przed kolejnym atakiem, ma bardzo kruchą konstrukcję psychiczną. Bardzo go kocham i marzę o wspólnym życiu ale jego lęk kładzie sie cieniem na naszym związku - On często jest gdzieś daleko, wycofany, milczący, nieobecny, a ja czuje się zupełnie bezradna - bo nie potrafię mu pomóc, mimo że znam teorie, mechanizm, objawy, przebieg i propozycje terapeutyczne... A jednak gdy przychodzi mi zmierzyc się z lękiem najbliższej osoby czasem tracę wiarę, siłę, cierpliwość... Jeszcze nigdy nie udało nam się wspólnie wyjechać, wielokrotnie zmienialismy plany, zostawaliśmy w domu - z lękiem nic nie jest tak łatwe jak zazwyczaj wydaje się ludziom bez takich problemów. Lęk zabija spontanicznosć i radość życia... Bo trzeba pamietać, żeby unikać spacerów w pobliżu wiaduktów, bo przpadkowy deszcz może spowodować infekcję, infekcja gorączkę a gorączka zwiększa prawdopodobieństwo ataku, bo w pociągach jest niepewnie, bo gdy zbyt długo patrzy sie w niebo można dostac zawrotu głowy a stąd już tylko krok do ataku. Staram się go rozumiec, wspierać... ale sama nie jestem zbyt stabilna emocjonalnie (u mnie to dwubiegunówka i borderline) i czasem trudno mi radzić sobie z frustracją, poczuciem, że życie nas omija. Powiedzicie - Wy, którzy znacie ten problem najlepiej, bo od środka - jakiego traktowania, jakiego podejścia oczekiwalibyscie od najbliższej osoby a jakie reakcje bolą Was najbardziej (może nie zdaje sobie sprawy z tego co źle robię)?... jestem w stanie wiele znieść - mój chłopak jest cudownym człowiekiem. Pięknym, mądrym i dobrym na jego problemy patrzę jak na wyzwanie a nie wadę. Wiem, że w dużym stopniu go uwrażliwiły, że to w pewnej mierze dzięki temu ma tak bogate wnętrze, potrafi tyle z siebie dać. Dla mnie najważniejsze jest, żeby On w końcu poczuł się pewniej... Żebyśmy zaczęli bogate, życie, produkcję pięknych wspomnień... żebysmy mogli razem odkrywać niezwykłe-zwykłe miejsca, fascynujących ludzi. ale czasem przestaje wierzyć, że jeszcze wszystko będzie możliwe, że coś się zmieni... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krysia 28 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 proponuje ci isc z nim do psychologa.mozecie razem wejsc ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość RoseRed Napisano Wrzesień 11, 2009 niebawem mój miły zacznie terapię. Ja być może też. Zacznie się też rok akademicki - wierzę, że wtedy będzie lepiej - życie zacznie sie toczyc pewnym ustalonym rytmem, więcej będzie się działo towarzysko i kulturalnie, może to nas obudzi do działania, bo przez wakacje oboje byliśmy jak stłamszeni. ale ponowię moje pytanie - jakiej reakcji (np na atak paniki) oczekujecie od partnera/partnerki? Co w takiej chwili pomaga Wam najbardziej? Czułość, zdecydowanie, próby obrócenia sytuacji w żart, rozładowania jej śmiechem? a moze wolelibyście zostać wtedy sami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polecam pomocne książki Napisano Wrzesień 11, 2009 http://allegro.pl/item739825363_moc_pozytywnego_myslenia_moj_lek_moj_koszmar.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 rosered przede wszytskim oczekuję od otoczenia zeby byli wyrozumiali, nie naciskali, nie namawiali do niczego, byli mili, nie klocili się. A od mojego chlopaka oczekuje cierpliwosci, zrozumienia, zeby mowil mi mile rzeczy i jak widzi ze sie czegos boje to zeby powiedzial cos milego i wtedy od razy lepiej sie czuje, wierze ci ze nie masz juz czasem cierlpiwosci, ludzie z nerwica tez jej nie maja dlatego pewnie jest jak jest. ale jak bedzesz go wspierac to na pewno bedzie tylko lepiej, muisz zapewniac go nie ze nie jest sam, moze na ciebie liczyc itp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 wiadomo ze jak przychodzi "atak" to nikt nie chce byc w centrum uwagi, ale chyba kazdy chcialby miec bliska osobe przy boku aby wlasnie mowila cos milego, uspokajajacego moze nawet cos smiesznego aby tez po chwile odwrocic uwage, bo wiadomo zajęcie sie czyms innym to bardzo dobry sposob na nerwice. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 bianko w sumie to tez mozliwe ze od remontu!:) wiadomo tak jak przeziebienie od razu nie atakuje, tylko po paru dniach rozwija sie i daje objawy:) wiec smaruj czyms plecki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ptuuj Napisano Wrzesień 11, 2009 jesteście cudowne dziewczyny!!!!!!!! brawo brawo!!!!! jesteście silniejsze od nerwicy!!!! walczycie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 no a dzis po goracej kapieli pierwszy raz zdarzyly mi sie tak dlugie szarpniecia serca, czasem takie miewalam jakby nagle serce zaczelo walic kilka razy na sekunde mega mocno, a teraz to ja mialam chyba przez dobrą chwile, że tak walilo tzn szarpalo ze nie wiedzialam co robic ale na szczescie przestalo...ktos miał z was takie szarpniecia, chyba ty agni?teraz juz wiem co czujecie z tym sercem, straszne to bylo takie uczucie jakby wyszlo ze swojego miejsca i mialo wyskoczyc. A druga sprawa jest taka ze jednak lepiej czuje sie w pracy niz w domu, bo wtedy nie mysle o objawach:) ŻYCZE MIŁEGO WEEKENDU Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pralinka 33 Napisano Wrzesień 11, 2009 ROSE RED Pamiętaj NIGDY nie mów swojemu chłopakowi, że jest z nim coraz gorzej lub, że uważasz, że już nic mu nie pomoże. Nawet jeżeli puszczą ci nerwy i naprawdę będziesz już miała dość jego zachowania staraj się go zawsze uspokajac, wspierać i wręcz WMAWIAJ mu, że uważasz, że jest z nim lepiej. W momentach jego lepszego samopoczucia zwracaj na to jego uwagę, aby gdy później poczuje się gorzej PRZYPOMNIAŁ SOBIE ( ty mu wtedy przypominaj ) że nie zawsze czuje się fatalnie i że nawet po najgorszym ataku w końcu poczuje się lepiej. A najważniejsze to, żeby zdecydował się na psychoterapię, która choć nie jest łatwa i krótka to w efekcie przynosi korzyści. POWODZENIA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dzastus23 0 Napisano Wrzesień 12, 2009 Zgadzam się- ja w gorszych momentach bardzo chce by ktoś byl przy mnie blisko, przytulił, pocieszył, zrozumiał, zmienił temat i spróbowal na siłę zająć mnie czymś innym, przede wsyztskim lubie wtedy rozmwiac tylko o przyjemnych rzeczach i duzy wplyw ma na mnie tv- nie jestem w stanie ogladac filmow gorszych niz akcja i nie moge sluchac odgłosow jakie wydawane sa w filmach dokumentalnych itd- to mnie przeraza- nie wiem wtedy co ze soba zrobic, kocham komedie choc kiedys ich nienawidzilam. No i lubie jak mąż robi mi długi masaż i zapalam swiece :) to relaksuje i odpreza :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dzastus23 0 Napisano Wrzesień 12, 2009 Mam jeszcze pytanie do osob ktore dluzej walcza z ta choroba- czy stosujecie na codzien w ciagu dnia i na noc leki uspokajajace jesli tak to jakie w dzien jakie na noc i ile, oraz czy leczycie sie jakos ziolami melisa, rumianek itd????? To dla mnie wazne bo nie wiem czy to normalne spac codziennie tylko na tabletce a w dzien podtrzymywac sie na ziolkach????????? Bardzo prosze o odpowiedzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość linkist Napisano Wrzesień 12, 2009 do lekarz idz i zapytaj jak dawkować leki i jakie !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Wrzesień 12, 2009 witam wszystkichJ Pralinko co do chłopaka naszej pomarańczki masz rację. Tak trzeba z nami postępować;) u mnie słuchajcie nienajgorzej. Swoje małe dawki leku biorę dalej, w poniedziałek muszę iść do neurolog chociaż za żadne skarby nie dałam rady się zarejestrować bo ona przyjmuje tylko w poniedziałki a że jest rozchwytywanym lekarzem niezwykle więc nie miałam szans na wizytę. Jednak kończą mi się leki więc pójdę i poproszę pacjentów o przepuszczenie mnie tylko po receptę;) przy okazji o co nieco zapytam;) wyłączeń dalej nie miałam;) czyli ok., to najważniejsze. Ale kochani mam po raz kolejni pytanie do niej z serii-psychoterapia. Moja psycholog była cały sierpień na urlopie. Dwa tygodnie temu jak poszłam wizyta była super. Gadałam, tematu mi nie brakowało. W tym tygodniu było już nieco gorzej. Też miałam przygotowany temat, jednak jeśli chodzi o przyszły tydzień-lipa. Wydaje mi się że przez te 3 miesiące poruszałam na sesjach wszystkie dręczące mnie tematy.. o czym ja mam mówić??? Jeśli zacznę o tym samym to znowu będziemy to wałkować. . ona kiedyś mówiła żeby mówić o tym co przychodzi na myśl, itp.. ale sama nie wiem.. wolałabym przychodzic z konkretnym problemem.. pewnie ich jest jeszcze mnóstwo ale tak z marszu ciężko. dzis i wczoraj wyruszyłam z psem i bratem na przejażdżki rowerem bo tłuszczyku mi przybyłoJ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Wrzesień 12, 2009 wchodzę w stare spodnie i okazuje się że coraz ciężej mi to przychodzi... kara za słodycze;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość luntek 1999 Napisano Wrzesień 12, 2009 ten lek co bierzesz powoduje tycie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość luntek1999 Napisano Wrzesień 12, 2009 stres stop a twoje wymioty i problemy żołądkowe z czym są związane? lekami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 12, 2009 witam wszystkie nerwuski ....miałyscie racje od nerwicy mnie tak wszystko bolało , nigdzie nie byłam u zadnego lekarza bo od rana nerwica w srduszku szaleje ........tez mam dzis od dwóch godzin szarpania serca był momet ze był jeden ciąg przez chyba 15 minut szarpniecie za szarpnieciem musiałam wziąść propranolol bo dłuzej nie potrafiłam tego znieść .....ale niewiele mi sie uspokoiło a po bólach brzucha i pleców niw ma sladu .......dziewczyny to naprawde jest trudny orzech do zgryzienia ta nasza nerwica ........ide spać . pozdrawiam ......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 12, 2009 a to ja tez pewnie te szarpniecia z nerwow mialam i od gorących kapieli, bianko trzymaj sie zdrowko to nic ze nadal bedzesz gadac o tym samym:) albo np jak ci trudno to pod koniec kazdego dnia zapisuj sobie co pozytywnego i negatywnego sie zdarzylo i wtedy powiedz psycholog o tym:) ja jednak (nie wiem czy wam pisalam ale pod koniec lipca ciocia polecila mi zebym pija srebro koloidalne) no i pilam przez ponad miesiac , od dwoch tygodni nie pije juz tak profilaktycznie i chyba przez to sie tak mniej dyskomfortowo czuje, no ale jak przerwa to przerwa, pewnie jak znow zaczne to poczuje sie lepiej tzn nie bede sie lękac przed "ciezkimi" potrawami ehhhh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach