Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

alicja dzieki za telefon, dzwoniłam i nawet mają na stanie, ale niestety nie mogą przesłać, trzeba by było podjechać osobiście z receptą, bo to jest lek który musi być w lodówce... więc szukam dalej choć zastanawiam się jesli nie znajdę nigdzie bliżej, to czy nie skontaktuję się jeszcze raz z tobą, bo może by dało się przesłąć recepte i pieniążki za lek plus przesyłke, abyś go zakupiła i przesłała, ale to by była długa droga i nie chciałabym cię wykorzystywać, dlatego na razie bedę cierpliwe szukać, mam jeszcze troche czasu dopiero 7d.c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
spróbuj dzwonić do innych miast, które są w pobliżu twojego, może będa mieli. Ja jechałam 40 km po pregnyl, no ale najważniejsze, że znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz nie przestaje trzymac kciuków i modly tez odchodzą:) Alusia Ty sobie nie mysl ze ja o Tobie zapomnialam.Tak sie ciesze ze wreszcie i u Ciebie ruszylo.Dziewczyny moje zycze fasolinek!:) Sportsmenka szkoda ze u Ciebie nie wyszlo:(Ale widze ze jestes dzielna babka i sie nie poddajesz.Co do tego pregnylu to bylas moze w aptece JUVENTA w CENTRUM ZDROWIA MATKI POLKI?Moze tam bedzie,to jest tel.0422526032 Zastanawiam sie czy jakbys podjechala do jednej z klinik czy oni by Ci nie odsprzedali... Dosia przytulam,Ty to jestes silna babka... Uciekam bo pojawili sie robotnicy,przykrecaja rynny.Nie widzialam ich 2tygodnie. Pozdro dla reszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sara włąśnie dwie godziny temy udało mi się zadzwonić do Juwenty, pregnylu nie mają, ale mają odpowiednik Owitelle, i juz mam zamówiony do jutra, teraz mój mąż podjechał po nową receptę na ten zastępczy i chyba sie uda go dostać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,normalnie mi łzy poleciały jak sobie poczytałam Wasze wpisy pełne tylu ciepłych słów:):) Jesteście KOCHANE!!!!!!!!! Naprawdę-bardzo się cieszę że Was poznałam, mam nadzieję że kiedyś zrobimy sobie zlot już z dziećmi, taki wiecie,jak to się mówi: w realu:) Obiecuję że do każdej jeszcze dziś napiszę,ale teraz jestem zbyt zdenerwowana żeby myśleć. Wynik już dziś po 19!Oby pozytywny! Trochę się boję bo lekko pobolewa mnie lewy jajnik,oby to nie wróżyło niczego złego. Jeszcze raz baaaaaaaaaardzo Wam dziękuję za wsparcie! Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczyny a zatem..JESTEM W CIĄŻY!!!!!:):):):) Odebrałam wynik bhcg i jest 37,4 :)Normalnie myślałam że usciskam ta pania w rejestracji ktora dawała mi wynik:) popłakałam sie ze szczescia:) ciagle nie moge w to uwierzyc! przeciez podobno w tym cyklu mielismy minimalne szanse,moze z 5%...a jednak zdarzyl sie CUD! Nasz wymodlony CUD:) i to bez IUI, przeciez ja nastawialam sie juz na in vitro a udalo sie całkowicie naturalnie...Ciągle jestem w szoku,a mąż z tej radości polecial od razu po bukiet kwiatów, pojechalismy tez na pyszna kolacje,ale z wrazenia nawet nie pamietam co zjadłam:) jejku, po 3,5 roku staran...ocywiscie caly czas sie boje ze cos pojdzie nie tak..tak bardzo chcialam donosić te ciaze...lęk pewnie bedzie mi towarzyszyl,dwie ciaze mialam stracone,przeszlam chemioterapie, i dopoki lekarz nie powie mi po pierwszem usg (ide dopiero 17 06) ze wszystko jest ok to bede sie denerwowac.Ale poki co baardzo sie ciesze:) za 2 dni mam powtorzyc bhcg,mam zrobic morfologie i badanie moczu.Poki co zadnych objawów nie mam,tylko tyle ze jestem śpiąca (a wydawalo mi sie wczesniej ze ta sennosc to z powodu nawału pracy),no i poki co do pracy bede chodzic, to juz koncówka, 19 06 jest koniec roku szkolnego,w pracy bede starała sie oszczędzac.Jejku, tak bardzo bym chciała utrzymac tą ciąże.... Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wsparcie!!! Kochane jestescie, wszytskie musimy być wytrwałe, cuda się zdarzają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiecie co mysle sobie ze moze rzeczywiscie ta dieta mi pomogła, dużo nabialu, zero słodyczy (z małymi wyjatkami od czasu do czasu:) ) no i przede wszytskim modlitwa. Wtedy w Częstochwoie na Jasnej Górze czułam że Bóg nam pomoże, mój zmarły Tata pewnie też się za nami wstawił tam na Górze:) No i modlitwa do naszeg Papieża Jana Pawłą II. Cały czas się będę modlić za nas wszystkie...Wierze, jestem wręcz pewna że wszytskim nam sie uda!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egz Wielkie Gratulacje Mamusiu ! Bardzo liczyłam na to że Ci się właśnie uda, bo zasłużyłaś na to największe szczęście po tylu przejściach, i teraz jesteś w ciąży, to niesamowite, jestem taka szczesliwa że aż słów mi brakuje - hura !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
Egz gratuluję Ci bardzo serdecznie :) widzę że powoli zła passa zaczyna opuszczać nasz topik. Napierw Nadiewa potem gawit teraz Ty. :) Ale się cieszę normanie i mam nadzieję że w końcu wszyskie kiedyś będziemy się cieszyć tak samo jak i Ty. A teraz pozdrawiam Cie gorąco i całuję :) A jeśli chodzi o mine to nie myślcie sobie że Was opuściłam, o nie nie. Po prostu u mnie narazie nic ciekawego się nie dzieje toteż nie mam o czym pisać. Ale cały czas podczytuję Was regularnie, muszę przyznać ze szczerym sumieniem że codziennie. Pozdrawiam WAS wszystkie moje KOCHANE... Jak u mnie będzie coś wiadomo to napewno się odezwę... a tak poza tym to nawet nie mam za bardzo czasu żeby tak sobie usiąść i coś tamnaskrobać, sesja na uczelni, praca, także same wiecie jak to jest... Buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Egz - WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak bardzo się cieszę, że aż sie popłakałam (no ale ja taka płaczka jestem) Super, super, super. To naprawdę cud, miałas takie małe szanse, a jednak się udało. Nigdy nie wolno się poddawać i zawsze trzeba mieć nadzieję. I myśl pozytywnie, nie wolno ci myslec o poronieniach i takich tam. Ciesz sie swoim szczęściem, wszystko będzie dobrze. Bóg wysłuchał twoich modlitw. Przerwałas złą passę, teraz będzie już tylko lepiej :D Trzymaj się cieplutko i przesyłaj fluidki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz Boze tak sie ciesze:)!!!!!!!!!!!GRATULUJE CI MAMUNIU!!!!!!!!!! WRESZCIE!!!!!Ja czulam ze Ty bedziesz nastepna zaciazona:) Jejku udalo Ci sie babo:)Ale suuuuuper.Jeny Ty pewnie spac nie moglas,ja bym nie mogla.Teraz juz wszystko bedzie dobrze.Nie mysl glupolu o poronieniach.Dokladnie mysl tak jak pisala nadiewa.Ja jak ide spac to wlasnie to sobie wyobrazam.Ja wiem ze sie boisz ale tym razem bedzie inny scenariusz!!!Nic zlego juz sie nie wydarzy!Jejku jak ja sie ciesze ze Tobie sie udalo😍 Alusia obys Ty byla nastepna i nastepnym razem plakusiała ze swojego szczescia:) Caluje babole😘 wreszcie super wiesci na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Egz z całego serca ci gratuluje, ktoś tam na górze jednak cie wysłuchał. Powtorzyła sie podobna sytuacja jak u Gawit, ktora odpuściła sobie jeden cykl od leków i insemek itp i zaszła w ciąże. Buziaki. Ja w sumie tez sie modliłam o cud, byłam tez w Licheniu, ale Bog mnie nie wysłuchał, a teraz skoro podchodze do in vitro, to czy mam prawo prosić Boga o powodzenie skoro Kościół tej metody nie popiera zwłaszcza jesli nasionka są od dawcy. A może mi nie jest to pisane, może nie powinnam wogóle mieć dzieci, może robie błąd. Jednak cały czas CZUJĘ i PRAGNĘ tego szczęsćia ze wszystkich sił. Jak mam sie wyzbyc tego uczucia i mojego najwiekszego marzenia, czy to wogóle możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyxx
EGZ GRATULUJĘ Z CAŁEGO SERCA !!!!!! Podczytuje Wasz topik i za każdą z Was trzymam mocno kciuki !!! Dosia to Księża, Kościół sa przeciwni in vitro ! Nie Bóg ! Mód się kochana i proś o dzieciątko!! Ja również będę się modlić o to, żeby się spełniło Wasze największe marzenie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Heyka dziewczyny!!! nie było mnie raptem 2 dni chyba a tu takie wieści!!!! EGZ30 MOJA KOCHANA - BIG GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! HIP HIP HURRRRRRRRRRRRRA!!!!!!!!! No kochana łzy mi się zakręciły !!!!!!!!!!!!!!! Kochana egz30 ( ach Ty moja ulubienico) strasznie się cieszę, że się udało. wiem, wiem, wiem, jak to jest i nagle boom;-)) normalnie chyba bym sie poryczała razem z Tobą;-)) kochana, bardzo się ciesze - ze względu an Ciebie ale i dlatego, że jesteś tu dla nas wszystkich kolejnym dowodem, że cuda się zdarzają, a nadziei NIGDY nie wolno tracić, nigdy.... to miał być taki sobie trochę cykl na skazanie a tutaj prosze, coś pięknego!!! sciskam Cię mocno i całuje kochana, po prsotu cudowne wieści. Tak jak napisały dziewczyny wyżej jesteś naszym promykiem, przełamałaś złą passę!!! wierzę w to ,że wszystkie tu po kolei pozachodzimy. teraz Alicja, potem Sara i kochane Dosia i Sporstsmenka i my doczekamy swojej kolejeczki:_))) egz30 - tak jak piszą dziewczyny i kiedyś mi pisały - ciesz się chwilą,. jest piekna i wcale nie myśl o poronieniach i takich rzeczach!!! mimo ze już przez to przechodziłas to nie tym razem!! jak sama wiesz i modliłaś się - wszystko w rękach Boga więc uwierz i ciesz się tym dzieciątkiem;-)))) ściskam Cię mocno w brzusio i prosze o wysyłanie nam fluidków ciążowych jak najszybciej!!! SUPER, SUPER, SUPER, SUPER DZIEŃ JEST OD RAZU FAJNIEJSZY!!! a do reszty dziewczyn - wiecie co, jak tak czułam -choć nie pisałam, ze Egz się uda, nie chciałm zapeszyć!! to cudowne ze mamy wszystkie nadzieje i się udaje. zobaczycie to swietny pomysł kiedys ze spotkaniem na żywo z naszymi pociechami!!!! jestem za!!! kochane to byłoby piękne;-) pozdrawiam wszystkie, ezg pisz nam tutaj duzo, trzeba nam teraz takich przykąłdów jak Ty!!!! buźka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
aha , jesxcze zapomniałam napisac - dziewczyny ta dieta jest naprawde extra. egz też ja jak widze stosowała no i modlitwa. naprawde warto. ja za tydzien w ramach przygotowan do in vitro znowu wskakuje na rygorystyczne jedzonko i juz sie na to ciesze. zawsze mozna sobie zalac smutki winkiem wytrawnym i tez pójdzie na zdrowie!!! buzka, a najwieksza dla EGZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia__dzidziusia__in vitro
EGZ - kibicuję każdej z Was i mam nadzieję, że tak jak dzisiaj Tobie tak i każdej po kolei będę mogła z czasem szczerze pogratulować!!! Strasznie się cieszę, że Ci się udało i tak jak cieszyłaś się po pozytywnym teście, tak samo ciesz się każdą kolejną chwilą! Twój dzidziuś potrzebuje radosnej i szczęśliwej mamusi:) Dosia30 - jak najbardziej masz prawo modlić się do Boga o to dzieciątko. Tak jak tutaj już ktoś wspomniał - to nie Bóg potępia taki sposób zapłodnienia, tylko księża - a oni są tylko ludźmi - takimi jak my. Ja niedawno urodziłam dzidziusia (in vitro). Wcześniej zaliczyliśmy z mężem pielgrzymki do wszystkich miejsc świętych dookoła - bezskutecznie. I też się bałam, że skoro Bóg nie chce mi dać dzidziusia to może nie powinnam korzystać z tej metody, może Bóg zabierze mi to maleństwo? Bałam się strasznie. Ale modliłam się o jego życie i zdrówko od pierwszego zastrzyku do dnia szczęśliwego porodu:) Moje wątpliwości pomógł mi rozwiać mój gin - złoty człowiek! Nie ma nic nienaturalnego w tej metodzie poczęcia. To nie jest "sztuczne zapłodnienie" bo nie ma tutaj niczego sztucznego - jest żywa kobieca komórka i żywa męska komórka - i po prostu trzeba im troszeczkę pomóc. Nie ważne gdzie dojdzie do ich spotkania, ważne że ich połączenie może dać początek nowego życia - przecież w wyniku tego nie powstaje robot, ani sztuczna inteligencja - tylko mały żywy człowiek. A to co tak potępiają księża hmmmmm pozostawmy bez komenatarza - my same najlepiej wiemy jak w praktyce wygląda sam zabieg i że tutaj nikt nikogo nie morduje, a każdy zarodeczek jest dla nas dzieckiem, a nie obiektem manipulacji genetycznych. Tak więc jeżeli nie masz innego wyjścia - nie miej żadnych obiekcji! Moje dziecko jest zdrowe i śliczne i nie wierzę, że Bóg inaczej patrzy na nie, ze względu na to, że jego rodzice nie mogli począć go przez wiele lat w sposób naturalny. Będzie normalnie ochrzczone, a nasz ksiądz, który nawiasem mówiąc sam ma kobietę i wcale nie jest taki święty na jakiego się kreuje nigdy się o tym nie dowie. Każdy za własne czyny odpowie przed Bogiem - ksiądz również. I nie wierzę, że Bóg może potępić nas za to, że chcemy dać życie nowej istotce - ta istotka będzie miała z naszej strony więcej serca i miłości niż niejedno małżeńskie "naturalne" dziecko. Pozdrawiam Was serdecznie i walczcie o swoje dzieci, bo warto! Patrzę na nasz mały skarb i wiem, że gdybym miała jeszcze raz podjąć podobną decyzję - nie zawahałabym się na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egz bardzo się cieszę! gratuluję z całego serducha! będzie dobrze 😘 Dosia dziewczyny mają rację! to nie Bóg jest przeciwko in vitro, tylko księża, kościół, a co oni mogą o tym wiedzieć? czy oni mogą postawić się w sytuacji pary, która ma problem z płodnością? przepraszam za wyrażenie, ale gówno wiedzą i gówno mogą!!!!!!!!!!!!!! gadać to każdy potrafi!!! Módl się! jeżeli tylko to Ci pomaga to módl się! Ja się ostatnio nie odzywam, bo mamy bardzo złą sytuację w rodzinie. mój brat jest ciężko chory, nie wiadomo co dalej będzie :( także teraz mamy bardzo smutny czas :( nic mnie nie cieszy! jak tylko to wszystko się wyjaśni, to wrócę do Was, a na razie nie bardzo mam głowę do internetu, komputera, for :( Odezwę się w poniedziałek po usg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Kochane, Wspaniałe, Cudowne-dziękuję Wam bardzo za tyle ciepłych słow!!!:) Na razie nie mogę się wszędzie cieszyć swoją radością,nie mówię o tym w pracy a wie tez tylko mama i siostra, a zatem tym bardziej jestem szczęsliwa że przed Wami nie musze udawać:) Kochane jesteście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo mi były potrzebne Wasze słowa wsparcia dzisiaj bo trochę się przestraszyłam , bo powrocie z pracy zobaczyłam że mam takie bardzo delikatnie plamienie, taką dosłownie bladą kroplę krwi i spanikowałam...Mam nadzieję że nic złego się nie dzieje, że to naturalne, przecież niektóre kobiety w ogóle w ciąży maja okres. Póki co więcej plamienia nie ma,ale kładę się do łóżka. W sumie to zła jestem że jeszcze musze chodzić do pracy,ale kurcze trzeba oceny powystawiać itp. Pójdę jeszcze jutro a od pon.zobacze-jak się bede źle czuła to chrzanie wszystko i ide na zwolnienie. Napiszę jeszcze później,teraz lecę do łóżka:) Buziaki dla wszytskich!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi82
Egz30: gratuluję!!! Jak tylko przeczytałam, że na teście widziałaś drugą, bladą kreseczkę od razu wiedziałam, że Ci się udało. Dbaj o siebie, niczym się nie martw. Jestem PEWNA, że Twoje JEDNO MARZENIE właśnie się spełniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Dziękuje wam bardzo za słowa wsparcia, bardzo dużo mi to dało, oj bardzo. Przez ostatnie tygodnie przyznam sie szczerze byłam na Boga obrazona i zła, straciłam wiare w jego miłosierdzie i dobroć. Jednak dziś doszłam do ważnego wniosku-że miłość powinna być bezwarunkowa i bez względu na to co nas spotyka nie powinniśmy sie od Boga odwracać. Być może to ze tak sie dzieje ma swój sens, tylko nie rozumiemy tego. Decyzja o in vitro czy jest słuszna czy tez nie tego nie wiem i tak stanie sie to co ma sie stać. Jeśli Bóg pozwoli aby urodziło sie dzieciątko ta metoda to bede szczęśliwa a jeśli nie pozwoli to to zrozumiem i sie z tym pogodze. Może spróbujmy wszystkie razem pomodlić sie o dar macierzyństwa, wtedy taka modlitwa nabiera siły. Egz , koleżanko ty jesteś znakomitym przykładem, wierzyłaś i zostałaś wysłuchana. Nie traćmy wiary, zaufajmy Bogu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paoli76
Dosia jak najbardziej masz prawo walczyć o dzidzusia, ksiądz nie wie co to znaczy przechodzić wszystkie badania, jeść tony leków bo może w następnym cyklu się uda. Oni nic nie wiedzą. JAk mogą się wypowiadać na ten temat ludzie którzy dobrowolnie zrezygnowali z założenia rodziny.Kośćiół twierdzi że in vitro to aborcja w rękawiczkach, a przecież in vitro daje życie.Dużo czytałam na ten temat jak miałam inseminacje nasieniem dawcy, i miałam dylematy podobne do twoich. Ale chęć posiadania dziecka jest silniejsza, i wykorzystuje się wszystkie dostępne metody. Rozpisałam się , ale jak zawsze słyszę co mówi kośćiół o in vitro to się wkurzam.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę powodzenia. Egz gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobitki No ale podciągnelyscie ze stronami....:) Egz ale narobilas szalenstwa na topiku:):):) Dziewczyny ja juz wzielam wszystkie zastrzyki,jutro wizyta.Ciekawe co to bedzie.Tym razem to juz chyba tam zostane.Niestety z kompem bedzie problem.Byc moze nastepnym razem jak bede pisac to juz z bejbikami w brzusiu.Trzymajcie kciuki za mnie od jutra ,bardzo Was prosze.Juz mi sie cykor do tylka dobiera powoli.Jutro pobudka o 4.00:( a ja taka zmeczona ostatnio,tak bym pospala dluzej.Maz zreszta tez... Dosia ja tez kiedys mialam takie mysli ale juz mi przeszlo.Ja nie wierze zeby Bog mial cos przeciwko dziecku zrodzonemu z milosci.Bo przeciez tak bedzie,tylko sposob zaplodnienia nie bedzie do konca naturalny ale tez pomoze w tym reka czlowieka istoty stworzonej przez Boga. Bog dal nam rozum i WOLNA WOLE i mozemy decydowac o wszystkim sami.I jak to juz ktos tutaj napisal, z grzechow bedzie nas rozliczal Bog a nie ksiadz.Coz my zlego robimy ze chcemy miec dziecko.Ile bysmy daly zeby moc je miec naturalnie.Ja bym oddala wszystko zeby zajsc zupelnie naturalnie w ciaze.Ale nie moge...i Ty tez(no chyba ze zmienimy mezow)...i miliony innych kobiet na swiecie tez nie moga... Ja tez czasami jestem obrazona na Boga, nawet czesto i to nie tylko za to ze nie mozemy miec dzieci,chociaz za to akurat odwalam mu najwieksza obrazę i nie gadam z NIM przez pare dni:P Tylko na Papieza sie nie gniewam:) Dosia do trzech razy sztuka,in vitro bedzie trafione,zobaczysz jak fajnie jest nosic w brzusiu zarodki a nie zastanawiac sie czy w ogole doszlo do zaplodnienia.Nic zlego nie robisz a nawet jesli, to w piekle posmazymy sie obie:) Bede juz uciekac ale jeszcze na koniec dla Ciebie \'\'Jesli potrafisz o czyms marzyc,to potrafisz takze tego dokonac\'\' Ja teraz tego sie trzymam. Pozdrawiam kochane i licze na kciuki przez najblizsze dni,sama nie wiem ile bedziecie musialy trzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny kochane:) Dziś w końcu mam czas coś dłużej napisać, wczoraj do późna sprawdzałam klasówki a dziś miałam taki koszmarny dzień w pracy że postanowiłam że od poniedziałku ide na zwolnienie. U mnie w pracy czerwiec to najgorszy miesiąc, jest tyle pracy papierkowej,wystawiania ocen,poza tym dzieciaki już są nieznośne bo też zmęczone rokiem szkolnym i już każdy o wakacjach myślą. Także dziś się umęczyłam, wróciłam skonana i tylko się denerwowałam że ten stres mógł zaszkodzić ciąży..Mam nadzieje,że nic złego się nie dzieje, teraz leżę w końcu w wyrku. Byłam jeszcze dziś na ponownym bhcg (lekarz kazał powtórzyć po dwóch dniach), trochę mnie pobolewa lewy jajnik od czasu do czasu,a poza tym często siusiam i jestem senna,ale to przez pogodę. A teraz do Was:) Dosia-nawet nie wiesz jak Cię rozumiem..też miałam chwile zwątpienia,szczególnie gdy dowiedziałam się że mam nowotwór i potem gdy okazało się że chemia nie pomaga i musiałam dostać mega dawkę, która bardzo odchorowałam.Miałam wtedy żal do Boga,ale kiedyś już Wam pisałam że trafiłam na świetnego księdza który przychodził na onkologię codziennie i bardzo nam pomógł zrozumieć to wszystko. Powiedział że Bóg doświadcza ludzi których szczególnie pokochał, i tak jak swojego Syna wystawia na próbę. I to cierpienie które upodobnia nas do Jezusa naprawdę potem daje siłę.Po tych doświadczeniach już byle błahostki mnie nie unieszczęsliwiają, wiem co jest w zyciu najważniejsze. Także Dosia to że teraz masz chwile zwątpienia to jest całkowicie normalne,ale nie poddawaj się. Trzeba wierzyć i się nie poddawać, prędzej czy później się uda,jestem tego pewna.Czasem tylko potrzeba więcej czasu i cierpliwości..Ja czekałam 3 i pół roku i mam nadzieję że tym razem się uda. A co do in vitro to po to Bóg dał ludziom rozum i medecynę żeby człowiek mógł z tego korzystać i skoro nie ma czasem innego sposobu na posiadanie potomstwa to ja wierzę że Bóg to popiera. Nie wierzę że Bóg nie kocha dzieci z in vitro, może nawet jeszcze bardziej...Kochana,nie poddawaj się , badz dzielna i módl się. Ja modliłam się koronką do Miłosiedzia Bożego,trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara-bardzo się cieszę że już niedługo będziesz z maluchami w środku, z całych sił bede trzymać kciuki i modlić się za Ciebie!!!Zresztą za nas wszystkie! Ja bym tylko chciała żebyś Ty miała możliwość odpocząć trochę,odsapnąć, bo widzę że masz takie tempo ostatnio że szok, odpuść sobie trochę kobitko:) Jak będziesz w tym Białymstoku to chociaż tam odpocznij sobie, idż na spacer, na dobrą kolację. Ja wierzę że tym razem będzie dobrze!! :) sportsmenka- i jak w koncu bierzesz fostimon?? Dla mnie to jest dziwne że lekarz nie powiedział Ci jak dokładnie masz to brać,ja jak podchodziłam do IUI miałam rozpisane w jakim dniu w jakiej dawce mam brać zastrzyki. No i ja sobie sama nie robiłam bo panikowałam:) No a masz ten pregnyl lub zastępnik?U mnie w tej aptece przy klinice jest na bieżacą ale pewnie by Ci nie wysłali bo lek musi być w lodówce.A kiedy będziesz miała IUI?? Staraj się potem nie lecieć na trening czy fitness.I wstrzymacie się ze współzyciem parę dni.Aha i gdzies słyszałam że na poparwienie kondycji żołnierzyków dobre są jogurty,produkty z wit. C i banany.Dobre są też wit. Maca czy coś takiego. Ale na ile to pomaga to nie wiem. Trzymam kciuki baaaardzo mocno!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadiewa- ale z Ciebie szczęściara że tak dobrze ciążę znosisz:) A do rozwiązania już tuż, tuż:) Pewnie już kompletujesz wyprawkę co? Nadiewa a pomiętasz może jakie badania robiłaś w pierwszym trymestrze?Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie:) Inka-kochana Ty moja, bardzo Ci dziękuję za gratulacje:) Świetna z Ciebie babeczka i jestem pewna że już wkrótce to ja będę Ci składać gratulacje:) Będzie z Ciebie fajna mama i Bóg na pewno to wykorzysta:) A czas leci bardzo szybko,a zatem teraz nasza dietka i pozytywne myślenie:) No i modlitwa, ja jak pisałam wcześniej zmawiałam koronkę,modliłam się do naszego Papieża i moja modlitwa chyba nigdy nie była tak gorliwa i szczera,za Was też cały czas się modlę. Buziaki!! Alicja- dziękuję za gratulacje:) A Ty jak się czujesz?? Masz jakieś przeczucia??Kiedy testujesz?? jak bierzesz w końcu luteinę? Trzymam bardzo mocno za Ciebie kciuki!!!!! Będzie dobrze:) Gawit- Tobie również bardzo dziękuję! Przykro mi że masz teraz trudny i smutny czas :( wierzę że Twój brat szybko wyzdrowieje..Staraj sie nie denerwować za bardzo ze względu na dzieciątko. Gawit-a ile razy byłaś już na USG? Pierwsze USG miałaś w którym tyg? Pozdrawiam i ściskam Cię cieplutko.. Pocahontas, lazlo, xyxx, takaaajednaaaa, mamusia__dzidziusia__in vitro -dziękuje Wam za ciepłe słowa i gratulacje:) Gorąco Was pozdrawiam i życzę wszytskiego dobrego!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha,i jeszcze nie podziekowałam Paoli:) jak synek się sprawuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze buziaki dla Megi za ciepłe słowa:):)Co u Ciebie slychac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze że w nas topik za sprawą egz trafiło nowe tchnienie:) ja brałam od 2 do 6 dnia clo (1 na dobe), a od 6 zastrzyki z fostimonu, w sumie już 4, mam jeszcze dwa, ale jutro idę na piersze usg w cyklu i się dowiem czy mam jeszcze brać nadal; co do pregnylu, to nie dostałam, ale mam odpowiednik owitrelle; troche się przejmuje żeby nie przegapić terminu, zazwyczaj mi pęcherzyk pekał w 15 dniu cyklu, i z testami owulacyjnymi się zgadzało, a teraz troche te testy mi świrują, nie wiem może to przez ten foostimon, ale jak wczoraj robiłam sobie test to miałam juz w 8 d.c. dwie dobrze widoczne krechy, a dzisiaj jak robiłam to ta druga jest taka leciuchna... i oczywiście się przestraszyłam, czy czasem już nie przegapiłam, ale jutro się dowiem na usg co i jak, najwyżej od razu jutro będzie IUI, ale planowo lekarz mówił że koło 14-15 dnia cyklu czyli tuż przed Bożym Ciałem trzymajcie kciuki aby wszystko sie udało, tak bym chciała dołaczyć do tych szczęściar które nosza swoje małe szczęścia już w sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×