Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

@poprostu przeczytaj: "nerwicę można wyleczyć, ale tylko przy pomocy dobrego psychoterapeuty" To ma byc szczera pomoc czy propagandowka pro-terapeutyczna? Nerwice mozna wyleczyc na 100 sposob z czego jednym z nich jest psychoterapia, a 99 jest innych. Tak mowia terapeuci ze TYLKO oni sa w stanie wyleczyc nerwice, w ten sposob zbijaja kase odbierajac ludziom wiare w inne sposoby przede wszystkim w autoanalize. A tak naprawde do przyczyn nerwicy najszybciej i najskuteczniej mozemy dojsc my sami gdyz tylko my mamy pelny dostep do naszego umyslu. My sami dochodzac przyczyn nerwicy nie jestesmy w stanie popelnic razacych i wrecz szkodliwych dla zdrowia i pogarszajacych sprawe pomylek poniewaz znamy siebie od tylu lat ile jestesmy na swiecie. A taki terapeuta znajacy nas od kilkudziesieciu godzin nigdy nie bedzie bardziej swiadom naszego problemu niz my sami. A to ze ktos jest zdiagnozowany na jakas konkretna chorobe i niby terapeuta ma wiedze wlasnie o tej chorobie to nic nie daje bo terapeuta ma wiedze o chorobie a nie o nas calych to po pierwsze, a po drugie zdrowie psychiczne i choroby sa sprawa umowna, ilu lekarzy tyle diagnoz, nie ma wyraznej granicy pomiedzy zdrowiem i choroba a i w obrebie jednej choroby ludzie bardzo roznia sie od siebie zarowno zdrowymi cechami charakteru jak i nawet w bardzo duzym stopniu manifestacja owej choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie,zrezygnowalam z terapii z tym facetem,i wczoraj zaczelam z babką jest bardzo sympatyczna :) i wydaje mi sie ze bedzie mi sie z nia lepiej rozmawialo,szkoda ze nie potrafie funkcjonowac bez lekow :( co mnie bardzo wkurza.pozdrowienia dla Was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanessa super, że nie zrezygnowałaś z terapii tylko zdecydowałaś się na zmianę prowadzącego na kobietę - widzisz może się okazać, że to było dobre rozwiązanie, a tak byś sobie mogła wyrzucać, że nie spróbowałaś. Stres -stop nie zgadzam się z twoja opinią, że na pewno i tak nie uda się żyć długo bez leków - to nie buduje a wręcz trochę napawa pesymizmem. Nie wolno nam tak myśleć bo wtedy to w ogóle najlepiej nic ze sobą nie robić tylko się faszerować tabletkami. Tymczasem powinniśmy starać się żyć bez leków bo one leczą skutki nerwicy, ale nie jej przyczyny, które tkwią w naszej głowie. To w niej trzeba zrobić porządek i zacząć myśleć, że będzie dobrze, że z tego wyjdziemy i sobie poradzimy sami. Także postaraj się nabrać optymistycznego myślenia - wiem że to trudne ale uwierz można trzeba tylko chcieć (wiem na własnym przykładzie) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LatinoGirl A JAK TY SOBIE RADZISZ Z NERWICA?DZIEWCZYNA MACIE NATRETNE MYSLI?JESLI TAK TO JAK SOBIE Z NIMI RADZICIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanessa ja natretne mysli traktuje jak wirus , ze one sie pojawiaja i wiem ,ze znikna .One nie są zagrozeniem dla nas. To tylki natretne mysli, jak wysypka ,miną. Najgorzej jest, jak sie z nimi walczy , wtedy są silniejsze i walka do niczego nie prowadzi. Nie walcz z nimi, pozwól im przepłynać przez twoj umysł. I pamietaj ,ze umysł to adwokat diabła. On nam moze tak namieszac ,ze szok. Najlepiej kierowac sie uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba zle sie wyraziłam, miałam na mysli ze za jakis czas wanessie uda sie w koncu życ bez leków, a nie ze krotko bez nich wytrzyma, tylko ze potrzebuje troche czasu i moze juz do konca zycia nie bedzie ich potrzebowała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stres stop dobrze zrozumialam twoj post,dziekuje za dobre slowa,moje natretne mysli dotycza zrobienia sobie krzywdy,boje sie noza,nozyczek itd i do tego boje sie slowa samobojstwo od czasu kiedy moj kolega popelnil samobojstwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanessa ja sie kiedys bałam czerwonego koloru ,ze niby padaczki na jego widok dostane :) i pasków ,ze sie powiesze . Mowie ci ,ze te mysli są niegrozne i nie zagrazaja życiu. Nic sobie nie zrobisz. Pozwól im sobie byc, są czescia ciebie . Nie próbuj ich wypierac beda nachodzic cie ze zdwojona siła. Miałam tez takie mysli ,ze cos męzowi zrobie.Bałam sie ich strasznie. Ale zeby to zrozumiec trzeba przez to przejsc i chyba byc w stanie zdrowienia ...mysle ,ze na terapii to zrozumiesz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianko a co sie stało? moze to dlatego, że cofnełas sie wspomnieniami do przeszłosci na tej terapii?? Ale na pewno jutro jak sie przespisz bedzie juz ci lepiej 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeby moja terapia mogła odnieść powodzenie musieli by w niej uczestniczyc wszyscy członkowie mojej rodziny .........na tym spotkaniu były przede wszystkim łzy i wielki zal ........jak opowiedziałam jej wszystko co zdarzyło sie od ostatniego spotkania to stwierdziła ze najwiekszy wpływ na mnie i moja psychike ma moja matka , która oczywiści ze mna nie mieszka ale ciagle dzwoni i jak sie spotykamy to sa ciagłe pretensje z jej strony a ja ciagle czuje sie winna ........psycholog stwierdziła ze moja matka to typowy przykład neorotyczki i jak jemioła zeruje na mnie moje dziecinstwo najpiekniejsze lata zotały zrujnowane przez babcie i matke które były takie same ..........nie wiem jak to dalej bedzie ale teraz dostrzegam to wszystko czego NIE chciałam widzieć , ciagle sobie wmawiałam że to zachowanie teściowej to co działo sie w moim domu jest przyczyna mojej nerwicy ale teraz wniosek jest inny przyczyna tkwi w babci i mamie a to co mnie spotkało po slubie było zapalnikiem do wybuchu mojej nerwicy .......duzo by pisac ale nie mam zbytnio dzis czasu , mnóstwo roboty za dwa tygodnie córka wychodzi za mąż ......trzymajcie za mnie kciuki zebym jakos dała rade ubłagałam dwie kolejne wizyty teraz za tydzien w piątek i zaraz przed weselem w piątek to mnie troche podbuduje ......pozdrawiam wszystkich ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy rodzina zgodziła się
A czy rodzina zgodziła się na takie wspólne spotkanie terapeutyczne??? Moi nigdy na to się nie zgodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie że nie , najmłodsza córka pójdzie ze mna a reszta nie chce slyszeć ........... Czy ktos moze cos poradzic na przeziebienie czy juz sama nie wim co od dwóch tygodni jestem chora najpierw był silny katar temperatura przez 2 dni 39.5 leczyłam domowymi sposobami ale jeszcze sie pogorszyło była u lekarki szmery nad oskrzelami dostałam antybiotyk biore 6 dzien i nie ma zadnej poprawy wręcz przeciwnie coraz gorzej dzis nie mogłam zwlec sie z łózka silny ból głowy znów katar i kaszel no i tem.37 .8 czy moge sie wspomóc ??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO NAPRAWDE DZIALA
BIANKO przed sezonem grypowym po prostu zazywacpo 4 tabl EKOMER ,wtedy nie ma problemu z grypom.Pozdrawiam i zycze zdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tu nowa, przyznaję, że nie przeczytałam wszystkich stron Mam 32 lata i często( od kilku lat) czuję się poddenerwowana, pobudzona. Denerwuje mnie np. kolejka u lekarza, w markecie... Ostatnio doszły bóle w okolicy serca (badania wykluczyły chorobę), ale czuję że szybciej bije mi serce ( nieraz bez powodu bez sytuacji stresowej), mam też dość wysokie tętno ok 90- 100 uderzeń bez wysiłku (normalne czynności), niekiedy trzęsą mi się już ręce..... Brałam propranolol ale kardiolog mi teraz odstawił...bo serce zdrowe. Lekarz pierwszego kontaktu ( znając moje objawy) przepisał mi sympramol ( odpowiednik pramolan) biorę dopiero dwa dni, nie wiem czy ktoś brał ten lek? Ja sama czuję, że mam jakąś nerwicę, ciągle jestem zdenerwowana jakaś. Już sobie nie radzę, wg mnie mam nerwicę. CZY KTOŚ MIAŁ PODOBNE OBJAWY????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wanessa - jak sobie radzę? różnie raz lepiej, a raz gorzej, ale staram się nie poddawać. Oczywiście, że nam natrętne lęki, których trudno mi się pozbyć, ale trzeba zacząć je zwalczać. Jak to robię, ano po prostu: 1. Rozmawiam o tym co mnie boli i powoduje strach z najbliższymi mi osobami 2. Siadam lub kładę się do łóżka by na chwilę dać się wyciszyć organizmowi w czasie ataku 3. Czytam ulubiona literaturę 4. Słucham mojej muzyki 5. Piszę na forach o nerwicy spróbuj może któryś sposób okaże się dobry i dla ciebie:) stres-stop nie ma sprawy ja nie do końca spojrzałam na twego posta twoimi oczami. uważam, że leki owszem pomagają, ale my sami musimy w sobie zwalczać to paskudztwo. Bianka Witaj :) Gosa - to są objawy nerwicy ja też tak mam, ale najważniejsze to się nie denerwować tym, że tak się czujesz to może tak wyglądać jeszcze jakiś czas dopóki sama nie zaczniesz działać - wizyty u specjalistów może z początku jakieś leki wyciszające i przeciwlękowe ale wyjdziesz z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaram się w najbliższych dniach przeczytać wasz topik i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona. Oczywiście nie liczę na cud, jak brałam propranolol ( betabloker) on wyciszał serce i miał dzialać uspokajająco...a na mnie nie działał, teraz sympramol, zobaczymy jak będzie. Ja przecież nie chcę być zdenerwowana taka nerwowa( wiele osób mówi że czym Ty się tak denerwujesz?) właśnie nie wiem czym...to jest znikąd, bo w małżeństwie jest ok, mam zdrowe dziecko, mamy swoje mieszkanie, stałą pracę, nie wiszą nad nami kredyty itp ale już sama nie wiem może jest jakaś przyczyna tej nerwicy- tylko jaka? Napiszcie czy znacie powody swojej nerwicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambino666666666666666666
fervex i sok z malin na przeziebienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gosa78
a moze problem lezy w braku akceptacji siebie ,zwykle nerwica bierze tez tu swoj poczatek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepino
gosa, to fajnie, że masz takie ustabilizowane życie, jednak nerwica nie bierze sie z powietrza, cos niestety musi byc co wywołyje jej objawy, poobserwuj swoje zycie tak z boku jakbys była swoja koleżanka a nie sobą, może wtedy zobaczysz gdzie tkwi problem, zyczę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej gosa , moze problem tkwi w braku umiejetności wyrażania złości, ktos ci w dzieciństwie powiedział, że musisz być grzeczną dziewczynką i nie wolno sie złościć. Bo kiedy czytam jak piszesz, że złości cie kolejka u lekarza to uwierz mi mnie złości tez kolejka ale jak juz sparwę załatwię to ta złość znika i nie pamietam o niej, jeżeli złość zostaje w tobie nawet po ustapieniu bodźca to trzeba sie nad tym zastanowić. Może tu trzeba by poszukac, ale myslę, że porada psychoterapeuty mogłaby ci pomóc uporac sie szybko z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki juz próbowałam tych wszystkicch medykamentów i niestety nie ma poprawy dostałam w niedziele taki antybiotyk FROMILID UNO po nim złapały mnie takie kołatania serca że myslałam ze koniec , i znów musiałam dzwonic do mojego lekarza ten stwierdził że te leki nie pasuja przy niedoczynnosci tardzycy oraz nie moga byc razem z PROPRANOLem , musiałam znów prywatnie jechac do niego ale nie załuje bo mnie dokładnie zbadał , przesłuchał i okazało sie ze jest zapalenie oskrzeli oraz ucha od kataru przepisał DOXYCYKLINĘ i zobacvze co będzie .......najgorsze w tym wszystkim jest to że jestem niesamowicie słaba , jeszcze nigdy taka nie byłam troche opchodze po mieszkaniu i jestem jakby oblana wodą głowa taka ciężka , na oczy ledwo patrze , co za choróbsko ............ mam nadzieje że teraz mi to juz przejdzie ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za rady 🌼 i czekam na dalsze opinie i wskazówki. Denerwuje mnie kolejka czy wizyta- ale jak już wyjdę od lekarza czy ze sklepu to mija i nie jestem już poddenerwowana:) Ja po prostu zamartwiam się na zapas i wiem, że muszę w głowie poprzestawiać swoje myślenie, np córka chodzi do przedszkola i jest zdrowa- a ja już myślę co to będzie jak zachoruje- kto będzie z nią siedział ( nie mam pomocy babć) chociaż już przecież wiem z doświadczenia, że dawaliśmy radę ( trochę urlopu brał mąż, ja, czy babcia któraś załatwiała sobie wolne w pracy np na 1 dzień) i tak łataliśmy siedzenie z córką w domu.Jestem szybka, ciągle w ruchu, ciągle myślę co mam jeszcze zrobić ( np gotując obiad już chciałabym np mieć odkurzony dywan, wstawiam ziemniaki odkurzam dywan, robię kotlety w międzyczasie jak to się gotuje to robię coś jeszcze)i wiem, że muszę nad sobą pracować, czyli zrobić obiad a potem sprzątać= nie robić wszystkiego na raz. Ja właściwie też nie umiem odpoczywać- ostatnio lekarz zapytał mnie jak ja odpoczywam ( jak się położę to już myślę że szkoda czasu na leżenie bo w tym, czasie mogę np uprasować). Nie umiem odpoczywać. A jak wy odpoczywacie? Może jakieś rady. Czy ktoś miał takie zachowania jak moje? :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosa78 ja moge stwierdzic ze postepuje tak samo ale mi napisali że przez to zachowanie chce wzbudzic w domownikach litośc , zeby zdobyc ich miłośc to tak postepuje ale ja niestety twierdze inacze ja sie po prostu nie wyrabiam ze swoimi zadaniami lubie miec wszystko na swoim miejscu i sprawia mi przyjemnośc gdy układam np .w szafach ubrania dzieci , piore ich zeczy , prasuje i wcale nie licze na ich wdziecznośc bo niekiedy nawet pare dni mini a oni nawet sie nie zorientuja ze cos im zrobiłam ....a takie tam ......ja mam troche inaczej bo jest 4 dzieci i roboty jest duzo dlatego nigdy nie robie jednej rzeczy tylko pare na raz a i tk na odpoczynek nie mam czasu , odpoczywam jak jestem u psycholozki albo na zakupach albo teraz to sobie juz robie takie wolne dni po prostu wsiadam w samochód i jade do miasta i bezmyslnie po prostu chodze po sklepach wtedy staram sie nie myslec do domu , dzieciach a i tak co chwila dzwoni komórka wtedy juz ja wyłaczam i jak jestem juz zmeczona to wracam do domu .nauczyłam sie tez zając czas dla siebie chociaz pózno jak juz wszyscy spia ale wtedy jest cichutko i albo czytam albo sie modle albo zrobie sobie ładnie paznokcie , maseczke na twarz takie niby byle co ale od razu samopoczucie lepsze .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejhejhej123456
hej dziewczyny, a jak rano sie budzicie to jestescie obolale- miesnie sciegna? ja tak mam po rozruszaniu mija i nie wiem czy to newica (jestem ciagle spieta poddenerwowana) czy objaw jakiejs powaznej choroby. czekam na wyniki przeciwciaal ANA i umieram z niepokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak magnezu
łykajcie magnez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herwert
Opakowanie zawiera 30 tabletek 1 mg. Nowe, nieużywane. Data ważności: 04/2014 i 10/2014. Na opakowaniach nalepki, będące dowodem na to, że tabletki były kupione w polskiej aptece. Sprzedaję, gdyż wyleczyłam się z mojej przypadłości, więc leki te nie będą mi już potrzebne :-) Cena: 49,99 zł + koszt przesyłki (wyłącznie nadanie polecone!). Na życzenie skan nadania i zdjęcia tabletek. katanna (at) wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejhejhej123456
ale brak magnezu moze powodowac az takie dolegliwosci jak bol miesni i sciegien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak magnezu
jak np łapią skurcze w łydkach to też brak magnezu. kup magnez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×