Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Gość Dosia30
Witam Nie zwracajmy uwagi na takie komentarze bo po co sie denerwować, to czysta prowokacja nic więcej. Sara, a mogłabyś zdradzić nam co sie tak na prawde dzieje, to jest przeciez taki topik zwierzeń na którym mozna sie wyżalić. Jak mamy ci pomóc skoro nie wiemu co sie z toba dzieje. Piszesz o psychologu i stresie, ale nie piszesz co jest tego powodem. Jestesmy przeciez anonimowi, więc nie krępuj sie pisać o problemach. Jesli jednak nie chcesz to trudno,skoro taka jest twoja decyzja. Egz, a nie myslałas o inseminacji na cyklu naturalnym, to ma swoje duże zalety-nie obnizy ci grubości endo, nie ma ryzyka powstania torbieli i może jakościowo taka jedna komórka bedzie lepsza niz 2 lub 3 bezwartościowe. nie obciązysz organizmu hormonami. Dodatkowo wspomożecie sobie sami w sypialni po insemce. Znam dziewczyne ktora własnie miała IUI na naturalnym cyklu i sie udało. Pomyśl o tym. a ja ostatnio ciagle bym jadła tylko jabłka, a nigdy ich nie lubiłam :) Wyjełam juz sobie gumkę ze spodni bo mnie cisnęły i pasek w dżinsach tez przesunełam na kolejna dziurke. Niestety mam tez apetyt na słodkie i to mnie może zgubić, bo to przeciez puste kalorie a to takie dobre jest-zwłaszcza sernik ktory jadłam u koleżanki-pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pare miesiecy temu miałam małe pytanka do Dosi teraz chciałabym podpytac Sportsmenke.. Wiem ze jestes z Łodzi i leczysz sie w Gamecie....ja o dziecko staram sie dopiero od roku ale po moich obserwacjach cyklu wiem ze jest cos nie tak,do tego moj maz jest diabetykiem i nie wiadomo jak sie maja jego plemniki..i w zwiazku z tym zdecydowałam sie w koncu na badania..nie chce tracic kasy na "zwykłych" ginów chce uderzyc od razu tam gdzie znaja sie na problemie...dlatego prosze poradz do którego lekarza najlepiej sie udac,czy badania hormonalne lepiej zrobic u nich czy gdzie indziej etc etc... Z góry dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nataliuś badania hormonalne możesz zrobić gdzie chcesz, i gdzie wyjdzie tanio, ważne jest żeby lekarz Ci doradził które badania kiedy, w jakim dniu cyklu, wykonać ja akurat się nie lecze w gamecie tylko w salve u Sobkiewicza, a wcześniej u Niwalda pierw w Matce Polce, potem prywatnie, ale tam miałam robioną inseminacje dwa razy, raz na naturalnym cyklu, raz na clo i obydwie się nei powiodły, a w Salve miałam raz, i od razu za pierwszym razem, po clo i fostimonie się udało, ale niestety na krótko... w gamecie też byłam na początku, ale trafiłam na jakiegoś lekarza, który mnie nie przekonał i nie szukałam tam po innnych, zresztą to było na samym początku, jak po roku mąż wreszcie zrobił badania i wyszły bardzo kiepskie, i lekarz zamiast zaproponować jakieś leczenie, to od razu zaczoł namawiać na in-vitro... ale akurat musiałam mieć pecha do lekarza, nawet nie pamietam jak sie nazywał jeśłi chodzi o dobrych lekrazy od problemów z płodnością, to przekonałam sie że często koncentrują sie na leczeniu... a często po porstu szpikowaniu kobiet, nawet jeśli to nie u nich leży problem, zamiast próbować u źródła problemu, którym cżesto sa słabe plemniki męskie... zwróć też uwagę na metodę obróbki nasienia Gawit to dobrze wyliczyłam dzień 12 tylko jakoś meisiać mi jeden uciekł, ale to już niedługo niedługo bedziesz trzymać swoją córcie pozdrawiam pozostałych forumowiczów i forumowiczki :) ja nadal mam troche dołka, ale powoli wychodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka,dzieki...ja zastanawiam sie na razie nad wyborem lekarza...o Salve i tym lekarzu naczytałam sie troche dziwnych rzeczy..napisz jak Ty go odbierasz...Wiem ze w Gamecie mozna równiez oddac badanie do nasienia a jak to jest w Salve?no i jak pi razy oko wyglada tam pierwsza wizyta?za wszelkie info bede wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja tylko na chwilke bo zaraz pędze do pracy. Dostałam @ w sobotę (ze zdwojoną siłą!) i dziś chciałam iść na wizyte do gina w sprawie stymulacji do IUI i kurcze mój gin jest na urlopie!!:( Zła jestem,bo wraca dopiero w przyszły piątek-to będzie już 13 dc więc może akurat wceluje w owulacje a może już bedzie po:( Więc w tym cyklu znowu tylko naturalne starania a nawet jak się uda zrobić fartem IUI to też na cyklu naturalnym. Póki co aczełam brać wiesiołek na poprawę śluzu i zabieram się za dietkę na endo-czyli orzechy,morele,winko i produkty mleczne. Oby tym razem los się do mnie uśmiechnął... Buziaki dla wszystkich,miłego poniedziałku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Egz, a może spróbujesz umówic sie do innego lekarza, może inny dr bedzie miał więcej szczęścia do insemki. Ale cykl naturalny to dobry pomysł. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia-chyba rzeczywiście zrobię tak jak mi radzisz- IUI będzie na cyklu naturalnym i zapiszę się do jakiegoś innego lekarza na 10-11dc a gdyby IUI wypadła 13-14 dc to już będzie mój gin.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justi1234
egz30-to dobry pomysl ja jestem po III IUI w sobote bylam na usg dostalam od razu zastrzyk i po 15 godz mialam IUI bo w poniedzialek pewnie bym była po owulacji. Na CLO wyhodowalam 2 pecherzyki po lewej stronie jak teraz sie nie uda to 2-3 dc mam sie zglosic i zaczynamy program in vitro....a TY kochana nie czekaj tylko zapisuj sie do innego lekarza dr. Szczyptańska pewnie będzie miala jakis wolny termin...nie trać czasu!!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochani, justi,dosia- tak jak mi radziłyście zapisałam się do innego lekarza,właśnie do tej dr Szczytpańskiej (nie przepadam za nią bo byłam u niej raz i dość boleśnie mnie zbadała,jakby nie była sama kobietą..),idę do niej w przyszły wtorek(11dc),teraz już nie ma sensu bo zdecydowałam że podchodzę na cyklu naturalnym,więc nie ma po co iść wcześniej skoro leki mi niepotrzebne.A do swojego lekarza i tak pójdę jak już wróci z urlopu. justi-trzymam kciuki żeby IUI się udała!!!!! dosia- a Ty nadal szczęściaro nad kibelkiem nie siedzisz?:) Moja kumpela też miała taką bezproblemową ciążę, bez żadnych mdłości itp i każdy jej tego zazdrościł,dzieciaczka urodziła zdrowego.A który to już tydz? georgio-jak się czujesz? mam nadzieję że wizyty u psychologa pomagają...Napisz chociaż parę słów. Czy wiadomo co było przyczyną poronienia? Bądźcie silni... Pozdrawiam cieplutko. Sportsmenka, Alicja-trzymam kciuki za naturalne starania!!!Wierzę że prędzej czy później będzie dobrze! Sara, Dosia,Moluś, Gawit-pozdrawiam Was przyszłe mamuśki!:) Nadiewa- jak tam synek? Daje Ci się wyspać?:) kasik -miałaś w poniedziałek betę robić- jak wyszło??????mam nadzieję że @ nie przyszła jeszcze.... Malutka,pocahontas,kwiatuszek-okruszek,Guzia - co u Was? ewikula-dawno tu nie pisałaś a pamiętam że robiłaś test i wyszedł pozytywny ale zastnawiałaś się czy wynik nie jest sfałszowany przez torbiel. A zatem -robiłaś bhcg???? Daj znać jak wyszło! ja jestem pewna że ten test jest wiarygodny i się udało!:) Inka- co u Ciebie? Chodzisz teraz do lekarza czy jeszcze odpoczywasz? Mam nadzieję że niedługo znowu złapiesz wiatr w żagle i zaczniesz znowu do nas pisać. Ja jestem pewna że Ci się uda,to tylko kwestia czasu. Wiem że właśnie najgorszy jest ten czas,ale będzie dobrze,zobaczysz! Trzymam kciuki żeby los Cię zaskoczył i żeby udało się Wam właśnie teraz,niespodziewanie, naturalnie...Ściskam ciepło! Megi-napisz proszę co u Ciebie? Czy nadal zamierzasz chodzić do Invicty? Czekamy na Ciebie tutaj i będziemy wspierać w dalszych działaniach.Los się musi w końcu odwrócić! Pozdrawiam wszystkich, również tych podczytujących którzy w ważnych chwilach nam pomagają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justi1234
egz30-dzieki kochana i cieszę się, że umowilas sie na wizytę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik33
egz-dziekuje za pamiec ,ale nie mam dobrych wiadomosci niestety ciazy brak test negatywny.Smutno mi ale bylam chyba na to przygotowana.Liczylam na cud ,ale u mnie cuda sie nie zdarzaja.Od samego pocztku cykl byl do bani owulacja zawczesnie juz w 9 dniu jeden pecherzyk na clo i cieniuski endometrium nie mialo nawet kiedy urosnac przy tak wczesnej owulacji.Moze jakby byl jeden na naturalnym to wszystko byloby lepszej jakosci,wiec egz mysle,ze dobrze jest sprowac na naturalnym.W tym miesiacu przerwa od lekow i natura ,ale ja juz nie wierze ,ze moze mi sie udac tak zupelnie naturalnie wiec mysle,ze w tym miesiacu tez cudu nie bedzie a co dalej to sie dowiem jaka mieszanke hormonow dostane jedno jest pewno z clo juz sie pozegnalam na dobre mysle,ze ten lek mi wiecej zaszkodzil niz pomogl,mam tez watpliwosci co do jakosci jajeczek po nim,ale sa kobitki na ktore dziala. pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik-przykro mi:( Tak trzymałam kciuki żeby się udało...Trzeba próbować dalej,nie mamy wyjścia. Musi się w końcu udać!!!!Trzeba w to wierzyć i już! A co do clo to ja też bardzo się zraziłam do tego leku,bardzo obniżał mi i tak cienkie endometrium a wcale nie powodował większej ilości pęcherzyków. No i robiły mi się po tym torbiele,więc nie zamierzam już tego brać. Trzymam cały czas za Ciebie kciuki kochana!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich, egz, dziękuję ci za pamięć. tak u mnie wszystko potwierdzone, jest dzidziuś w brzuszku. już prawie 2 tyg minęły od usg, ale nie składało mi się napisać. nie miałam sumienia się chwalić ciążą, gdy tu na wątku smutki...no i z czasem marniutko! wróciłam przecież do pracy po prawie dwuletniej przerwie, więc trudno mi zatrybić. synek ma za sobą pierwszą żłobkową chorobę. i też ciąża mi dokłada zmęczenie! jak wrócę o 17 to tylko obiadek, krzątanie się, kąpiele i spaciu ;) ale codziennie czytam co u was. na razie daję radę, choć z rana mam delikatne mdłości i muszę przyznać, że ze wszystkich trzech moich ciąż tę znoszę najgorzej:( pozdrawiam całe forum, a szczególnie kłaniam się egz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Witam Ja mam ostatnio kupe roboty-remont w domu, no i szczerze mówiąc musze sie przyznać ze sama tez przykładałam sie do sprzątania mimo ze maz mnie wyzywał. ale ja nie umiem tak siedziec bezczynnie widzącze wokół kupa roboty, a maz sam sie ze wsszystki męczy. U mnie juz 10 tydzien, więc zaczełam 3 miesiąc. Dolegliwości absolutnie żadnych. Czuje sie tak jak przed ciążą. Powiem szczerze ze mnie to niepokoi, bo juz sie zastanawiam czy tam dzidzia cały czas żyje. W poniedziałek mam wizyte ale boje sie troche, mam nadzieje ze serduszko nadal bije. Jak nie ma sie dolegliwosci to tez nie jest dobrze bo wtedy sa wieksze nerwy i jedynym potwierdzeniem ciazy jest comiesieczna kontrola u lekarza. Brzuszek tez za bardzo nie urósł, może tylko troche. Ewikula, gratuluje dzieciątka i przyjemnej ciaży życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewikula gratuluje ! Psz i dziel się szczęściem, potrzeba nam tu właśnie dużo pozytywnej energii, takie przypadki jak Twoja ciąża dodają nam wiary i siły do walki o własne jedno marzenia :) Kasik przytulam, wiem co czujesz, na wiele dziewczn clo nie działa najlepiej, na mnie dzialało niby ok, ale dopiero przy fostimonie zaciążyłam na chwilke, więc jak będę teraz się decydować kolejny raz na iui na stymulowanym cyklu to bede brac fostimon, a nie clo, mimo że wychodzi o wiele drożej... Egz życzę powodzenia w inseminacji na naturalnym, mam dość dobre przeczucie co do tego podejścia :p Dosia, powiem Ci że jeszcze Cię te dolegliwości mogą złapać, jednej z moich koleżanek, też niż nei doelgało, i wszyscy jej móili ze jak do etej pory było ok, to już nei będzie, a włąśnie trzeci miesiąć ciąży spędziła na wymiotach, kążdy zapach ją draznił, więc może się jeszcze doczekasz, skoro tak chcesz :p Nataliuś, jeśli chodzi o Sibkiewicza to też czytałam różne rzeczy, i pierw się wachałam, ale włąsciwie o każdym lekarzu jest kilka negatywnych opiń, nie ma takich aby były same och i ach... jest On bardzo konkretny, mówi wprost co i jak, nie owija w bawełne, ale nic nie narzuca; mi może u niego brakowało ciepła, zrozumienia, ale z drugiej strony on ma leczyć fizycznie, a nie psychicznie pacjentke; i o informacje dokładniejsze troche musiałam Go ciągnąć za język, ale też byłam bardzow nikliwa, co do tego dlaczego ten lek na stymulacje, anie inny itp; za to do samych procedur nie mam zastrzerzeń, badania, inseminacje ywkonuje fachowo i w miarę delikatnie... jeśli chodzi o oddawanie nasienia to chyba w kazdej klinice można oddać, w gamecie i w salve na pewno. Na pierwszą wizytę dobrze przyjść już z wynikami nasienia, lekarz je oceni, a potem zbada Ciebie, najprawdopodbniej da mase skierowań na badania dla Ciebie, wszelkie hormonki, może sprawdzenie drożności i kontrola owulacji; lekarz troche wypyta was, jak długo się staracie, czy brałaś jakieś tabsy, czy któreś z was przechodziło jakieś choroby w dzieciństwie, jakie masz cykle, standardowe pytania jak u ginekologa - powodzenia. A ja powiem wam że w tym cyklu jakoś ak dziwnie złapałam doła, i to nie na początku jak dostałam, tylko tak troche później, i cały czas chce mi się płakać i brakuje mi wiary i nadziei... myślałam wczęsniej wspomóc się w tym cyklu dodatkowo iui na naturalnym, ale z tym nastrojem to nawet na to nie mam ochoty i siły, więc chyba sobie odpuszcze ten cykl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Ja znow na chwilke...Wpadlam zlozyc wszystkim zyczenia z okazji rocznicy naszego topiku:)To juz rok!Boze jak to zlecialo...Dokladnie rok temu walil mi sie swiat a dzis jestem w ciazy...Gdyby mi ktos rok temu powiedzial ze za kolejne 12 miesiecy bede juz ciezarna... A ja wtedy tak rozpaczalam... Babki moje kochane zycze nam kolejnego roku razem i oczywiscie spelnienia tego JEDNEGO MARZENIA!!!😍 I chce jeszcze powiedziec ze ostatnio doszlam do wniosku ze ciesze sie z tej mojej ciazy najbardziej gdy jestem tutaj z Wami!Tylko szkoda ze ostatnio tak rzadko:( WSZYSTKIEGO DOBREGO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja z okazji tej rocznicy wypijam dziś dużą lampkę wina!:) Oby w przyszłym topikowym roku wszystkim nam udało się spełnić marzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewiklua-gratuluję!!! W Twoim wypadku stymulacja szybko przyniosła efekt prawda? A możesz napisać czym byłaś stymulowana? Teraz tylko dbaj o siebie i uważaj na tą paskudną jesienną pogodę, pozdrawiam cieplutko! sportsmenka- może rzeczywiście ten miesiąc odpuść, postaraj się podchodzić do wszytskiego na luzie,bez liczenia dni płodnych,temperatury itp.Dobrze Ci to zrobi. Ja poprzedni cykl też odpuściłam-co prawda nie z własnej woli i zła byłam na to,ale tak jak teraz na to patrze to dobrze mi to zrobiło.Nie żarłam żadnych leków, nie robiłam testów owulacyjnych,wogole o tym nie myślałam bo i tak mieliśmy zakaz starań.I bardzo dobrze mi to zrobiło. Teraz mam więcej siły żeby znowu walczyć,biegać na usg itd.Ale rozumiem Cię że nastrój masz smutny, ja też łapię doła po każdej nieudanej próbie,bo ile człowiek w końcu może wytrzymać? No ale czy my mamy jakieś inne wyjście? Trzeba walczyć! gdyby jeszcze ta pogoda za oknem była bardziej optymistyczna... Trzymaj sie i głowa do góry!! Dosia- oszczędzaj się przy tym remoncie i nie przejmuj brakiem mdłości,chociaż rozumiem Cię że gdybyś je miała byłabyś spokojniejsza. Może akurat u Ciebie ich nie będzie, a może pojawią się np. w 5 miesiącu, każda ciąża jest inna. Najważniejsze że lekarze mówią że wszystko jest ok. Pozdrowienia! Sara- wpadaj tutaj jak najczęściej,będziemy się starać wyleczyć Cię z tej chandry. Ale nie rozumiem- Twój mąż, rodzina nie cieszą się z ciąży?? Przecież tyle na to czekaliście..No ale rozumiem że masz też jakieś inne problemy? Szkoda ze to się teraz akurat wszystko nałożyło bo te 9 m-cy powinny być dla Ciebie najważniejsze i najpiękniejsze,ale jestem pewna że jak się dzidzia urodzi to i tak wszyscy oszalejecie na jej/jego punkcie i wszystko się ułoży. Trzymaj się,pa! georgio-czekamy tu na Ciebie, napisz coś.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
hejka! No to i ja dołączę do życzeń na roczek topikowy :D Oczywiście życzę wszystkim tu zgromadzonym dziewczętom ;) aby rok 2010 zakończyły już z dzieciaczkami na ręku i oby topik staraczkowy przekształcił sie w topik mamusiowo - bejbikowy :D Saro - przykro mi, że masz takie problemy i nie możesz w pełni cieszyć sie swoim szczęściem w brzuchu. Przecież to powinien być dla ciebie najpiękniejszy okres w życiu. TYle wyczekałaś i wycierpiałaś, żeby doczekac sie maleństwa. No, ale mam nadzieje, że wszystko wróci do normy i złe chwile pozostaną tylko wspomnieniem. Trzymaj się 🌼 Egz - z całych sił będę trzymała kciuki za twoją IUI. Teraz po laparoskopii masz wieksze szanse i mocno wierzę, że ci sie uda. ZAsługujesz na to, jesteś dzielną babeczką :) Kasik - przykro mi, że się nie udało. Ale nie trać wiary i nadziei, że kiedyś sie uda. Jest mnóstwo przypadków kobiet, które sie poddały, a jednak stał sie cud. Tobie też napewno taki cud sie przytrafi :) Ewikula - ogromniaste gratulacje!!! U mnie żadnych nowości. Owulacja minęła, wiec czekam na efekty, chociaż pewnie będą takie jak zwykle, czyli żadne. Cieszę sie, bo boli mnie prawy jajnik, wiec może w końcu zaczął wiecej pracować. Bo do tej pory czułam cały czas lewy, a lewy jajowód mam niedrożny, wiec lipa z tego wychodziła. Tak chciałabym, żeby in vitro mnie ominęło, ale szanse marniutkie. Pozdrawiam was kochane i mocno ściskam, te nie wymienione też, papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja-mam do Ciebie pytanko-czy jak podchodziłaś do IUI lekarze mówili Ci zawsze po której stronie jest jajeczko? Bo w Twoim i moim przypadku jest to bardzo ważne -mamy tylko jeden jajowód sprawny więc jeśli owulacja jest nie po tej stronie co trzeba to szanse są rzeczywiście dużo mniejsze.Ja jak przygotowywałam się do chyba drugiej IUI okazało się w trakcie stymulacji że jajeczko jest po złej stronie i wtedy lekarz odradzał podejście do IUI bo szkoda kasy skoro szanse minimalne.Więc ciekawa jestem jak to było u Ciebie? Czy jak podchodziłaś do IUI to owulacja zawsze była po dobrej stronie? Bo jeśli nie to chyba trochę kasę z Ciebie ściągali...Ale z drugiej strony, jak udało mi się zaciążyć na krótko w czerwcu to rzekomo owulacja była po tej stronie gdzie jajowód jest niedrożny więc niezbadana jest nasza natura:) Ale to że pobolewa Cię ta dobra strona to jest bardzo dobry znak!! Masz przez to dużo większe szanse i może właśnie dlatego teraz się uda! Z całych sił będę za to trzymać kciuki!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Witam wszystkich! Dziiękuję wszystkim za modlitwy i za dobre slowa do mojej rodziny .Jestescie wspaniale.Ja powoli wychodze z dołka gorzej z żoną właśnie w poniedzialek dostala pokarm .Powoli zaczelismi wychodzic z dolka a w piersiach pojawiło sie mleko.Troche to wszystko dziwne że po 15 tygodniu kobieta ma mleko.Ale byliśmy u ginki dala coś na spalenie.żona wyje z bólu ,ja jestem jak na razie na zwolnieniu i na prochach jadę .Cały czas jesteśmy razem .Wiem że będzie dobrze.Rodzice chcą się do nas odezwać ,ale po terapii wolimy być sami .Kto może nam pomóc ,jeśli sami sobie nie pomożemy?Przepraszzam że nie odzywam się do was wszystkich osobiście,bardzo bym chciał ale naprawdę nie dam jeszcze rady.To wszystko dzialo się bardzo szybko.Przyczyny jeszcze nie znamy.W poniedzialek maja nam dać wyniki histopatologiczne.Wiem jedno .Przeżyłem wiele tragedii w swoim życiu rodzinnym(także tych górniczych) ale to co żeśmy przeżyli z żoną to na prwdę koszmar.Nie chcę wam o tym wszystkim opowiadać bo to nie jest ten topik.Tutaj przede wszystkim potrzebny jest spokój.Kochane dziewczyny wiem że wszystkim wam się uda.Postaram się jeszcze odezwać do was bo wiem że tutaj dostanę wsparcie i odpowiedż na każde moje pytanie.Jesteście wspaniałe i spóżnine życzenia dla rocznego JEDNEGO MARZENIA...na pewno spelnionego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
hej Egz - wiesz, mi lekarz nigdy nie wspominał o jajeczku, tylko o pęcherzykach. A pęcherzyki zawsze miałam po obydwu stronach, raz wiecej, raz mniej. Możliwe, że miałam iui "na darmo", że może jajeczko było nie po tej stronie co trzeba. Ale teraz już sie tego nie dowiem, trudno. Jesli nie uda mi się zaciązyć, to na wiosnę in vitro. Ty najwidoczniej masz lekarza bardziej w porzadku, że powiedział ci o takiej rzeczy. Zyczę ci z całego serca, aby teraz się powiodło :) Georgio - cieszę się, że sie odezwałeś. Czekałam na twój wpis. Ja mogę jedynie sobie wyobrazić, co przeżywacie z żoną, przez jakie piekło przechodzicie. Ale to minie, czas leczy rany, żałoba kiedyś się skończy i zaświeci dla was słońce. I jestem pewna, że kiedy znowu staniecie do walki o dzieciątko, to wszystko pójdzie bardzo dobrze i będziecie cieszyć sie swoim szczęściem. Przytulam was mocno, trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja-mi chodziło właśnie o pęcherzyki,nie jajeczka-pomyliłam się. Ale skoro miałaś zawsze pęcherzyki po obydwu stronach to ok.Ja zawsze miałam jeden pęcherzyk,czasem dwa i lekarz zawsze zwracał uwagę czy ten dominujący jest po tej właściwej stronie. Ale skoro u Ciebie były po dwóch stronach więc wszystko dobrze, wtedy robienie IUI ma jak najbardziej sens. I wiesz ja sobie też tak postanowiłam-jak się nie uda do końca roku to na początku przyszłego in vitro. Ale oby udało się nam bez tego!! A kiedy masz termin @? Oby nie przyszła!:) Georgio-cieszę się że napisałeś. Bardzo Ci i Twojej żonie współczuję:( To był już 15 tydzień..nie myślałam że to tak długo, bardzo mi przykro...I jeszcze to mleko,kurcze..:( Mam nadzieję że czas wyleczy Wasze rany,trzymamy za Was kciuki i wspieramy z całego serca. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
georgio- tez czekalam az sie odezwiesz. mam rade dla twojej zony odnosnie pokarmu- pamietam, ze u mnie po porodzie, kiedy dzieciatko juz odeszlo w szpitalu siostry bardzo ciasno obwiazywaly mi klatke piersiowa elastycznym bandazem. to uniemozliwia naplywanie pokarmu, wiec jesli juz jest, polecam odciagnac ile sie da i opatulic zonke bandazem. chociaz w ten sposob moge pomoc... no i bromergon pewnie lekarz przepisal na zanik mleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc🖐️🖐️ U mnie wszystko po staremu, kolejny miesiąc w którym spóźnia mi się okres, test oczywiscie negatywny, jak zawsze:-o Ogólnie powoli znów wpadam w coraz większego doła.... żeby wszystkiego było mało t od poniedziałku mąż wyjeżdża w delegacje, czyli pozostaje juz całkiem sama...:-(:-( Ostatnio oglądałam program, w którym Pani psycholog stwierdziła, że stan kobiety starajacej się o dziecko (niepłodnej) mozna porównać do osób cierpiących na silną depresję, a nawet chorobę nowotworową:-o No to Wam namarudziłam....:-( Miłej soboty 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Czesc Tak bardzo bym chciała żebyście w końcu doczekali sie swojego szczęścia. Aż żal serce ściska jak sie czyta te wpisy. Bardzo was rozumiem, wiem jak to boli. Zgadzam sie z tym ze wiadomość o niepłodności jest porównywalna ze stresem u osoby chorej na raka. Jednak nadeszły takie czasy gdzie medycyna może wiele i rozwija sie coraz bardziej. Zdaje sobie sprawe ze leczenie niepłodności jest kosztowne i niesprawiedliwe jest to ze pewne metody doprowadzające do poczęcia technikami wspomaganego rozrodu nie są refundowane. nie rozumiem tego zupełnie. Niepłodnośc jest teraz tak powszechna jak inne choroby cywilizacyjne, powinno sie takim ludziom pomagać. Sami żeśmy wydali kupe pieniedzy na in vitro , z wielu rzeczy musieliśmy zrezygnować, ale teraz wiem ze było warto. Na kolejna próbe niestety nie było by nas stać. Ewikula ciesze sie ze tobie sie udało, dodawajmy innym nadzieji. Giorgio, Egz, kwiatuszek, Alicja, kasik, sportsmenka, inka, Megi,, światełko i inni których nie wymieniłam jestem z wami i trzymam kciuki za was aby opuścił was zły los i przygnębienie i życzę wam żeby spełniło sie to czego tak od dawna pragniecie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim, kwiatuszek_okruszek- czy wiadomo dlaczego okres Ci się zawsze opóźnia? Przypomnij mi bo nie pamiętam-Ty masz pco?Rozumiem że miałaś badane hormony itp? Wspólczuje Ci , ja też łapie doła jak kolejna i kolejna próba się nie udaje:( Ale powiem Ci że chyba się pomału do tego przyzwyczaiłam i zaczyna mnie dopadać jakaś obojętność,co ma być to będzie. Już tyle łez wypłakałam i tyle paciorków wymodliłam, i tyle zabiegów i badań przeszłam że już nic więcej nie wskóram. Jak macierzyństwo jest mi pisane (a wierzę że tak!!Kurcze-ja to wiem!:) ) to w końcu się doczekam. I Ty również!! Trzeba wierzyć i czekać cierpliwie. Wiem że rok to dużo, ja staram się już 4 lata,jakiś kosmiczny czas to już trwa..Ale trzeba się starać nie myśleć tylko o tym i cieszyć innymi rzeczami.Ja sobie uświadomiłam ostatnio że ostatnie 4 lata mojego życia były podporządkowane tylko tym staraniom,nic innego się nie liczyło, każdy urlop i wyjazd był pod to ustawiany- i nic z tego nie wyszło a 4 lata minęły. Więc ja póki co staram się korzystać z życia bo jak się zaczną pieluchy to już tak lekko nie będzie:) A zatem głowa do góry, jakaś fajna książka do ręki, kubeł dobrej herbaty,a może kino, impreza z przyjaciółmi i staraj się nie myśleć o problemach. Miłego wieczoru!!! Dosia-dziękuję Ci że jesteś tu z nami i pomimo tego że my tu smęcimy a Ty już szczęśliwie zaciążyłaś piszesz tutaj i nas wspierasz.Dzięki kochana i wszystkiego dobrego!:) PS. A ja postanowiłam podciągnąć się ze sztuki kulinarnej i coraz lepiej mi to wychodzi:) Oczywiście najszczęśliwszy jest mój małżonek:) I moje biodra niestety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egz🌼 dzieki za wsparcie, masz rację nasze życie podporządkowane jest staraniom i moje od pewnego czasu tylko na tym się opiera. Teraz męża na codzień nie będę miała , za to bede miała dużo więcej wolnego czasu , a co z tym idzie pewnie jeszcze w większe dołki popadnę. Nie potrafię się przestawić ,żeby odpuścic , powiedziec bedzie co będzie, poprostu nie potrafię....:-( Ktoś może powiedzieć, że ludzie maja większe problemy , tragedie, ale to w żaden sposób nie dodaje mi sił. Staram sie pokukładć soie jakoś wszystko w głowie , żeby nie przeżywać wkoło , co miesiac tego samego, ale jak narazie złotego środka nie znalazłam. Jesli chodzi o spóźniające @ to tak mam pco i być może to jest powodem. Mam 3cykle z clo i jak narazie bez zadnych rezulatów. Dosia🌼 dbajcie o siebie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej, co u Was??? Nie zapadać w sen zimowy! Jeszcze nie pora na to:) Ja jutro idę na kontrolne usg,dowiem się mniej więcej kiedy będzie IUI. Alicja-kiedy masz termin @?Trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×