Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ivett0

STARANIA Jesien -Zima 2008- DZIDZIUS LATO2009 kto zaczyna???

Polecane posty

Kruszyna ja swój poród opiszę z irokezem w tle :D:D:D:D:D:D:D:D:D Dorcia a Ty się nie smuć bo to może takie plamienie a nie żaden okres :) ja trzymam nadal kciuki 🌻 Grażka moja miotła zrobiła sobie strajk i nie chce nigdzie lecieć poczekaj jak zacznie padać deszcz to same się okna umyją :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężuś dzwonił że już jedzie, także idę sadzone robić :) Będę jutro oczywiście :) Miłych wieczorków Wam życzę, mam nadzieję że mnie mąż dziś zmolestuje, miło by było :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów napłodziłyście, a ja nie mam kiedy czytać. Zaraz mi synek wstanie, bo już się kręci i znów karmienie itd. Za godzinkę kąpanie, karmienie i mam nadzieję, że przyśnie sobie na dłużej. Wróciłam niedawno z miasta. Załatwiłam znowu parę spraw. Mąż w W-wie i nie mógł mnie zastąpić. Zła tylko jestem bo pojechałam między innymi po części do komputera do naszego sklepu, przyjechałam, a nie mogę przeprowadzić instalacji bo coś jest nie tak. Mąż nie da rady mi wytłumaczyć przez telefon, bo to coś dziwnego i wyszło, że tylko nadaremno jechałam :( Na dodatek nie wróci na kąpanie znów, bo się nie wyrobi, a obiecał, że mnie z tym samej nie zostawi :( Mama mi pomaga kąpać, ale czuję się od wczoraj jakbym sama dziecko wychowywała :( On po fizycznej pracy zmęczony więc w nocy nie pomoże. W sumie nie bardzo ma co, bo przecież karmię piersią. Dziś mały nie spał od 5:30 do 7 i ja się nim zajmowałam bo mąż padnięty i zaraz miał wstawać i jechac na robotę :( Na dodatek siedzi u rodziców na dole moja bratanica (7 lat) i non stop przyłazi mi na górę skradając się. Mały je - ta stoi i się patrzy, przebieram go - stoi i się patrzy. Ok, niech się patrzy, ale po cholerę stoi nad łóżeczkiem 2 godziny jak on śpi?? A ja nie mogę odpocząć, przebrać się (nie będę przy niej z mega skrzydełkami od podpaski paradować). Wkurza mnie czasem wrrr... Obiadu też nie zrobiłam w końcu. Niech sobie mąż coś kombinuje. Ja nie mam siły i ochoty dzisiaj. A sama zjem kanapki i już. Buu... to się wyżaliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulka zal sie zal, bo latwo Tobie nie jest wiec masz prawo. Pieknie i tak sobie radzisz ale wyobrazam sobie ze czujesz sie osamotniona w tym wszystkim. Szczerze to najbardziej wlasnie tego sie i u siebie obawiam, maz po kilkunastu dniach powroci do pracy, pracuje po wiele godzin dziennie, a ja tu samutenka z Maluszkiem, ani pomocy przy wykapniu, ani wsparcia psychicznego, wiec sie troche boje zeby mnie jakas deprecha nie dopadla bo bede prawie caly czas sama z malym i zywego ducha nie zobacze, jedyna osoba z ktora bede miala kontakt to z mezem po pracy chwile za nim nie zasnie i chwile przed praca.... oh przeraza to troche! No zoabzcymy jak sie to rozwinie, najwyzej bede cos kombinowac.....hmmm tylko co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia właśnie tak to jest. Ja kobieta pracująca. Powiedziałabym pracoholiczka nagle zostaję w domu. Do pracy idzie mąż (do tej pory pomagał mi w firmie i łapał dodatkowo różne zlecenia przy kładzeniu podłóg). Teraz musi ogarnąć wszystko. Zamknął sklep bo miał fajne zlecenie i stąd tak późna pora do domu. Sklep jest w naszym mieście, a zlecenie za Warszawą - 70km w jedną stronę. Nie sposób wrócić o tej samej porze co ze sklepu doliczając jeszcze warszawskie korki. Ja to rozumiem, ale mi cholernie smutno jest jak coś obieca a głupi korek go zatrzyma, albo klient nie dojedzie na czas. Ale już mi lepiej - nakarmiłam małego i poczekaliśmy aż mąż wróci i wykąpaliśmy pół godz później. Bratanica pojechała do siebie, a w komputerze trzeba było coś przestawić i też już można dalej instalować. A na kolację ja mam kanapki, a mąż odgrzał sobie cukinię z wczoraj. Oby tylko nocka była już spokojna i moje jedzenie samych kanapek dało jakiś rezultat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu ja będę miała niestety podobnie jak Ty... Mąż zawsze dłużej pracuje, robi codziennie nadgodziny, często jakiś klient się spóźni itp no i męża mam w domu koło 19-tej albo 20-tej. Wiem, że robi to dla nas, ale wolałabym czasem żeby było te 200zł mniej a on był przy mnie, ehhhhh, samo życie.... A od wczorajszego wieczoru dołek mnie dopadł... Mąż zjadł obiad i usiadł przed kompem - grał sobie. Tak jest coraz częściej, już z nim o tym gadałam, ale bez rezultatu. Ja czuję się taka nieatrakcyjna, już nie jest jak dawniej w tych sprawach.... A ja potrzebuję cholernie takiej bliskości :( K***a czuję się jak trędowata :(:(:(:( Na dodatek całą twarz mi obsypało w pryszczach, dekolt i ramiona to już standard, a teraz właśnie twarz :( I same strupki i wypryski :( Noc znów nieprzespana, pełno komarów mi naleciało i pogryziona jestem :( Moskitiery nie mogę założyć, bo psinka musi mieć w nocy uchylony balkonik... Jadę dziś po jakiś rajd czy coś bo nie dam rady :( Też się wyżaliłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruszyna widzę, że na Ciebie przeszło narzekanie. Z tymi naszymi chłopami to już tak jest. Mój też jak wraca po całym dniu pracy (teraz fizycznej) to tylko późny obiad i siada przed projektorem i filmy ogląda. Nie dziwię mu się, bo też siedzę na necie długo i odpoczywam w ten sposób. A trędowata nie jesteś kobieto. Spróbuj jakiejś maseczki, czy czegoś. Zobaczysz, wszystko się unormuje, jeszcze troszkę i buźka znów będzie piękna. A najepiej to pokaż nam swoją aktualną fotkę to będziemy chwalić :) Ja wczoraj jak rozmawiałam z mężem przez telefon to aż się popłakałam i rozłączyłam. Jak przyjechał to powiedział, że nie chcę żebym płakała bo i jemu jest smutno, bo to nie od niego zależy czasem, że nie wraca na czas, a przez mój płacz czuje się winny. Też mu marudziłam, że źle wyglądam, że siedzę w domu jak samotna matka, a ojca dziecko nie widzi. Tak wziął to do siebie, że wstawał całą noc do małego - choćby po to, żeby mi go podać do karmienia. Sam zmieniał pieluchę, odkładał do łóżeczka. Mimo wszystko niestety się nie wyspałam, bo Wiktor budził się chyba z 7 razy między godz 20 a 8 rano. Teraz jest 9 a ja go już przebierałam 3 raz. Najpierw kupsko zasadził aż pod pachy, później się zsikał przy zmianie pieluchy i się zalał, a przed chwilą ja go zalałam kapiącym mlekiem. Podkładam pieluszkę, ale jakoś tak przesiąkło i miał pół brzucha mokre. Muszę wybrać się do sklepu po ubranka bo niby miałam od znajomej dużo, ale np mam dużo body na krótki rękaw a ja na długi potrzebuję na taką pogodę. A rajd działa (przynajmniej ten do kontaktu). Mam, używam i jest dużo lepiej bez tych latających paskudztw. Trzymaj się kochana, a reszta niech wstaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcięło mi posta :( Kupię sobie dziś jakiś fluid czy coś, żeby to wysuszyć i przykryć bo do lustra patrzeć nie mogę :P A mąż... Nie pracuje fizycznie, choć wiem że też wraca zmęczony po tylu godzinach... Nawet śmieci nie wyniesie jak mu pod nos nie podstawię... A ostatnio idziemy spać bez żadnego przytulaka, o seksie nie wspomnę :( Brzuszek coraz większy, od 2 tygodni sporo urósł. Aż się boję co będzie dalej, mąż mnie palcem nie tknie :(:(:(:( Idę umyć witrynkę, bo wczoraj łaskawie mi ją skręcił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu no jest sporo pracy przy takim maluszku. Tak się wydaje, że wszystko super, ale jednak taka opieka wymaga sporo cierpliwości, chociażby takie przebieranie. A z mężem pogadam dzisiaj koniecznie, idziemy pod wieczór na bilarda ze znajomymi, trochę się rozerwiemy a potem pogadamy na spokojnie w domku. Może po prostu ja odbieram źle pewne rzeczy, a on nie ma tego na myśli, w końcu różnimy się od siebie. Myślę że będzie dobrze, bo przecież się kochamy. A reszta dziewczynek gdzie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mij akurat ten tydzien pracuje fizycznie (uklada podloge) to bardziej rozumiem to jego zmeczenie. Co do smieci to moze przygotuj i powiedz wprost "kochanie jak bedziesz wychodzil do pracy to wynies smieci". bo jak spytasz "wyniesiesz smieci kochanie?" to odpowie "tak", ale w domysle bedzie mial "kiedys wyniose" :) A jak taka nieatrakcyjna sie czujesz to moze pomarudz mu troche i sie ocknie facet. Ja tez mialam taki okres ale maz stanal na wysokosci zadania i chwalil, chwalil i chwalil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) oj widze ze smutne nastroje, ja tez czuje sie lekko niedolezna,niby sie ruszam,na basen chodze ale jest inaczej,cale szczescie to nie trwa wiecznie taka ciaza :) kruszyna - czyli u Ciebie sie potwierdza ze na dziewczynke czasem wysypuje,ale zniknie nie martw sie, troszke Ci urody podbierze a potem znowu bedziesz piekna :) tylko czasem sie nie opalaj teraz,bo rozne plamy moga sie pojawic,ja tez teraz unikam slonca,nigdy taki bledzioch latem jeszcze nie bylam kasia - dzielna jestes i zwalczysz dolek zobaczysz, a M super ze tak sie stara :) dorka - jak sie czujesz??? do mnie zaraz przyjezdzaja rodzice malowac futryny do pokoi,ale bedzie smrod :( ja sie ewakuuje z domu na zakupy i L4 zawiezc sloneczko wam przesylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewuszki! Nie wiem co wam radzic dziewczynki... moj ukochany tez duzo pracuje... jednak oboje pracujemy aby miec choc chwilke dla siebie... chociaz wspolna kapiel... mamy smieszne zasady ze nie ma wyjscia z domu bez buzi, albo zasniecia bez przytulania.. nie zawsze musimy serduchowac i czasami mamy dluzsza przerwe, ale to chyba normalne, bo oboje czasami nie mamy ochoty ze zmeczenia.. ale na przytulenie zawsze jest sila... A zmeczeni tatuskowie pomimo zmeczenia powinni sie troszke zajac malenstwem, bo w ten sposob powstaje wiez... A co do wygladu, maseczka, dluzsza kapiel, zawsze pomaga... Kruszyna moze meza cos dreczy i sie zamyka... zawsze najlepsza jest rozmowa... A do mnie dzis malpa przylazla :( no nic nie ma co sie zalamywac tylko myslec co dalej... ukochany powiedzial ze idzie na badania. Modle sie aby wszystko bylo dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️:D:D:D:D:D Wasi mężowie chociaż wracają z pracy w ten sam dzień a mojego nie raz po 3 dni nie ma i co ja mam zrobić albo przyjedzie idzie spać zmęczony prześpi się z 3 godziny i jedzie znowu w trasę a tak po za tym wszystko sama robię nawet w nocy muszę wstawać zrobić mu jedzenie i jeszcze otworzyć bramę i go wypuścić życie niestety nie jest łatwe :(:( Kruszyna niestety u mnie też już kiepsko z seksem mąż nie chce bo się boi że mi i dziecku krzywdę zrobi tacy są faceci a co do wyprysków zawsze powtarzają że córka zabiera urodę z Madzią też tak miałam pełno wyprysków i nie mów głupot że jesteś trędowata ja sobie powtarzam że odbije sobie po porodzie jak mąż będzie chciał wtedy seksu to zrobię zakaz na seks i nie dostanie tego co będzie chciał :P:P Suri ciekawe co u mnie będzie jak mam piękną cerę nawet nie jest sucha tylko gładziutka jak u noworodka :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny skąd ja to znam :O jeszcze rok temu mój M wracał nawet koło 21 do domu, w tym roku postanowił mniej pracowac i nawet mu to wychodzi bo jest w domu koło 17-18 ale czasami musi zostać dłużej niestety bo jest kierownikiem w wielkiej firmie i wszystko na jego głowie. Jest w domu szybciej ale niestety do domu przynosi projekty i czasami pół niedzieli siedzimy razem i pracujemy :( całe szczęscie doszedł sam do tego, że pieniądze to nie wszystko tym bardziej że nasz remont dobiega konca i w zupełności starcza nam to co zarobi bez tych dodatkowych godzin. tym się nie martwie, że bedzie pozno wracał jak urodze ale tym czy dostanie urlop :( kurcze bo on nawet jak ma L4 to do pracy chodzi, no ale jakoś to chyba bedzie. dzis zmykam z siostrą do lekarza, odezwe się później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia ważne jest to że chłopak chce te badania zrobić. Czasem faceta wołami nie zaciągniesz, moja koleżanka miała taki problem i było naprawdę ciężko. A tak, zrobi badania i będziecie wiedzieli przynajmniej na czym stoicie, a ja wierzę że wyniki wyjdą dobre :) Ściskam Cię mocno kochana, niech małpa szybko się rozkręci i sobie pójdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myyyyyyycha
mam pytanie dostałam na nie wiele odpowiedzi i licze ze teraz dostane takie ktore juz mnie w tym upenią otóż 3 tyg temu uprawialam z moim chlopakiem petting ja dotykałam go w intymnych miejsach on mnie równiez . trwalo to pewną chwile potem od zaczal dotykac mnie penisem w miejscu intymnym ale zaraz sie odesunelam po czym znow wlozyl mi palce do pochwy nie doszlo do wytrysku ani nie wlozyl mi czlonka do pochwy moje pytanie CZY MOGE BYC W CIĄŻY???!!! oboje bylismy mokrzy czytalam o tym plynie jedni mowią ze przez niego mozna zajsc w ciaze inni nie . zawiera on plemniki ale niby nie zdolne do zapoldnienia wiec jak to jest ? dodam ze jakies 2 tygodnie po pettingu dostalam plamienia nocą kilka dni pozniej okres ale nie jets obfity jak zawsze i nie mam az takich bóli i to mnie niepokoi objawow ciazowych nie mam nie bola mnie piersi ani plecy tylko od czasu do czasu mi sie odbija prosze o odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grażka mój też jest kierownikiem, ale produkcji, ma do dopilnowania zlecenia i 20 chłopa... On nawet nie chce tych 2 tygodni opieki po porodzie aaaaa!!!!!! :(:(:(:(:( Ale kurde mać, dam radę, jakoś go urobię :P Zacznę od dziś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mycha daj sobie już spokój co??? Test zrób i tyle a nie pisz tyle razy tego samego posta :P A na przyszłość pomyśl o zabezpieczeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Kruszyna nie lekko z tymi kierownikami :O mój mimo, że czasami może wolne sobie wziąć to nie weźmie bo ma zbyt odpowiedzialną prace i klient najważniejszy no ale juz się przyzwyczaiłam :( i do tego, że mało go widzę nie rozmawiającego przez telefon :( brrr ale sobie ponarzekam na niego dzisiaj :P:D pewnie już go uszy pieką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ukochany byl zawiedziony ze sie nie udalo, i od razu zapytal co ma jesc albo robic aby wzmocnic chlopakow. Na szczescie nie mam problemow aby sie przebadal. Mam wielka nadzieje ze wszystko bedzie dobrze! Nie ma innej opcji, moze zapisza jakes witaminki i bedzie dobrze! A na razie zastanawiamy sie nad nartami w lutym... i chyba jedziemy! Jak sie uda i bedzie dzidzia, to sie wypiszemy... albo ja nie bede jezdzic... Dziewczyny dacie sobie spokojnie rade z pociechami! Jak je zobaczycie to az bedziecie chcialy przy nich robic, a jak mezowie zobacza malenstwa to beda gnac do domu! Jak moj brat! Zawsze pracowal jak szalonyy, a jak sie hania urdzila to najwazniejsze jest aby spedzac z nia czas! I pieniadze sie juz nie licza!Zobaczycie tez tak u was bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka oby wszystkie badania wyszły dobrze, w końcu przecież raz się udało wiec chyba nie jest najgorzej. jest mi bardzo smutno że @ przyszła. wiem, że mój M jadł l-karnityne jak się staraliśmy, dużo jogurtów i jajek :) do teraz sie smieje z tego, że juz na jajka patrzec nie umiał :) no i unikał gorących kąpieli. to wszystko było z jego strony w miesiącu w którym zaszliśmy. ale mimo wszystko Twój chłopak niech idzie na badania a Ty się nie denerwuj na zapas i ciesz że masz takiego wspaniałego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki ja pisze juz ze zwolnienia !!!! :):):) narescie :) kurcze jeszcze nie moge uwierzyc czytam wasze posty i przepraszam ze tak to zabrzxmi ale nie czuje sie jedna w takiej sytuacji moj maz mafirme z busami (przewoznik) i sam jednym takim busem jezdzi, wiec powiem wam ze jakotako , moze..... bede mogla czasem.......w południe na niego liczyc ( jak juz bedzie po pracy) to nocki odpadaja , bo jak tu budzic meza do pomocy jak on wstaje czasem az o 4:30 wiec tez bede sama z tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj byłam u lekarza nie podobał mu sie wynik moczu z leukocytami chyba? ale to było badanie komputerowe z labolatorium i mam tam nie chodzic bo on w takie komputerowe nie wierzy , bo maja duzo błedow. mam brac urinal 10 dni a potem zrobic badanie jeszcze raz , potem za 2 tyg mam miec usg genetyczne , boze jak mi to powiedział ( a zleca wszystkim pacjentkom je ) to mnie ciarki przeszły i teraz mysle ..... kurcze boje sie jak cholera zeby wykluczył wszystkie choroby. miała ktoras z was takie usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu ja miałam takie usg, sami się na nie zdecydowaliśmy, nie ma czego się bać bo to zwykłe usg tyle że badają bardzo dokładnie dzieciątko :) na pewno wszytsko bedzie dobrze wiec się nie matrw :) Kochana i odpoczywaj na L4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka przykro mi ze małpa przyszła , wiem jak to jest 9 mc mnie nawiedzała, moj maz jak pamietasz tez sie badał.I powiem ze warto było bo wiedziałam ze problem jest we mnie , i sie nie zastanawialismy juz ,tylko ja sie wziełam ostro za leczenie. i widzisz udało sie wiec i tobie sie uda na 100 % jestem pewna , bo pecherzyki sa i pekaja wiec bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ja wiem co ze mna jest i w sumie juz wszystko super dzialalo, wiec troche sie boje, ze moze ukochanemu czegos brakuje... no nic nie bede gdybac i sie zamartwiac na zapas, moze w ta sobote zrobimy badanie i bedzie wszystko wiadomo. Jak beda dobre wyniki, to chyba bedziemy sie decydowac na zastrzyk... Sama juz nie wiem, ale jakos nie jestem strasznie zalamana, na szczescie. Wiem ze bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×