Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Saro ja również się cieszę, że ta rozmowa z panią psycholog Ci pomogła! mam nadzieję, że babeczka Cię wyciszy! i że kolejne in vitro się uda! a w ogóle w jakim mieście się leczysz? ta moja koleżanka, której in vitro udało się za pierwszym razem, leczyłam się w Białymstoku. jest bardzo zadowolona z kliniki i z lekarza. poznała tam jakąs dziewczynę, której też pierwsze in vitro się powiodło. U mnie ok! biorę leki, leniuchuję i ogólnie czuję się dobrze! Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadiewa i gawit fajnie że się uwas układa, i dzieciaczki zdrowo rosną, a płeć i tak się pozna ww własnym czasie :p ja na razie jestem po własnych starankach z mężem, nie robie sobie zbytnich nadziei, i spokojnie czekam dwa tygodnie... ale na razie temat inseminacji omawiałam tylko z wami tutaj, bo mój mąż jak poruszyłam temat to się z lekka załamał, i musiałam nad nimi własne psychologiczne sztuczki wcielać w życie aby się podbudował i zyskał wiarę i chęci do dalszych starań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,ja ostatnio w ogóle nie mam czasu,z niczym się w pracy nie wyrabiam,teraz też padam na twarz a jutro przyjeżdzają do nas na weekend teściowie więc musze coś przygotować.Kurka,a nawet jeszcze nie zdążyłam mieszkania sprzątnąć,więc jutro musze się streszczać ze wszystkim.I tak mój mąż się śmieje ze ja to lubie być taką perfekcyjną panią domu bo mogłabym sobie odpuścic skoro teściowa i tak nie zagląda mi do szafy czy jest porządek:) No a dziś jeszcze byłam u gina,dostałam te zastrzyki Fostimon (już nie wspomne ze kasy na nie sporo wydałam) i dziś dostałam 2 ampułki i tak jeszcze po jednej przez 4 dni pod rząd (no i już się boję samodzielnego dawania zastrzyków!!!Ja się boje panicznie igieł,zaraz mi słabo,a nie chce też żeby mój M robił bo z całym szacunkiem do niego to potrafi być niezdarny:) ). Potem dopiero w czwartek za tydz. USG i kurcze martwie sie czy to nie za duża dawka i dlaczego tak późno USG-a co jak urośnie za dużo pęcherzyków???Pamiętam że Nadiewa miała robione co chwile USG jak brała Fostimon żeby właśnie nie przestymulować jajników.Mam nadzieje że nie urośnie więcej niż 4 bo wtedy nici z IUI-tak zapowiedział gin. Dziś był coś mniej rozmowny,ale i tak póki co mam do niego zaufanie,oby tym razem się udało bo już nie mam na to wszytsko siły i cierpliowości:( Nerwy mi puszczają już coraz bardziej przy każdej następnej @:( No ale licze ze na wiosne sie w końcu musi udać. Dziewczyny kochane nie będę dziś pisać do każdej z osobna bo nie mam czasu i zasypiam już przy kompie,ale czytam wszystko co piszecie i trzymam za wszystkie kciuki!!! Pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
A ja sie dzis troche rozchorowalam i jutro nie ide do pracy wezme L4 chociaz 1 dzien aby choróbsko sie nie rozwineło. Sara , bardzo sie ciesze ze zdecydowalas sie na psychologa, który bedzie sie staral tobie pomóc. Oby nie trzeba było iść do psychiatry, bo takie leki psychotropowe zwykle sa bardzo silne. Myśle ze tobie gównie potrzebna jest rozmowa i rozwiązanie problemów z samą soba i z waszym małżeństwem. Powiedz sobie ze musisz sie wziąśc w garść, siła jest w nas samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paoli76
Sara bardzo dobrze że poszłaś do psychologa, na pewno wszystko się ułoży. Jako mama czuję się super, teraz śpi więc mam chwilę .My go wzęliśmy jak miał dwa tygodnie w pażdzierniku 2008. Teraz skończy już pół roku. Nawet nie wiem kiedy to zleciało.Na początku nie wiedziałam wco mam ręce włożć, ale z czasem wszystko się unormowało. Jest bardzo wasołym dzieckiem,i wszystko dookoła go interesuje.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć dziewczyny! Saro - życzę Ci, aby terapia przyniosła szybko pozytywny skutek. I na pewno tak będzie, bo z twojego wpisu wnioskuję, że już pierwsza wizyta dużo Ci pomogła. Chyba masz juz lepszy nastrój, prawda? Powodzenia! nadiewa - kilogramami sie nie przejmuj :) Jak przy maluszku troche pobiegasz, to szybko zrzucisz. Najważniejsze, żeby wszystko było w porządku :) sportsmenka - trzymam kciuki, oby staranka były urodzajne ;) egz - napewno się uda, jesli nie w tym cyklu, to kolejnym. Nie wolno tracić wiary (chociaż ja czasami ją tracę :( ) Dosia - wracaj do zdrowia! paoli - uściskaj synka od e-cioci :D Ja 30 marca jade do kliniki na ocenę pęcherzyków, mam nadzieję, że nie przyniosą mi wstydu ;) Pozdrawiam reszte dziewczyn, papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Słuchajcie ja tak teraz z innej beczki. Jakies kilka miesiecy temu logowalam sie na forum kafetrii dodajac przy nicku również swój e-mail, wiecie jak ja moge go teraz zlikwidować. Dodalam go wcześniej tak troche bez zastanowienia, bardziej przez pomyłke. Nie chciałabym aby ktoś z moich znajomych wpisując w google mój e-mail natknął sie na moje tematy. a tam były dość osobiste wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia musisz wejśc w \"preferencje\" na górze strony, zalogować się tym nickiem, którym się logowałaś podając ten adres e-mail i wszystko zmieniasz! pod warunkiem, że logowałaś się \"na czarno\", bo jeśli \"na pomarańczowo\" to niestety chyba pozostaje Ci tylko prosić moderatorów o usunięcie wszystkich Twoich wpisów! ale nie wiem czy wtedy nie usunie Ci i tych, które teraz piszesz ? 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia - metodą jaką podała gawit niestety nie usuniesz zaległych wpisów, ani danych, które wcześniej podałaś - niestety:( Zostaje tylko wyszukanie Twoich tamtejszych wpisów i zgłoszenie ich do usunięcia (przy każdym poście masz opcję [zgłoś do usunięcia] ) Jeżeli coś pozmieniasz w preferencjach to pozmieniasz to niejako na przyszłość,, aby w każdym kolejnym poście się te dane nie pokazywały. Ale tych danych wstecznych niestety nie wymażesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
chyba mi sie udało, zgłosiłam do usuniecia. Logowałam sie pod inym nickiem. Usunęłam tylko te na których byl mój e-mail. Trzeba byc ostrożnym teraz to wiem, zbyt osobiste rzeczy tu poruszamy żeby czytał je ktoś niepowołany. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Ja wczoraj wzielam pierwsza tab parlodelu i o dziwo troszke sie tylko w głowie kolowalo !po bromergonie bylo starsznie!!! Mam \"dni\"wiec dzialam cały czas..a wyjdzie to co zawsze,jedno \"czerwone morze\" Saro dobrze,ze sie zgodziłas na tego psychologa,to bardzo wazne,jak ktos chce pomoc..ja sie teraz beczek zrobiłam,a bylam mocna psychicznie,z enic mnie nie potrafiło złamac !2 kwietnia data porodui naszych zareczyn...wczoraj sobie poplakalam...:( Dopije kawusie i biore sie z apranko,sprzatanko i udka musze upiec.. Gdzie sie podziewacie wszystkie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jakoś przeżyłam cały weekend z teściami,uffff:) Za chwile biegne do pracy,ale wpadłam tu do Was się przywitać i życzyć miłego tygodnia. Ja już wziełam 5 zastrzyków z Fostimonu,teraz we wtorek ostatnii w czwartek wizyta u gina, byż może będzie już wtedy IUI ale wątpie bo to będzie dopiero 9 dc. Po zastrzykach czuje się dobrze,mam nadzieje ze urośnie odpowiednia ilość pęcherzyków-nie za dużo i nie za mało:) Także proszę o trzymanie kciuków:) Kalpek-mam nadzieje ze weekend minął spokojnie i już lepiej czujesz się psychicznie, dobrze że po tym parlodelu czujesz sie lepiej niz po bromergonie-nigdy go nie brałam ale naczytałam się o nim (bromergonie) że ma paskudny wpływ na samopoczucie. Także dobrze że dostałaś inny lek. Dima-jak znosisz ciążę?? Kiedy masz termin porodu? Nie pamiętam czy pisałaś coś płci maluszka, znasz już? Pozdrawiam Cię gorąco!:) PS>Zanidbałam ostatnio tą dietkę na endo ale od tego tyg już jej będę pilnować:) gawit-jak tam się leniuchuje?:) Mdłości Ci nie dokuczają? Pisz jak się czujesz i jak wyniki badań które robiłas? Dosia-trzymam kciuki za kwietniową inseminację!! Kwiecień już tuż,tuż więc trzymam kciuki żeby właśnie w kwietniu się Wam udało!! lazlo-bądź dobrej myśli! Pamiętaj że panuje taka opinia że po badaniu HSG przez ok.pół roku jest łatwiej zajść w ciążę (mi się własnie udało właśnie w nastęnym cyklu po HSG,ale niestety ja ciąży nie utrzymałam z innych powodów) więc trzymam kciuki!!! Alicja- daj znać jak Twoje pęcherzyki po clo,widzę że sporo z nas będzie podchodzić do IUI,oby się nam wszytskim udało!!:) Sara-wierzę że Twoja terapia bardzo dobrze wpłynie na Ciebie i na Twój organizm, dusza wyzdrowieje to i ciało poczuje się lepiej, na pewno przyda Ci się takie \"wygadanie się\" przed kimś kto w fachowy sposób będzie mógl Ci pomóc. Czasem sobie myślę że i mi by się to przydało. A zatem trzymam kciuki za kwiecień!!! Będzie to ważny miesiąc dla nas wszytskich! Staraj się podchodzić do tej kolejnej próby najspokojniej jak się da,ściskam i pozdrawiam Cię gorąco!!!! Sportsmenka-wierzę w wasze staranka,prędzej czy później będzie dobrze! Nadiewa-czekamy tu na wieści o płci dzidziusia:)Buziaki! Kurcze,ale już późno! A ja jeszcze w piżamie:) Spadam szybko do pracy bo nie chce dyrektorce podpaść:) Buziaki dla wszytskich,pa,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egz30 ja jeszcze nie robiłam badań! 14.04 mam kolejną wizytę u ginki i do tego czasu mam zrobić te badania. na razie sobie leniuchuję! leże w domku, wychodzę dopiero wieczorkami, bo boję się kontroli z ZUS więc do 17.00 z domu się nie ruszam. zresztą nie mam takiej potrzeby. na razie jesteśmy u rodziców (bo trwa remont naszego mieszkania) więc zakupy robi mi mama :D gotuje też mama :D żyć nie umierać :D czuję się ok, poza tym, że mam zaparcia :( Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
A mnie cały czas trzyma to choróbsko. Mam zapalenie krtani i mam głos jakbym była po kilku głębszych...Jestem teraz na L4 i leżakuje w domku. Potem od 7 ide na urlop i znów mnie nie bedzie w pracy, wtedy chce przystepowac do inseminacji. Potem jesli by sie nie udało, to w maju na hsg i znów zwolnienie. Kurcze co miesiac mam chodzic na zwolnienie, jak to bedzie wyglądało. Jednak ciesze sie ze nie przystapiłam do zabiegu w tym miesiacu, bo infekcja mogłaby zaszkodzic. Pozdrawiam was wszystkie, gawit gratulije jeszcze raz brzuszka, gługo czekałas az sie doczekałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Cześć dziewczynki;-) ostanio długo mnie nie było ale nie dlatego ze o Was zapomniałam, ale dlatego, że nie miałam 2 tygodnie netu i pisanie było nie mozliwe lub b.utrudnione.Oczywiscie zczytałam wszystko co sie działo i dziś mogę już Was pozdrowic tą drogą. witam nowe na wątku dziewczyny- sporstmenka, kalpek, Saro- ja równiez dołączam się do głosów dziewczyn w przedmiocie wizyt u psychologa - jest to jan jabardziej wskazane . nie ma to jak fachowa pomoc, sama tez nie raz sie zastanawiałam czy nie uderzyc do profesjonalisty i mam wrazenie ze kilka lat walki to u kazdej z nas by nie zaszkodziło. trzymam kciuki kochana, dobra decyzja. poza tym jak slusznie wskazalas, troche nas jest na kwietnia i b. dobrze!! w grupie sila, dziewczyny czuje ze ten rok bedzie szczesliwy dla nas... jakos tak ostatnio mimo ze czekam ( w kwietniu in vitro) to staram sie programowac na pozytywne myslenie, wiosna te sprawy... Dima- kochana caly czas jade na Twojej diecie i b. mi smakuje, poczytalam tez na bocianowych strona o roznych rzeczach-fajne sa i kompleksowe. Ty tez jestes dla nas dowodwem ze po latach ale sie udaje i tego sie trzymajmuy kochane. Jaku u Ciebie brzusio?;-)) egz 30- kochgana będe trzymac kciuki za IUI, ja tez do tej pory bralam Fostimon, w kwietniu mam wziac tego 20 zastrzykow w 10 dni i troche mnie to przeraza, boje sie przestymulowania jajników.. gawit - napisz jak sie czujesz, prosze wysylam nam tu systematycznie fluidy ciążowe dosia - Ty tez jestes na kwiecien, kciukasy będą trzymane, a jakze;-)) kuruj sie i szybkoi wracaj do zdrowia, zawsze to lepisj jak organizm nie jest osłabiony. Kochane, slyszalyście ze w przyszlym tygodniu ma przyjść wiosna juz na dobre??? mam nadziejż, że tak bedzie - kwiecień za progiem i BARDZO DOBRZE;-)) sciskam mocno poiszące i pozdrawiam wszystkie czytające ;-)) buźka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! Małe sprostowanko - to nie jest moja dietka;) - pisałam: ktoś ją na nasz poprzedni topik podrzucił, a ja ją najzwyczajniej w świecie podkradłam;) i postanowiłam zastosować u siebie. A skoro mi nie zaszkodziła, to może i innym pomoże:) U nas wszystko ok - termin mamy na początek lipca, właściwie od tego miesiąca praktycznie brzuchol u mnie wystartował tak, że już teraz nikt nie ma wątpliwości, że niedługo będzie nas więcej;) gawit - a dlaczego musisz siedzieć w domu? masz L4 leżące? Ja póki co pracuję - chyba od świąt pójdę na zwolnienie - już na dobre, ale pytałam mojego gina i powiedział, że zwolnienie będę miała normalnie chodzące, bo leżeć przecież nie muszę, chodzi tylko o to, żebym nie przeciążała pracą dzidziusia. Ale spacerki po świeżym powietrzu, zwłaszcza te wiosenne, są dla niego jak najbardziej wskazane:) Szkoda tak spędzać całe dnie w domu - zwłaszcza te nadchodzące, wiosenne, słoneczne, napawające nadzieją i dobrym humorem:) Dosia30 - wracaj do zdrowia! A musisz brać na HSG zwolnienie z pracy? To tylko kilka godzin w przychodni albo szpitalu. Ja generalnie nie byłam wcześniej zwolenniczką zwolnień, bo jak siedziałam w domu, to mi tylko czarne myśli do głowy przychodziły i się niepotrzebnie stresowałam. Mąż szedł do pracy, a mnie \"roznosiło\";) A jak szłam do pracy, to przynajmniej zajęłam czymś tą moją nieszczęsną łepetynę;) No ale to kwestia tego jaką kto ma robotę - ja w miarę lekką więc mogłam sobie na to pozwolić. Ale teraz już idę na wypoczynek bez dwóch zdań! inka1975 - a zatem wszystkie trzymamy kciuki za pozytywne efekty in vitro:) egz30 - a nie będziesz miała przed IUI podanego pregnylu na pęknięcie pęcherzyków? To jest taka trochę regulacja, żeby się z tym pękaniem dopasowały do terminu IUI, a nie żeby każdy pękał kiedy mu się akurat spodoba;) Buziaki dla wszystkich, których nie wymieniłam pa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Hsg docelowo bede robic w maju i wole wziąśc l4, bo musze sie jakos zregenerowac, a mozliwe ze mnie w szpitalu zatrzymaja na cały dzień lu dwa. Moja praca nie jest taka lekka, aczkolwiek nie pracuje fizycznie. Bardziej praca wykańcza psychicznie, ale nie jest tak źle. Juz mi sie teskni do pracy, bo jestem na zwolnieniu od piątku ze względu na chorobe, jutro juz chce wrócic do roboty. Mam nadzieje ze w kwietniu uda sie insemka i nie bede musiała chodzic na żadne hsg. W tym tygodniu musze jeszcze zrobic badanie na prolaktynke, jak bedzie ok to startujemy. Zastanawiam sie czy podchodzic do AID ze stymulacją czy bez, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dima30 mam leżące zwolnienie. ginka powiedziała, że cały pierwszy trymestr takie będę miała. potem dostanę już normalne chodzące :D pozdrawiam serdecznie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Inka-fajnie że już masz neta i możesz do nas pisać:) Trzymam kciuki za kwietniowe in vitro! Będzie dobrze,coś czuje że dla wielu z nas to będzie szczęśliwy miesiąc:) Dima-ja wiem że to nie Ty wymyśliłaś tą dietkę ale Ty ją nam tutaj szczęśliwie podrzuciłaś a zatem na naszym topkiu będzie to \"Dieta Dimy\":) Ja staram się jak mogę ale dwie szklanki mleka to maks i wody też piję \"tylko\" ok litra,buraki raz na dwa dni (jak nie zapomne),za to te orzeszki to mogłabym jeść cały czas:) A pregnyl pewnie dostane,przy wcześniejszych IUI też dostawałam,ale jakoś się chyba poprzedni lekarz nie przejmował czy odpowiednio wcześnie mi go podaje, grrrr! Dosia-kuruj się,oprócz leków to pij gorące mleko z miodem i czosnkiem-paskudztwo ale mi zawsze pomaga:) gawit-ale Ci zazdroszcze tego leniuchowania:) W dodatku obiadki gotowane przez mamę-cudnie! Nic tylko w ciąże zachodzić:) Moja mama gotuje fantastycznie,ale mieszka 200km ode mnie wiec jak już ją odwiedzam to nic tylko bym jadła:) Pozdrowienia dla wszytskich,wracam do pracy,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Czy wiecie może jaka jest skuteczność inseminacji na naturalnym cyklu bez stymulacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :D Jakis wyjatkowo mam dobry humor :) Ja teraz mam jakies smaki na sałatk sledziowe,ale nie myslcie ze to ciaza,za kolorowo by było ! Jestem po seksiku wlasnie :Dwole teraz w dzien niz w nocy,nie wiem czemu.. Pije kawusie i czekam na Was :) Szybko wracajcie tu do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia mi lekarz mówił, że na naturalnym jest dość mała tak do 25 góra 35% szans powodzenia, a na stymulowanym wstarsta do ponad 50% ale każdy lekarz coś mówił, żadnym badań naukowych to potwierdzajacych mi nie pokazał, sama się zastanawiam nad tym samym i myślę, żeby pierwsze podejście zrobić na naturalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Zastanawiam sie bo z jednej strony chce zwiekszyc szanse i zajść za pierwszym razem, ale z drudiej stony troche sie boję ciaży mnogiej, jestem dość drobnej postury i nie wiem jak by to bylo. niektore dziewczyny robia inseminacje nawet na 4, 5 pęcherzykach, ja sobie tego nie wyobrażam. bliźniaki to jeszcze bym dala rade, ale co jesli zaplodnilo by sie wiecej komórek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Dosia na stymulowanym cyklu skuteczność inseminacji sięga 15% maksymalnie do 25% - przy dobrych parametrach nasienia i kilku pęcherzykach. Na naturalnym cyklu skuteczność ta jest niestety dużo mniejsza. In vitro ma skuteczność max 40%, więc niestety sportsmenko - chyba coś Twój lekarz przeholował ze statystykami. A tutaj do poczytania coś na temat skuteczności: http://www.forumginekologiczne.pl/txt/print,1991,2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paoli76
Do Dosia. Małam pierwszą inseminację na naturalnym cyklu, bez hormonów. Ginekolog kazał tylko dobrze się odżywiać i nie denerwować. Ale nie wyszło.Druga inseminacja była już na lekach i też nic. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paoli76
To jeszcze raz ja. Koleżanka miała sześć inseminacji i żadna się jej nie powiodła. Mój ginekolog radził aby robić góra trzy, jak nic to in vitro. Sześć to za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mój gin niby twierdził, że jest sens do 6 podejść, ale są pary, które podchodzą po kilkanaście nawet razy - kwestia kasy i przekonań. My byliśmy zdecydowani na 5 podejść a potem in vitro. Bogu dzięki to 4 podejście okazało się szczęśliwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Ja się boję że sie nam nie powiedzie, że bede musiala podchodzić wiele razy do insemki. Marze o tym by sie udało za pierwszym razem. A własciwe dlaczego niektórym kobietom sie nie udaje, co jest najczęstsza przyczyna niepowodzeń? Z jakiego powodu podaje sie limity do 5 podejść czy inseminacja niesie za soba jakieś powikłania lub skutki niepożądane? Jak nie uda nam sie za 1 podejsciem zrobie sobie hsg. Myślicie ze powinnam poddac sie stymulacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć dziewczyny! Co tam u was? egz - oczywiście, że bedziemy za ciebie trzymać kciuki. Nie ma innej opcji :) dosia - jak zdrówko, lepiej? Mam pytanie, udało ci sie wykasować te wpisy? Ba ja kiedyś tez zgłosiłam do usunięcia, ale niestety nie zniknęły. Nie wiem dlaczego :( Saro - a co u ciebie? Nastrój lepszy? Mam nadzieję, że tak :) Gawit - pogłaszcz brzusio ode mnie :) A gdzie sie podziewa Nadiewa? Hehe, nawet mi sie zrymowało. Ja nie mogę wyleczyć sie z tej cholernej grzybicy, nic mi nie pomaga. Przez nią stoję w miejscu, ani hsg nie mogę zrobić, ani podejść do IUI. Akurat teraz musiało mi sie przypałętać :( W poniedziałek jadę do kliniki, zobaczymy, co lekarz ciekawego powie. Pozdrawiam was wszystkie, te które nie wymieniłam też :) Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja77 - jeżeli mogę Ci podpowiedzieć - my jakiś czas temu oboje z mężem wojowali z grzybicą, ale udało nam się ją zwalczyć na szczęście w ciągu niecałych 2 tygodni. Mi moja lekarka przepisała clotrimazol w globulkach dopochwowych (chyba 5 sztuk) - takie podłużne - do stosowania wewnętrznego, a dodatkowo do smarowania zewnętrznego clotrimazol w maści (maść jest akurat bez recepty) i kazała nam się smarować nią obojgu - mi i mężowi (niestety, ale leczenie musicie przeprowadzić u Was obojga, bo tak to będziecie się kręcić w kółko - ciągle któreś z Was będzie \"nosicielem\" - u nas zaczęło się od męża (po leczeniu antybiotykowym grypy organizm był osłabiony) i zarażaliśmy się w kółko nawzajem. Ale po takiej kombinacji globulki + maść bardzo szybko puściło. Acha - i przez ten czas leczenia niestety ale ewentualne przytulanki wyłącznie w gumkach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×