CZY WASI FACECI MOWIA WAM KOMPELENTY I JAK CZESTO?

czuje sie malo atrakcyjna dla swojego faceta jest to zwiazek na odleglosc i rzadko kiedy mi cos mowi kiedy sie widzimy..ciagle go o to mecze zemu sie nie podobam..ze i nic mi nie mowi on oczywiscie zaprzecza ze jakkbym mu sie nie podobala to by ze mna nie byl itd...poprzedni facet dawal mi odczuc ze jestem dla niego piekna. czulam to zwyczajnie.. a on?:(jak opowiadal mi kiedys o swich ex dawal odczuc jakie to one cudowne nie byly ze kazxemy sie podobaly a na moje pytabue to czemu z nimi nie jet powiedzial ze przeciez to ja mu sie bardziej podobam itd..jak cos sie o nich zgadalo czulam sie jak mysz.. jakie to one super nie byly a ja przy nich jestem nikim..dodam ze widzialam wszytskie i zadna rewelacja.. zawsze za to zauwazy ze cos mam nie tak ze a to mi buty nie pasuja a to cos tam.. nie widze w jego wzroku tego czegos..ze patrzy na mnie i mysli o mnie ze ma np ladna dziewczyne. nie czuje tego zwyczajnie:( nie da sie znim porozmawiac.. wkurza sie ze ja znowu o tym zaczynam .. i ze glupoty opowiadam:(

?

Mój mówi tak bosko :D przyciąga mnie do siebie, obejmuje, całuje rozbiera mnie, patrzy na mnie wzrokiem pełnym poządania i takim super głosem mówi \"podobasz mi się\" :D bosko to brzmi w jego wykonaniu :D no i oczywiscie komplementy typu ładnie wyglądasz itp :D

ach :D nie ma to jak całe życie sprowadzać do wyglądu :D zakompleksiona pustaczko ;/;/;/;/;/ a ty mu prawisz komplementy? nie? ojejkuuu...

obwiniasz swojego faceta za własne kompleksy

mój facet nie mówi mi komplementów już od dłuższego czasu, wspomnę że jesteśmy małżeństwem od dwóch lat, w ten weekend przesadził bo zwyczajnie powiedział mi że go nie pociągam, wolałabym zeby mi już lepiej nic nie mówił niz wyjeżdzał z takimi tekstami, chociaż zmotywowało mnie to do tego aby jednak coś ze sobą zrobić, nie koniecznie dla niego bo dla siebie też nie wydaję się zbyt atrakcyjna

Jeśli twój facet zauważa,ze ci buty nie pasują do chooy wie czego,to chyba sam też woli chłopców, ale boi się do tego przyznać :P

do hallloooo - to wiesz co robić :D kup sobie seksowną bieliznę, idź do fryzjera. I pokaż jaka jesteś kusząca. A kiedy twój mąż będzie chciał się kochać z tobą, powiedz "dziś mnie nie pociągasz wcale." Jak kuba Bogu, tak Bóg kupie

Moja stwierdziła,że nie muszę nic mówić,a najlepszym dla niej komplementem jest to,że mi przy niej zawsze staje :D:D:D:D:D czyli macie potwierdzenie tezy,że nie słowa,a czyny są ważne :D:D

"obwiniasz swojego faceta za własne kompleksy" Komi, to już trzeba katalog chyba założyć z gotowymi formułami, bo i tak w kółko o to samo chodzi :D

"kup sobie seksowną bieliznę, idź do fryzjera. I pokaż jaka jesteś kusząca" jelsi sie facetowi kobieta znudziła, to chocby zrobiła sie jak aktorka porno to on i tak nie bedzie chciał jej posuwac...

sissy ja to juz prawiczkowi i kropkowi radziłem KOPIUJ I WKLEJ...:D

właśnie otym myślałam, bo już wizytę u fryzjera mam zaklepaną

Napisałeś prawiczkowi: "obwiniasz swojego FACETA, za kompleksy" ? buahahaha :D:D:D dobre :D

hhahaah nie obwiniam go za swoje kompelksy. to on mi je tworzy! z pewnej siebie usmiechnietej dziewczyny zrobil ze mnie sama nie wiem kogo....czy to cos dziewnego ze kazda kobieta potrzebuje milego slowa od mezczyzny z krotym jest?? ja juz wiecej milych slow slysze od zwyklych kolegow niz od niego! komicze wez spadaj zmojego topiku czytac cie nie moge;/

jelsi sie facetowi kobieta znudziła, to chocby zrobiła sie jak aktorka porno to on i tak nie bedzie chciał jej posuwac... nie wydaje mi się facet jest facetem i myśli zazwyczaj jedną częścia ciała

jesli jestes pewna siebie kobieta, bez kompleksow to nie musisz budowac swojej atrakcyjnosci na opinii faceta... ale Ty jestes jedna z tych, ktore musza byc wielbione bo inaczej wpadaja w depresje... beznadzieja

"nie wydaje mi się facet jest facetem i myśli zazwyczaj jedną częścia ciała" a mnie sie nie wydaje, tylko to wiem... jesli facet uzna za kobiete za przenosny mebel, to czy ten mebel sie wystroi, czy zostanie w swej tradycyjnej surowej formie, nie ma to dla niego znaczenia

gdyby myślał tylko jedną częścią ciała ;) to posuwałby wszystko jak leci i na drzewo nie ucieka:D:D:D:D:D:D:D ,a tak nie jest więc jest odpowiedź:) Mam nieodparte wrażenie,że autorka wolałaby żeby np codziennie jej przyłożył wracając z piwa ale żeby rzucił komplementem :D:D:D

gdyby myślał tylko jedną częścią ciała to posuwałby wszystko jak leci i na drzewo nie ucieka ,a tak nie jest więc jest odpowiedź Mam nieodparte wrażenie,że autorka wolałaby żeby np codziennie jej przyłożył wracając z piwa ale żeby rzucił komplementem po pierwsze czytaj ze zrozumieniem. po drugie napisałam że facet ZAZWYCZAJ myśli jedną częścią ciała a nie, że ZAWSZE.

też czytaj ze zrozumieniem :P nie użyłem zwrotu ani ZAZWYCZAJ ani ZAWSZE więc o co się czepiasz????? :P czego nie zrozumiałem??? :P Wyjaśnij mnie marnemu pyłowi kobiecego świata? :P:P:P:D:D:D

Autorko moj byly tak samo sie zachowywal, zawsze opowiadal jakie to nie mial boskie laski, milusie ,fajniusie , sexsowne, mial konto na fotka.pl i czesto pokazywal mi jakies fotki lasek.Takim gadaniem wpedzil mnie w takie kompleksy, ze szok, a raczej naleze do osob , ktore uwazane sa za bardzo atrakcyjne. Rok czasu zryl mi beret i to niezle, a przeciez sie staralam prezenty,masaze,, obiadki, spodniczki, sexi bielizna i koszulki nocne ( nawet nie zauwazyl jak bylam w tych rzeczach), odechcialo mi sie gdziekolwiek wychodzic.Rok czasu praktycznie codziennie przez to ryczalam,ale na szczescie udalo mi sie go pogonic w p.....du :)))

moj mi mowi komplementy na kazdym spotkaniu i w smsach tez je pisze

mam to samo :):p

jeżeli pisanie wsparte jest zachowaniem to masz szczęście :)

"ale na szczescie udalo mi sie go pogonic w p.....du" udało się? :D:D:D Cóż za heroizm :D

czepiam się bo wątpię który facet oprze się kobiecie która będzie wygladała sexi. wiem że nie urzyłaś słów zazwyczaj i zawsze. napisałam dlatego zazwyczaj, bo gdybym napisała że zawsze to by było tak jak piszesz, że posuwa wszystko co sie rusza itd.

pepea - moj mi jeszcze fotek innych nie pokazuje..ale czuje sie tak samo jak ty...dla zwyklych kolegow czuje sie bardziej atrakcyjna niz dla wlasnego faceta...co z tego ze innym sie podobno podobam...ze widze zaintereswoania swoja osoba....zwyczajnie nie dowierzam juz kiedy slysze komplementy....i mozecie sobie tu pisac ze jakbym znala swoja wartosc itd... nie zakladalabym takiego topiku...kazdego z nas mozna wpedziec w kompleksy..np powtarzajac mu wkolko ze ma krzywe nogi.. uwierzy ze fajktycznie je ma! ze cos znimi nie tak.. mimo ze naprawde bedzie mial super zgrabne do ziemi nogi....czuje sie przez to zle..ze zawsze tak mowil i swoich bylych...czuje sie jak szara myszka teraz...:( a on nie chce sluchac:(

jeśli podobacie się też innym facetom to dobrze, tylko dobrze by też było gdyby któryś z waszych kolegów powiedział jakiś komplement przy nim. odrobina zazdrości nie zaszkodzi a może wtedy zaczął by zauwarzać to czego do tej pory nie widzi.